FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
  Twórczość różna~
Wersja do druku
Amarth Płeć:Kobieta


Dołączyła: 05 Maj 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 17-01-2010, 12:07   

Crofe, jesteś cudowna i wspaniała! Wiesz o tym, prawda?

Po pierwsze: rzeczywiście, fryzurę bizona dla Moshi wyobrażałam sobie nieco inaczej - bez tak wyraźnie zaznaczonego przedziałka. Ale samo koloranie bardzo mi się podoba. Szczególnie cieniowanie twarzy (łącznie z cenzurą) wyszło świetnie.
Po drugie: bizon dla Salvy. Aż go nie poznałam, tak świetnie go pokolorowałaś; włosy są poprostu niesamowite.
Dzięki za upiększenie obu panów :3

I po trzecie: nie mów, że nie jesteś dobra, bo masz wielki talent. Tak myślę, że skoro myszką potrafisz takie cuda wyczyniać, to jak już położysz łapki na jakimś tablecie to będziesz produkować jeden wspaniały obrazek za drugim. Szczególnie bardzo chciałabym zobaczyć kolorowe wersje Twoich smoków - wyglądałyby nieziemsko
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 13-02-2010, 00:46   

Ostatnio cierpię na jeden wielki kompleks. I zazdrość. Wszystko przez Amę i Meago :<
Tak bardzo chciałabym przedstawić historię swojej postaci (Crofesimy), ale niestety talentu do pisania nie mam w ogóle. Zaczęłam więc się zastanawiać co by było gdybym jednak nie zrezygnowała z rysowania - może bym się wyrobiła?... a może bym tylko straciła czas?...
Eh, jak ja Ci Amarth zazdroszczę, że tak swobodnie możesz opowiadać nam historie różnych utworzonych przez siebie postaci.

Tak czy siak - zatopiona w takich dołujących myślach zrobiłam szybki szkic "komiksiku", bo ta scena stanowczo zbyt długo siedziała mi w głowie.

{ emosima }
to tylko brudny, krzywy jak diabli i oczywiście niedokończony szkic, ale wrzucam i tak, bo znając życie go nigdy nie skończę.

Dla zainteresowanych - historia w skrócie:

Spoiler: pokaż / ukryj
W wyniku całkowicie niespodziewanej zdrady jednej z sił sojuszu ucierpiała wioska... hm, nazwijmy to 'bractwa', z którym od wielu lat współpracuje Crofe. Było to wyjątkowo okrutne zagranie z ich strony, bo wioska ta od zawsze była całkowicie wyłączona z jakichkolwiek działań wojennych i nawet najwięksi wrogowie jej nie tykali, w końcu zamieszkiwały ją głównie kobiety wychowujące dzieci, nie tylko swoje, ale także te osierocone. Ofiar było mnóstwo, między innymi Sasza - ktoś na kształt siostry zakonnej w tym świecie, osoba niezwykle szanowana nie tylko ze względu na swoją pozycję (to ona tak naprawdę zarządzała wioską), ale też przez swoje prawdziwie złote serce (w ciągu 37 lat życia uratowała niezliczoną ilość dzieci, 12 z nich sama wychowała) i niezwykłą inteligencję. Była też bardzo bliską przyjaciółką Crofe, którą również traktowała jak rodzinę. Sama smoczyca uwielbiała przebywać w jej towarzystwie, chociaż nieczęsto miała ku temu okazję - zatrzymywała się w wiosce zazwyczaj wtedy, kiedy przed kimś akurat uciekała. Te he.
Crofesima przybyła jako jedna z pierwszych na miejsce rzezi (plusy bycia smoczycą) i jako jedna z niewielu reagowała całkowicie spokojnie na całą sytuację. Z pozoru. Szybko zwołała radę dowódców i zaczęła planować dalsze działania. Jej postawa budziła wiele kontrowersji, - została okrzyknięta kobietą bez serca, potworem, niewdzięcznym szczeniakiem etc. Wszystko dlatego, że ona po prostu taka jest - ma ogromne problemy z okazywaniem uczuć. A może inaczej - pokazuje je w zupełnie inny sposób, tylko nalezy ją naprawdę dobrze poznać, żeby to zauważyć i zrozumieć. (podobieństwo do jakiejkolwiek żyjącej osoby jest CAŁKOWICIE PRZYPADKOWE I NIEZAMIERZONE, oczywiście.)
Crofesima, poza byciem srebrnym smokiem, jest również kobietą i ma swoje granice. W nocy więc się wykradła do kościoła osobiście złożyć kwiaty i, jak można się było spodziewać, nie wytrzymała i zrobiła widowiskowe BAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAW. Co jest bardzo bardzo bardzo rzadkim widokiem, dziewczyna nawet przed sobą samą się po prostu wstydzi.

