Zupki Chińskie |
Wersja do druku |
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2009, 16:15
|
|
|
Jak temacik znalazłam to aż kwiknęłam ^.^
No cóż, ja akurat lubię te polsko-chińskie zupki. Najbardziej krewetkowe, mniej już kurczaka curry, bo od kiedy wciągnęłam "łagodną" to nie śmiałam się zastanowić, jak smakuje piakntna... (przypomina sobie, że już wcześniej jadła - ajaj...)
Może i to chemia, ale przynajmniej nie trzeba mysleć, o co by tu rodziców zamęczyć... ^^
W każdym razie, mam zamiar za chwilę zjeść krewetkową. ^^ |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
Kyon
Jean Arthur Rimbaud
Dołączył: 18 Sie 2010 Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2010, 12:49
|
|
|
Jestem uzależniony od zupek chińskich, szczególnie tych Kim Lanu. Zdaje sobie sprawę, że to bardzo niezdrowe, ale Kim Lan przed snem to właściwie rytuał. Vifon IMO jest mocno przereklamowany, nie mogę zrozumieć jego fenomenu. Zupka chińska rodem z Korei Południowej - Kuksu również mi smakowała, chociaż daleko jej do poziomu zupek Kim Lanu. |
|
|
|
|
|
Trawka
Dołączył: 13 Lut 2010 Skąd: Szczecinek Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2010, 23:20
|
|
|
Kiedyś jadłem parę ze znajomymi, tylko na sucha. Makaron polewałem przyprawami i wpierniczałem jak kanapkę. Ale takiej zalanej to nigdy nie jadłem. |
|
|
|
|
|
lunarna
Dołączyła: 22 Lip 2010 Skąd: Częstochowa Sincity Status: offline
|
Wysłany: 04-09-2010, 14:16
|
|
|
Byłam fanką zupek, do czasu tegorocznych wakacji ze znajomymi. Niby mieliśmy kuchnię, ale komu by się tam chciało gotować na wakacjach? Po jednym dniu wypełnionym zupkami, mój żołądek ogłosił strajk.
Od tamtego czasu zupki jakoś mi mniej smakują. |
_________________
|
|
|
|
|
Zaroowski -gość
Gość
|
Wysłany: 13-10-2010, 16:09
|
|
|
Ja też lubie zupki chińskie, ale ostatnio odkryłem jeszcze lepsze niż te nasze "polsko -chińskie" zupki Vifona. Mianowicie znajdźcie sobie sklepik z typowo chińskim żarciem gdzie sprzedają chinole ( w Wawie jest tego pełno) a tam jest cała masa świetnych zupek w cenie 1-3 zł. Przykładowy skład takiej zupki to: makaron (inny niż w vifonkach, przypominający bardziej taki "rosolany" -jak u naszych babć), saszetka soup powder (sól i przyprawa), saszetka z warzywkami (autentyk- krojone, suszone warzywa:)), saszetka z sosem mięsnym(a w środku kawałki mięsa). Co ciekawe...w sklepie, w którym ja byłem mają też vifonki ;) tyle, że produkowane na chiński rynek, a te są zupełnie inne od naszych.
PS. Z chińskiego sklepu, ze słodyczy polecam cukierki kukurydziane i gumę sezamową. Pycha! :D |
|
|
|
|
|
nagat0
Sadness & Sorrow
Dołączył: 16 Sty 2011 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2011, 20:12
|
|
|
Od października zupki chińskie to moi przyjaciele? Dlaczego? Bo są tanie, i pozwalają przetrwać kolejny dzień bez burczenia w brzuszku. |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-01-2011, 20:19
|
|
|
Gotowanie wychodzi taniej a zdrowiej. Warto mieć kilka proszków jako żelazną porcję, ale jedzenie ich przez dłuższy czas prowadzi do brzydkich efektów. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-01-2011, 20:25
|
|
|
Eire napisał/a: | Gotowanie wychodzi taniej a zdrowiej. Warto mieć kilka proszków jako żelazną porcję, ale jedzenie ich przez dłuższy czas prowadzi do brzydkich efektów. | O tak. A co ciekawe, one tuczą. Bardzo.
Osobiście zalecam wykorzystywanie zupek jako źródło makaronu, a miast tajemniczych torebek wyrabiać chociażby kostkę rosołową <która też zdrowa nie jest, niemniej nie każdy musi chciec i umieć wywar z kury zrobić>. Ale i tak taniej wyjdzie kupić makaron w Tes.... lokalnej świątyni konsumpcji. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2011, 20:32
|
|
|
Sm00k napisał/a: | Eire napisał/a:
Gotowanie wychodzi taniej a zdrowiej. Warto mieć kilka proszków jako żelazną porcję, ale jedzenie ich przez dłuższy czas prowadzi do brzydkich efektów.
O tak. A co ciekawe, one tuczą. Bardz |
Bullshit! Bullshit! |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-01-2011, 20:34
|
|
|
Po porcji Vifona (prawie 300 kcal) zaraz jestem głodna. Organizm nie da się oszukać. Taka sama porcja normalnej pomidorowej z makaronem syci na długo. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-01-2011, 20:38
|
|
|
Cytat: | Taka sama porcja normalnej pomidorowej z makaronem syci na długo. |
CHYBA TY! Oj, wróć. CHYBA CIEBIE! |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-01-2011, 20:54
|
|
|
Jadłeś MOJĄ pomidorową? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2011, 20:58
|
|
|
Ja po zjedzeniu trzech misek pomidorowej mojej babci jestem głodny... ._. |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Karel
Latveria Ruler
Dołączył: 16 Kwi 2009 Skąd: Who cares? Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 16-01-2011, 21:08
|
|
|
Tiaaaa....
A teraz pomyślcie że astronauci muszą jeść owe zupki i im podobne przez pół roku.
Cała ta technologia żywieniowa "w proszku" jest owocem lotów kosmicznych.
Krótko mówiąc...wszyscy studenci na świecie mają dożywotni dług u pana Armstronga. |
_________________ "So come forth, Avenger. It is time to put our lingering dispute... to an end!"
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-01-2011, 21:21
|
|
|
Karel napisał/a: | Tiaaaa....
A teraz pomyślcie że astronauci muszą jeść owe zupki i im podobne przez pół roku.
Cała ta technologia żywieniowa "w proszku" jest owocem lotów kosmicznych.
Krótko mówiąc...wszyscy studenci na świecie mają dożywotni dług u pana Armstronga. |
Nie muszą. Od lat.
Idea "mokrej paczki" towarzyszyła późnym lotom Apollo, a ostatnio wcinają suszone próżniowo gotowce które zaprawdę niewiele wspólnego z zupką mają. Tak tylko wspominam.
ps pół roku? Studenci wytrzymują więcej na wódce i zupkach >D
BOReK napisał/a: | Sm00k napisał/a: | Eire napisał/a:
Gotowanie wychodzi taniej a zdrowiej. Warto mieć kilka proszków jako żelazną porcję, ale jedzenie ich przez dłuższy czas prowadzi do brzydkich efektów.
O tak. A co ciekawe, one tuczą. Bardzo |
Bullshit! Bullshit! |
Jak ktoś ma Twoją przemianę materii, to go nawet kuchnia mojej świętej pamięci babci nie utuczy. |
|
|
|
|
|
|