Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Wegetarianizm |
Wersja do druku |
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:07
|
|
|
Smoczek napisał/a: | Mai_chan napisał/a:
Nie zamierzam rozpaczać nad kanapką z szynką, ale pod petycją o fokach w Kanadzie się podpisałam - widać różnicę, czy za duży skrót myślowy?
A widziałaś jak się niektóre zwierzęta hodowlane traktuje ^_-? |
poczytaj sobie jak sie hoduje hodowlane szczeniaki rasowe sprzedawane na zachod, niedawno byl artykul. i jak je sie potem wozi w zamknietych kartonach z zaklejonymi ttasma pyszczkami zeby nie placic cla. to pogadamy.
natomiast co do braku logiki, jak najbardziej.
drapieznik to taki ktos kto zabija ofiare. czyli, bez jego udzialu ona nie zginie, chyba ze ze starosci/z powodu choroby/w razie wypadku. padlinozerca to taki ktos kto przychodzi i zjada cos co zdechlo z powodu choroby/wypadku/starosci.
UWAGA, ROZNICA: w przypadku braku padlinozercy, ofiara nie zginie (chyba ze jest bardzo chora/slaba a padlinozerca bardzo glodny/w duzej grupie).
to teraz IDEA: czy taka krowa hodowlana by zginela gdyby nagle ludzie znikneli
ODPOWIEDZ: nie
WNIOSEK: ludzie sa drapieznikami, tylko polowanie w ich przypadku to nie polowanie na zwierzaka bezposrednio a polowanie na kase za ktora mieso zwierzaka kupia - to sie nazywa "specjalizacja gatunkowa"
KOMENTARZ: chyba ze pisklaki i szczeniaki ptakow i zwierzat drapieznych tez uznamy nagle za padlinozercow bo karmia ich rodzice.
<sarkazm mode on> mam nadzieje ze sie dostatecznie prosto wyrazam jak na twoj gust? (i tak, wlasnie dosc szybkimi tempami awansujesz na mojej liscie w dol do kategorii jedzenia) |
Ostatnio zmieniony przez dnia 19-04-2006, 16:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Smoczek
Dołączył: 17 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:09
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Nie zamierzam rozpaczać nad kanapką z szynką, ale pod petycją o fokach w Kanadzie się podpisałam - widać różnicę, czy za duży skrót myślowy? |
A widziałaś jak się niektóre zwierzęta hodowlane traktuje ^_-?
Abigail napisał/a: | A czy ludzie nimi są nie wiem, ale już któryś raz ten argument powtórzyłeś i w końcu jego brak logiki mnie zniecierpliwił |
IYO, brak logiki xP. Ja tu widzę prostą zależność:
sępy które jadają padliną nazywamy padlinożercami (owszem mogą być równocześnie drapieżnikami, ale nie o tym mowa);
ludzi którzy jadają padlinę (owszem, to pewne naginanie owego zwrotu, ale...) również nazywam padlinożercami (a czy są drapieżnikami, nie mam zamiaru się kłócić czy dyskutować, bo w tym przypadku sam nie mam wyrobionej opinii ^_-).
Bianca napisał/a: | ma tyle wspolnego, ze za idiote uwaza sie czlowieka nie dlatego ze czegos nie je a dlatego ze jego wywody ktore wciska innym[...] |
Widze nie czytałaś zbyt uważnie tematu. Wyraźnie uznano tu wegan za idiotów, gdyż nie jedzą mięsa ni nabiału.
Ponad to cytat z mojego posty miał coś innego ukazać, aniżeli to o czym ty napisałaś (a raczej czemu ty zaprzeczyłaś).
Bianca napisał/a: | [...]ty dowodzisz ze to straszne jak sie ma przedmiotowy stosunek do zwierzat[...] |
Gdzie? O_o
Ja napisałem jedynie, że moim zdaniem jest to złe... nic nie próbowałem udowadniać (kłania się czytanie ze zrozumieniem).
