Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Exalted |
Wersja do druku |
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-06-2010, 16:48
|
|
|
Daerian napisał/a: | w tym Słoneczka odrywającego się od w końcu planszy i zadowolonego z tego faktu Chejopa nad pokonaną SE ze złym uśmiechem na ustach i komentarzem: "Wszystko zgodnie z planem" ;-) |
... sugerujesz, że Chejop jest kryptozłotym? ;) |
_________________
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-06-2010, 16:55
|
|
|
Nie, ja twierdzę że Chejop to idealny odpowiednik Barona Wulfenbacha - potężny, władający żelazną ręka tyran, któremu władza nie daje radości - ale wie, że bez niego wszystko się rozleci na kawałki. A do tego zbliża się do końca swego życia...
Zaś najlepszym wyjściem dla ocalenia Kreacji byłoby przywrócić aktywne działania Incarnae, tylko że jak na razie nic nie pomogło na oderwanie ich od X-boxa... to może prawie bezpośrednie pojawienie się antytezy Słoneczka? |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-06-2010, 17:02
|
|
|
Daerian napisał/a: | Zaś najlepszym wyjściem dla ocalenia Kreacji byłoby przywrócić aktywne działania Incarnae, tylko że jak na razie nic nie pomogło na oderwanie ich od X-boxa... to może prawie bezpośrednie pojawienie się antytezy Słoneczka? |
IMHO nie ma sensu. Przez całe poprzednie półtora tysiąca lat Chejop Kejak działał w miarę spójnie - w kierunku wyznaczonym m.in. przez ideę Shogunatu jako społeczeństwa samowystarczalnego i niezależnego od Celestial Exaltów. Szkarłatne Imperium było z jego punktu widzenia złem koniecznym - i państwem, które mogło zapewnić światu względną stabilność bez potrzeby uciekania się do pomocy z zewnątrz.
Ściąganie na świat idei Incarnae jest zaś krokiem w zupełnie przeciwnym kierunku. I nie chce mi się wierzyć, aby człowiek, który przez ostatnie półtora tysiąca lat robił wszystko, aby doprowadzić swą wizję do końca, zupełnie z niej rezygnował w ciągu jednego dnia. Zbyt dużo Conviction, żeby nagle zrezygnował ze swej ideologii.
Już znacznie szybciej bym uwierzył, że Chejop zawarł potajemne przymierze z Silver Paction i wspiera Thousand Rivers of Steam Project... Zwłaszcza, że ideologie Lunarów i Chejopa zasadniczo są podobne. |
_________________
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-06-2010, 17:13
|
|
|
Velg napisał/a: | Przez całe poprzednie półtora tysiąca lat Chejop Kejak działał w miarę spójnie |
Chyba, ze weźmiemy pod uwagę, że Infernal Exalted i plany Ebona skłoniły go do zmiany przekonań... to jest sytuacja wyjątkowa. Szczególnie, że w zasadzie nie ma możliwości przeciwdziałania legalnemu powrotowi SE na tron i przejęcia przez nią (i w konsekwencji Ebona) Imperial Manse...
O brak odwagi co do zagrania własnym życiem w stawce go nie posądzam. No i wielokrotnie działał już "dla dobra Kreacji" wbrew własnym życzeniom.
Cytat: | Now, the PCs get word that Big Red is about to gank all of the Sidereals.
THAT would be a hella scenario.
(*As PC's are checking their weapons at a celestial gate*)
"Look, Yurgen, I hate their fucking guts as much as you do. But without them, Creation has even less of a fucking chance than it does know. So, let's see what this new Empress is made of, and show these Green Sun Princes who the true Masters of Creation are, along with our glorious mates and partners."
*Nods grimly to Lilith, as a Solar and Lunar league of heroes gets ready to raid Yu Shan to save the Sidereals* "OK, Tav, talk to that Lion and fire up that Gate! Let's go!"
Kitri Andrasar, the Invincible Sword Princess, to her Solar and Lunar Companions known as the Band of 50, in the opening clash of the Reclamation War, the famed Rescue of the Starry Sages. |
Z postów na forum. Mi się podoba ;-) |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-06-2010, 17:33
|
|
|
Daerian napisał/a: | O brak odwagi co do zagrania własnym życiem w stawce go nie posądzam. No i wielokrotnie działał już "dla dobra Kreacji" wbrew własnym życzeniom. |
Owszem - ale ani razu nie zszedł ze ścieżki. A ja nie twierdzę, że przyszłość Kreacji mu się podoba - twierdzę, że zbyt długo kroczył po jednej ścieżce, aby uwierzyć w jej błędność.
