Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Znajomość języków obcych w narodzie |
Wersja do druku |
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-12-2010, 22:28
|
|
|
Eire napisał/a: | większość nie rozumie nie tylko następstwa czasów, ale różnic między nimi. |
A mimo to zdałem maturę na 98%. Nie oszukujmy się, nauczyciele chcą wbić dzieciakom do głowy rzeczy, których i tak połowę zapomną, a tylko ćwiartkę użyją w komunikacji, dzieciaki znają gramatykę, odmiany etc, a nie mają słownictwa i nie umieją się wysłowić, bo nie wiedzą, jak się mówi w angielskim, tymczasem takie rzeczy, jak zrozumienie wszystkich zasad językowych przychodzi łatwiej, gdy już się w danym języku rozmawia, zna się go z autopsji i pamięta, czy też intuicyjnie tworzy wypowiedzi. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 20-12-2010, 22:33
|
|
|
moshi_moshi napisał/a: | Jezyk obcy jest obcenie obowiązkowy od pierwszej klasy podstawówki. Owszem, sporo to daje, bo chociaż napisanie najłatwiejszego zdania to dla dzieciaczka spory problem, to przynajmniej przyswaja sobie słwonictwo. Inna sprawa, to ogromna ilość materiału (ogólnie, nie tylko z języka obcego) jaką maluchy muszą omówić. Ja naprawdę nie dziwię im się, kiedy stają okoniem i stwierdzają, że mają dość. Zdaję sobie sprawę, że życie nauczyciela nie jest łatwe, ale zastanawiam się co niektóre panie robią na lekcjach, że do domu dzieciaki dostają tyle pracy domowej? (Cały czas piszę o nauczaniu podstawowym, a nie np. gimnazjum.) |
O! Nie spodziewałem się... Co prawda wiedziałem, że są takie plany, ale myślałem raczej, że planami pozostaną (za moich czasów angielski był od 5-tej klasy i myślałem, ze w tej kwestii niewiele się zmieniło). Z drugiej strony argumenty przeciwników tych planów wydawały się słuszne. Nauczyciele nie są przygotowani. Moje nauczanie było prowadzone przez profesjonalistę. Innymi słowy na zajęcia chodziło się chętnie. W dużej mierze rysowaliśmy, mówiliśmy, śpiewaliśmy itd. Nauka przez zabawę. Czy nasi nauczyciele są przegotowani merytorycznie do prowadzenia takich zajęć? Czy program nauczania jest odpowiedni? To nie jest obojętne! Moja nauka na tym kursie skończyła się wraz ze zmianą nauczyciela, który nie potrafił zmotywować nas do nauki (grupa rozpadła się po semestrze). Osobiście wątpię, by nauczyciele dostali odpowiednie wytyczne i szkolenia (ale może znowu się mylę). |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-12-2010, 22:45
|
|
|
Urawa napisał/a: | Ale, nie do końca o to tu chyba chodzi. Nie chcę narzekać, jaka ta młodzież jest - ale co mi tam. Będzie o subach. Za moich czasów coś takiego jak polski fansub w zasadzie nie istniało, a jak sie pojawiło, to bardzo sporadycznie i robione przez die hard maniaków, ergo - przyzwoicie. Nie łudzę się, aby suby uczyły angielskiego, ale zmuszały do regularnego, nawet jeśli tylko biernego, kontaktu z językiem i oswajały go wizualnie. A od paru lat coraz mocniej wchodzi zgroza pt. "polskie funsuby". Ba, widziałem już sytuacje, gdzie ludzie pisali, że nie będą oglądali danego anime, bo nie ma doń polskich subów. Jaki jest poziom tych "tłumoczeń" wie każdy, kto się z nimi zetknął - lawina błędów ortograficznych, przekład na poziomie google translate, radosna tfurczość i komentarze autorów - ogólna kicha, mówiąc krótko. Ale skoro to się rozwija, to znaczy, że i ludzie tego chcą. |
I tu dziękuję wszem i wobec Jenotom za to, że mnie nakłonili do oglądania z angielskimi subami, pomimo tego, że na początku ni cholery nie czaiłem, to teraz wręcz myślę po angielsku podczas oglądania anime.
moshi_moshi napisał/a: | Cóż, angielskiego uczę się praktycznie od podstawówki. Czytanie, słuchanie ze zrozumieniem nie sprawia mi większych problemów, ale mówienie i pisanie owszem. Mówić się zwyczajnie boję, nie czuję się pewnie, chociaż miałam okazję się przekonać, że "postawiona pod ścianą" spokojnie potrafię się dogadać. Pisanie to dla mnie koszmar i chociaż udzielałam się swego czasu na zagranicznych forach, to jednak niewiele z tego wynikło. I szczerze przyznaję, że nie mam pomysłu jak tę sytuację zmienić. |
Seconded, w sumie mógłbym Twojego zdania nawet nie cytować, bo nawet "przyparcie do muru" przeszedłem.