Ostatni cytat - jeżeli próbowałaś mnie tym zdaniem urazić... cóż podziwiam twą wszechwiedzę o tym co kto robił/robi. Może się nią podzielisz (a raczej tym w jaki sposób ją posiadłaś)? |
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:13
|
|
|
Smoczek napisał/a: | Widze nie czytałaś zbyt uważnie tematu. Wyraźnie uznano tu wegan za idiotów, gdyż nie jedzą mięsa ni nabiału.
Ponad to cytat z mojego posty miał coś innego ukazać, aniżeli to o czym ty napisałaś (a raczej czemu ty zaprzeczyłaś). |
nie, uznano ich za idiotow z racji IDEOLOGII z powodu ktorej tego nie robia. nie z powodu tego ZE.
Smoczek napisał/a: | Ja napisałem jedynie, że moim zdaniem jest to złe... nic nie próbowałem udowadniać (kłania się czytanie ze zrozumieniem). |
a ja napisalam ze dobrze byc naiwnym, bo traktowanie przemdiotowe jest zle, ale inne tez niedobre.
Smoczek napisał/a: | Ostatni cytat - jeżeli próbowałaś mnie tym zdaniem urazić... cóż podziwiam twą wszechwiedzę o tym co kto robił/robi. Może się nią podzielisz? |
nie, uwazam ze ktos kto nie potrafi wyciagac podstawowych wnioskow tylko biegnie zeby mu przezuc za duzo nie czyta. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:24
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | co innego cierpienie zwierzaczka, a co innego jedzonko |
Hłe hłe, FMA się kłania ^^. Od razu mi to stanęło przed oczami. Zasada jest prosta - albo się dostosujesz do reguł tego świata, albo zostaniesz ukarany za ich olewanie ;). Nawet "Złota Zasada Murphy'ego" (zasady określa ten, kto ma złoto) nie wszystko może zmienić. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Smoczek
Dołączył: 17 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:35
|
|
|
Bianca napisał/a: | nie, uznano ich za idiotow z racji IDEOLOGII z powodu ktorej tego nie robia. nie z powodu tego ZE. |
Poniższe cytaty przeczytaj O_o:
Cytat: | Weganie natomiast są totalnymi idiotami, bo twierdzą, że nawet marchewkę da się zamordować |
Cytat: | Czyli frutarianie to debile, bo sądzą, że nawet marchewkę można zamordować, weganie to debile umiarkowani |
Oczywiście, że miała na to wpływ również ideologia, ale nie tylko.
Bianca napisał/a: | [...]uwazam ze ktos kto nie potrafi wyciagac podstawowych wnioskow[...] |
Widzisz, nie miałbym z tym problemów gdybyś pisała po ludzku, polecam chociażby używanie wielkich literek (to nie boli) O_O.
Bianca napisał/a: | poczytaj sobie jak sie hoduje hodowlane szczeniaki rasowe sprzedawane na zachod, niedawno byl artykul. i jak je sie potem wozi w zamknietych kartonach z zaklejonymi ttasma pyszczkami zeby nie placic cla. to pogadamy. |
I znowu to samo. Ja piszę o jednym, a ty zupełnie o czymś innym, co wybitnie mnie irytuje... zastanów się czemu wspomniałem o traktowaniu zwierząt hodowlanych i w jakim kontekście to zrobiłem, a później pisz =='.
A co do padlinożerców... do cholery... ja się nie upieram że człowiek to nie jest drapieżnik (nie piszę również, że nim jest), piszę tylko, że z technicznego punktu widzenia człowieka nie nazwę mięsożercą, a padlinożercą (ew. wszystkożercą). Jasne, czy może jeszcze nie do końca O_o?
Bianca napisał/a: | i tak, wlasnie dosc szybkimi tempami awansujesz na mojej liscie w dol do kategorii jedzenia |
Ok, ty jednak martwić się nie musisz. Ja żadnej listy nie mam, na razie pierwsze wrażenie jakie we mnei wywołałaś jest niezbyt przychylne, ale może się to zmieni... nie mam zamiaru przekreślać cżłowieka po jednej dyskusji ^^ (chociaz tój sposób dyskusji jest, jak już napisałem irytujący). |
|
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:42
|
|
|
Wiecie, to nawet zabawne, ale moje jedyne bliskie kumpele w liceum to wszystkie wegetariankiXD.