Podczas Balorian Crusade nie próbował nawet skontaktować się z pozostałymi Lunarami czy obudzić Incarnae, a wątpię żeby obecnie sytuacja była bardziej ekstremalna. A przynajmiej - mniej ekstremalna była przed wymordowaniem Siderealów. Owszem, zgadzam się, że obecna sytuacja jest dość ekstremalna, aby pchnąć Kejaka do zmiany zdania...
... niemniej, nie zgadzam się z tym, że sytuacja sprzed masakry była dostatecznie ekstremalna, aby Chejopa pchnąć do:
1) zaaranżowania mordu na Wybrańcach Gwiazd.
2) porzucenia ścieżki.
Czyli, w skrócie:
1) wierzę, że w tej sytuacji Chejop będzie dążyć do wzbudzenia aktywności Incarnae.
2) nie wierzę, że Chejop miał w planach tą masakrę - po prostu sytuacja nie była dostatecznie poważna. |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
|
|
|
|
Arioch
Dołączył: 01 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 24-06-2010, 12:41
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (\__/)
(='.'=) Do skasowania.
(")_(") |
Ostatnio zmieniony przez Arioch dnia 10-01-2011, 02:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 09-07-2010, 14:22
|
|
|
Im dłużej gram w Exalted i rozmawiam o nim ze współgraczami tym bardziej wkurza mnie podział zdolności i umiejętności. Jest zupełnie kretyński i nielogiczny, wyraźnie widać, że skille wymyślano tak, żeby dopasować je po 5 specjalności do 5 kast. Zwłaszcza w przypadku społecznych jest to bolesne - praktycznie każdy znajomy ma inną teorię na to za co konkretnie odpowiadają charyzma, manipulacja, prezencja i "performance".
Z umiejętnościami bojowymi jest niewiele lepiej - zupełnie nie rozumiem dlaczego rzucanie podpada pod osobny talent, skoro walka nożem, rzeźnickim tasakiem i dwuręcznym mieczem wszystkie podchodzą pod jeden skill. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Arioch
Dołączył: 01 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 09-07-2010, 19:35
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (\__/)
(='.'=) Do skasowania.
(")_(") |
Ostatnio zmieniony przez Arioch dnia 10-01-2011, 02:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 10-07-2010, 01:24
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Z umiejętnościami bojowymi jest niewiele lepiej - zupełnie nie rozumiem dlaczego rzucanie podpada pod osobny talent, skoro walka nożem, rzeźnickim tasakiem i dwuręcznym mieczem wszystkie podchodzą pod jeden skill. |
Weź nóż i machnij nim z góry na dół. Potem weź kij i machnij nim z góry na dół. A potem rzuć nożem w oddalone o 15 metrów drzewo tak, żeby się wbił, najlepiej w upatrzony wcześniej sęk. Jak po tym nie zrozumiesz, to biada Ci.
Uprzedzając kontrę - tak, machanie nożem różni się od machania dwurakiem i to dość znacząco. Mimo wszystko jednak nie aż tak, jak od rzucania. Chociażby ucząc się, jak reagować na pewne rodzaje ciosów, widząc co robi przeciwnik wiesz, czego się spodziewać po następnym ułamku sekundy walki, wystarczy się nauczyć nowych ruchów, przestawić odpowiednio i jesteś w domu nawet po zmianie oręża, natomiast absolutnie nic czego nauczysz się rzucając nożem w pieniek nie przyda Ci się przy fechtunku - i w drugą stronę. Dlatego akurat ten podział skilli jest poprowadzony optymalnie.
Ysengrinn napisał/a: | praktycznie każdy znajomy ma inną teorię na to za co konkretnie odpowiadają charyzma, manipulacja, prezencja |
Według mojej, odpowiadają za to, żeby system cech z Exalted różnił się przynajmniej trochę od systemu cech z WoDa. Moim zdaniem bez sensu, bardziej przemawia do mnie podział WoDowy (prezencja, manipulacja, opanowanie - rzeczy przyporządkowane charyzmie lecą sobie odpowiednio do prezencji lub manipulacji, ale głównie do prezencji). |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Arioch
Dołączył: 01 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2010, 12:59
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (\__/)
(='.'=) Do skasowania.
