Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
W co w tej chwili gracie? |
Wersja do druku |
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-07-2015, 11:33
|
|
|
Swoją drogą, grał ktoś w remasterowany Homeworldy? Steam jakąś ma na nie promocje, a to najlepiej wspominana przeze mnie strategia... Choć widzę, że remaster jest tylko z oryginalną ścieżką dźwiękową, a lokalizacja Homeworlda 2 była cudowna i czuję się do niej mocno przywiązany :( Ech te dylematy.
PS: Wiem, że tema nie do końca właściwy, ale w sumie nikt nie powiedział, że można się tu tylko przechwalać w co gramy. Pytanie chbya też jest w porządku. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 23-07-2015, 15:58
|
|
|
Nie grałem, ale słyszałem od znajomego, że w jedynce coś zepsuli w szykach, w jakich poruszają się statki. |
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 28-07-2015, 00:36
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Swoją drogą, grał ktoś w remasterowany Homeworldy? Steam jakąś ma na nie promocje, a to najlepiej wspominana przeze mnie strategia... Choć widzę, że remaster jest tylko z oryginalną ścieżką dźwiękową, a lokalizacja Homeworlda 2 była cudowna i czuję się do niej mocno przywiązany :( Ech te dylematy.
PS: Wiem, że tema nie do końca właściwy, ale w sumie nikt nie powiedział, że można się tu tylko przechwalać w co gramy. Pytanie chbya też jest w porządku. |
<łapka w górę> Ja!
Remaster dostępny jest oryginałami, chociaż pominęli Cataclysm, dranie.
Co do rozgrywki, jest to zasadniczo engine z dwójki w odbiorze. Kwestię nawigacji stadami <nie żeby oryginalnie była ona intuicyjna i działała> rozwiązuje patch gdzieś w parowym community zakopanym. Ogólnie wrażenia są jak najbardziej pozytywne, jedynki do dziś nie lubię za interfejs. Z wzajemnościa.. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 11-08-2015, 00:30
|
|
|
Usiadłem do Hollow Ataraxii. Dopiero zaczynam, ale nawet krótki rzut oka na formę tej historii prowadzi to jednego wniosku - drzwi pod prądem, podkop, lampa w podłodze, wszystko to...
Może w trakcie grania content się trochę zdeburdelizuje, ale wątpię. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 12-08-2015, 20:06
|
|
|
Star Wars KOTOR 2 - jedynka była najlepszym symulatorem dresa w jaki kiedykolwiek grałem, dwójka zapowiada się na symulator... bełkotliwego mistycyzmu. Po prawie 10 godzinach grania nie przyłączyłem jeszcze do drużyny postaci zdolnej do wyrażania się wprost, bez enigmatyczno-ezoterycznych dyrdymałów zajmujących 90% lini dialogu. Na swój sposób fascynuje mnie, jak można użyć tylu słów, żeby przekazać tak mało treści. |
_________________
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-08-2015, 22:56
|
|
|
Po prostu musisz poczuć ducha tej gry. Bełkotliwy mistycyzm linii dialogowych doskonale oddaje zawiłości scenariusza i pokrętne motywacje bohaterów. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 17-08-2015, 07:30
|
|
|
Złamałem się i dołączyłem do imperium. Znaczy, 3ds'a zakupiłem, w sumie dla jednej gry.
Ace Combat Assault Horizon Legacy +,
czyli port bardzo fajnego tytułu z PS2.
Wrażenia? Cóż, porównując z duzymi tytułami z serii, gra nie straciła praktycznie nic z miodności. Efekt czy de również, w małych dawkach i ustawiony do minimum, wygląda doskonale.
Jednakże cały pozytywny efekt jaki tytuł serwuje pada pod naporem babola - sterowania.
