Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Pytanie o miłości i przyjaźni |
Wersja do druku |
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 02-07-2006, 22:47
|
|
|
Azag napisał/a: | Jaka jest podstawowa i najwazniejsza przyczyna posiadania przez czlowieka pociągu seksualnego?
Ja bym odpowiedział: Bo człowiek jest istotą płodną, a pociąg płciowy jest podstawą do rozmnażania się. |
Takie jest powszechne mniemanie. Natomiast stwierdzono, na podstawie wieloletnich badań, że u człowieka, jak i innych naczelnych, a także o ile pamiętam u pawianów, pociąg płciowy słuzy nie tylko do rozmnażania. Słuzy też do dawania przyjemności innym członkom stada, co zaciesnia więzy pomiedzy nimi, a niekoniecznie skutkuje potomstwem. Pawiany np. bardzo dobrze wiedzą kiedy samica ma płodny okres, a uprawiają seks nie tylko wtedy, ale w każdej nadarzającej się okazji: samce zeby zapewnić dominację, samice, żeby mieć zaufanego samca i obrońce potomstw. tak w skrócie. :) Co wiecej, u naczelnych, w przeciwieństwie do wiekszości zwierząt, seks jest przyjemnościa - poniewaz te okolice są wyjątkowo unerwione i wrażliwe na dotyk.
Jak to się ma do człowieka?
Bo człowiek do naczelnych nalezy. |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-07-2006, 01:41
|
|
|
Tego... Ja się zastanowiłam dlugo, bo jestem nahentajowana na maxa ale jednak postanowiłam zapytac:
Jaka jest, drogich dyskutantów, definicja pojęcia "Przyjaciel"?
Bo dla mnie przyjaciel to częśc życia. Istota z której nie tak latwo zrezygnowac bo wytwożona jest silna nic wzajemnych zalezności, dobrowolnego wyzysku i temu podobnych. Właściwie jak dla mnie przyjaźń ma już podłoże nawet biologiczne. Można mie żesze znajomych, kolegów, kumpli i tak dalej ale to nie jest przyjaźń. Pewnie, mam na gg mnustwo ludzi, z wielona gadam ale to nie znaczy że nazwalabym ich przyajciółmi!
I przy takim spojzeniu na sprawę to nie ma nawet szans żeby przyjaciele poczuli do siebie coś "głebszego" bo jednak to trochę ochydne zakocha się w komś kogo się zna od piętnastu lat... Znaczy dla mnie, nie wiem jak to wygląda na swicie. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Xellos
Metallium :]
Dołączył: 02 Lip 2006 Skąd: Międzyzdroje Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2006, 10:33
|
|
|
Można Wziąść słownik :P ale tak bez zartów dla mnie P R Z Y J A C I E L to osoba bliska której się można zwierzyć gdy coś cię trapi, gdy jesteś w opałach to ci pomoze. W końcu przyjacieli poznaje się w biedzie tak samo jak Gouryy i Lina :P.......(ekhem to był tylko przykład:P) |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-07-2006, 16:21
|
|
|
Ekhem... To NIE była przyjaźń. No bez przesady. A moze jeszcze Amelia i Zel albo dla full oczywistości Eris i Copy Rezo nie?
Przykład przyjaciół z anime wedlug mnie: <Tu IT. myslala przez jakieś trzy minuty i...> Kurna nikt mi do głowy nie przychodzi... Przyjaźń w anie się zdaża RZADKO... albo miłośc, albo nienawisc, albo... coś.
Ale przyjaźni jako takiej jeszcze nie uświadczyłam. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 03-07-2006, 16:24
|
|
|
No to ja polecam Gunsmith Cats - Rally i Roy, klasyczni przyjaciele.
Zel i Amelia ? To tam w końcu "coś" było czy nie ? |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-07-2006, 16:31
|
|
|
Chodziło mi o to ze przyklad Gourry i Lina jest odrobinę.... Mało przyjacielski. Bardziej w drugą stronę. Tego... Z Gunsmith Cats za jasny grzyb nie pamietam imion bochaterów... Ktore to były jednostki? |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 03-07-2006, 16:33
|
|
|
Na dobrą sprawę w GC nie było pierwszoplanowego wątku miłosnego...
Rally to ta główna, Roy to ten policjant. |
|
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2006, 16:48
|
|
|
IKa napisał/a: | Natomiast stwierdzono, na podstawie wieloletnich badań, że u człowieka, jak i innych naczelnych, a także o ile pamiętam u pawianów, pociąg płciowy słuzy nie tylko do rozmnażania. |
Oczywiście w pełni się z Tobą zgadzam. Przecież nigdzie nie napisałem, że pociąg seksualny jest tylko po to by się rozmnażać.
