Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bardzo kulturalna rozmowa o polityce - Kraj |
Masowe manifestacje polityczne to: |
Zły znak (Dowód politycznego kryzysu i eskalacji konfliktu) |
|
7% |
[ 1 ] |
Dobry znak (świadczą o obywatelskim przebudzeniu) |
|
21% |
[ 3 ] |
Obie odpowiedzi są prawidłowe |
|
71% |
[ 10 ] |
|
Głosowań: 14 |
Wszystkich Głosów: 14 |
|
|
|
Wersja do druku |
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-12-2012, 19:10
|
|
|
Man... Ja doskonale wiem czym jest waloryzacja - zarówno jedna jak i druga modyfikacja kwoty świadczenia nią jest (w przypadku 71zł równa kwotowo dla każdego i różna procentowo, zaś przy 4,8% zupełnie odwrotnie), choć obie są absurdalne, bo "dostosowanie wysokości świadczenia do aktualnej wartości pieniądza" nie powinno raczej opierać się na widzimisię ustawodawcy.
Na mój chłopski rozum powinna być modyfikowana przez faktory ekonomiczne, ale to również nie jest prosta sprawa, bo wartość każdego dobra na rynku ulega nieustannym zmianom (ot na przykład jednych emerytów/rencistów hipotetyczna podwyżka cen gazu dotknęłaby boleśnie - innych zupełnie nie ruszyła). Zatem sądzę, że chcąc nie chcąc trzeba zdać się na "ręczny" mechanizm waloryzacji.
A teraz odnośnie kwotowa czy procentowa. Z najbardziej łopatologicznego punktu widzenia kwotowa brzmi sprawiedliwie - wszyscy dostają po równo (Marks rulez ^^). Drugie spojrzenie ujawnia, że przecież to jawne oszustwo, bo przy dość wysokiej emeryturze zmiana jest procentowo praktycznie żadna, a dla naprawdę niskich jest procentowo naprawdę spora, bo przecież wartość pieniądza zmienia się liniowo dla wszystkich obywateli, którzy mają takie same potrzeby i wydatki czyż nie?
Chodzi mnie o to, że wszystkim, że "po równo" (by dać zadość równości wobec prawa) można rozumieć na gazyliard sposobów, jak komu wygodnie, bo nie ma obiektywnych wyznaczników waloryzacji (nawet płaca minimalna/średnia czy ceny nim nie są ). |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Crushmaker
Dołączył: 06 Kwi 2010 Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2012, 19:16
|
|
|
bez sensu - człowiek co ma wysoką emeryturę traci w ten sposób na wartości dzięki kwotowej waloryzacji ale tej samej procentowo inflacji co dla każdego.. |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2012, 19:28
|
|
|
Nie pierwsze i nie ostatnie oszustwo w naszym kraju. Osobiście jestem tu zupełnie czerwony i mówię każdemu po tyle samo, bo na więcej nas nie stać.
Morg napisał/a: | A zwłaszcza nie podoba mi się ostatnio obecny w TK trend orzeczniczy polegający de facto na uznaniu nadrzędności finansów publicznych wobec konstytucyjnych praw i wolności. |
I chwała za to TK. Wolę to, niż dążenie ku drugiej Grecji. |
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-12-2012, 19:29
|
|
|
Tu nie chodzi o inflację tylko o koszt utrzymania (takie tam socjalistyczne frazesy), który nie zmienia się procentowo dla wszystkich tak samo. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-12-2012, 19:47
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Chodzi mnie o to, że wszystkim, że "po równo" (by dać zadość równości wobec prawa) można rozumieć na gazyliard sposobów, jak komu wygodnie, bo nie ma obiektywnych wyznaczników waloryzacji (nawet płaca minimalna/średnia czy ceny nim nie są ). |
... tyle że nie rozpatrujemy tu jakiejś abstrakcyjnej równości (to jest poza kompetencją TK), a konkretnie czy mechanizm waloryzacyjny, z punktu widzenia jego celu (czyli utrzymania wartości realnej świadczenia) traktuje wszystkich równo. Otóż nie, nie traktuje, bo waloryzacja części świadczeń staje się fikcyjna, a ich realna wartość spada. Co narusza "istotę" prawa do waloryzacji, jak słusznie zauważył RPO. I jestem ciekaw jak TK uzasadni na piśmie zdanie odmienne.
