[Ysengrinn]

Nadszedł kwiecień, tupolewy zakwitają.

Się będzie działo. Aż chciałoby się zapytać co to za kozaki zrobiły tę analizę i gdzie się chowali przez 5 ostatnich lat.

Nie rozumiem też wytłumaczeń* czemu poprzednie kopie były złe, a obecna jest dobra, skoro według tekstu wadliwy był przede wszystkim sam rejestrator, z którego kopiowali. Czy też może pozyskiwali dźwięk z czegoś innego, np. rosyjskiej pluskwy w kokpicie?

Nie zmienia to faktu, że jeśli analiza jest faktycznie pierwszym wiarygodnym badaniem materiału dźwiękowego, to w końcu, po pięciu latach, przestaniemy może błąkać się w smoleńskiej mgle**. Przede wszystkim wydaje się, że w kokpicie faktycznie była cała impreza podczas lądowania.



* Acz jak znam życie piszący artykuł też nie rozumiał, a potem korektor skrócił "technobełkot" o połowę, żeby miejsca nie zajmować...
** Choć po 5 latach to wielu zapewne nie będzie już w ogóle chciało dyskutować ze swoimi tezami.

EDIT= NPW już obwieściła, że w artykule są "nieścisłości" odnośnie odczytu poszczególnych fraz i przypisywania ich do konkretnych osób. Czyli może się jeszcze okazać, że DSP to wcale nie był gen. Błasik itd...

[Sakura_chan]

Dwa czy trzy lata temu mignęła mi wypowiedź jakiegoś jasnowidza, który stwierdził, że prawda wyjdzie na jaw po 10 latach. Więc największe rewelacje chyba jeszcze przed nami :P

[BOReK]

Wróżbici wszelkiej maści nigdy nie mówią wprost. Za te kilka lat się pewnie okaże, że "Prawda" Szurczanowa od samego początku posiadała "jedyne wiarygodne" materiały. >P

[shugohakke]

A mnie wpienia porównywanie tego do GermanWingsów... Że niby nasza prokuratora nabrała wody w usta i nic nie mówi, nic nie dementuje etc. To że jakiś francuski amator poczuł parcie na szkło u ujawnił pierwsze wrażenie z przejrzenia dowodów nie znaczy, że śledczy na całym świecie muszą od teraz tweetować na temat swojej roboty częściej niż nasz nieszczęsny marszałek sejmu.

Milczenie jest złotem. Należy się tylko odcinać od szeroko pojętych "rewelacji medialnych" i robić swoje.

[alosza]

Z trotylem też tak na początku było, że najpierw przekonanie przekonanych i konsternacja wsród antagonistów (pamiętam wywiad z Palikotem tego dnia w TVP Info koło 8.00, gdy mówił, że teraz to zupełnie inaczej wygląda, że może zamach itd.), by potem informacja została zdezawuowana.

Teraz te stenogramy są przez pisowców niby wyśmiewane, ale czas pokaże na ile mają argumenty.

Też nie jest tak, że tylko PiS przedstawia teorie od czapy, których więcej niż 20% społeczeństwa nie kupuje. Owszem, była sztuczna mgła, był hel, był trotyl, trzy wybuchy, ale też z drugiej strony mieliśmy wrzutki "tak lądują debeściaki" czy rzekomą kłótnię Protasiuka z Błasikiem; o, albo pijanego Lecha Kaczyńskiego. Obecne stenogramy wpisują się trochę w te drugie skrajności. No ale kto wie, może te rewelacje odczytane przez muzykologa, robiącego podkłady pod "M jak miłość" (autor tych stenogramów) okażą się bliskie prawdy; czy raczej narracji, którą w dłuższej perspektywie przekona społeczeństwo (bo prawdę to tylko Max Kolonko odkrył w kontekście JFK). Oczywiście to samo może być z trzema wybuchami.

[Ysengrinn]

Prawdopodobnie debata która zaorała te wybory.

Ja nie mogę... Nie zgodził się na debatę z żadnym z kandydatów, ale dał się wywiadować akurat temu jednemu dziennikarzowi TVN, który jeszcze stara się mieć etos zawodowy i pięknie wyciąga na wierzch całą tę bucówę.

[alosza]

"Coś kombinuje, coś się powołuje na Papieża..."
Heh.

[C.Serafin]

To była niesamowita pierwsza tura wyborów. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że kampania wyborcza była co najwyżej dziwna, a w większości wypadków po prostu nudna. Chyba jedynymi większymi niespodziankami w jej trakcie były same osoby dwójki kandydatów, czyli pani Ogórek i Andrzeja Dudy. Kandydatów nieznanych, wyciągniętych z dalszych szeregów partii, albo wręcz spoza polityki. Pani Magdalenie oczywiście nie udało się nic osiągnąć, co jednak specjalnie nie dziwi. Piękna, mądra i wykształcona kobieta nie może liczyć na dobry wynik w sytuacji, gdy jej partia żąda od niej by robiła za chodzącego manekina, za którego wypowiadają się inni. Nawet pani Pawłowicz, ze swoją bezpośredniością i obcesowością, wypadłaby pewnie lepiej. Natomiast Duda wykonał niesamowitą pracę i z kandydata rezerwowego w kilka miesięcy stał się realnym kandydatem. I to pomimo kompletnej nieprzychylności mediów, takich jak choćby TOK FM, gdzie wypominają każdą jego wpadkę.

Obecnie jednak zastanawia mnie coś zupełnie innego. A dokładniej kwestia jednoosobowych okręgów wyborczych, czyli JOWów. Naprawdę Kukiz tak mocno postulował za nimi w trakcie kampanii i tylko nasze media nie chciały nic o tym mówić? Czy po prostu jest to temat zastępczy by nie roztrząsać zbytnio klęski Komorowskiego, która jest tym bardziej szokująca, że sondaże jeszcze parę miesięcy temu dawały mu niemal pewność zwycięstwa w pierwszej turze.

[Bezimienny]

[shugohakke]

[JJ]

Czy ja wiem shugo. Jakich by głupot nie gadała, nie przeszkadzałoby mi to równie mocno jak fakt że jest kandydatką sojuza.

[Slova]

[wa-totem]

[shugohakke]

JJ, ależ ty byś i tak za Chiny Ludowe <badum-tss> nie poparł zainteresowanej, a jej "złote usta" odstraszyć zdołały nawet tych którzy namaszczenie przez SLD liczyli in plus.

[Ysengrinn]

#chodzepoulicydziekikomorowskiemu