(")_(") |
Ostatnio zmieniony przez Arioch dnia 10-01-2011, 02:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 06-09-2010, 00:09
|
|
|
Dochodzę do wniosku, że podział na MA i melee faktycznie miałby sens, choć zupełnie nie taki jak pisze Vodh - walka na noże po prostu kwalifikuje się jako Martial Arts. Podobnie szermierka na miecze - i w ogóle wszystko, co dotyczy walki wyłącznie pojedynczo (w sensie - bez koordynacji z nikim innym). Z kolei melee obejmuje bronie wymagające mniej finezji, ale przystosowane do użytku również w walce grup wojska w szyku - broń drzewcowa, topory, maczugi i dwuręczne miecze.
Oczywiście można w dalszym ciągu gromić całe oddziały za pomocą MA, ale nie można używać jej podczas walki w szyku - po prostu broń wykorzystywana w MA jest całkiem nieprzydatna w walce grupowej i wymusza styl, w którym walczący porusza się indywidualnie i niezsynchronizowany z nikim. Polega na szybkości i unikach zamiast na sile pancerza i asekuracji towarzyszy. Nie znaczy to zresztą, że nie dałoby się wysyłać na bitwy całych oddziałów martial artowców - dałoby się, tylko walczyliby oni w luźnym szyku, de facto zamieniając bitwę na serię pojedynków.
Wtedy owszem - melee będzie zawierać zdolności podobne do siebie, wydzielone pod względem logicznego kryterium.
Vodh napisał/a: | Uprzedzając kontrę - tak, machanie nożem różni się od machania dwurakiem i to dość znacząco. Mimo wszystko jednak nie aż tak, jak od rzucania. |
Ehm... Nie. Biorąc pod uwagę, że walce na noże bliżej do zapasów, niż szermierki w klasycznym rozumieniu, wspólne jest w zasadzie tylko to, że w obydwu przypadkach masz w ręku kawałek metalu i możesz się spocić. Bo nawet rodzaj obrażeń ryzykujesz inny.
Vodh napisał/a: | Chociażby ucząc się, jak reagować na pewne rodzaje ciosów, widząc co robi przeciwnik wiesz, czego się spodziewać po następnym ułamku sekundy walki, |
Nie. Dość powiedzieć, że w walce na sztylety generalnie paruje się ramieniem, nie wspominając, że walczy się na dystansie zupełnie uniemożliwiającym wykorzystanie jakiejkolwiek dłuższej broni. Doświadczenie z walki na noże w niczym Ci nie pomoże, gdy dostaniesz do łapy dwuręczny miecz - i vice versa.
Vodh napisał/a: | wystarczy się nauczyć nowych ruchów, przestawić odpowiednio i jesteś w domu nawet po zmianie oręża,
|
Nie, jesteś w trumnie. Chyba, że podejmiesz długie szkolenie, wyćwiczysz inne partie mięśni, nauczysz się zupełnie nowych odruchów i wybijesz sobie z głowy stare.
<zajmuje zwolnioną miejscówkę pod mostem i się rozsiada> |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Arioch
Dołączył: 01 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 06-09-2010, 12:20
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (\__/)
(='.'=) Do skasowania.
(")_(") |
Ostatnio zmieniony przez Arioch dnia 10-01-2011, 02:19, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 06-09-2010, 12:25
|
|
|
Ysengrinn bardzo jasno, wyraźnie i jednoznacznie napisał/a: | Oczywiście można w dalszym ciągu gromić całe oddziały za pomocą MA |
|
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 17-02-2011, 17:44
|
|
|
Ciekawy zbiór wypowiedzi twórców.
Zwłaszcza to mnie zabiło:
Cytat: | There are a couple of reasons Peter did this, but the big one was, Peter hated the idea of Eclipses being able to shapeshift according to the lunar paradigm of shapeshifting, with all protean flesh and everything, and he hated the idea of things-called-Charms that Solar Eclipses can't learn. So he wrote the entire Lunar Charm set around the idea of "Solar Eclipses should be able to learn these without breaking their own thematics" and then shuffled anything that would be counter to Solar thematics into the Knacks system. But because he was focusing on the dichotomy of generic-stuff-in-the-Charms vs. specific-stuff-in-the-Knacks, and he had already established that Knacks were about shapeshifting, he was locked in a conceptual blind alley of "The only specific stuff Lunars get is shapeshifting." The Lunar Charms came out very generic, and intentionally so.. |
Charmset lunarów jest nijaki, bo jego autora obchodził tylko z punktu widzenia solarnych Eklipsów. Normalnie nóż się w kieszeni otwiera... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|