shugohakke napisał/a: | nie ma obiektywnych wyznaczników waloryzacji (nawet płaca minimalna/średnia czy ceny nim nie są ). |
Nie istnieje jedna powszechnie przyjęta metoda. Przez czynniki obiektywne rozumiem jednak takie, których wysokość można jednoznacznie ustalić (a wysokość inflacji, czy średnią płacę można, bo mamy oficjalne dane GUS) i które jednocześnie pozostają w adekwatnym związku z realną wartością świadczenia.
vries napisał/a: | na więcej nas nie stać |
Za to na coraz wyższe diety i nowe iPady dla posłów, a także coroczne nagrody dla urzędników wysokiego szczebla (bo trzeba wydać całą kasę, którą się dostało) to nas stać.
vries napisał/a: | I chwała za to TK. Wolę to, niż dążenie ku drugiej Grecji. |
Patrz, a ja myślałem, że TK jest od tego żeby stać na straży Konstytucji, zaś od stania na straży budżetu jest Minister Finansów. Swoją drogą, gdzie według Ciebie przebiega granica? Które prawa i wolności można naruszać w imię budżetu, a które nie?
No i nie byłbym taki pewien, że oszczędzimy, bo niewykluczone że ETPCz będzie nam za podobne numery za kilka lat kazał płacić... Konwencja akurat nie zna takiej wartości jak stan finansów państwa. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2012, 20:14
|
|
|
Morg napisał/a: | Patrz, a ja myślałem, że TK jest od tego żeby stać na straży Konstytucji, zaś od stania na straży budżetu jest Minister Finansów. Swoją drogą, gdzie według Ciebie przebiega granica? Które prawa i wolności można naruszać w imię budżetu, a które nie? |
Tyle że osobiście uważam, ze nasza konstytucja jest marna, bo dzięki niej nie da się cofnąć raz nadanych przywilejów. Totalna głupota.
Cytat: | Za to na coraz wyższe diety i nowe iPady dla posłów, a także coroczne nagrody dla urzędników wysokiego szczebla (bo trzeba wydać całą kasę, którą się dostało) to nas stać. |
Pff... co tam parlamentarzyści sądownictwo zamówiło sobie smartfonów za sześć baniek.
Obecnie pracuję w budżetówce i powiem tylko, że marnujemy sporo kasy na każdym poziomie. Dziś miałem rozmowę z szefem i wybraliśmy droższe rozwiązanie, bo tak chciał szef. Ale zmarnujemy tylko parę tysiaków... Zasada jest jasna i klarowna: jest kasa, to należy ją wydać, bo w przyszłym roku kasy może nie być (nigdy się do tego nie przyzwyczaję).
Ale mówiąc bardziej poważnie, efekt skali w wypadku emerytur i rent jest gigantyczny i faktycznie nas nie stać. Osobiście nie wiem dlaczego Tusk nie zamrozi waloryzacji. No dobrze... wiem. Ale moim zdaniem kwotowa waloryzacja jest bardziej rozsądna, bo daje większe możliwości najbiedniejszym. A trzeba powiedzieć, że duże emerytury w sporej części są efektem poprzedniego systemu, a więc z jakąkolwiek sprawiedliwością nie maja nic wspólnego. |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-12-2012, 20:28
|
|
|
vries napisał/a: | Tyle że osobiście uważam, ze nasza konstytucja jest marna, bo dzięki niej nie da się cofnąć raz nadanych przywilejów. Totalna głupota. |
Da się, ale z poszanowaniem zasady ochrony praw nabytych (inna sprawa, że TK do tej zasady podchodzi straszliwie wybiórczo...) Natomiast to, że ileś osób nabyło jakieś prawo, absolutnie nie oznacza, że ustawodawca ma obowiązek zapewniać takie samo prawo kolejnym osobom. No i nie wszystko co przyznano w ustawie jest "prawem nabytym", moment nabycia prawa jest tu dość kluczową kwestią. Dla przykładu – nabycie prawa do wynagrodzenia następuje nie z chwilą podpisania umowy o pracę, a z chwilą przepracowania okresu za który wynagrodzenie ma zostać wypłacone (wcześniej mamy do czynienia jedynie z tzw. ekspektatywą maksymalnie ukształtowaną, która też może podlegać ochronie, ale to już bardziej skomplikowane).
Ale zgodzę się, Konstytucja jest kiepska. Jest przegadana, gwarantuje za dużo praw (często niekoniecznie aż tak istotnych, żeby musiały być zapisane w ustawie zasadniczej) i wbrew szumnym deklaracjom sabotuje trójpodział władzy...
vries napisał/a: | Pff... co tam parlamentarzyści sądownictwo zamówiło sobie smartfonów za sześć baniek. |
Generalnie marnujemy pieniądze na każdym kroku i to z tym powinniśmy walczyć... ale oczywiście łatwiej jest sięgnąć do kieszeni jakiejś grupy obywateli. I mówienie o solidarności społecznej i konieczności równego ponoszenia ciężarów uważam z tej perspektywy za bardzo nie na miejscu.