Gorzej, że przyszedłem na studia i uczę się angielskiego z podręcznika dla gimnazjum... Pomimo uwag i minusów nie kupiłem książki, bo zwyczajnie nawet nie rozumiem zadań, gdzie znaki fonetyczne mają dorysowane uszka, pyski, żeby i ogonki... Kurde! Ja chcę pisać i rozmawiać, a nie wstawiać wyrazy w luki w wyrwanych z kontekstu zdaniach. Jak dobrze, że mam animu.
DONDE ESTAN MIS SUBMARINOS, cokolwiek to znaczy : D |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-12-2010, 23:21
|
|
|
Slova napisał/a: |
moshi_moshi napisał/a: | Cóż, angielskiego uczę się praktycznie od podstawówki. Czytanie, słuchanie ze zrozumieniem nie sprawia mi większych problemów, ale mówienie i pisanie owszem. Mówić się zwyczajnie boję, nie czuję się pewnie, chociaż miałam okazję się przekonać, że "postawiona pod ścianą" spokojnie potrafię się dogadać. Pisanie to dla mnie koszmar i chociaż udzielałam się swego czasu na zagranicznych forach, to jednak niewiele z tego wynikło. I szczerze przyznaję, że nie mam pomysłu jak tę sytuację zmienić. |
Seconded, w sumie mógłbym Twojego zdania nawet nie cytować, bo nawet "przyparcie do muru" przeszedłem.
Gorzej, że przyszedłem na studia i uczę się angielskiego z podręcznika dla gimnazjum... Pomimo uwag i minusów nie kupiłem książki, bo zwyczajnie nawet nie rozumiem zadań, gdzie znaki fonetyczne mają dorysowane uszka, pyski, żeby i ogonki... Kurde! Ja chcę pisać i rozmawiać, a nie wstawiać wyrazy w luki w wyrwanych z kontekstu zdaniach. Jak dobrze, że mam animu.
DONDE ESTAN MIS SUBMARINOS, cokolwiek to znaczy : D |
Odpowiadając na powyższe- wyjechać do native speakerów i radośnie pomieszkać tamże tak ze trzy miesiące minimum.
Pomaga na dowolny poziom znajomości języka z naszym alfabetem, znajomy sinolog nie zaleca jednak jechania na żywca w Azję szeroką. Wiedza szkolna nie sprawdza się wypadku języka obcego. Widzę to po sobie. Dwa tygodnie w niemczech i kontakt okazjonalny z tubylcami od razu podkręca moje umiejętności wysławiania się o parę punktów. |
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 20-12-2010, 23:39
|
|
|
Cytat: | DONDE ESTAN MIS SUBMARINOS, cokolwiek to znaczy : D |
Gdzie są moje okręty podwodne? Tak, gdybyś chciał wiedzieć. :) A i nie zapominaj o znakach interpunkcyjnych i akcencie ¿Dónde están mis submarinos?
Co do nauczania w przedszkolu lub szkole podstawowej, to celem jest przede wszystkim dania dziecku możliwości osłuchania się z językiem, gdyż do 12 roku życia narządy mowy są najbardziej elastyczne i dziecko może dużo łatwiej nauczyć się poprawnie wymawiać dźwięki. Jest zwyczajnie dużo bardziej prawdopodobne ze będzie mówił(a) through a nie sru, bo tak bogatego słownictwa jak rodowity anglik mieć na pewno nie będzie. |
|
|
|
|
|
Crack
Dołączył: 13 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 21-12-2010, 00:26
|
|
|
Buhaha, wymowa... przynajmniej u mnie żaden nauczyciel nie miał czasu porządnie się tym zająć, zakładając że ktoś kiedyś tego solidnie uczył. A o takim bycie jak IPA i jak to się czyta było dopiero w liceum, jak dostaliśmy podręcznik na poziomie intermediate z towarzyszącym mu słownikiem. |
_________________ One to rule them all, One to find them,
One to bring them all and in peace bind them
Ostatnio zmieniony przez Crack dnia 21-12-2010, 00:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 21-12-2010, 00:42
|
|
|
Wat? |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 21-12-2010, 00:44
|
|
|
IPA |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 21-12-2010, 08:08
|
|
|
Nie, tylko nie to... |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 21-12-2010, 09:13
|
|
|
Crack napisał/a: | A o takim bycie jak IPA i jak to się czyta było dopiero w liceum |
To zależy. Ja poznałam to cudo dopiero na studiach. Wsześniej moja wymowa miała charakter intuicyjny (czytaj: strzelanie) i pamięciowy (czytaj: jak w tamtym filmie wymawiali tamto słowo...?).
