Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Zjawisko brutalności gier w mediach |
Wersja do druku |
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 18-01-2010, 22:43
|
|
|
Pierwsza myśl: Niemiec? Ale zaraz potem, że nie, bo tam już zakazali.
Zaraz jednak wszystkie wątpliwości zostały rozwiane.
Also granie w gry w kafejce - WTF. Zdurnieli do reszty?
A ja mam metodę na to. Po ojcowsku. Bolesna, ale zawsze skutkuje. I do roboty, jakby gówniarzeria nie miała czasu na komputrony, to by do ekscesów nie dochodziło. Praca skutecznie leczy głupotę. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2010, 00:03
|
|
|
Widać, że dzieciak na pewno ma problemy psychiczne. W wieku 15 lat popełnić zabójstwo jak jakiś wyprany z uczuć zawodowy morderca? Czyżby gra tak przeniknęła jego życie, że zabójstwa w świecie wirtualnym i rzeczywistym odczuwa tak samo. Żadnej reakcji? Załamania? Nerwów? Ech....aż przykro jak tacy "ludzie" psują opinię o graczach i grach. Ale straszne to. Zabił jak maszyna. Bez emocji. Uhh.... Ale znów nie przestrzegano ograniczeń wiekowych.
Cytat: | Also granie w gry w kafejce - WTF. Zdurnieli do reszty? |
Slova, ale, że co? :) Chodzi ci o to, że nie powinno się grać w kafejkach? Bo nie zrozumiałem.
Aha, i nie róbmy na razie obozów pracy ;). |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-01-2010, 09:26
|
|
|
Chodzi mi o to, że sobie nie wyobrażam, jak można grac w kafejce, zwłaszcza w strzelanki sieciowe. Przecież każdy szanujący się gracz ma swój confing, którego ułożenie zajmuje czasem nawet kilka miesięcy, by był optymalny. Do tego dochodzi przyzwyczajenie do klawiatury, myszki, słuchawek, jakość tegoż osprzętu... Ja cię kręcę, przecież granie w kafejce to kompletne nieporozumienie i totalny dyskomfort...
Co do emocji... No kurde, może to głupie, ale mnie czasem przy zaciekłej rozgrywce wymyka się zdanie w stylu "Lubisz to suko!", zwłaszcza, gdy jest jakiś VOIP w grze. Nie wyobrażam więc sobie takiego kompletnie pozbawionego emocji grania. To tak, jakby gra zanudzała, albo nie dawała satysfakcji. Nawet profesjonalni gracze rzucają mięchem pod nosem (patrz afera po finale tegorocznego WCG w CSa 1.6).
Mitsurugi napisał/a: | Aha, i nie róbmy na razie obozów pracy ;). |
Nie mówię o obozach pracy, tylko o tym, że dzieci raczej wolnego czasu nie powinny mieć za wiele, bo właśnie takie są skutki potem. Ja w wieku 15 lat zdrowo już pracowałem i nie narzekam, a mieszkam w mieście. Na wsi to dzieci w wieku 7 lat chodzą już krowy na pastwisku poprzepinać. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-01-2010, 10:06
|
|
|
Cytat: | W wieku 15 lat popełnić zabójstwo jak jakiś wyprany z uczuć zawodowy morderca? |
Zawodowy morderca dźgnąłby raz, a celnie. To było klasyczne zabójstwo w amoku, zapewne wywołane kłótnią o internet. Równie dobrze mogłoby pójść o to, że zupa była za słona. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-01-2010, 12:04
|
|
|
Mitsurugi napisał/a: | Zabił jak maszyna. Bez emocji. |
No faktycznie. I poprawił 16 razy, licząc prawdopodobieństwo nieudanego morderstwa w przypadku piętnastu i mniej pchnięć. Faktycznie, nie ma to jak zimny, profesjonalny zabójca wyprany z uczuć.
Slova napisał/a: | Chodzi mi o to, że sobie nie wyobrażam, jak można grac w kafejce, zwłaszcza w strzelanki sieciowe. Przecież każdy szanujący się gracz ma swój confing, którego ułożenie zajmuje czasem nawet kilka miesięcy, by był optymalny. Do tego dochodzi przyzwyczajenie do klawiatury, myszki, słuchawek, jakość tegoż osprzętu... Ja cię kręcę, przecież granie w kafejce to kompletne nieporozumienie i totalny dyskomfort... |
Ah te biedne lamki na lanowych turniejach, nie? No jak oni tak mogą... I ci paskudni ciemiężyciele każący prosom grać na dostarczonym sprzęcie podczas finałów WCG...
