Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Niemcy a Polacy |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 06-04-2013, 13:29
|
|
|
No drgnęło, drgnęło. A po tym jak drgnie będą powstawały kolejne filmy i kolejni ich reżyserzy nie będą się wycofywali ze stwierdzenia, że AK była złożona z nacjonalistów. A publiczna ZDF będzie to finansować. Nie mam za bardzo argumentów ani prawa, by Niemcom tego zobronić, pozostaje jedynie docenić, że oni w odróżnieniu od swoich sąsiadów robią politykę zamiast zadowalać się klepaniem po ramieniu. W zamian za zrzeczenie się roszczeń i obietniće uczestnictwa w projekcie ochrony stefy euro Polska dostanie pomnik za milion euro, który nawet nie będzie atrakcją turystyczną, bo każdy w świecie wie, że to Polacy mordowali a nie byli mordowani. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 06-04-2013, 14:11
|
|
|
Cytat: | W zamian za zrzeczenie się roszczeń |
Jakich roszczeń? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 06-04-2013, 22:50
|
|
|
Mowa o reparacjach, których w 53 PRL zrzekła się od NRd. NRd została przyłączona do RFN, więc przyjęła 1-0 z Polską. |
|
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 22-08-2013, 19:32
|
|
|
Właśnie mi się przypomniało, że jednak znam jednego Niemca. parę lat temu, jak jeszcze mnie studiowałem to jeden przedmiot (nie pamiętam już jaki) prowadził Niemiec. Nie pamiętam szczerze mówiąc dokładnie, bo jakoś mi w pamięci nie utkwiły te studia, ale był generalnie wobec mnie uczciwy, sprawiedliwy i nigdy mnie nie oszukał. Był też chyba dość sympatyczny - no, w każdym razie nie był gburem. Raz puścił tam filmik z wymiotującą kobietą z Little Britain. xD |
|
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 04-12-2014, 23:56
|
|
|
Niemców nie lubię z powodu zaszłości historycznych. W pierwszym rzędzie, wiadomo: II wojna światowa (choć za ten okres bardziej nie lubię Rosjan), obozy koncentracyjne, rzezie na ludności cywilnej. Dotyczy to jednak również wcześniejszych okresów: HaKaTa, Bismarck, zabory.
Przez większą część mojego życia byli najbardziej znienawidzoną przeze mnie nacją (teraz oczywiście Rosja). Z czasem jednak zacząłem dostrzegać piękno "wytworów" kultury niemieckiej: Goethe (zwłaszcza subtelność "Króla olch"), w mniejszym stopniu przedstawiciele niemieckiego romantyzmu; wojskowi: Clausewitz, Scharnhorst, w mniejszym stopniu Gneisenau; respekt i podziw dla strategicznego geniuszu Bismarcka.
Początkowo moja niechęć do kultury niemieckiej łączyła się z miłością do kultury francuskiej. Z czasem to uległo zmianie. W tym miejscu zacytuję Cata-Mackiewicza:
Cytat: | Sztuczka w rzeczy samej okazała się zabawną i nosiła śmieszną nazwę: Wojna francusko-pruska. Zaczynała się groźnymi dźwiękami Marsylianki. Qu'un sang impure abreuve nos sillons! [Niech ziemia napoi się krwią nieczystą!] Słychać tu było napuszone wyzwania, upojenie przyszłymi zwycięstwami. Ale raptem wespół z mistrzowsko skomponowanymi wariacjami hymnu gdzieś z boku, z dołu, z kącika, ale z bardzo bliska, odezwały się plugawiutkie dźwięki: "Mein lieber Augustin ". Marsylianka nie słyszy tych dźwięków, Marsylianka jest w zenicie upojenia własną wielkością; ale Augustyn wzmacnia się, Augustyn bezczelnieje, i oto takty Augustyna zbiegają się z taktami Marsylianki, która w końcu zaczyna się gniewać; Marsylianka nareszcie dostrzega Augustyna