Jakimś cudem, mając takie same obłożenie guzików i padów jak PSP, ta gra zdołała zepsuć sterowanie bardzo arcadowego tytułu. Sigh. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-08-2015, 20:13
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Po prostu musisz poczuć ducha tej gry. |
Skończyłem i dalej do końca nie czuję :/
Parę fajnych momentów w wątku polowania na jedi było, ale główna fabuła leży i zupełnie nie satysfakcjonuje. Finał poszukiwania był po prostu failem - grając bezlitosnym sithem stanąłem przed pustą salą i pogadałem sobie z Kreią, tyle. Szkoda że tożsamość final bossa można było zgadnąć już w pierwszych sekundach gry, a te enigmatyczne bzdury ostatecznie w sumie niczemu nie służyły. Nihilus, który z punktu widzenia lore jest absurdalnie przepakowany i mogłaby się w okół niego obracać cała fabuła, pokazuje się w sumie w jednej cutscence, a potem okazuje się popierdółką na jeden poziom. Pozbawiony większych emocji finał zostaje zaś zakończony... wyznaniem miłosnym Attona? Generalnie ma się wrażenie, jakby brakowało trzeciego aktu. Niby jest, a jednak nie czuć. Jakby autorzy zamotali się w swoich enigmatycznych sugestiach i półsłówkach do tego stopnia, że nie wiedzieli w końcu jak to rozwiązać.
Plus jeśli chodzi o sam gameplay, strasznie irytowało mnie arbitralne dzielenie drużyny/zmuszanie do grania konkretnym postaciami, w zasadzie na każdej planecie którą odwiedzałem. Takie rozwiązanie w erpegu to czysty kretynizm - jeżeli rozwijam konkretne postacie pod konkretny styl gry, to znaczy że tak właśnie chcę grać i urozmaicanie mi zabawy naprawdę nie jest potrzebne. |
_________________
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 30-08-2015, 12:17
|
|
|
Ace Attorney
Przeszłam grę jakiś czas temu, ale ponieważ dość długo odkładałam przejście ostatniej sprawy to granie mi się mocniej rozciągnęło.
Z drugiej strony to porównanie: What I expected and what I got idealnie oddaje obraz sytuacji.
I bonus, bo to był ten moment.
Ace Attorney: Justice for All
Choć tak naprawdę podtytuł powinien brzmieć "Phoenix poznaje swoją przyszłą szwagierkę", bo na to schodzi większość gry. Franziska zgodnie z najlepszymi tradycjami zaczyna jako jędza z biczem, by okazać się kochaną siostrą na której niestety odbiło się posiadanie Najgorszego Tatusia w Serii*.
Standardowo bardziej niż dla zagadek gra się dla postaci, ogólnej fazowości i feelsów. Twórcy postanowili pobić przesłuchiwanie papugi z poprzedniej gry, więc finałowym świadkiem jest... radioodbiornik.
Trochę bardziej spoilerowych impresji.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- - Assassyn z wysokiej jakości obsługą klienta!!! Mam nadzieję, że wróci w kolejnych grach, bo był uroczo fazowy.
- Mam wrażenie, że ilekroś Phoenix wplątuje się w sprawy Feyów ktoś traci członka rodziny....
- Nawet pojawienie się Pearl, która otwarcie i uporczywie shippuje Phoenixa i Mayę nie umniejszyło siły głównego gejowskiego pairingu tej serii
- albowiem Phoenix spędza ponad pół gry mając "trigger warning: Miles Edgeworth", bo sądzi że popełnił on samobójstwo i ilekroć ktoś mu przypomina o Milesie to totalnie się załamuje i ma flashbacki
- Adrian Andrews! *głośny szloch* Przepraszam za całe zło jakie ci wyrządziłam biedna kobieto, błagam znajdź szczęście w życiu. Zasługujesz na nie.
- *pokazuje środkowy palec klientowi w ostatniej sprawie* Nawet nie wiesz jak się cieszę, że kompletnie zniszczyłam ci życie.
Poza tym gdzie były te opcje gdy ich potrzebowałam?
*Nie wykluczam, że w kolejnych grach pojawią się pretendenci do tego tytułu, ale musieliby NAPRAWDĘ się postarać, by przebić Manfreda |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 01-09-2015, 15:16
|
|
|
Jako świeżo upieczony posiadacz czydeesa zacząłem z grubej rury i...
wykupiłem produkty Sudy 51.
Liberation Maiden
Gwoli wyjaśnienia - nie lubię bullet helli. Rozumiem iż niektórych kręci zapamiętywanie wzorów pocisków na ekranie i ćwiczenie pamięci mięśniowej - mam to samo z samochodówkami, każdemu co jego. Plus, Ikaruga skopała mi ostatnio tak zadek iż chyba sobie wyrobiłem fobię na ten gatunek.
A jednak..
Fabuła, jest. Sztampowe anime by z tego było, mchowe, z nastolatką ratującą Japonię przed wrażymi kapitalistami, jeden boss na level. Ale przerywniki animowane nadają młócce jakąś głębię i motywację dalszego macania ekranu. Całość kończy się szybko, po zaledwie pięciu poziomach, na wrednym cliffhangerze. Ciąg dalszy historii został dany graczom w formie visual nowelki, oczywiście nie przetłumaczonej. Eh.