Nie widzę nic złego w jedzeniu mięsa, sama uwielbiam jeść kurczaki, ale wkurza mnie bezsensowne zabijanie, np. dla futra. Na litość boską, mamy bawełnę, wełnę i inne tkaniny, w sklepach jest od cholery sztucznych futer, to po kiego gzyba zabijać zwierzaka ze względu na futro?! Widział ktoś, żeby wilk zabił zająca, a z jego futerka zrobił czapeczkę?==
Kiedyś jakiś francuski projektant francuski wpadł na "genialny" pomysł, żeby zrobić płaszcz z chomiczych skórek. Na 1000 zabitych chomików, 80% skórek leciało do kosza bo miało jakąś "wadę". To tak samo jak te sławne historie o staruszkach idących do schroniska i proszących o "zabicie kota, bo one chcą tylko kocią skórkę na reumatyzm".
Moja znajoma- dziewczyna przy której Szkieletor to tłusty spaślak- chce przejść z wegetarianizmu na weganizm. Czarno to widzę... Już i tak mam problemy z wytłumaczeniem jej, że nie powinna na śniadanie pić koktajli energetycznych Herbalife==. Witaminy, witaminami, ale te brzydkie be, nie cacy kalorie też są potrzebne...
Jedzenie wegetariańskie mi nie smakuje. Ale to chyba kwestia gustu. Moje mamidło za nim szaleje. Czasami przynosi do domu dziwne kotlety z kaszy, nadziewane ziemniakiem, białym serem i jakimiś ziołami- dzięki Ci Panie Boże za wszystkożernego brata.
A jeśli chodzi o to gadanie, jak to zwierzątko którego fragment masz w kanapce dorastało itd- ja stosuję to na swoich znajomych tylko, że u mnie to wygląda: "Jak możesz jeść tę małą bezbronną sałątę! Nie słyszysz jak piszczy o litość? Zrujnowałaś jej wszystkie marzenia! Mogła zostać stepującą sałatą, pilotem samolotu , a może nawet... pierwszą sałatą na Księżycu! Ach, czemu jej to odebrałaś?!" - kończy się na tym, że nie może jeść ze śmiechu i później się rewanżuje podobnymi tekstami o... mojej kanapce z oscypkiem.^^[/b] |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:45
|
|
|
Ponieważ użyto moich cytatów nie mogę się nie odezwać. I będę bardzo wredna, bo powiem wprost, że ich Smoczku nie zrozumiałeś...
Cytat: |
Czyli frutarianie to debile, bo sądzą, że nawet marchewkę można zamordować, weganie to debile umiarkowani |
Czy między tym zdaniem, a zdaniem "frutarianie to debile, bo nie jedzą mięsa" można postawić znak równości? Nie, nie da się. Jedzenie czy niejedzenie czegokolwiek to kwestia indywidualnego wyboru człowieka. Hm... Posłóżmy się alegorią.
Weźmy człowieczka, który pija wyłącznie ze szklanek. Nie ma problemu, niektórzy tak mają. Mogę to uznać, za jego indywidualny wybór...
...Natomiast jeśli ów człowieczek zacznie mi tłumaczyć, że szklanki to jakieś wyższe dobro, a pijąc z kubka morduje biedne kubkowe bakterie i w ogóle zachowuję się jak perwers i sadysta, to popukam się w głowę i uznam, że coś z tym człowieczkiem nie w porządku.
Alegoria JEST durna, z założenia MIAŁA BYĆ durna. Ale myślę, że sedno sprawy zawarła. NIKT w tym temacie nie potępił za samo niejedzenie mięsa - tylko za bzdurną ideę, która często za tym kroczy, pierońsko często wyłącznie w wyniku mody i młodzieńczej egzaltacji. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:49
|
|
|
Smoczek napisał/a: | Oczywiście, że miała na to wpływ również ideologia, ale nie tylko. |
maly problem............. miala na to wplyw tylko ideologia.
Cytat: | Widzisz, nie miałbym z tym problemów gdybyś pisała po ludzku, polecam chociażby używanie wielkich literek (to nie boli) O_O. |
przykro mi, nie uzywam. rowniez polskich liter. o dziwo reszta swiata nie ma problemow z rozumieniem mnie, wiec to raczej z toba a nie ze mna jest cos nie tak.
