[Enevi]

Poznań--->sinologia--->kawalerka niedaleko uniwerku
Żyć nie umierać! ^___________________^

[GoNik]

Ooooo, gratz :)

[Enevi]

Dzięki ^_^

[Miya-chan]

Bo pijękna, wspaniała, upragniona burza *_______*

[BOReK]

Właśnie wam zazdroszczę, bo do Łodzi cholera nie dotarła. Mamy przynajmniej solidne ochłodzenie - overcast i poniżej 20 stopni. :D

[GoNik]

Burza fajna, tylko kurde prądu nie ma teraz :D

[BOReK]

Bo ten włoski złom będzie żył i to już ostateczny werdykt. Elementy silnika wychodzą od szlifierza w piątek i zostanie pasowanie, składanie i różne duperelki. A jak się już złoży silnik, to zostanie kilka innych mniejszych i większych baboli do zrobienia w innych miejscach pojazdu.

Z jednej strony trochę się boję ekonomicznych konsekwencji tej akcji, ale z drugiej... Oj, zdecydowanie fajnie jest powoli doprowadzać ruinkę do stanu perfekcyjnego. :D

[BOReK]

Post pod postem, cóż...

Swap na kancelarii prezydenta się udał. Co prawda zaiwanialiśmy we dwóch (tak wyszło) jak dzikie osły żeby zdążyć, a do tego był jakiś zgrzyt formalny i ledwo nas wpuścili, ale... działa! Przy okazji ciągłych przeszukań okazało się, że gadżety instalacyjne z tworzywa sztucznego (izolacje, termokurcze i inne takie) chińskiej produkcji są ździebko radioaktywne. XDDDD

Przynajmniej w pomieszczeniu była klima, ha.

[Bezimienny]

Bo po burzy wreszcie da się żyć.

[Ysengrinn]

Powrót z pracy rowerem zmieścił mi się w dwóch godzinach. Choć Warszawa zdecydowanie nie kocha rowerzystów, to naprawdę JEDWABIŚCIE jest nie być uzależnionym od cholernej kolei, która ostatnio funkcjonuje jak w jakimś Timbuktu - opóźnienia, awarie, przestoje, że o nagłych zmianach peronów nie wspomnę.

[Smk]

[Swarga]

Wczoraj koleś na portierni, jak już szedł do domu, przyniósł mi radio, żebym nie czuł się samotnie.

[Keii]

Bo bezterminowa umowa o pracę. W końcu.

[Swarga]

Jako że jestem prawdziwym Polakiem, niewykwalifikowanym robotnikiem fizycznym to znalazłem sobie pracę fizyczną na zachodzie, gdzie jednocześnie reperuję swój budżet i uczę się tolerancji i antyfaszyzmu. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dowiedziałem się, że szef planuje przerzucić na mnie koszty ubezpieczenia. Poczułem się jak w domu. Tęsknię za Polską.

[kokodin]

Bo odniosłem pracę z domu do pracy i dzisiaj się wyśpię :]
Serio posiadanie w pokoju 6 komputerów jest męczące, ale jak jest jeden cichy i jak jest czas na nadrobienie zaległości w animkach to jest luzik :]
Tak więc koniec nocnych konfiguracji serwera do 2:30 w nocy Ajm soł happi
Poza tym zrobiłem obrazy bazowe dla komputerków klienckich i jutro będę je TYLKO rozsyłać i zmieniać nazwy komputerów. A windowsy, offisy, przeglądarki aktualizacje i inne duperele będą się instalować w 15 minut na 3 fronty :] (jeden gotowy do uzytku komputer co 5 minut) Kto by chciał instalować 30 razy to samo po 4 godziny.