Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo Zupa Była Za Słona!!! - wszystko co złe... |
Wersja do druku |
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-07-2012, 03:16
|
|
|
Jest p#$^!@#^&(%a 4 rano, won do domu spać, a nie k$%&#^a ludziom pod balkonem pierdzielić od rzeczy z włączonym silnikiem jakiegoś żółtego piździurnika.
WON.
Poza tym smród benzyny znikąd, koncert alarmu w czymś stojącym pod blokiem i losowe stukanie gdzieś w tle.
JEST K#^$&$A CZWARTA RANO! W SOBOTĘ! IDŹCIE K%^$*%A WSZYSCY SPAĆ!
Żyłka mi poszła. |
_________________
|
|
|
|
|
Silla
małe i wredne
Dołączyła: 22 Cze 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2012, 09:07
|
|
|
Już enty raz wyłączają mi z ni z gruchy ni z pietruchy prąd na kilka sekund. Jak tak dalej pójdzie, znowu zdechnie mi płyta główna. I znowu 3 stówki (których nie mam) pójdą się paść...@@$%^*&^!!! |
_________________ Dziwactwo rzecz względna.
|
|
|
|
|
Crushmaker
Dołączył: 06 Kwi 2010 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2012, 10:04
|
|
|
jak wyłączysz komputer (od sieci) na czas awarii to nic ci się nie spali.... ale to jest zbyt oczywiste bo lepiej czekać i narzekać na forum, na coś czemu sama prawdopodobnie będziesz winna :) |
_________________
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 07-07-2012, 10:08
|
|
|
Muchozol akustykiem jak widać nie jestem. Trudno podejrzewać, że zrobię z tego mój zawód xD Aczkolwiek dla mnie to jak najbardziej poważne przedsięwzięcie.
Gonik <pat pat>
A w temacie, hym jest gorzej dammit. |
_________________
|
|
|
|
|
Silla
małe i wredne
Dołączyła: 22 Cze 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2012, 11:28
|
|
|
Crushmaker napisał/a: | jak wyłączysz komputer (od sieci) na czas awarii to nic ci się nie spali.... ale to jest zbyt oczywiste bo lepiej czekać i narzekać na forum, na coś czemu sama prawdopodobnie będziesz winna :) |
Ja przepraszam bardzo, ale jak ja mogę być winna i jak ja mam wyłączyć komputer na czas awarii, kiedy prąd mi odłączają na zasadzie: BUM! *nie ma prądu* BUM! *jest prąd* i to wszystko zajmuje góra kilka sekund, tak że nawet mrugnąć nie zdążę? o__O" No sorry sorry, jasnowidzem nie jestem, nie przewiduję, kiedy mają mi takie coś zrobić :P |
_________________ Dziwactwo rzecz względna.
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2012, 11:35
|
|
|
Lepiej się upewnij, czy nie masz sąsiada pajęczarza albo czy któryś czegoś innego przy instalacji nie grzebie. Ja miałem takich (i do dziś nie wiem którzy to), co czasem włączali jakieś prądożerne ustrojstwo u siebie i cały pion tracił zasilanie. Wymiana bezpiecznika pomagała na kwadrans, bo te trolle oczywiście znów to włączały jak tylko prąd się pojawił i tak w ciągu wieczora paliło się po kilka bezpieczników, o ile ktokolwiek w ogóle miał nowe na wymianę.
Teraz jest nowa tablica z wyłącznikami szybkimi, więc się tylko idzie pstryknąć, ale wciąż podobno zdarzają się wieczory obfitujące w takie spacery (już tam nie mieszkam). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 07-07-2012, 12:19
|
|
|
Dziękuję ci, życie, za to, że kopiesz mnie, kiedy i tak już leżę. Od wczoraj boli mnie stopa. Z każdą godziną coraz mocniej. W nocy ból postanowił urządzić sobie imprezę - spałam coś koło godziny, zanim przywalił z grubej rury i nagle amputacja zaczęła wydawać się bardzo atrakcyjna.
Dzisiaj spędziłam dwie godziny w szpitalu, który najwidoczniej uznał, że klimatyzacja to zbyt zaawansowana technologia, więc dziękujemy, nie skorzystamy i dowiedziałam się, że mam zapalenie stawu śródstopno-paliczkowego. Bomba. Cudem uniknęłam domięśniowego w zadek, teraz jadę na antybiotyku i przeciwbólowych. W skrócie - Ama nie jest teraz w stanie chodzić dalej niż do łazienki, względnie do kuchni (a i to tylko z życzliwą pomocą okolicznych ścian). Schodów w ogóle nie ogarniam.
A te 30 stopni wcale nie pomaga. |
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 08-07-2012, 10:04
|
|
|
N gwałt potrzebuję bioptrona, a jak na złość teraz nikt dookoła tego nie ma :< |
_________________
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-07-2012, 13:26
|
|
|
Ama, wielki huuuuug, trzymaj się tam! |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-07-2012, 14:34
|
|
|
Na mieszkanie mnie nie stać, brakuje mi jakieś, ten tego, 195 000 zł, chociaż pewnie i tańsze bym znalazła.