Smoczek napisał/a: | I znowu to samo. Ja piszę o jednym, a ty zupełnie o czymś innym, co wybitnie mnie irytuje... zastanów się czemu wspomniałem o traktowaniu zwierząt hodowlanych i w jakim kontekście to zrobiłem, a później pisz =='. |
wracamy tu do tematu marchewki.
wegetarianin-idiota powie: "zwierzeta hodowlane sa traktowane strasznie, wiec nie jedzmy miesa bo to nas czyni mordercami"
nie-idiota (i niekoniecznie wegetarianin) powie: "ten hodowca to sadysta, zbojkotujmy jego towar"
teraz zgadnij, ktory uzyska wiekszy odzew (w szczegolnosci wsrod nie-wegetarian). i malo tego, poniewaz te "straszne warunki" to jest koronny argument ktory zwykle ma poparcie pt. "bo o tym slyszalem/czytalem/ale nic blizszego nie wiem, a zeby jeszcze wskazac ktora ubojnia, to skad ja mam w ogole wiedziec", to za korzystanie z niego trafia sie do tej 1 kategorii.
Smoczek napisał/a: | A co do padlinożerców... do cholery... ja się nie upieram że człowiek to nie jest drapieżnik (nie piszę również, że nim jest), piszę tylko, że z technicznego punktu widzenia człowieka nie nazwę mięsożercą, a padlinożercą (ew. wszystkożercą). Jasne, czy może jeszcze nie do końca O_o? |
wez sobie jakis slownik i poczytaj definicje padlinozercy, drapieznika, miesozercy i wszystkozercy. podrecznik biologii chyba tez moze byc. a potem gadaj o technicznym punkcie widzenia.
Smoczek napisał/a: | Ok, ty jednak martwić się nie musisz |
ja sie tam nie martwie......... wybacz, ale guzik mnie obchodzi co o mnie myslala krowa ktorej kawalki mam na talerzu. brutalne ale prawdziwe |
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-04-2006, 16:54
|
|
|
Alira14 napisał/a: | Nie widzę nic złego w jedzeniu mięsa, sama uwielbiam jeść kurczaki, ale wkurza mnie bezsensowne zabijanie, np. dla futra. Na litość boską, mamy bawełnę, wełnę i inne tkaniny, w sklepach jest od cholery sztucznych futer, to po kiego gzyba zabijać zwierzaka ze względu na futro?! Widział ktoś, żeby wilk zabił zająca, a z jego futerka zrobił czapeczkę?== |
masz racje i jej nie masz........... bo wilk ma futro wlasne. a na takie polnocy gdzie jest -40 do -60 jakos zyc trzeba. wiec z tego zajaca to sie nawet jaskinie robi (takie plemiona koczownicze). indianie moze tak zimno nie maja, ale z dachem nad glowa to podobniej - bedzie skorka. a sztuczne materialy pojawily sie dopiero niedawno i tez sie nie wszedzie i nie zawsze nadadza (a i tanie nie sa dla takiego koczownika ktory te jelenie czy jakies futerkowce ma pod bokiem i nie musi ich kupowac wcale)
i zeby nie bylo, zabijanie dla futra ktore ma byc "ladne" a nie "cieple" tez nie pochwalam.
a co do znajomej, obawiam sie ze jej nie przkeonasz chyba ze sie bardzo przylozysz (tabelki, przyswajalnosc itp) - a jesli to ideologiczne to zapomnij w ogole |
|
|
|
|
|
Smoczek
Dołączył: 17 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 17:11
|
|
|
Bianca napisał/a: | maly problem............. miala na to wplyw tylko ideologia. |
Cytat: | Weganie natomiast są totalnymi idiotami, bo twierdzą, że nawet marchewkę da się zamordować... I akurat weganizm zawsze poparty jest Ideą, nie jest tylko sposobem na dietę (jak wegetarianizm). |
Cóż, może źle to zrozumiałem, ale to wygląda tak jakby Mai-chan dopiero po chwili zastanowienia dopisała to o idologii O_o. Teraz jest sprawa wytłumaczona i przepraszam Mai-chan za pomówienie ^_-.