i chce go odegnać od siebie jak muchę nieznośną, ale "Mein lieber Augustin" trzyma się mocno, jest wesoły i pewny siebie, jest radosny i arogancki, a Marsylianka jakoś nagle głupieje: już się przyznaje, że jest skrzywdzona; to krzyk oburzenia, to łzy i zaklęcia z wyciągniętymi do Opatrzności rękami: Pas un pouce de nos terres, pas une pierre de nos forteresses! [Nie oddamy ani kawałka naszej ziemi, ani kamienia z naszej fortecy!] ale zmuszona jest śpiewać w jeden takt z "Mein lieber". Dźwięki jej w jakiś głupawy sposób przechodzą w Augustyna, chwieje się, gaśnie. Teraz już tylko od czasu do czasu słychać znowu "qu'un sang impure" [żeby nieczysta krew], ale w tejże chwili zrywa się to i przechodzi w trywialny walc. Wreszcie Marsylianka upokorzona jest zupełnie, to Jules Favre szlochający na piersi Bismarcka i oddający wszystko, wszystko... Ale teraz sierdzi się już Augustyn; słychać zachrypnięty głos; czujemy mnóstwo wypitego piwa, szaleństwo samochwalstwa, żądania miliardów subtelnych cygar, szampana i zakładników. Augustyn zamienia się w ryk. Francusko-pruska wojna jest skończona. |
Podziwiam wytrwałość Niemców, którą oddaje Oh du lieber Augustin. Podziwiam też ich dyscyplinę i zdrową dumę
Denerwuje mnie jednak, gdy ta duma przekształca się w bufonadę, a Ordnung zamiast służyć wyższym wartościom, je przesłania. Skojarzenia mam takie, że Niemcy mają z tym problem.
Skojarzenia z dzisiejszymi Niemcami: głośny rechot uczestników Oktoberfest z kuflem piwa i wpatrujących się w duże cycki skąpo ubranych brzydkich dziewczyn; nastolatki w rurkach w McDonaldzie; bufonada niemieckich sportowców (zwłaszcza piłkarzy).
edit: Dodam, że niemiecka jurysprudencja stała od zawsze na wysokim poziomie. Polski system prawa to jest praktycznie kopiuj wklej. Osiągnięcia naukowe najlepszych polskich karnistów-teoretyków (w mojej ocenie szkoła krakowska, choć może mam spaczone spojrzenie) też opierają się na recepcji myśli niemieckiej (C. Roxin itd.). |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 05-12-2014, 00:19
|
|
|
Je generalnie nie mam urazy do osób pochodzenia niemieckiego czy rosyjskiego. I w sumie do Niemców i Niemiec nie wyrobiłem sobie nigdy negatywnego stosunku, za to w przypadku Rosji jest już inaczej. Rosjanie to spoko ludzie, poznałem kilku, ale Rosja jako idea, jako państwowość, to dla mnie sprawa przekichana. Tym bardziej, że niszczy swój własny naród. W przypadku Niemiec nie da się czegoś takiego powiedzieć - zupełnie inna kultura państwowości. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2014, 02:17
|
|
|
No nie wiem. Rosjanie trochę piją (więcej niż my), mają AIDS i inne problemy. Niemcy z kolei nie robią dzieci, bo te wytwarzają dwutlenek węgla. |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 05-12-2014, 10:03
|
|
|
Swarga napisał/a: | Niemcy z kolei nie robią dzieci, bo te wytwarzają dwutlenek węgla. |
Z naszej perspektywy to chyba lepiej? |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2014, 11:21
|
|
|
Slova napisał/a: | Z naszej perspektywy to chyba lepiej? |
No jeśli Niemcy są tacy pokojowi, przyjaźni, mili i w ogóle spoko, to gorzej, bo zawsze lepiej, by sensownemu sąsiadowi się darzyło.
Jeszcze dopowiem, że do indywiudalnych Niemców nic nie mam, wręcz przeciwnie, chętnie bym sobie do nich zagadał, poszerzył horyzonty. Tak podchodzę do wszystkich obcokrajowców.