Znałem paru niezłych graczy z jednej z okolicznych kafejek, przyniesienie własnej myszki to nie problem, config można skopiować paroma kliknięciami, a słuchawki to już przesada - jak słychać wyraźnie to wystarczy, to nie muzyk tylko gracz. Demonizujesz. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2010, 12:05
|
|
|
Slova napisał/a: | Chodzi mi o to, że sobie nie wyobrażam, jak można grac w kafejce, zwłaszcza w strzelanki sieciowe. Przecież każdy szanujący się gracz ma swój confing, którego ułożenie zajmuje czasem nawet kilka miesięcy, by był optymalny. |
Odcięcie mu dostępu do gry doprowadziło do tak skrajnych emocji, że zabił macochę siedemnastokrotnym dźgnięciem noża, a Ty się zastanawiasz, jak mógł pójść do kafejki zagrać w tę grę? Myślę, że w tym zdarzeniu to akurat najmniejszy problem. Poza tym to się wydarzyło w Rumunii, gdzie realia są jednak trochę inne i granie w kafejkach jest pewno na porządku dziennym (tak jak u nas kiedyś).
Slova napisał/a: | dzieci raczej wolnego czasu nie powinny mieć za wiele, bo właśnie takie są skutki potem. |
To nie jest tak, że dzieciom powinno się jak najbardziej skracać czas wolny, chociaż zgadzam się, że komputer nie jest najlepszą formą jego spędzania. Kiedyś inne zajęcia były priorytetowe, niestety teraz komputer i dostęp do sieci znajduje się na pierwszym miejscu, a kontakt z rodzicami który zwykle był na średnim poziomie, już teraz jest cokolwiek mały.
Cytat: | Na wsi to dzieci w wieku 7 lat chodzą już krowy na pastwisku poprzepinać. |
Tak się zastanawiam, czy w naszych czasach aby na pewno jest to nadal tak częste zjawisko. Znajome mi osoby mieszkające na wsi owszem należą już do pokolenia komputerowo-internetowego (bo net na wsi to już żaden problem), a krowa czy nawet pole do uprawy jest u nich rzadkością. Patrząc jeszcze na przeszłość ludzi w moim wieku (nie mówiąc już o moich rodzicach) to zmiany zaszły wielkie i to w piorunującym czasie. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-01-2010, 12:10
|
|
|
Paweł napisał/a: |
Odcięcie mu dostępu do gry doprowadziło do tak skrajnych emocji, że zabił macochę siedemnastokrotnym dźgnięciem noża, a Ty się zastanawiasz, jak mógł pójść do kafejki zagrać w tę grę? |
Prawda jest taka, że jak mielibyśmy reagować z oburzeniem proporcjonalnym do zjawiska to można by było oglądać codziennie wiadomości i resztę czasu spędzać na rozpaczaniu nad losem innych, nie robiąc absolutnie nic innego. A jeżeli tego nie robimy, to można równie dobrze zwrócić uwagę na jakiś marginalnie interesujący szczegół, nieprawdaż? ;)
On topic: najwyraźniej powszechność występowania zjawiska brutalności gier w mediach sprawia, że reakcje na jego występowanie stają się coraz mniej entuzjastyczne ;) |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-01-2010, 12:20
|
|
|
Vodh napisał/a: | Ah te biedne lamki na lanowych turniejach, nie? No jak oni tak mogą... |
Co innego turniej LAN, a co innego granie w CSa w kafejce.
Vodh napisał/a: | I ci paskudni ciemiężyciele każący prosom grać na dostarczonym sprzęcie podczas finałów WCG... |
Cena sławy, mimo wszystko gracze na WCG to już po części celebryci, nie tylko sportowcy. Sponsorów trzeba wyłapać. Z resztą taki sprzęt, jak oni MUSZĄ używać, to wcale źle nie mają. Mimo wszystko bubli im nikt nie daje.
Vodh napisał/a: | a słuchawki to już przesada - jak słychać wyraźnie to wystarczy, to nie muzyk tylko gracz. |
Ale co słychać? W jednych słuchawkach słyszysz tupanie za ścianą, w innych nie wiesz, z której strony pada strzał.
Paweł napisał/a: | Tak się zastanawiam, czy w naszych czasach aby na pewno jest to nadal tak częste zjawisko. |
Moim zdaniem jest, ale nie wszędzie. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2010, 12:26
|
|
|
Vodh napisał/a: | A jeżeli tego nie robimy, to można równie dobrze zwrócić uwagę na jakiś marginalnie interesujący szczegół, |
Prawdaż, ale nie sądzę, żeby ten takim był.