A jeśli chciano pomóc najbiedniejszym, to można było po prostu podnieść minimalną emeryturę, która jest dzisiaj śmiesznie niska... umówmy się - najbiedniejszym te 70 zł trochę ulży, ale żadnych problemów to nie rozwiąże. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2012, 21:17
|
|
|
Morg napisał/a: | Generalnie marnujemy pieniądze na każdym kroku i to z tym powinniśmy walczyć... |
To jest ogólnie rzecz biorąc spory problem. Walka z korupcją i rozrzutnością kosztuje. I to kosztuje podwójnie.
Po pierwsze oskarżać na poważnie w polityce nikogo się nie opłaca. Lepiej mieć na niego haki.
Po drugie wymaga to urzędników. Zawsze gdy wydajesz publiczne pieniądze potrzebny jest urzędnik. A urzędnik ma kasą publiczną gdzieś, bo sam zarabia grosze. U mnie chyba płace urzędasów na stanowiskach nie-kierowniczych są mniejsze niż 2 tyś zł. Kierownicy zarabiają grubo mniej niż 3 tyśale w ich wypadku widać zaangażowanie. Ogólnie ciągle zastanawiam się po co ludzie z wyższym wykształceniem wstają do pracy za 2 tyś brutto. Co więcej nawet jeśli dzięki decyzji urzędnika zaoszczędzi się tych parę tysięcy zł, to ten nie ma z tego nic lub prawie nic. Zresztą podwyżek też nie ma poza ustawowym 1% po 5 latach pracy co roku. Z drugiej strony z urzędu poza przypadkami ewidentnej niekompetencji i łamania prawa jeszcze nikt nie wyleciał. Tym pracowników jest tyle, że wydajność ich pracy nie gra roli (aczkolwiek zawsze są wąskie gardła w postaci specjalistów). Ot zwyczajnie komuna pełna gębą - skansen, w którym nawet dyrekcja ostentacyjnie kradnie materiały biurowe.
Nie zrozum mnie źle, jestem za rozwaleniem tego stanu rzeczy, ale taka walka nie jest możliwa dla inteligentów z iPadami z Wiejskiej. Może trzeba by wymarło pokolenie żyjące za czasów komuny? A może i to nie wystarczy. |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-12-2012, 16:39
|
|
|
Księżulo chyba zapomniał o wprowadzeniu w praktykę pierwszych wersów siódmego rozdziału Ewangelii wg św. Mateusza. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-12-2012, 18:14
|
|
|
Cytat: | Zapytam ludzi normalnych. Przychodzi mi do głowy prof. Jerzy Robert Nowak |
Pierwsze półtora zdania rozbawiło mnie do tego stopnia, że dopiero po kilku chwilach mogłem czytać dalej. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-12-2012, 18:19
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Pierwsze półtora zdania rozbawiło mnie do tego stopnia, że dopiero po kilku chwilach mogłem czytać dalej. |
O to to. Miałem dokładnie tak samo. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-12-2012, 18:44
|
|
|
Nowy (nie wiem czy nie ostatni przez te zawieruchy) numer URze Historia i w nim, m.in., artykuł o potężnej akcji Układu Warszawskiego, którzy angażując się w przemysł narkotykowy chcieli upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu - zaćpać Zachód na śmierć i sprawić, by sam sobie sfinansował rewolucję.
Kampania lewicy za legalizacją narkotyków wygląda w tym świetle wyjątkowo ciekawie...
O, jestem za (rzekł telewidz wierzący niepraktykujący...). Każde medium które nie propaguje komunizmu ani nie nawołuje do bicia/wyzywania/prześladowania kogokolwiek jest wzmocnieniem pluralizmu. Zresztą Wildstein i Gmyz są mimo wszystko poważnymi ludźmi, więc sądzę, że będą przynajmniej trzymać poziom ogólnie przyjęty w telewizjach (trudnego zadania nie mają, umówmy się).
No i lepiej żeby głos prawicy miał ujście w eterze niż żeby miał się dusić w drugim obiegu. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2012, 17:37
|
|
|
Co mi przypomina cytat z Absolute Power (BBC radio comedy): "Tories don't do fun". U nas jest podobnie. Polityka jest strasznie poważna, a ta bardziej zaangażowana prawica praktycznie nie widzi niczego poza polityką. W każdym razie takie są moje wrażenia. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|