Bianca napisał/a: | przykro mi, nie uzywam. rowniez polskich liter. |
Eee... a jest jakiś powód, czy "bo tak jest trendi" O_O? Ehhh, nie używanie polskich znaków diaktrycznych zrozumieć potrafię, ale już stawianie kropki gdzie popadnie O_o i zaczynanie zdanai z małej litery nie za bardzo.
3 cytat - czy Ty uważasz mnie za wegetarianina ^^' (bo nie jestem do końca pewien)?
Bianca napisał/a: | "zwierzeta hodowlane sa traktowane strasznie, wiec nie jedzmy miesa bo to nas czyni mordercami" |
Fakt, trochę to głupie xP.
Bianca napisał/a: | "ten hodowca to sadysta, zbojkotujmy jego towar" |
Tylko ciekawe jak to zrobić O_o.
Bianca napisał/a: | to jest koronny argument ktory zwykle ma poparcie pt. "bo o tym slyszalem/czytalem/ale nic blizszego nie wiem |
Hmmm... w tym sęk, że to (i nie tylko to) widziałem.
Bianca napisał/a: | wez sobie jakis slownik i poczytaj definicje padlinozercy, drapieznika, miesozercy i wszystkozercy. |
Specjalnie dla Ciebie, moja miła, to zrobię:
Cytat: | Drapieżnik – organizm lub gatunek zwierzęcia, odżywiający się poprzez zjadanie innego zwierzęcia. W odróżnieniu od pasożyta drapieżnik swoją ofiarę zabija i zjada. |
Cytat: | Padlinożerca - zwierzę żywiące się padliną |
Cytat: | Wszystkożerca - odżywiający się wieloma rodzajami pokarmu o różnym charakterze |
Cytat: | Mięsożerca - zwierzę mięsożerne |
Czyli tak naprawdę, wszystkie trzy hasła do nas pasują xD (jedynie drapieżnik raczej nie).
To tyle odnośnie udowadniania słuszności własnych poglądów ^^. |
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 17:21
|
|
|
Smoczek napisał/a: | Abigail napisał/a:
A czy ludzie nimi są nie wiem, ale już któryś raz ten argument powtórzyłeś i w końcu jego brak logiki mnie zniecierpliwił
IYO, brak logiki xP. Ja tu widzę prostą zależność:
sępy które jadają padliną nazywamy padlinożercami (owszem mogą być równocześnie drapieżnikami, ale nie o tym mowa);
ludzi którzy jadają padlinę (owszem, to pewne naginanie owego zwrotu, ale...) również nazywam padlinożercami (a czy są drapieżnikami, nie mam zamiaru się kłócić czy dyskutować, bo w tym przypadku sam nie mam wyrobionej opinii ^_-). |
Nie chodzi mi o opinię, tylko sam argument: "ludzie nie są drapieżnikami, bo kiedy ostatnio coś sami upolowaliście i zjedliście?". W tym wypadku nawet gdybym zgadzała się, że ludzie drapieżnikami nie są, brak logiki argumentacji ciągle widzę, co wyjaśniłam już wcześniej.
A padliny ludzie raczej nie zjadają- nie czekamy, aż nam kura czy krowa sama zdechnie, tylko wcześniej ją zabijamy, zwierzęta też przecież nie zjadają innych gdy te jeszcze żyją ;p |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 17:24
|
|
|
Abigail napisał/a: | zwierzęta też przecież nie zjadają innych gdy te jeszcze żyją ;p |
Noo, tu sie nie do końca zgodzę - likaony bodajże nie czekają, żz ofiara wyda ostatnie tchnienie (no chyba że nie są zbyt głodne). Tak samo lwy potrafią być okrutne, gdy daaaawno nie jadły (o ile określenie "okrutne" można odnieść do drapieżców :P). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 17:27
|
|
|
BOReK napisał/a: | Noo, tu sie nie do końca zgodzę - likaony bodajże nie czekają, żz ofiara wyda ostatnie tchnienie (no chyba że nie są zbyt głodne). Tak samo lwy potrafią być okrutne, gdy daaaawno nie jadły (o ile określenie "okrutne" można odnieść do drapieżców :P). |
Tak, zgoda, chodziło mi raczej o to, że nie są niczym wampiry Anne Rice, co jak im ofiara zdechnie, to jest już be. Zwierzęta raczej nie przejmują się, czy żyje czy nie, jeżeli już nie walczy.
