FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 108, 109, 110  Następny
  Obsydianowa Kaplica MAC
Wersja do druku
Avalia Płeć:Kobieta
Love & Roll


Dołączyła: 25 Mar 2007
Skąd: mam wiedzieć?
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 12-11-2008, 22:24   

- Norrc bracie mój szlachetny, niezwykle wierzę w przyszłą przemianę Ryuzakiego dlatego, nie skreślam go. Ba! przyjmuje z otwartym sercem jeżeli kiedy kolwiek będzie potrzebować pomocy albo jeżeli ujrzy światło kierując się ku lepszej idei. I tak oto moi mili zwracam się do was, że mimo iż prześladujecie i atakujecie nas bez powodu jesteście bliscy memu sercu i zawsze będę pomagać wam jeżeli będziecie tego potrzebować a nie będzie to sprzeczne z ideologią mojego pana i mego kodeksu - tak ot to Avalia skończyła swą przemowę skacząc z jednej z kolumn na której się znajdowała i rozpostarła swoje śnieżnobiałe skrzydła które kontrastowały z jej czarnym strojem. Z wolna podeszła do Zegarmistrza i podała mu karteczkę - oto rachunek za szkody jakie spowodowaliście swoimi bezmyślnymi atakami - dodała cicho ale z uśmiechem, po czym zniknęła w różowym dymie aby pojawić się przed braćmi.
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 12-11-2008, 22:27   

Ysengrinn był, delikatnie mówiąc, poirytowany. Nie lubił, gdy ktoś robił go w balona, zwłaszcza metodą tak tchórzowską i oklepaną jak iluzje. Zdarł z ramienia pas podtrzymujący, odrzucił minigun, który z grzechotem poturlał się po podłodze. Dobył miecza, który natychmiast zapłonął szkarłatnym ogniem, po czym podszedł do miejsca, gdzie kucał Norrc. Nie widział go, ale bez trudu wyczuwam aurę. Przeciągnął ostrzem po odsłoniętym przedramieniu, mamrocząc formuły w nieznanym języku. Nim pierwsza kropla krwi spadła na ziemię Jeździec Apokalipsy spostrzegł się, że rycerz znajduje się na jego planie egzystencji.

- Bardzo zabawne - warknął. - Prawie jak to.

Nim Norrc zdążył zareagować potężny kopniak w twarz posłał go kilka metrów do tyłu.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
kic Płeć:Mężczyzna
Nieporozumienie.


Dołączył: 13 Gru 2007
Skąd: Otchłań Nicości
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 12-11-2008, 22:27   

Jak nazwać ludzi, którzy w szale atakują przy pierwszej lepszej okazji? Tak oczywiste działanie nie zasługuje na większą uwagę. Zdziwiony jestem bardzo, że Nasze spokojne bractwo stało się ofiarą barbarzyńskich ataków. Chcieliśmy podjąć rozmowy dyplomatyczne, niestety strach AntyWiPów przerasta ich samych. Boją się Naszego małego społeczeństwa i czują dreszcz na plecach. Nie bójcie się. Przyszłość otwarta jest również dla was. Drzwi bractwa MAC zawsze będą stały otworem przed ludźmi, którzy zechcą się nawrócić.

_________________
"Zaczynałem jako zwykły zegarmistrz, ale zawsze pragnąłem osiągnąć coś więcej." - Lin Thorvald


Melior Absque Chrisma
Pierwszy Epizod MACu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź galerię autora
Ryuzaki Płeć:Mężczyzna
Smok Samurai


Dołączył: 12 Lis 2008
Skąd: nie wiem
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 12-11-2008, 22:34   

Avalia... kurcze, bo normalnie sie zawstydzę zaraz. Ja tu przyszedłem siać zniszczenie (no dobra, na razie podpalam obrusy, ale to tylko rozgrzewka) a ty dla mnie taka dobra...


Mara, ja tu nowy i w ogóle, ale ciekawski jestem strasznie. Nie wiem jak tutaj jest na co dzień, ale powiedz kto i w czym dokładnie w tym temacie przesadza? No, nie liczac Kica który chyba się w ten matriarchat za bardzo wczuł.

