
Bardzo kulturalna rozmowa o polityce - Kraj |
Masowe manifestacje polityczne to: |
Zły znak (Dowód politycznego kryzysu i eskalacji konfliktu) |
|
7% |
[ 1 ] |
Dobry znak (świadczą o obywatelskim przebudzeniu) |
|
21% |
[ 3 ] |
Obie odpowiedzi są prawidłowe |
|
71% |
[ 10 ] |
|
Głosowań: 14 |
Wszystkich Głosów: 14 |
|
|
|
Wersja do druku |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 16-05-2012, 15:48
|
|
|
Urawa napisał/a: | Cytat: | Dla mnie sprawa jest prosta - apteka jest instytucją usługową. Komercyjną instytucją usługową. Aptekarz który odmawia sprzedania leku powinien być potraktowany tak, jak zostałby potraktowany sprzedawca w sklepie odzieżowym odmawiający klientce sprzedaży futra (bo futra naturalne to zło) - czyli wyrzucony z pracy, bo najwyraźniej się do niej nie nadaje. |
Po czym poszedłby do sądu i wytoczył pracodawcy proces o dyskryminację z racji religii. |
Nie jestem pewien czy miałby szanse jeśli umowa o pracę byłaby dobrze skonstruowana, czyli zawierała dobry, konkretny zakres obowiązków.
W takiej sytuacji, iirc, orzecznictwo jest po stronie pracodawcy - mniejszość/większość religijna mogła się zastanowić nad religijnym kontekstem obowiązków PRZED podpisaniem umowy. Jeśli podpisała, to akceptowała i ew. kontrowersje są jej winą.
Inna sprawa, że prawo pracy jest dość jednoznaczne - preferuje biurwokrację. Czyli najpierw upomnienie, potem postępowanie dyscyplinujące jeśli jest związek w ZP/pracownik należy do związku, potem nagana (z wpisaniem do akt), potem dyscyplinarka. I drobiazgowa ewidencja przewinień każdorazowo z upomnieniem na piśmie.
Realia - pracownik ma umowę na czas określony albo działalność (poza kluczowymi osobami z tytułem magistra farmacji, a to zazwyczaj właściciel(e) i rodzinka), i co najwyżej NIE będzie odnowienia umowy. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
NiBl 
Seeker of Truth

Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2012, 19:59
|
|
|
Ale jeśli zgodzimy się na klauzulę sumienia, to akurat też znaczy, że zgadzamy się na wymigiwanie przy pomocy każdego większego lub mniejszego związku wyznaniowego.
Dlaczego mielibyśmy Muzułmanina zmuszać do sprzedawania mięsa wieprzowego, czy wyznawcę Kosmicznego Potwora Sapgetti (czy jakoś tam), do czegokolwiek co wiara zabrania.
Dlaczego inne zawody miałby być poszkodowane, bo się nie oszukujmy to nie o leki "na receptę" chodzi?
Jak zauważyliście, to byłby problem dla prowadzących apteki. Chcesz zatrudnić, ale nie możesz się zapytać o wyznanie (a raczej o jak mocno osoba wyznaje), nawet kiedy wyznanie może wpływać bezpośrednio na skuteczność prowadzonej działalności. Chcesz zwolnić, to znowu masz problem. Wniosek wszystkich zatrudniamy na umowy śmieciowe (jakbyśmy teraz nie mieli już z tym problemu). |
|
|
|
|
 |
Ysengrinn 
Alan Tudyk Droid

Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 16-05-2012, 20:40
|
|
|
Cytat: | [...] Naród zaczyna się podciągać pod ogólny typ europejski, przestaje być wielkością niewspółmierną.
Dla wielu ludzi jest to powodem do zmartwienia: tracimy swą oryginalność, zostajemy powoli takim samym szablonowym skupieniem, jakimi są narody zachodniej Europy. Tymczasem my raczej tracimy naszą monstrualność i zostajemy powoli zdolnym do życia, zdrowym, normalnym społeczeństwem, zdrowym i normalnym o tyle, o ile nienormalne warunki polityczne na to pozwalają. [...] |
Ciastko dla tego kto zgadnie co właśnie czytam i jakiego polskiego polityka właśnie zacytowałem (Morg, cicho siedź). Zdradzę tylko, że fragment wprawił mnie w świetny humor. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
 |
|
|
|
 |
shugohakke 
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-05-2012, 21:21
|
|
|
Brzmi jak jakiś oświecony liberał... z całą pewnością nie żaden narodowiec ^^ |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
 |
Urawa 
Keszysta

Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
 |
alosza 
green coat

Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 17-05-2012, 00:07
|
|
|
wa-totem napisał/a: | W takiej sytuacji, iirc, orzecznictwo jest po stronie pracodawcy |
Jakie orzecznictwo? Cytaty, sygnatury, tezy chociaż.
wa-totem napisał/a: | mniejszość/większość religijna mogła się zastanowić nad religijnym kontekstem obowiązków PRZED podpisaniem umowy. Jeśli podpisała, to akceptowała i ew. kontrowersje są jej winą. |
Zakaz dyskryminacji jako przepis dyspozytywny, mogący być wyłączony przez strony w umowie?
Środki antykoncepcyjne "dzień po" to nie leki, a ciąża to nie choroba. Kompletne pomieszanie pojęć. |
|
|
|
|
 |
vries 

Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 17-05-2012, 00:26
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Nie jestem pewien czy miałby szanse jeśli umowa o pracę byłaby dobrze skonstruowana, czyli zawierała dobry, konkretny zakres obowiązków.
W takiej sytuacji, iirc, orzecznictwo jest po stronie pracodawcy - mniejszość/większość religijna mogła się zastanowić nad religijnym kontekstem obowiązków PRZED podpisaniem umowy. Jeśli podpisała, to akceptowała i ew. kontrowersje są jej winą. |
Umowa zmuszająca do czegoś takiego nie byłaby zgodna z prawem, bo to kwestia światopoglądowa (a że ma znaczenie biznesowe nikogo nie obchodzi).
Bezimienny napisał/a: | Nie mówię o sklepie - mówię o pracowniku sklepu odmawiającym sprzedaży towaru który jest na stanie.
Gdyby wymieniony wyżej aptekarz był jednocześnie właścicielem apteki, mógłby sam decydować co chce sprzedawać a co nie |
Chyba nie do końca. Apteki są zobowiązane posiadać pewien zakres asortymentu z tego, co wiem. |
|
|
|
|
 |
Morg 

Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 17-05-2012, 01:37
|
|
|
alosza napisał/a: | Zakaz dyskryminacji jako przepis dyspozytywny, mogący być wyłączony przez strony w umowie? |
Zgodnie z art. 9. ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks Pracy (Dz.U. 1974 Nr 24 poz. 141 z późn. zm.), zwanej dalej k.p., co do zasady normy prawa pracy są ius semidispositivum. Zakaz dyskryminacji został zaś przez ustawodawcę sformułowany w art. 11(3). k.p. i ten akurat przepis wprowadza jeszcze większy rygor, bo zawiera ius cogens.
Jak widać również potrafię szpanować słownictwem, ale może jednak rozmawiajmy po ludzku. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
 |
alosza 
green coat

Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 17-05-2012, 14:45
|
|
|
Zarzut co do formy jest nietrafiony, bo nie użyłem żadnego zwrotu z języka prawniczego. Słowo "dyspozytywny" powinno być tłumaczone na WOSie w liceum. Poza tym, po przecinku wyjaśniłem co to oznacza, choć moim zdaniem poziom powiedzmy takiej matury - zobowiązuje.
Zarzut co do meritum nie tyle nietrafiony, co raczej bardzo nietrafiony. (O ile to rzeczywiście zarzut a nie bezproduktywne popisywanie się wiedzą.) Boję się sugerować, że nie zauważyłeś tego, co wynika z napisanych przez Ciebie słów, by Cię nie obrazić. Rzecz właśnie w tym, że przepisy kodeksu pracy nie pozwalają na "wolną amerykankę", stwierdzenie, że "jak ci się nie podoba to wyjazd" albo "widziały gały co brały". Innymi słowy - jeśli klauzula sumienia dla farmaceutów w kształcie przedstawianym przez nich znajduje oparcie w Konstytucji i kodeksie pracy (chociażby właśnie zakaz dyskryminacji), to nie można tego wyłączać w drodze umowy. Taki zapis byłby po prostu bezskuteczny.
Mam spore zastrzeżenia co do argumentacji przez Was przedstawianej w przedmiotowym temacie. Uważam ją wręcz za wulgarną. Uzasadnienie nawet słusznego stanowiska musi być prawidłowe. Owszem, uważam, że sprawa nie jest prosta i jednoznaczna, acz muszę powiedzieć, że osobiście stoję po stronie farmaceutów z pewnymi zastrzeżeniami i dokonaniem określonych rozróżnień.
---
edit:
alosza napisał/a: | Zakaz dyskryminacji jako przepis dyspozytywny, mogący być wyłączony przez strony w umowie? |
Dla jasności - to było pytanie ironiczne. |
|
|
|
|
 |
Ysengrinn 
Alan Tudyk Droid

Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
|
|
|
 |
Urawa 
Keszysta

Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 20-05-2012, 10:13
|
|
|
Palikot (podobno) wystąpił z Kościoła. Piszę "podobno", bo zamiast zrobić to w sposób zgodny z procedurami, machnął typową dla siebie szopkę, która i tak nic nie zmieni, bo dalej będzie katolikiem, przynajmniej w świetle dokumentów.
Niby szczegół, ale dobrze pokazuje mechanizmy jego działań - zamiast zrobić coś porządnie, od początku do końca, to robimy trochę hałasu, potem show przed kamerami i tyle, na tym się zabawa kończy. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
 |
|
|
|
 |
Tabris 
Snowflake

Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 20-05-2012, 10:15
|
|
|
Urawa napisał/a: | Niby szczegół, ale dobrze pokazuje mechanizmy jego działań - zamiast zrobić coś porządnie, od początku do końca, to robimy trochę hałasu, potem show przed kamerami i tyle, na tym się zabawa kończy. |
Pokazuje nam co się robi, żeby mieć dobry wynik wyborczy. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Urawa 
Keszysta

Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 20-05-2012, 10:21
|
|
|
Tabris napisał/a: | Urawa napisał/a: | Niby szczegół, ale dobrze pokazuje mechanizmy jego działań - zamiast zrobić coś porządnie, od początku do końca, to robimy trochę hałasu, potem show przed kamerami i tyle, na tym się zabawa kończy. |
Pokazuje nam co się robi, żeby mieć dobry wynik wyborczy. |
Może tak, ale to świadczy o jego wyborcach, którym wystarczy trochę szopki, aby zagłosowali na swojego idola.
Bo co osiągnął? Zapowiedź usunięcia krzyża z sejmu - porażka. Zapowiedź zapalenia marychy w sejmie? Żenująca wręcz porażka. Próby wmieszania się w protesty przeciw ACTA? Wygwizdanie. Teraz ta "apostazja"? Kpina. Ani jednej z tych z spraw nie przeprowadził od początku, do końca. Na jego tle inni politycy wypadają jako tytani konsekwencji.
Cóż, nieprzypadkowo nazywany jest "Lepperem dla mieszczuchów". |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
 |
|
|
|
 |
Swarga 
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 20-05-2012, 13:10
|
|
|
A pamiętacie jak Jola Kwaśniewska probowała wypromować męża tym, że ona sama marzy o ślubie kościelnym, ale Olek jeszcze "nie jest gotowy". xDD A Donald za to był gotowy i wziął ten ślub, potem po x latach powiedział, że przed księdzem nie będzie klękał. To dopiero beka.
Dobry tekst był w książce Palikota, gdzie napisał, że jest ateistą od dziecka. xDD
Zapomniałbym, uśmiałem się też, kiedy Dorn się ochrzcił. xDD |
|
|
|
|
 |
NiBl 
Seeker of Truth

Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 22-05-2012, 10:25
|
|
|
Akurat stosunek Palikota do Kościoła jest taki jak bardzo dużej części "wierzących niepraktykujących": Chrzest, komunia, bierzmowanie, ślub, a później ma się to gdzieś. Jest to sprawa obchodzenia rytuałów tradycyjnych, bo głupio być wykluczonym, utrudniać sobie życie.
Doszedł do momentu gdzie swoje dzieci ochrzcił (może posłał na komunię) i już nie potrzebuje być w Kościele.
Tylko się zastanawiam czy będzie mu się chciało przejść normalną drogę Apostazji. |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|