Jeśli natomiast chodzi o ogólny stosunek do nacji, to cóż... przez jaki pryzmat mam na nich patrzeć, jeśli nie przez pryzmat historii? |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 05-12-2014, 14:06
|
|
|
A to faktycznie mądra uwaga, bo można szwabów nie lubić, ale trudno w jakikolwiek sposób uznać ich za wrogów.
Ale jeśli będzie im brakować rąk do pracy, tym lepiej dla nas. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2015, 02:18
|
|
|
Slova napisał/a: | A to faktycznie mądra uwaga, bo można szwabów nie lubić, ale trudno w jakikolwiek sposób uznać ich za wrogów.
Ale jeśli będzie im brakować rąk do pracy, tym lepiej dla nas. |
Geopolityczne zagrożenia dla Polski są cały czas niezmienne. Stanowią je Rosja i Niemcy. Rosja jest naszym wrogiem, co nie trzeba specjalnie wykazywać, w dalszej perspektywie dążą do unicestwienia naszej państwowości lub uzależnienia przy metodzie kija. Strategia Niemiec względem Europy, nie tylko Polski, przybrała jednak postać marchewki. Unia Europejska, z początku projekt francusko-niemiecki, przeobraziła się w projekt niemiecki. Unia Europejska to Niemcy. Putin chce porozmawiać z Europą, to dzwoni do Merkel. Decyzje zapadają w Berlinie. Obrany został kierunek na Holy Roman Empire XXI wieku. Ne ile się uda scentralizować niemiecko-europejską władzę? Oczywiście zjednoczone Niemcy zawsze były, są i będą żywiołem zbyt silnym jak na granice od Renu po Łabę, ale obie wojny wykazały, że jednocześnie zbyt słabym, by wchłonąć całą Europę, choćby kontynentalną. Spokojnie jednak wystarczy na podporządkowanie gospodarczo-kulturalne Beneluksu, Austrii i Polski.
Nie ma co się cieszyć z samego faktu, że z Niemcami obecnie marchewka. Gdybyśmy względem Putina poczynili wszelkie ustępstwa, włącznie z inkorporowaniem Polski do Rosji, to też stosowałby marchewkę. Mimo wszystko fajnie byłoby ułożyć ten kraj po swojemu, z własnym kapitałem i na własnych warunkach.
Nie potrafię teraz zdefiniować momentu, w którym marchewka, definiowana jeszcze jako asymetryczna umowa pomiędzy stroną silniejszą a stroną słabszą przemienia się w marchewkę definiowaną jako wykupienie suwerenności i wolności drugiej strony. Wierzę, że jeszcze jesteśmy na tym pierwszym etapie.
Abstrahuję od tego, że kryzys ukraiński pokazał, jak szybko marchewka może się przemienić w kij.
To wszystko powyżej to jest kontekst państwowo-politczny, który w okresie la belle epoque nie ma wielkiego przełożenia na indywidualne relacje pomiędzy obywatelami danych krajów. Tak jak mówiłem, z Niemcami chętnie pogadam. Kibicowałem Niemcom w finale MŚ. Lubię Marco Reusa czy Matsa Hummelsa.
Amerykanin też sobie, póki co, chętnie pogada z Chińczykiem, choć kraje tych ludzi zaczynają realizować wrogą sobie politykę w walce o hegemonię na świecie. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 04-01-2015, 10:36
|
|
|
Jak zwykle możemy za dominację Niemiec podziękować miszczom nietrafionych decyzji - Francuzom. Podstawowa idea stojąca za euro - osłabienie Niemiec poprzez odebranie im własnej waluty - coraz bardziej brzmi jak nieśmieszny żart.
Cytat: | Obrany został kierunek na Holy Roman Empire XXI wieku. |
Gdyby tak było to nie mielibyśmy się czego obawiać, bo członkowie Świętego Cesarstwa mieli całkowitą autonomię w praktycznie każdej kwestii. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|