_________________
10 razy upaść, 11 razy wstać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
7793866
Altruista
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 12-11-2008, 22:34   

Obrócił Ysengrinna do siebie i wypowiedział szybko pewne słowo, spoglądając mu głęboko w oczy TIMERE.
Z uśmiechem na twarzy obserwował jak Ysengrinn osunął się na kolana i zaczął łkać ;-).
Pochylił się sięgając po jego miecz.......
Powrót do góry
Lila Płeć:Kobieta
BAKA Ranger


Dołączyła: 19 Wrz 2006
Skąd: [CENSORED]
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 12-11-2008, 22:39   

Wilkołaczka z Kaloryferem pod pachą powoli wycofywała się w stronę drzwi...

- To ja mam co chciałam, żegnam się ślicznie. Córuchna, pożegnaj się, uciekamy. - Po czym drugą ręką złapała DeadJoker za płaszcz i siłą wyciągnęła z kapliczki po chwili znikając w gąszczu mroku...

_________________
" Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Norrc Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 22 Kwi 2008
Skąd: 西
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 12-11-2008, 22:45   

Norrc z powoli wstaje z zimnej podłogi. Przekręca lekko głowę i pozwala by kilka kropel krwi spłynęło z jego ust na płaszcz. Krwawienie szybko ustało, a jego twarz wykrzywił demoniczny uśmiech, odsłaniając szpiczaste zęby.

- Chcesz krwi, rycerzyku? - pyta z żądzą mordu w oczach - Spotkajmy się za godzinę w starym kręgu druidów a dostaniesz jej tyle, że aż się zachłyśniesz. Mam nadzieję, że trafisz...

Gdy kończy mówić, wyciąga ukrytą w kieszeni płaszcza fiolkę z żrącym kwasem i rzuca prosto w twarz ignorantowi, który ośmielił się podnieść na niego rękę. Gdy usłyszał jęk bólu, z wyrazem satysfakcji na twarzy, znika w kłębach dymu.

_________________


Ostatnio zmieniony przez Norrc dnia 12-11-2008, 22:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1498253
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 12-11-2008, 22:46   

Szloch Ysengrinna przeszedł w dziki śmiech gdy tylko zdał sobie sprawę co Altruista robi. Mieczowi Swaroga wyraźnie nie spodobało się, że bierze go do ręki Jeździec Apokalipsy. Buchnął niespodziewanie płomieniem, rozżarzonym do białości, który szybko objął Altruistę. Ten zaskoczony upuścił go, po czym padł na ziemię zwijając w nieziemskim bólu.

Rycerz wstał, otrzepał, po czym podniósł z ziemi miecz. Kątem oka zerknął na straszliwie zniekształconego przeciwnika.

- Ciesz się, głupcze, że mój Ojciec tym razem postanowił cię tylko naznaczyć. Do końca twego mizernego życia będziesz przestrogą dla wszystkich, którzy ważyliby się podnieść rękę na jego majestat.

EDIT
Cytat:
Spotkajmy się za godzinę w starym kręgu druidów a dostaniesz jej tyle, że aż się zachłyśniesz. Mam nadzieję, że trafisz...

Gdy kończy mówić, wyciąga ukrytą w kieszeni płaszcza fiolkę z żrącym kwasem i rzuca prosto w twarz ignorantowi, który ośmielił się podnieść na niego rękę. Gdy usłyszał jęk bólu, z wyrazem satysfakcji na twarzy, znika w kłębach dymu.


Tak w zasadzie to Ysengrinn oberwał w plecy, gdyż zdążył już się obrócił ze wzruszeniem ramion. Znał przynajmniej dwadzieścia "starych kręgów druidów" i nie miał pojęcia o który konkretnie chodziło. Nie żeby się tym interesował.

_________________
I can survive in the vacuum of Space


Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 12-11-2008, 22:54, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Bezimienny Płeć:Mężczyzna
Najmniejszy pomiot chaosu


Dołączył: 05 Sty 2005
Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych.
Status: offline
PostWysłany: 12-11-2008, 22:52   

- OOOOOOO! Iluzje! Fajerwerki! Krzyki! Magia! Broń wielkokalibrowa! - Obserwująca całą hecę z przecięcia kilku sąsiadujących płaszczyzn Istota uśmiechała się szeroko. Takiej zabawy dawno w okolicy nie było, a zabawy są przecież głównym sensem życia (by nie powiedzieć - podstawowym celem istnienia wszystkich Multiświatów). Jak na razie wszystkie osoby wydawały się świetnie bawić (co było oczywiście słuszne) - pora, by bawić zaczęła się też sama Istota.
- Na kogo wypadnie, temu główkę urwie - Z zadowoleniem stwierdził ostatni z żyjących Poringów Astralnych, sadowiąc się dokładnie po środku i uwalniając nieco aurę Murphy'ego - a zgodnie z Pierwszym Prawem na kogoś paść musi.

