Czworonożni towarzysze |
Wersja do druku |
Illuminari
Dark lady
Dołączyła: 27 Paź 2005 Skąd: Krynn, serio Wa-wa Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2005, 19:07
|
|
|
Ja rottweilery lubię, ale zawsze chciałam mieć psa japońskiej rasy akita ino, basseta albo setera walijskiego. Niestety na razie to tylko marzenia. |
_________________ http://www.dragonlance.pl/forum - zapraszam. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 29-10-2005, 19:16
|
|
|
Mnie sie zawsze marzył seter irlandzki.... A skończyło sie na tym, że w autobusie nadepnęłam na czarno-białego szczeniaka nie przypominającego absolutnie żadnej rasy, jaką znam... I tak zostało :)
Ale seterami zachwycam się nadal... Seterami, husky we wszelkich odmianach i berneńskimi psami pasterskimi... A w ogóle to wszystkim, co duże i kudłate.
(a bassety łatwo zapaść... Na osiedlu jest jedna taka suczka, chodzi niemalże wlokąc brzuch po ziemi - biedny pies _^_ Przerasowienie zwierzakom nie służy) |
_________________
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2005, 19:25
|
|
|
A ja podziwiałam wyżły weimarskie, zresztą w ogóle większość tych ras do polowań jest ładna - tylko to nie do miasta. Z wielkich to zdecydowanie dogi niemieckie (powiedziała właścicielka dwóch kundli).
Ale u mnie w kamienicy mieszka wyżeł... Nie dość, że od szczeniaka zapasiony, to jeszcze miał operację stawów biodrowych i chodzi jak ostatnia kaleka, a wygląda po prostu paskudnie. Więc chyba wolę kundle, są odporniejsze. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2005, 19:34
|
|
|
mi od czasu kiedy moj wojek .. stal sie posiadaczem przesmiesznego boksera .. poprostu przepadam za ta rasa :)
cio do pozostalych to mam sentyment do dalmatonczykow .. kiedys mialem naprawde szalenie inteligentne .. niestety "Andzia" .. zdechla =/ maly bylem .. przedszkole na przeciwko bloku w ktorym mieszkam .. bestia jedna nie wiem jak mnie wypatrzyla to potem stawala na parapecie to widzialem taka mordke :P
nio i fox terier kudlate takie i wogole smieszne, tez bylem posiadaczem takowej istoty ale pisek znalezony .. i niestety znalazl sie wlasciciel =/ |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 29-10-2005, 20:36
|
|
|
Cytat: | berneńskimi psami pasterskimi...
|
Ja to chciałem mieć! Mama jednak wolała chow chowa i w sumie nie żałuję:P. I owszem, rasowość wyłazi mu bokiem - ciagle ma biedak coś ze skórą:(. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2005, 20:47
|
|
|
:( .. wiesz .. to nic .. Pies Wojka mial raka skory (oby nie to) .. mial operacje .. potem mial wylew .. 2 miesiace dostawal zastrzyki .. ale i tak dopiero po 6 miesiacach wrocil do dawnej sprawnosci .. (czytaj slini kazdego kogo zobaczy :) |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 29-10-2005, 21:27
|
|
|
Wiecie... Jak tak o psach mówicie, to mi się przypominają przesławne Dzikie Psy z działek podkrakowskich. Tak, to właśnie przez nie teraz odczuwam swoisty niepokój przy bliskim kontakcie z psami =='
W każdym razie pamiętam, jak w pewnym miejscu odkryto całą masę szczeniaczków. Były kjutne, przeurocze, najbardziej do bokserów podobne i bezpańskie. I przez nie (i przez to, że dziadek zawsze miał boksery) boksery to jedyna rasa na którą nie reaguję "iiknięciem" |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2005, 22:04
|
|
|
boksery sa najlepsze :)
dio tej pory pamietam jak bokser wojka .. przylazl do nie .. polozyl lep na stole .. i powstal taki wielki placek z nosem na srodku + slodkie oczka :P poprostu kotek ze shreka2 wymieka ;] |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 29-10-2005, 22:24
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Cytat: | berneńskimi psami pasterskimi...
|
Ja to chciałem mieć! Mama jednak wolała chow chowa i w sumie nie żałuję:P. I owszem, rasowość wyłazi mu bokiem - ciagle ma biedak coś ze skórą:(. |
Skoro są chętni...
Szczurki są rasowymi berneńczykami. Jak podrosną, na handel idą. Więc po cenach rynkowych proszę panstwa... |
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 31-10-2005, 00:21
|
|
|
Mi się strasznie podobają golden retrievery, czy jakkolwiek się toto pisze... Śliczne są. Ale tak ogólnie to psów nie lubię i nawet takiego ładnego mieć bym mieć bym nie chciała. Wolę porządnego kota. Albo nieporządnego. :>
Mój młodszy braciszek skończył ostatnio osiemnastkę i z tej okazji sprawiłam mu szczurka - zawsze mówił, że chce mieć takiego gryzonia. Szczurek był mały i słodki, ale urósł i jest duży i dziki. :D Jakoś nie chce się dać oswoić... Po palcach co prawda nie gryzie, ale prawie nie wychodzi spod kokosa, który mu służy jako domek - tylko po jedzenie i picie, a i to nie wtedy, kiedy ktoś na niego patrzy. Po dwóch miesiącach raczej powinien się już choć trochę oswoić i brat ma kłopot... Ktoś miał kiedyś szczura i wie, co się z tym robi, żeby można było toto wypuścić z klatki i nie wywalać potem rzeczy z szafy w poszukiwaniu zguby? |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 31-10-2005, 01:30
|
|
|
LOL. Spytam kumpeli, ona ma ich dwa ^^
Ale wiem że kable do jej kompa były już parokroć konsumowane... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 31-10-2005, 01:40
|
|
|
gorsza sytuacja jak sie przetrzasa szafy w poszukiwaniu chomika .. a ten dziadyga wszedl na firanke na sama gore i sie z czlowika smieje :P |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 31-10-2005, 10:23
|
|
|
Mój brat ma szczura. Szczur jest biały, ma każde ślepie innego koloru i waruje... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 31-10-2005, 14:50
|
|
|
Obgryzanie kabli to normalna sprawa, ale mi chodzi raczej o to, żeby on raczył nawet te kable obgryzać, a nie uciekał w najciemniejszy kąt szafy jak tylko poczuje wolność... :D Brat go póki co wypuszcza na spacery do wanny, ale szczunio rośnie i niedługo chyba nawet z wanny będzie umiał wyleźć. A tylko w klatce trzymać to żal... |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 01-11-2005, 20:11
|
|
|
Cytat: | A tylko w klatce trzymać to żal... |
wiesz Irian, ja jak mialem chomika kiedyś, to zeby go nei trzymać w zamknięciu kupiłem mu taka kule w ktorej sobie łaził spokojnie po całym domu (była za duża żeby wlazł mi za szafe, lub pod nią) i może to było by dobre rozwiazanie?
tylko nei wiem czy znajdziesz cos na wielkosc szczura, bo chomik miniaturka a szczur to roznica, ale mozna by sprobowac chyba?
i uwaga, jezeli do tego masz psa chociaz troche podobnego do mojego starego psiska, to bedzie traktowal to jako swietna zabawe (znaczy ganianie za szczurem w kulce i eventualne włączanie mu przyśpieszenia) |
|
|
|
|
|
|