Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bardzo kulturalna rozmowa o polityce - Kraj |
Masowe manifestacje polityczne to: |
Zły znak (Dowód politycznego kryzysu i eskalacji konfliktu) |
|
7% |
[ 1 ] |
Dobry znak (świadczą o obywatelskim przebudzeniu) |
|
21% |
[ 3 ] |
Obie odpowiedzi są prawidłowe |
|
71% |
[ 10 ] |
|
Głosowań: 14 |
Wszystkich Głosów: 14 |
|
|
|
Wersja do druku |
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 28-08-2013, 11:22
|
|
|
alosza napisał/a: | Urawa napisał/a: | Z zasady nie wierzę politykom odwołującym się do czarów i cudów. |
Tusk na potrzeby kampanii wyborczej (bodajże prezydenckiej) zawarł kościelny związek małżeński, przyjął przy tym komunię świętą, czego warunkiem jest wiara w cud eucharystyczny. Zatem odwoływał się do cudów. |
Ba, obiecywał wszak cud w czasie kampanii wyborczej. Ale mój stosunek do Donaldu Tusku i PO jest na tym forum powszechnienie znany. Zaś ten ślub kościelny w czasie kampanii był jedną z jego bardziej żenujących zagrywek.
Niemniej, dziś mogę go za coś pochwalić - Polska nie weźmie udziału w interwencji w Syrii. Przynajmniej dotrzymał niedawnej obietnicy o niepakowaniu się w egzotycznej wojenki. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 28-08-2013, 11:25
|
|
|
No ale nie rozumiem tego fragmentu:
Urawa napisał/a: | Z zasady nie wierzę politykom odwołującym się do czarów i cudów. |
bo co w konsekwencji - to w świetle wairy chrześcijańskiej czy jakiejkolwiek innej religii, pozostają Ci jedynie ateiści (po odjęciu wróżbitów Maciejów, tarotów, fusów, horoskopów, numerologii, etc.)? |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 28-08-2013, 11:30
|
|
|
alosza napisał/a: | No ale nie rozumiem tego fragmentu:
Urawa napisał/a: | Z zasady nie wierzę politykom odwołującym się do czarów i cudów. |
bo co w konsekwencji - to w świetle wairy chrześcijańskiej czy jakiejkolwiek innej religii, pozostają Ci jedynie ateiści (po odjęciu wróżbitów Maciejów, tarotów, fusów, horoskopów, numerologii, etc.)? |
Inaczej - polityk może sobie wierzyć w co chcę, ale jeśli przenosi tę wiarę na swoją działalność polityczną i motywuje ją wiarą w cuda i czary, to wtedy włącza mi się światełko ostrzegawcze. Bo wierzę bardziej politykowi mającemu jakiekolwiek ocierające się o logikę argumenty niż takiemu, który mówi, że za czymś jest "bo Bóg tak chce". Zawsze wówczas powtarzam, że Biblia w tych samych fragmentów, które nakazują zwalczanie homoseksualizmu, nakazuje także sprzedaż zgwałconej córki jej gwałcicielowi i zabijanie rolników obsiewających pola inaczej niż Bóg przykazał.