IKa napisał/a: | Ja się natomiast zapytam: co oznacza "w wiekszości musi"? Bo o ile pamiętam, to raczej ZAWSZE musi byc przyzwolenie drugiej (w tym przypadku kobiecej) strony. Inaczej to się nazywa gwałt. |
Właśnie - dlatego napisałem w większości przypadków. A co myślicie o takiej tezie:
Mamy taką sytuację, jest dziewczyna i chłopak, on chce seksu, ona nie, ale on ją "zmusza" (mam nadzieje, że łapiecie o co mi chodzi - emocjonalnie, psychologicznie itp) i w końcu jest seks. Wiem, że takich sytuacji, prawdopodobnie, w porównaniu do ogółu stosunków płciowych jest niewiele, ale czy to można już nazwać waszym zdaniem "lekkim gwałtem"; bo, że każdy taki facet to baran to chyba jest jasne??
I jeszcze chciałem was zapytać co myślicie o czymś takim: Podobno w kwesti: jest seks/nie ma seksu więcej zależy od kobiety, to znaczy: jak kobieta chce to seks będzie, a jak nie chce to go nie będzie (wykluczamy karygodne przypadki gwałtu). Czy waszym zdaniem kobieta ma w tym momencie władze decydującą, a mężczyzna "musi się podporządkować"?? Należało by tu też dodać, że mężczyźnie seksu "chce się" o wiele częściej niż kobiecie, raczej.
IKa napisał/a: | Natomiast na żone i matkę wybiera osobę która od tego ideału odbiega - zwykle o szerokich biodrach i bujnych piersiach - natura. |
To mnie bardzo interesuje osobiście, szczerze pytam i proszę i rozwinięcie tego wątku, w miarę możliwości :). Nawet na PW, jeśli to za bardzo offtopicowe, a naprawdę bardzo mnie to interesuje. |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 03-07-2006, 18:52
|
|
|
Cytat: | Przykład przyjaciół z anime wedlug mnie: <Tu IT. myslala przez jakieś trzy minuty i...> Kurna nikt mi do głowy nie przychodzi... Przyjaźń w anie się zdaża RZADKO... albo miłośc, albo nienawisc, albo... coś.
Ale przyjaźni jako takiej jeszcze nie uświadczyłam. |
Z tego co ja widzę w anime, to w Japonii nie bardzo sobie wyobrażają chyba coś takiego. W anime nawet zakochani to praktycznie obcy sobie ludzie, zwłaszcza, że o miłość nie bierze się ze wzajemnej fascynacji, czy czegoś, ale z tego, kto na kogo wpadnie na korytarzu w pierwszym odcinku i pomaca tu i tam (czyt. - z predestynacji). |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 03-07-2006, 21:41
|
|
|
Azag napisał/a: | Przecież nigdzie nie napisałem, że pociąg seksualny jest tylko po to by się rozmnażać. | > "Bo człowiek jest istotą płodną, a pociąg płciowy jest podstawą do rozmnażania się."
Azag napisał/a: | Podobno w kwesti: jest seks/nie ma seksu więcej zależy od kobiety, to znaczy: jak kobieta chce to seks będzie, a jak nie chce to go nie będzie (wykluczamy karygodne przypadki gwałtu). | "Podobno"?? Co znaczy "Podobno"?
Azag napisał/a: | Czy waszym zdaniem kobieta ma w tym momencie władze decydującą, a mężczyzna "musi się podporządkować"?? Należało by tu też dodać, że mężczyźnie seksu "chce się" o wiele częściej niż kobiecie, raczej. | Ma. To jest jej ciało, a nie mężczyzny któremu sie chuć na mózg rzuca. Skoro ona nie chce, to znaczy, że nie chce, a nie jak sugerują niektórzy "mądrzy i oświeceni" : bo skoro ona mówi "nie" to znaczy tak naprawdę "tak"!