I tak, przyznaję się bez bicia, że przed studiami uczyłam się języka przede wszystkim z filmów, komiksów, gier i fanfików w języku angielskim. W szkole nie mieli za bardzo czasu, żeby nas pożądnie uczyć, a na korki mnie nie było stać. Więc jeśli chodzi o przydatność szkoły z uczeniu to jest ona raczej mała: pomoże wam się wykuć regułek gramatycznych, może trochę więcej, ale, szczerze, więcej miałam pożytku z oglądania filmu, w którym bohaterowie wydzierali się do mnie po angielsku. |
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 21-12-2010, 11:46
|
|
|
Znowu u mnie sytuacja zupełnie odwrotna - IPA poznałem już w 4 klasie podstawówki, od razu po zaczęciu nauki angielskiego. Nauczycielka poświęciła na to pół roku zajęć. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-12-2010, 12:11
|
|
|
... To tego całego IPA się teraz uczy w szkole? Ja o tym usłyszałem tyle, że istnieje i że wbrew pozorom nie zawiera zaklęć wzywających Cthulhu.
Cytat: | I tak, przyznaję się bez bicia, że przed studiami uczyłam się języka przede wszystkim z filmów, komiksów, gier i fanfików w języku angielskim. |
To da się inaczej? Nie licząc posiadania w zanadrzu żywego/ych anglofona/ów? No, są jeszcze książki. Ale na czystej teorii to nauczyłby się języka, well... Czysto teoretycznie. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2010, 20:27
|
|
|
Crack napisał/a: | Buhaha, wymowa... przynajmniej u mnie żaden nauczyciel nie miał czasu porządnie się tym zająć, zakładając że ktoś kiedyś tego solidnie uczył. |
Jak uczyłeś się polskiego, to nie potrzebowałeś IPA, prawda? Wystarczyło naśladować innych, a że godzin języka angielskiego w szkole jest za mało, to inna bajka. |
|
|
|
|
|
Crack
Dołączył: 13 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 21-12-2010, 20:55
|
|
|
Lain napisał/a: | Wystarczyło naśladować innych |
Kogo? Rodziców, którzy w domu mówili do mnie po angielsku? Nie porównuj nauki języka obcego w szkole do nauki języka polskiego. Poza tym nauczyciele też nie zawsze nadają się do naśladowania, część potrafi się pięknie wyłożyć na "acid" czy "comfortable" (tak, marudzę). |
_________________ One to rule them all, One to find them,
One to bring them all and in peace bind them |
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2010, 22:19
|
|
|
Cytat: | Kogo? Rodziców, którzy w domu mówili do mnie po angielsku? |
Inaczej, ogólnie ucząc się pierwszego języka, dziecko nie potrzebuje instrukcji, zwyczajnie próbuje naśladować dźwięki jakie słyszy i tak się uczy wymowy. Taki dzieciak może się nauczyć dowolnego języka, chodzi mi tu konkretnie o dźwięk. Jeśli będzie miał(a) odpowiednio duży kontakt z danym językiem to będzie miał(a) akcent taki sam jak ludzie posługujący się danym językiem w jego/jej otoczeni. Dorosły może się nauczyć, ale jemu/jej nauczyć się mówić jak rodowity anglik, francuz, itd. będzie już trudniej, chociaż to też zależy od indywidualnych predyspozycji. A tak naprawdę z takim małym dzieckiem nic innego nie można robić. Pisać nie umie, albo umie bardzo słabo, lekcji o samej gramatyce się nie robi w pierwszych klasach szkoły podstawowej, a tym bardziej przedszkolu, bo to nie ma sensu, dopiero jak będą mieli po te 11 lat można zacząć, wiec można ten czas co jest spokojnie poświecić na naukę słówek, wymowy i ze tymi nieco starszymi czytania. Puszczając im piosenki, ogólnie bawiąc się z nimi.
Jasne, że im mniejszy kontakt z językiem tym trudniej go opanować, ale generalnie dzieci mają jednak możliwość nauczenia się dźwięków z większą łatwością niż osoba dorosła. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|