Vodh napisał/a: | On topic: najwyraźniej powszechność występowania zjawiska brutalności gier w mediach sprawia, że reakcje na jego występowanie stają się coraz mniej entuzjastyczne ;) |
Myślisz? Media co jakiś czas bombardują nas newsem w tym temacie, dotyczącym jakiejś tam jednostki w świecie, kiedy ludzi w nim żyjących jest jednak dosyć dużo. To są nadal zjawiska rzadkie i nawet nie wiadomo, czy aby na pewno wyglądają tak, jak to zostało przedstawione. Natomiast materiałem na newsa będą, bo jak już wspominałem wcześniej, jest to obszar trudny w badaniu, w którym można tylko domniemywać - raj dla dziennikarzy, psychologów i potencjalnych odbiorców, którzy uwielbiają szybkie wyciąganie wniosków. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-01-2010, 12:39
|
|
|
Slova napisał/a: | Ale co słychać? W jednych słuchawkach słyszysz tupanie za ścianą |
To słychać. Kiedy nie wiesz, skąd pada strzał to nawet przy naprawdę dużej dawce dobrych chęci trudno nazwać to "słychać wyraźnie".
Slova napisał/a: | Co innego turniej LAN, a co innego granie w CSa w kafejce. |
Proponuję taką zabawę - ja za Ciebie zacznę następne zdanie, a Ty dokończysz, starając się żeby naświetlało różnice, które sprawiają że granie w kafejce jest nie do przyjęcia i jak tak w ogóle można, ale turnieje lanowe grane na nieswoim sprzęcie są ok:
Ponieważ |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-01-2010, 12:48
|
|
|
Ponieważ najczęściej jest to sprzęt o wiele lepszej jakości, niż w kafejce (bo zakładam, ze to są takie turnieje, gdzie organizator zapewnia dobry, sprawdzony sprzęt), następnie mimo wszystko jest różnica klimatu i odczucie, że gram na turnieju, a nie grzeję krzesło w kafejce. Poza tym na większość lokalnych lanów przychodzi się ze swoim komputerem, więc już tu jest diametralna różnica. No i na turnieju gra się o nagrody, a w kafejce walczy się ze świadomością, że sam musisz zapłacić. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-01-2010, 12:57
|
|
|
Dobre argumenty, wygrałeś dwa internety i odznakę "dyskusji w internecie zakończonej przekonaniem dyskutanta do zmodyfikowania poglądów". |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 19-01-2010, 13:05
|
|
|
Co do kafejki, moim zdaniem najlepiej całą dyskusję podsumowuje to zdanie:
Cytat: | Poza tym to się wydarzyło w Rumunii, gdzie realia są jednak trochę inne i granie w kafejkach jest pewno na porządku dziennym (tak jak u nas kiedyś). |
Ludzie mieli internet, a mimo to chodzili pograć ze znajomymi (po części z powodu niskiej jakości owego internetu) i dobrze się bawili, ot co.
A ontopic - bardzo wątpię, że był zdrowy psychicznie, a że akurat zdarzyło się przy grze... Przy czymś musiało. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 19-01-2010, 16:26
|
|
|
Ale gra, uważam, była tu znacznie wpływającym czynnikiem. |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2010, 16:44
|
|
|
Ja tam uważam, że jeśli nie jesteś uber, hardcore playerem w jakąś grę to granie w kafejce jest bardzo fajne. Zbieracie się w kilka osób i robicie sobie turniej itp. Dobry sposób na wagary :P.
Po za tym przydało by się (nie pytajcie jak, nie wiem) uświadomić rodziców, że najgorszą rzeczą jaką można zrobić dziecku, gdy zyska się pewność jego uzależnienia, jest gwałtowne i całkowite odcięcie go od tego. I nie chodzi tylko o gry, ale o wszelkie "używki". Nagłe odcięcie od "życiodajnej" rzeczy naturalnie spowoduje desperację, bunt, agresję, chęć ucieczki, walki i znacznie gorsze rzeczy. Powinno się to robić stopniowo. No ale od tego są specjaliści, do których rodzice POWINNI zwrócić się najpierw. Uzależnienie tego stopnia przerasta "zwykłe" metody wychowawcze. Mówię o sytuacji "po fakcie", nie zapobieganiu od wczesnych lat.
Cytat: | No faktycznie. I poprawił 16 razy, licząc prawdopodobieństwo nieudanego morderstwa w przypadku piętnastu i mniej pchnięć |
Źle się wyraziłem. Miałem na myśli, że zabił jak maszyna pod względem wyprania z emocji, nie sposobu ;). Chyba, że przyjmiemy, że taka maszyna miała odpalony program "sixteen hits for one kill" :). |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|