I tak, wolę u władzy umiarkowanego ateistę niż fundamentalistę religijnego czy ideologicznego (po prawdzie to jest to samo, jednemu nakazuje coś czynić Bóg, a drugiemu - jego ideologia). Ten pierwszy wydaje się jednak mniej groźny. Ludzie religijni mają skłonność do usprawiedliwiania się Bogiem - a ten, jak do tej pory, nigdy w takich sprawach nie wyraził swojego zdania. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 29-08-2013, 05:12
|
|
|
Cytat: | Niemniej, dziś mogę go za coś pochwalić - Polska nie weźmie udziału w interwencji w Syrii. Przynajmniej dotrzymał niedawnej obietnicy o niepakowaniu się w egzotycznej wojenki. |
Well, z jednej strony słusznie, z drugiej wojenka, która antagonizuje USA z Rosją, jest przynajmniej Polsce na rękę, w odróżnieniu od awantur w Afganistanie i Iraku. Ale może to i dobrze, bo jeszcze nasi genialni włodarze uznaliby, że takie poparcie Ameryki jes dane bezwarunkowo i raz na zawsze, a teraz przynajmniej faktycznie mają się brać za doprowadzenie do używalności ("modernizacja" to chyba za duże słowo) naszego wojska w domu. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 30-08-2013, 10:12
|
|
|
Króciutki tekst, w mikroskopie pokazujący jedną z najbardziej wkurzających mnie rzeczy w nasze "prawicy". Nie jest nasz, więc trzeba zgnoić i zwyzywać, co z tego, że to jeden z nielicznych Polaków, którymi możemy się za granicą jeszcze chwalić. Żenada po prostu. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 30-08-2013, 19:34
|
|
|
O Wajdzie i stosunku jaki ma doń prawica pisał ostatnio Krzysztof Kłopotowski, jeden z tych nielicznych nie tylko prawicowców, którzy potrafią myśleć faktycznie myśleć samodzielnie i głośno mówić co myślą. I niewątpliwie ma rację, bo polskie środowisko prawicowe to społeczność stricte klanowa, gdzie ważniejsze są osobiste znajomości i animozje niż faktyczne poglądy*.
Z innej beczki - już sam nie wiem czy przeciek z komisarzą HGW to kolejny troll Schetyny czy jakiś pomysł Tuska. Jeśli to drugie, to cóż... Geniusz Kaszub chyba do reszty oszalał.
*w odróżnieniu do takiego SLD, gdzie w ogóle nie ma mowy o poglądach. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 01-09-2013, 14:22
|
|
|
I po co to komu? Jaka jest szansa że rowerzysta kogoś zabije, albo wyrządzi poważną szkodę na osobie lub w mieniu?
Możnaby równie dobrze wymagać OC od posiadaczy doniczek na parapetach, bo przecież kot może zrzucić i kogoś zabić... albo od posiadaczy zwierząt w ogóle, bo przecież zdarza się że taki zwierz kogoś zagryzie/poturbuje/podrapie, etc.
Paranoja i nabijanie kabzy firmom ubezpieczeniowym – składki będą zbierać, a odszkodowań do wypłacania wiele nie będzie, a jeśli już to raczej niewielkie. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 01-09-2013, 16:46
|
|
|
Morg napisał/a: | I po co to komu? Jaka jest szansa że rowerzysta kogoś zabije, albo wyrządzi poważną szkodę na osobie lub w mieniu?
Możnaby równie dobrze wymagać OC od posiadaczy doniczek na parapetach, bo przecież kot może zrzucić i kogoś zabić... |
A kolega widzę rzeczywistości nieświadomy?
Każdy zdrowy na rozumie posiadacz nieruchomości, zwłaszcza miejskiej, od dawna ma wykupione OC, i wspólnota którą zarządzam też ma - bo jak ktoś się połamie na chodniku, to nie będzie tłumaczenia że on miasta/gminy, jeśli z przepisami ogólnymi na sprzątać właściciel. Tylko w ostatnich latach moją wspólnotę pozywano już 2 razy - raz ktoś twierdził że mu coś z gzymsu spadło, ale tego nie udowodnił (inna rzecz, że gzyms faktycznie kiedyś odpadł, o 2 w nocy), a raz ktoś się poślizgnął. Więc ten przykład z doniczką, to trafienie kulą w płot.
Co do rowerzystów, to jak patrzę, jak oni zachowują się w stosunku do pieszych na chodnikach, wcale mi się ten pomysł podoba - tylko małoletni szczyl, jak go potrąci rozpędzony rower, to zaklnie i co najwyżej go posiniaczy, dla starszej osoby, np. z problemami krążeniowymi czy zaburzeniami krzepnienia albo na lekach zaburzających krzepliwość krwi (choroby krążenia są u Polaków bardzo powszechne) nawet banalne szturchnięcie może zakończyć się krwotokiem zagrażającym życiu. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 01-09-2013, 17:17
|
|
|
Totem - oczywiście że właściciel lokalu odpowiada za to co z niego wypadnie, wyleje się, albo zostanie wyrzucone i to na zasadzie ryzyka (art. 433. Kodeksu cywilnego – stary, rzymski jeszcze przepis, bardzo dobry). Tak samo oczywistym jest że rowerzyści mogą wyrządzić szkodę i zawsze jest ryzyko że szkoda będzie poważniejsza.