_________________
We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.

The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Avalia Płeć:Kobieta
Love & Roll


Dołączyła: 25 Mar 2007
Skąd: mam wiedzieć?
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 12-11-2008, 22:53   

- Bracie Altruista, proszę pokaż mi swe rany abym mogła je uleczyć - mruknęła Avalia pojawiając się między walczącymi, usłyszała coś ze strony najeźdźcy o wiecznym znamieniu, ale machnęła tylko ręką w jego stronę tak, że pojawiła się Lena która z perfidnym uśmiechem zniknęła wraz z Ysengrinem w czarnym dymie*wczesniej ten został zaatakowany kwasem* i pozbawiając go przy sypiącej się siedzibie AntyWiP'u.
W tym czasie Avalia usuwała resztki szkód jakie spowodował miecz - No tak dobrze - mruknęła, pomagając bratu wstać - wszystko dobrze?
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 12-11-2008, 23:00   

Avalia nie do końca przemyślała co robi. Aura Murphy'ego, generowana przez astralnego poringa, sprawiła, że wprawdzie skóra Altruisty się zaleczyła (choć miała na to 0,000001% szansy), zaraz potem jednak zaczęła pokrywać się trądem i odpadać całymi połaciami. Dziewczyna spróbowała rzucić kolejne zaklęcie, tylko po to by spostrzec, że jej ręce stają w płomieniach - Bóg Słońca nie lubił, gdy ktoś wtrąca mu się między wódkę a zakąskę.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Altruista
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 12-11-2008, 23:01   

Siostro Avalio zostawmy już rany, przejmij teraz dowodzenia nad obroną kaplicy, ja zajmę się zabezpieczaniem świętych ksiąg kica, to jest teraz nasz priorytet ;-)
Powrót do góry
Ryuzaki Płeć:Mężczyzna
Smok Samurai


Dołączył: 12 Lis 2008
Skąd: nie wiem
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 12-11-2008, 23:10   

Yyyy.... Altek wybacz. Właśnie wracam z toalety. Najadłem sie buritos od jakiegos wąsacza z budki na placu i musiałem do toalety, a wy tu nei macie papieru w waszych toaletach. Przeczytałem te wasze księgi i stwierdziłem ze najlepiej nadają się własnie do tej części ciała na ktorej je zmarnowałem...

_________________
10 razy upaść, 11 razy wstać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
7793866
Altruista
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 12-11-2008, 23:12   

......<słysząc tą informacje mdleje i zwala się po schodach na parter>
Powrót do góry
Mara Płeć:Kobieta
High


Dołączyła: 05 Maj 2007
Skąd: spod łóżka
Status: offline

Grupy:
House of Joy
Lisia Federacja
PostWysłany: 12-11-2008, 23:15   

Ryuzaki napisał/a:


Mara, ja tu nowy i w ogóle, ale ciekawski jestem strasznie. Nie wiem jak tutaj jest na co dzień, ale powiedz kto i w czym dokładnie w tym temacie przesadza? No, nie liczac Kica który chyba się w ten matriarchat za bardzo wczuł.

Tak, kic trochę przesadził acz on sam z siebie groźny nie jest. Za to Ysen i Norrc z lekka przesadzają z opisami walki jak na mój gust. Ach, w razie czego zapraszam na Krwawą Jatkę.
Poza tym twój ostatni post Ryuzaki był delikatnie mówiąc niesmaczny.
Cóż, gdyby to była prowokacja, zapewne pozwoliłabym na więcej... Tu jednak trochę zaciera się granica między żartem a flamem.
Mara


<zaczyna robić bańki z mydła>
Mam wrażenie, że więcej by się tu zdziałało po prostu traktując pomieszczenie jako herbaciarnię... Avi, masz może ciasteczka? Jedzenie dobre na stres. Jedzenie dobre na wszystko!

_________________
"Shut up and keep up squeezing the monkeys!"


Ostatnio zmieniony przez Mara dnia 12-11-2008, 23:17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
5928978
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 3 z 110 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 108, 109, 110  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group