Azag napisał/a: | To mnie bardzo interesuje osobiście, szczerze pytam i proszę i rozwinięcie tego wątku, w miarę możliwości | Prosze bardzo. Mężczyźni (większość w świetle przeprowadzonych badań) inna kobietę (pod względem wyglądu) wybierze na żonę, a inna na kochankę. A resztę niech ci Bianka albo inny biolog wytłumaczy. Ja ma 38 stopni gorączki i aktualnie nie żyję. ==
(Jak znajdę artykuł z behawioryzmu to ci zacytuje.) |
|
|
|
|
|
Erii
Dołączyła: 24 Cze 2006 Skąd: Mysłowice Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2006, 22:09
|
|
|
Tak na marginesie : Polecam Wam książkę "dlaczego kochamy" helen fisher.
wszystko o miłości z naukowego/biologicznego punktu widzenia... czyli dlaczego mężczyźni wybierają określone kobiety, a kobiety określonych mężczyzn; co dzieje sie w mózgu gdy jesteśmy zakochani etc. niektóre wnioski są naprawdę bardzo zaskakujące^^
cóż, może po lekturze "miłość" nie wyda się już taka zdumiewająca i magiczna...
swoją opinię o miłości zachowam chyba jednak dla siebie, z obawy przed porządnym zbesztaniem z Waszej strony ^^' |
_________________
Kości twoje zbieleją na prerii, tatuś i mamusia będą płakać, aż utoną we łzach, a z ciebie nie zostanie nic, w ogóle nic, może tylko tyle, żeby kojoty miały nad czym wyć.
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 04-07-2006, 00:08
|
|
|
A wiesz Ysen... Coś w tym jest... Albo jak spotykają się jako dzieci i już wiadomo ze to ci.
Albo jak spotykają się na ulicy i on ją zabija to też wiadomo że to ci.
Albo jak wyżej ręka w majtkach.
właściwie to takiedo typu stosunki to ja uswiadczyłam wtlko w mangach, a i to w One-Shotach...
Coś w tym jest...
<<Erii... my cię nie mamy prawa besztac. Twoje zycie twoja miłosc. Pooooowiedz?>> |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 04-07-2006, 01:15
|
|
|
No właśnie. Jeden z przykładów inności tamtejszej kultury, który większości umyka. Mnie zresztą nieodmiennie ten typ stosunków towarzyskich doprowadza do szału, nie mówiąc, że w zasadzie nigdy mi się nie podobają wątki romansowe.
Teraz będzie nieco agresywnie, bo pewna maniera zaczyna mi mocno działać na nerwy...
Cytat: | Mężczyźni (większość w świetle przeprowadzonych badań) inna kobietę (pod względem wyglądu) wybierze na żonę, a inna na kochankę. |
Moment. Mówimy o "jaki ideał żony i kochanki mają mężczyźni", czy o "z jakimi kobietami mężczyźni się faktycznie sekszą przed ślubem, a z jakimi żenią"? Bo to potężna różnica. Pierwsza ewentualność znaczyłaby, że mężczyźni mają po prostu jakieś relikty instynktu. Druga jak dla mnie sugeruje, że są zwierzętami, kierującymi się w żeniaczce przede wszystkim względami ciągłości gatunkowej, bo nawet nie względami własnej przyjemności.
Poza tym - spokojnie. Ja całkowicie rozumiem, że nie brakuje debili o poglądach w stylu "ja gwałcę bo jestem chory, za to ona jest morderczynią, bo usunęła", ale tutaj odrobinę przesadzasz. Azag nic szczególnie obrazoburczego jeszcze nie powiedział, tymczasem Ty przypisujesz mu całkiem skrajne poglądy, bo Ci się wydaje, że on miał na myśli to a tamto. Nie po raz pierwszy zresztą, bo tak wygląda większość dyskusji na tematy "płciowe". Płeć piękna dostaje szaleju.
Cytat: |
bo skoro ona mówi "nie" to znaczy tak naprawdę "tak"! |
W ogóle to nie lubię (tu wprowadzę nieco prywaty, nawiązując do rozmowy na ircu), jak za każdym razem w takim przypadku bombarduje się mnie przypadkami troglodytów, imbecyli i degeneratów, wygłaszających mądrości w rodzaju "to lesba, bo jeszcze nie poznała prawdziwego chłopa", "jak mówi że nie chce, to tak naprawdę chce" czy sławetne "to jej wina, sprowokowała go tym strojem". W dodatku przytacza się to w taki sposób, jakby to było powszechne podejście wszystkich samców na świecie.
Zdradzę straszliwą tajemnicę - większość społeczeństwa jest głupia. Bardzo głupia. Ludzie jako tako wyposażeni pod czachą stanowią góra jedną czwartą społeczeństwa. Czemu więc, do wszystkich demonów Piekieł, zapieczętowanych przez króla Salomona, przytacza mi się wyziewy dołów intelektualnych, jakby to były moje własne i jakbym się miał czuć za nie odpowiedzialny?! Równie dobrze ja mogę odpowiadać wyśmiewając filozofię Bravo i PANI. Tylko po jaką cholerę, skoro NIKT tutaj nie popisał się choćby zbliżonym światopoglądem!?