Tyle że ocena ryzyka skłania mnie raczej ku konkluzji, że ubezpieczanie się właścicieli lokalów (nie mówię o spółdzielniach, bo to inna sprawa) od doniczek jest podobnie nieracjonalne, co ubezpieczanie się rowerzystów od tego że wyrządzą komuś szkodę. A tworzenie przymusu jest tu jeszcze gorsze.
Zachowanie się rowerzystów to osobna kwestia, tu się zgodzę, ale w przypadku wprowadzenia przymusu OC ocenić należy nie to jak się rowerzyści zachowują, a w ilu procent przypadków rowerzysta nie będzie w stanie zapłacić odszkodowania z własnego majątku.
Rozwiązaniem zaś problemu tego jak jeżdżą rowerzyści powinno być wprowadzenie obowiązku posiadania karty rowerowej, jeśli chce się jeździć po drogach publicznych, niezależnie od wieku. Bo to że ktoś jest pełnoletni, to wcale nie znaczy że umie bezpiecznie poruszać się na drodze... |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2013, 17:56
|
|
|
Rowerzyści jeżdżą chodnikami bo po czym mają jeździć?
W Krakowie (przykład znany mi z autopsji) ścieżek jest tyle co kot napłakał. Są pokawałkowane i wytyczone bez sensu. Są miejsca notorycznie zastawiane przez samochody (brak parkingów to osobna sprawa). Masa miejsc niebezpiecznych Nie ma praktycznie dłuższej trasy po której można dojechać z punktu A do punktu B płynnie i bezproblemowo (dla siebie i innych). Ja akurat najczęściej jeżdżę ulicą bo chodniki mamy wąskie i zapakowane autami. Z tego co wiem (w pracy stykam się z masą kierowców zawodowych) kierowcy samochodów lubią rowerzystów jeszcze mniej niż piesi.
Zamiast opłat lepszym rozwiązaniem jest zrobienie sensownej infrastruktury dla rowerzystów. Nie musi być od razu jak w Holandii (pół kraju zwiedziłem na rowerze w te wakacje - jeździło się fantastycznie, płynnie i nie było praktycznie miejsca gdzie się nie można dostać na dwóch kółkach, całość dodatkowo zintegrowana z komunikacją miejską i podmiejską [ogromne parkingi rowerowe przy dworcach, pętlach]), ale wytyczenie kilkunastu porządnych tras łączących poszczególne dzielnice, centrum, uczelnie, akademiki itp. oraz kilka kawałków żelastwa do których można przypiąć rower chyba nie przekracza możliwości finansowych każdego większego miasta czy miasteczka. Mając główny szkielet można by ich sieć rozbudowywać dalej w zależności od potrzeb, funduszy itp. Rowerzyści by się cieszyli bo mogą szybko i spokojnie dojechać na miejsce nikomu nie przeszkadzając. Piesi (o ile nie wejdą na ścieżkę) nie baliby się, że ktoś ich rozjedzie. Kierowcy nie wkurzaliby się, że muszą zwalniać i omijać rowerzystów. Wszyscy wygrywają. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 01-09-2013, 21:47
|
|
|
W Warszawie podobnie jak w Krakowie - ścieżki rowerowe są, ale wytyczone idiotycznie i służą bardziej do tego by sobie pojeździć niż by gdziekolwiek dojechać. Pomijam, że "cywile" regularnie na te ścieżki włażą (żeby tylko cywile, raz na ścieżkę wjechał mi radiowóz...), zwłaszcza panie z wózkami - chyba im się wydaje, że też się kwalifikują jako pojazd kołowy.
O jeżdżeniu w Warszawie po drogach nawet nie wspomnę... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|