A, jeszcze jedno, Smoczku. Akurat ta, jakże wnikliwa, definicja drapieżnika przez Ciebie przytoczona do człowieka pasuje. Nie można przecież powiedzieć, że rzeźnik jest drapieżnikiem, bo zabił, a pan Kowalski nie jest, bo tylko kupił w hipermarkecie- jesteśmy jednym gatunkiem. |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 17:32
|
|
|
Prośba do Smoczka - od pouczania użytkowników, także w kwestii formy wypowiedzi, jest moderacja. Prosiłabym nie pchać się przed orkiestrę i ich nie wyręczać.
Natomiast doszłam do wniosku, że za moment mnie szlag trafi, jak jeszcze raz zobaczę opozycję "padlinożerca" i "mięsożerca"... Naprawdę lektura podręcznika się kłania, ja wiem, że biologia w szkole to niepopularny przedmiot, tylko dlaczego potem każdy uważa, że jest od niej ekspertem?!
Pokarm może być roślinny albo zwierzęcy z pochodzenia. Nie wdając się w szczegóły powiem tylko, że każdy z nich wymaga od żrących go zwierzątek innego przystosowania do trawienia. Z tym, że przyroda nie zna niestety tego podziału i w zasadzie każdy mięsożerca roślinkę skubnie (albo zeżre treść żołądka upolowanego mięsożercy), a większość roślinożerców (z wyjątkiem może kopytnych) nie pogardzi okazjonalnym kawałkiem mięska. Polecam obejrzenie jakiejś systematyki przynajmniej ssaków i zastanowieniem się, co jedzą przedstawiciele poszczególnych rodzin, bo może się okazać, że na krowach i lwach się rozmaitość strategii pokarmowych nie kończy.
Natomiast zdobywanie tego pokarmu to inna sprawa - padlinożerca jest normalnym mięsożercą, bo żre mięso. Z tym, że zazwyczaj korzysta z tego, co zdechło/upolował ktoś inny, ale naprawdę żadna hiena nie powie: "O sorry, to jeszcze żyje, to ja przyjdę później...". Potoczne rozumienie "padlinożerstwa" ma bardzo niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Człowiek jest drapieżnikiem, ponieważ przez całe milenia swej historii ewolucyjnej skutecznie polował. Ktoś próbował tu napisać, że czynił to za pomocą narzędzi, ale niestety został zignorowany... Niestety zakładanie, że drapieżnik = "duzy zły wilk" i że jak coś nie umie dogonić i rozszarpać efektownie zdobyczy drapieżnikiem nie jest - to dowód na to, że nauczanie biologii w szkołach należałoby poważnie zreformować. I naprawdę proszę, żeby wypowiadać się w tematach, o których ma się pojęcie...
Jeszcze małe uzupełnienie: mówimy o historii ewolucyjnej gatunku. Argument, że skoro człowiek nie poluje, to nie jest drapieżnikiem, ma tyle samo sensu, co argument, że mój kot nie jest drapieżnikiem, bo nie poluje... Albo że człowiek wychowany na butelce nie jest ssakiem, bo nie ssał. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere...
Ostatnio zmieniony przez Avellana dnia 19-04-2006, 17:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 17:32
|
|
|
Nieee no, tylko śmierć jest gwarancją, ze podczas obgryzania bawół nie pociagnie nagle z kopyta w ciemię :]. Dlatego jak kotek złapie go za gardło to czeka, aż tamten przestanie oddychać.
Aaa, i jeszcze krokodylki też się chyba nie patyczkują - no bo bidna ofiara nie bardzo jest w stanie silnie kopnąć w wodzie, nie wspominając juz o uporze i wytrzymałości tych i podobnych gadów :D. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|