Ja wiem, że w to trudno uwierzyć, ale naprawdę istnieją homo sapiens płci męskiej uważający, że kobieta zasługuje na szacunek (dużo większy niż mężczyzna zresztą). Nawet, o zgrozo, wśród konserwatystów i praktykujących katolików. I jakkolwiek wyrażam opinię tylko moją, a nie pozostałych się tu udzielających, to przypadki które podajecie w moim mniemaniu zasługują po prostu na mordobicie. Co najmniej. Natomiast zupełnie nie rozumiem PO CO je podajecie. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 04-07-2006, 05:42
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Moment. Mówimy o "jaki ideał żony i kochanki mają mężczyźni", czy o "z jakimi kobietami mężczyźni się faktycznie sekszą przed ślubem, a z jakimi żenią"? Bo to potężna różnica. Pierwsza ewentualność znaczyłaby, że mężczyźni mają po prostu jakieś relikty instynktu. Druga jak dla mnie sugeruje, że są zwierzętami, kierującymi się w żeniaczce przede wszystkim względami ciągłości gatunkowej, bo nawet nie względami własnej przyjemności. |
obawiam sie ze jedno i drugie, tylko ze "z jakimi faktycznie" jest do rozpatrzenia w grupach wiekowych i spolecznych i da inny wynik - a mianowicie duza wieksza ilosc zon wywodzacych sie z kochanek i branych "na pokaz"
i tu nie chodzi o wzgledy przyjemnosci tylko o to ze taki typ kobiet im sie podswiadomie podoba i o nim mysla gdy rozwazaja zalozenie rodziny. i nie jest to kwestia tylko wygladu ale rowniez zachowania - po przyszlej zonie oczekuje sie kompletnie innych cech (w wiekszosci tak czy inaczej powiazanych z "domem") |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 04-07-2006, 08:54
|
|
|
Cytat: | swoją opinię o miłości zachowam chyba jednak dla siebie, z obawy przed porządnym zbesztaniem z Waszej strony ^^ |
Atam. Nie jesteśmy tacy straszni. Nie jemy ludzi, którzy na to nie zasłużyli.
Ysengrinn napisał/a: | Mnie zresztą nieodmiennie ten typ stosunków towarzyskich doprowadza do szału, nie mówiąc, że w zasadzie nigdy mi się nie podobają wątki romansowe. |
Dochodze do wniosku, że w każdym utworze dłuższym niż 3 strony wątek romansowy jest konieczny. Podobnie musi w nim wystąpić PsudoŚmieszna Maskotka Drużyny Z Którą Będzie Dużo Gagów i Zły Wróg Robiący Buhaha. Dobrze by było też, żeby ktoś zginął lub był torturowany (jeśli to pisała damska autrka fantasy to jeszcze gwałcony).
Powód ku temu jest prosty: zapychają wierszówkę, widz / czytelnik się nie nudzi.
I zawsze jest kogo potem zabić / torturować czasem ku radości czytelnika.
Cytat: |
Moment. Mówimy o "jaki ideał żony i kochanki mają mężczyźni", czy o "z jakimi kobietami mężczyźni się faktycznie sekszą przed ślubem, a z jakimi żenią"? Bo to potężna różnica. Pierwsza ewentualność znaczyłaby, że mężczyźni mają po prostu jakieś relikty instynktu. |
Badania musiała prowadzić (a już na pewno interpretować) kobieta.
Tak naprawdę, to raczej niewielu mężczyzn wychowanych w XX wieku w kulturze zachodu kieruje się kryterium "Jak dużo potomstwa może spłodzić moja samica". Nie mniej jednak podczas wyboru kochanki liczą się inne rzeczy, niż podczas wyboru żony.
Funkcją kochanki jest uprawianie z nią seksu. Istotne są u niej wszelkie cechy, które mogą podnieść tego seksu walory. Cechy psychologiczne są drugorzędne w stosunku do wielkości biustu, kształtu pośladków etc.
Z żoną - przynajmniej z założenia - facet ma spędzić całe życie. Istotniejsze niż wygląd są cechy, które sprawią, że to życie nie zmieni się po zawarciu związku w piekło. Ważniejsze od tego, jaki kobieta ma biust jest to jakie ma IQ, charakter, czy się lubimy, czy nie ma nałogów etc. Po prostu duża część mężczyzn uświadamia sobie, że na seksie życie się nie kończy, za kosmetyki ktoś będzie musiał płacić, podobnie jak słuchać wrzasków. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|