[Morg]

[Ysengrinn]

... Co się oni uczepili Rostowskiego z tą wojną? Jak zgadzam się z Hausnerem, że Rostowski jest najbardziej upolitycznionym ministrem finansów ostatnich lat, o tyle tamta wypowiedź nie była wcale tak daleka od prawdy - niestety.

W Grecji już teraz mają antyniemiecką gorączkę, a przecież nikt nawet nie zaczął licytować dróg, portów i gmachów publicznych. Jeśli UE by się rozpadło naprawdę ciężko przewidzieć co może się stać. Przesadził? Owszem, ale dosadne stwierdzenia mogą się przydać w docieraniu do świadomości zachodnich polityków, którym lata dobrobytu, pieniądze od lobbujących koncernów i ciepłe posadki poważnie wypaczyły obraz rzeczywistości, do tego stopnia, że obecną sytuację mogli uznać za normalność.

Europa to nie jest normalność. Kilkadziesiąt lat pokoju, dostatku i tolerancji ni cholery nie jest normalne.

[vries]

[Morg]

[Ysengrinn]

Vries - to, że Europa to ile, 1/8 światowej populacji? A odnoszę wrażenie, iż dla wielu ludzi na świecie uchodzi za standard normalności.

Uznawanie czegoś za oczywiste jest bardzo niebezpieczne. Dla Amerykanów oczywisty jest ustrój demokracji przedstawicielskiej, wobec czego naiwnie wierzą, że jeśli obalą autorytarny ustrój gdzieś na świecie, to ludność w "naturalny sposób" zorganizuje się w formie demokratycznego społeczeństwa. Jest to totalna bzdura, ale nie wiem czy wojna w Afganistanie i Iraku ich czegokolwiek nauczyła.

[Luik]

To chyba najdłuższy okres w historii Europy, gdzie prawie na całym kontynencie jest spokój, no może poza Bałkanami. Prawie 70 lat spokoju. Niewiarygodne. Myślę, że siedzimy na bombie zegarowej, tylko jeszcze nie wiemy kiedy wybuchnie i co będzie zapalnikiem.

Co do Rostowskiego, to prawdę powiedział, tyle, że prawdę politycznie niepoprawną. To u nas wybucha niezrozumiałą histeria za każdym razem gdy ktoś coś powie. Tak jakby cały świat patrzył tylko na to co nasi politycy tam powiedzą i uważał to za bezkrytycznie za prawdę objawioną o Polsce.

[Urawa]

[Luik]

Zapomniałeś dodać, że właściwie na naszych oczach Rosja dokonała rozbioru Gruzji. Ale to raczej potyczki niż wojny. Może powinienem napisać względny spokój, byłoby to chyba lepsze określenie.

Wiesz, w momencie, gdy zacznie się sypać cała gospodarka Europy, to naprawdę trudno przewidzieć co się stanie, zwłąszcza, że powiązania polityczno - biznesowe o których wspomniałeś staną się z deka nieaktualne.

[Ysengrinn]

[Dembol]

[Slova]

[Ysengrinn]

[vries]

bardzo ciekawy sondarz wyborczy
Wybiurcza się postarała i zrobiła dziś dla odmiany coś ciekawego. Osobiście słyszałem o badaniach, w których wychodziło, że 45% nie chce głosować w ogóle. OBOP ma inne dane, moim zdaniem mniej prawdziwe. Ja celuję frekwencję na poziomie 49%.
Sporo jest ludzi niezdecydowanych.

[Urawa]

I ten facio chce, żeby go traktować serio? Gratulacje dla jego wyborców, rzeczywiście, robi się z tego Samoobrona dla wielkomiejskiej młodzieży i wojujących antyklerykałów. O ile wcześniej zakładałem, że samo wejście RPP do sejmu może coś pozytywnie zmienić (bo w ich programie jest kilka sensownych punktów), tak widać wyraźnie, że robi się z tego trampolina dla założyciela i kilku kombinatorów.
Los Samoobrony pokazał jednak, że takie byty nie mają politycznego znaczenia - pozbawione ludzi mających polityczne znaczenie (dziennikarz muzyczny, były ksiądz - come on...) lawirują gdzieś na uboczu, wykorzystywane głównie przez dziennikarzy, którzy lubią mieć u siebie od czas do czasu takich, którzy powiedzą coś groźnego/głośnego.
Szkoda mi coraz bardziej PJN, bo z obecnego cyrku była to najbardziej sensowna małpa, ale właśnie dlatego, że nie miała w składzie błaznów pokroju Palikota, Hofmana czy Niesiołowskiego, jej szanse zmalały do zera.

[Tabris]