Wizualnie gra nic nie urywa, ale ja, rozbestwiony Vitą, jestem bardzo nie pod wrażeniem możliwości 3dsa. Może N3ds to by zmienił, ale kto to kupuje..ekhem.
Mimo ubogości pikseli, gra wygląda ładnie. Animacje są płynne, polygonów sporo, a słabe tekstury są i tak niewidoczne spod kolejnych fal wrażych pocisków próbujących usunąć Panią Minister z niebios. Chwytliwy OST tylko tu pomaga.
Sterowanie okazało się miłym zaskoczeniem. 3dsa kupiłem wraz z portowanym Ace Combat, które zdołało zepsuć przyjemność z gry właśnie marnym interfejsem użytkownika. Liberation Maiden za to wykorzystuje ładnie ekran dotykowy (za każdym razem gdy broniłem się przed rakietami wrażymi czułem się jak pilot Valkirii z Macrossa. Mechanizm obrony przeciwpowietrznej mcha bohaterki działa dokładnie tak, jak było to przedstawione w Macrossie Zero. Radość), nie kombinując ponad miarę. Okazjonalna zmiana perspektywy urozmaica i tak krótką rozgrywkę, dodatkowo podnosząć miodność.
Tak, miodność. Liberation Maiden to tytuł, który dał mi coś, co ostatnimi czasy uciekło z mojego życia - dziką przyjemność z grania. Nie satysfakcję, po prostu radość.
Następny tytuł Crimson Shroud. Po prologu i fajnie rozpisanym wstępie czuję że będzie to równie satysfakcjonujący tytuł..
Also, czy ktoś zna, wie, jak Soul Hackers ma się do pozostałych gier z serii? (Głównych Shin Megami i Person)? Bo tytuł chodzi za mną od czasów recenzji w mediach papierowych i podstawówki, a 40 euro to jednak trochę dużo by wydać je tak na ślepo. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 01-09-2015, 20:26
|
|
|
Cytat: | Nie wykluczam, że w kolejnych grach pojawią się pretendenci do tego tytułu, ale musieliby NAPRAWDĘ się postarać, by przebić Manfreda |
Oj, był jeden co się postarał.
I to porządnie. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 06-09-2015, 08:50
|
|
|
Chrono Trigger
Snesowym padem na kolorowym telewizorze crt.
Wrażenia, nie lubię łapać szczurów. Poza tym zaraz stracę na to kolejny dzień.
:3 |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 06-09-2015, 12:01
|
|
|
Panie i Panowie, Phantom Pain.
Klimat, klimat mnie zalewa. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 07-09-2015, 10:50
|
|
|
Smk napisał/a: | Klimat, klimat mnie zalewa. |
Mnie też, wywoływanie i rozwiązywanie czasowych paradoksów jest dosyć ciekawe.
Apropo mojego Chrono Trioggera.
Jest to graz 1995 roku, zajmująca kilka megabajtów, działa na każdym kompie lub komórku odpalającym emulator Snesa. Kurcze stare rpg-i były wypasione. Łamią 4-tą ścianę kiedy im się podoba a mimo tego narracja nie cierpi. Fabularnie szaleństwo. Rycerze, podmianki dynastyczne, żaby, trolle, dinozaury i jaskiniowce, oraz zadufane magiki, które wypędziły mnie za posiadanie kluczy do komnaty królowej ;( A ja im tylko chciałem ukraść samolot.
Linia fabularna od 6500000 bc do 2300 ad i dalej.
Kto nie próbował szczerze polecam
Pamiętacie tego wielkiego potwora, który zniszczył świat w 1999 roku? |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 07-09-2015, 14:00
|
|
|
kokodin napisał/a: | Smk napisał/a: | Klimat, klimat mnie zalewa. |
Mnie też, wywoływanie i rozwiązywanie czasowych paradoksów jest dosyć ciekawe.
|
A to nie jest tradycja serii? Na razie nie ma w tym temacie porównania do Sons of Liberty szczerze mówiąc.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- I czy główny twist nie oznacza iż to w zasadzie jest side story?
Sam ledwo zacząłem, po czterech godzinach gry mam więcej pytań niż odpowiedzi. Ale jedziemy >D |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|