Na kawalerkę mnie również nie stać.
Żeby wynająć dom, brakuje mi jakichś czterech zaufanych osób z tym samym problemem, co ja.
Wynajmowanie pokoju o ile finansowo w zasięgu, o tyle jest raczej niemożliwe, jeśli ma się kota i chce mu się zapewnić jako takie warunki (wiem, głupie, ale nie zostawię jej tu).
Tym samym kiedyś popełnię morderstwo i będę miała dożywotnie darmowe zakwaterowanie (co z koteczką? pozwolą mi ją wziąć ze sobą? ;_;), chyba że tego pijaka wcześniej szlag trafi. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
Muchozol
---
Dołączyła: 06 Lip 2012 Skąd: Szczochowice Jabolskie Status: offline
|
Wysłany: 08-07-2012, 16:53
|
|
|
Melmothia napisał/a: |
Wynajmowanie pokoju o ile finansowo w zasięgu, o tyle jest raczej niemożliwe, jeśli ma się kota i chce mu się zapewnić jako takie warunki (wiem, głupie, ale nie zostawię jej tu).
|
Dlaczego? Moim zdaniem jeśli trafi się na współlokatorów, którzy również lubią koty to wcale nie musi być źle. Jedna osoba, z którą mieszkam przygarnęła pewnego razu małego kota z dworu... a że ja też lubię koty, więc mi to było na rękę i zwierzak ma swobodę w całym dom. Wychodzi sobie na balkon etc. i jakoś nie narzeka :). |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 08-07-2012, 17:27
|
|
|
Raz, że na współlokatorów trzeba trafić a dwa, że właściciel też ma swoje zdanie i zwykle jest to NIE. ;] |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-07-2012, 17:39
|
|
|
Muchozol napisał/a: | jeśli trafi się na współlokatorów, którzy również lubią koty to wcale nie musi być źle. |
No właśnie... "jeśli". Serio, na ile jest możliwe, że wszystkie (optymistycznie - jedna) osoby mieszkające w takim wynajmowanym mieszkaniu będą na tyle tolerancyjne? Sama też mam krótką listę wymagań, które komuś mogą się wydać absurdalne, ale dla mnie są minimum bezpieczeństwa (moja koteczka jest niewychodząca, ale wyprowadzana, więc wszyscy musieliby ZAWSZE pamiętać o zamykaniu drzwi wyjściowych i ewentualnego balkonu na klucz, musiałoby być podwórko, okna tylko uchylane itp.). Jeszcze kwestia zaufania i zostawienia kota na pół dnia z tymi osobami... I BOReK ma rację, w przeglądanych ofertach o zwierzętach albo nie ma ani słowa, albo stoi wyraźnie, że nie wolno. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
Muchozol
---
Dołączyła: 06 Lip 2012 Skąd: Szczochowice Jabolskie Status: offline
|
Wysłany: 08-07-2012, 18:44
|
|
|
No to chyba ja mam jakieś szczęście, bo w ciągu 1,5 roku przez moją chatę sporo zwierząt się przewinęło i nikt nie narzekał. Był szczur z laboratorium, kot sąsiadów też wpada w gości przez balkon. No i od czasu do czasu mamy na przechowanie dodatkowego kota od znajomej gdy wyjeżdża. Ale chyba tak się złożyło, że u nas wszyscy lubią takie pociechy (mieszkam obecnie z dwoma osobami, przez jakiś czas była jeszcze niewiasta, która btw miała szynszylę :P).
Ale chcę tylko powiedzieć, że takie rzeczy jak kot + współlokatorzy są jak najbardziej możliwe. Ale jak mówicie... fakt też jest taki, że trzeba znaleźć ugodowych ludzi, a z tego co mi się o uszy obija to dużo osób zachowuje się jak mendy jeśli idzie o wspólne mieszkanie. Bo kot też potrafi coś zrzucić, podjeść z talerza albo powietrze w łazience zatruć i trzeba się z tym liczyć. A jak słyszę od niektórych znajomych, że u nich są pretensje, bo ktoś zostawił nieumyty gar w zlewie to faktycznie od takich lepiej się z dala trzymać ze zwierzęciem.
W zamierzchłych czasach miałam też styczność z osobą czepialską (na szczęście na krótko), więc wiem, że istnieją też ludzie traktujący wszystkich jak potencjalnych syfiarzy. Także jak ktoś opowiada, że w autobusie nigdy nie siada a rury łapie tylko przez rękawiczkę albo materiał, bo przecież wcześniej mógł jechać jakiś żul, to ja odradzam z kimś takim dzielić lokum :|. |
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 08-07-2012, 19:00
|
|
|
Kociarzy jest sporo, myślę że jak trafisz na osobę która lubi koty to nie będzie mieć problemu z wymaganiami.
<huuuug> Mamunia tak w ogóle <3
Ja nie miałam absolutnie żadnego problemu z mieszkaniem z psem, a przewinęłam się przez 4 zmiany miejsca zamieszkania. Ani jeden raz mi nikt nie odmówił nawet jak nie było napisane nic o zwierzętach. Nie bać się i szukać/pytać. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|