[Ysengrinn]

[Grisznak]

A widziałeś jakiś?
Bo przez ostatnie miesiące padał u nas ze dwa razy.

A widziałeś jakiś?
Bo przez ostatnie miesiące padał u nas ze dwa razy.

[Mao]

[wa-totem]

[xkasiax]

wa-totem, - Świetnie piszesz swoje argumenty i potrafisz 'zaciąć' kogoś tak, że nie wie, co odpowiedzieć, ale widocznie patrzysz na to wszystko tylko z widzenia dorosłego. Tak się składa, że dla nas, uczniów, właśnie te dwa miesiące, nie krócej, są cudowną rzeczą, niezależnie od tego, czy siedzimy w domu, czy jesteśmy nad morzem lub gdziekolwiek indziej. Co do matur to tak, brzmi świetnie, że maturzyści mają pół roku więcej nauki, ale... Komu chcę się uczyć np. w czerwcu, kiedy zza okna wieje przyjemny, letni wiaterek i pogoda jest idealna choćby na spacer? A jeśli kogoś nie było długo w szkole, to nauczyciele dają czas na nadrobienie, daj spokój, nie ma żadnego gonienia z materiałem, a jeśli noebecny wcześciej uczeń czegoś nie rozumie, to przecież może pójść w konkretnej sprawie do nauczyciela, żeby mu to wytłumaczył. I nie wiem, jak inni, ale gdybym ja miała więcej wolnego w dni szkolne... Oj, moje wyniki w nauce byłyby o wiele gorsze, bo we wszelkie dni wolne trwające chociaż tydzień tracę wprawę np. w zadaniach z chemii i fizyki, a mając od tego przerwę jedynie weekendu, nie zapominam tego i spokojnie się to w mojej głowie utrwala...

wa-totem, oceniasz pracę polskich szkół zbyt krytycznie. Poza tym po co psuć coś, co do tej pory odpowiednio funkcjonuje..? I chciałabym usłyszeć, co sądzisz o tym, że matury będą w lipcu, a tu już w październiku rok akademicki. Myślisz, że komisja spręży się ze sprawdzeniem matur do końca lipca? Doliczając do tego studentów, którzy chcą dostać się na daną uczelnie i nie udaje im się to. A jeśli im zabraknie czasu na to, żeby znaleźć inną..? Jakie masz na to rozwiązanie? 'Życie i bywa.'? ^^

[Mao]

[wa-totem]

[Bezimienny]

[Mao]

[Ysengrinn]

Tak, Żydzi i cykliści.

[wa-totem]

[Ewelina]

Ja mam 13 lat i kompletnie nie zgadzam się z panią minister 15 sierpnia do szkoły? Bzdura! I w zamian za to chcą nam zrobić wolne w listopadzie?! A co niby będzieny robić kisić się przed telewizorem?

[44]

[Vodh]

Cóż, mnie to na szczęście już nie będzie dotyczyć (piszę "na szczęście" bo dzięki obecnej organizacji kalendarza czekają mnie niedługo najdłuższe w życiu wakacje, a gdybym miał pisać maturę w lipcu, byłby one najkrótsze.) Pomysł przedłużenia ferii i skrócenia wakacji jest z jednej strony całkiem niezły, bo dzięki temu przerwy w nauce byłyby krótsze, ale skoro już w czerwcu pogoda jest taka, że i tak nikomu się nie chce, to co by było w lipcu??

Natomiast co do matur w lipcu - jedno wielkie NIE ! Może, może u nas w kraju by się nauczyciele wyrobili ze sprawdzaniem i może nie rypnąłby się system przyjęć na studia, co i tak uważam za dość wątpliwe. Ale co ze zdającymi na zagraniczne uczelnie? Uniwersytety z innych krajów mogłyby z czystym sumieniem kazać nam pocałować klamkę i ewentualnie ubiegać sięo przyjęcie w "drugiej turze" czyli razem z odrzutami, co jest raczej niezbyt zachęcającym rozwiązaniem... Bo skoro matury byłyby w lipcu, to wyniki najwcześniej w sierpniu... a to już za późno!

[BOReK]

Heh, trafne spostrzeżenie. Poza tym, jak piszesz, skoro w lipcu nikomu nie chciałoby się uczyć, to w czerwcu pewnie też (i chodzi mi o matury). Czyżby zatem maj faktycznie był najlepszą porą?