Nie wiedziała jednak, że cały czas podążał za nią on. Pan z trzeciego kadru, który ma dokładnie zarysowany charakter i wymyśloną historię, a także określona rolę w życiu Crofesimy, ale... NIE MA IMIENIA. ARGHH. Tak czy siak, dobrze wiedząc co się szykuje zakradł się za smoczycą, oparł się o bramę budynku i po prostu słuchał jej szlochu, podczas gdy w głowie przewijały mu się wszystkie możliwe przekleństwa w siedmiu językach, którymi włada. I co prawda najchętniej by poszedł i walnął ją w ten głupi łeb za całe to zgrywanie twardziela, ale:
1) szanuje jej uczucia
2) .... zasada silniejszego. Kiedy Crofesimą targają silne emocje NIE NALEŻY się narażać, bo wyjątkowo łatwo wpada w berserk mode, zamienia się w smoka i następuje rzeź niewiniątek (to także powód dla którego stara się trzymać swoje uczucia na wodzy).

Ptaszysko na ramieniu Pana to gadające zwierzę podróżujące z Crofe, które wie stanowczo zbyt wiele, jest sarkastyczne, aroganckie, niewychowane i momentami pełni rolę 'głosu rozsądku' dziewczyny.
A "głupi kundel" to niezwykle pieszczotliwe określenie Pana w stosunku do Crofe, bo jej smocza wersja jest trochę taka... psowata.


Ale długo wyszło...
Tak, tła w moich rysunkach są niezwykle szczegółowe. Prawie jak w Bleachu.

Komentarze mile widziane~

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 13-02-2010, 01:40   

Nie rozumiem, co Tobie w słowie pisanym się nie podoba. Niezbyt długie, więc nie ma tl;dr, jednocześnie dość treści ujawniających motywacji i prawdziwych uczuć (oj, jak ja lubię silne/delikatne kobiety ^^"). Chcę więcej, z ilustracjami. Zrobi się nowelkę i będzie git.

W kwestii imion - kiedyś robiłem sobie kajeciki z co ciekawszymi opcjami. Teraz w sytuacji kryzysowej, gdy nachodzi mnie potrzeba zrobienie enpeca, bezczelnie kradnę z postaci z książek. Czytam średnio trzy, cztery pozycje na tydzień, więc materiału nie brakuje. A online spisy bohaterów też występują. Sprawdza się przy tym bank obrazków w rodzaju gelbooru - wpisujesz taga określającego przymiot ofiary i przebierasz w opcjach.

Na koniec pomocnik tfurcy literackiego .


ps Kubo się wyrabia na fajrant, tła ostatnio stadami występują.
Powrót do góry
Amarth Płeć:Kobieta


Dołączyła: 05 Maj 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 13-02-2010, 11:06   

Crofesima napisał/a:
co by było gdybym jednak nie zrezygnowała z rysowania

Nie rezygnuj! Widać za mało to do tej pory podkreślałam, ale rysujesz naprawdę świetnie (ten pan jest... no, miodzio; a płacząca Crofe też wyszła bardzo ładnie), a smoki (i wilki) w Twoim wykonaniu są zwyczajnie genialne!

A pisanie... cóż, nie znam się na tym za dobrze, bo jedyne, co tak naprawdę robię to piszę po kilka zdań opisujących przeszłość lub charakter moich postaci (i to niezbyt dokładnie). Ty z kolei masz pomysł na jakąś konkretną fabułę (w dodatku ciekwie się zapowiadającą), co jest chyba największą bolączką pisarzy - wymyślić historię, która wciągnie. Bardzo bym się ucieszyła, gdybyś tą skróconą wersję rozpisała i ozdobiła rysunkami (tak na kształt light novelki) i zamieściła w temacie z twórczością literacką (na co mam wielką nadzieję i czekam z niecierpliwością).

Co do imion - można je znaleźć absolutnie wszędzie. Pamiętam, że kiedyś, na dość nudnych zajęciach z geografii i ekonomii Ameryki, wisiałam na mapą i wypisywałam sobie co ciekawiej brzmiące nazwy miasteczek amerykańskich. Ponad to, w internecie jest całe mnóstwo stron mających pomóc rodzicom wybrać imię dla dziecka (wystarczy wstukać w guglu coś w stylu "baby names" i "meaning"). Możesz na nich znaleźć imiona pochodzące z różnych części świata, a że są też do nich dopisane wyjaśnienia, co dane imię znaczy, więc możesz łatwo dopasować imię do charakteru swoich postaci.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Nanami Płeć:Kobieta
Hodor.


Dołączyła: 18 Mar 2006
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
House of Joy
PostWysłany: 13-02-2010, 12:38   

Amarth napisał/a:
a smoki (i wilki) w Twoim wykonaniu są zwyczajnie genialne!

Truuu. Są genialne.

A ja myśle, że Crofe po prostu potrzebuje troche motywacji, dowartościowania i zwyczajnie lubi jojczyć nad tym, że ona to talentu nie ma. I w ogóle. Więc przestań jojczeć tylko łap wena i ja kcem ciąg dalszy :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 13-02-2010, 16:54   

Łaa, komentarze. Dziękuję Wam bardzo! Tak niewiele trzeba, żeby poprawić humor.

Hoho, Sm00ku, nowelka... czasami mam wrażenie, że materiału to ja miałabym na dziesięć nowelek xd
A co do słowa pisanego - takie krótkie opisy to każdy potrafi napisać, ale jeżeli w grę wchodzi stworzenie pojedynczych scen to niiiii, wymiękam po dwóch zdaniach. Niestety... i dziękuję za pomocnik!

Ojej, dziękuję Ama! A zrezygnować to zrezygnowałam już ze 2 lata temu, od czasu do czasu nachodzi mnie jednak taka nostalgia jak teraz i łapię ołówek/otwieram Photoshopa. Niestety, jak mówię - pisanina jest zupełnie nie dla mnie (dlatego nigdy nie naskrobałam żadnej recenzji).
Tak, znam te sposoby na znalezienie imion, tylko że akurat *ta* postać jest tak istotna, że... po prostu nie może być to pierwsze lepsze imię. Po namyśle postanowiłam nazwać go jak jednego mojego stareeeego NPCa, który do niczego się nigdy nie przydał, a z wyglądu był dosyć do Pana podobny. Od dzisiaj nazywa się więc Kuga. Imię na "K" mu po prostu pasuje.

Nanami, to żałośnie zabrzmi, ale... masz rację :< chyba za wiele razy usłyszałam w swoim życiu, że powinnam zrezygnować z rysowania, bo się do tego nie nadaję. Za pierwszym czy drugim razem zignorowałam, ale po pewnym czasie naprawdę straciłam wiarę w siebie i rzeczywiście uznałam, że najwyraźniej nie mam talentu.
I cieszę się bardzo, że moje zwierzaki się podobają, chociaż nie chciałabym przez resztę życia rysować TYLKO smoki, to się dla mnie zrobiło po prostu trochę monotonne ^^;;


Kolejny rysunek, znów zasyfiony na maksa, ale ja... autentycznie lubię ten chaos. Ten 'kadr' na dole to już w ogóle osiągnął szczyt szczytów, chociaż i tak się sobie dziwię, że nie zostawiłam go na etapie patyczkoludzików.
{ co ten alkohol robi ze smokami... }

Historia znów (o tym jak Kuga i Crofe się poznali):

Spoiler: pokaż / ukryj
Smoczyca ma dosyć często problemy z finansami. Co prawda za odwalanie całej tej ciężkiej i brudnej roboty Bractwo wypłaca jej niesłychanie wysokie wynagrodzenia, ale dziewczyna całość wydaje na jedzenie oraz najdroższe pokoje w karczmach (cóż poradzić, lubi luksus). Spryciula znalazła jednak inne źródło dochodu - zakłady. Jako że jest stworzeniem magicznym, to teoretycznie alkohol w ogóle na nią nie działa, więc korzystając z faktu, że większość ludzi, ze względów osobistych oraz politycznych, nie zdaje sobie sprawy z jej prawdziwej natury, regularnie urządza zawody w piciu alkoholu w czasie swoich podróży. I oczywiście zawsze wygrywa. W efekcie narobiła sobie mnóstwo wrogów, ale również przyjaciół oraz całkiem sporą grupę wiernych fanów.
Sielanka się skończyła, kiedy któregoś dnia spotkała pewnego aroganckiego, zarośniętego, złośliwego kobieciarza - Kugę, który wyzwał ją na pojedynek i... wygrał. Nikt nie ma pojęcia jak tego dokonał, chociaż oczywistym jest fakt, że oszukiwał. Honor Crofesimy kazał jej wytrzymać do końca, ale w momencie gdy walnęła ten tekst z seksownym tyłkiem (wybór części ciała zainspirowany rozmową na ircu) mężczyzna stwierdził, że trzeba przystopować i biedną dziewczyną się zająć. Co prawda w jego planach było pozostawienie jej samej sobie i wyruszenie w dalszą podróż ze swoją wygraną, ale gdy zobaczył łakome spojrzenia zbójów obserwujących całą tą epicką bójkę doszedł do wniosku, że o dziwo to on jest najporządniejszą osobą w tej karczmie (szok...), a ponadto lekkie wyrzuty sumienia zmusiły go do zaopiekowania się smoczycą. Zabrał ją więc do pobliskiego miasteczka i towarzyszył całą noc w... stodole. Sam nie zmrużył oka, bo wiedział, że za nimi ruszyła brygada pościgowa.
Po przebudzeniu się Crofe zinterpretowała sytuację w jakiej się znalazła na własny sposób oczywiście, zwłaszcza, że nie do końca pamiętała wydarzenia dnia poprzedniego. Całkowicie ignorując fakt, że przecież SĄ UBRANI zaczęła panikować, a Kuga wykorzystał okazję, aby się zemścić za wszystkie kłopoty, które mu przysporzyła (z potwornym zmęczeniem na czele).

... i tak korzystał przez parę następnych miesięcy.
"Crooofe, możesz mi u Najwyższej Rady załatwić wejściówkę na tereny Lohren?... Bo jak nie, to wyjawię nasz, hihi, sekrecik " i te sprawy. Smoczyca do tego stopnia uwierzyła w swoją wpadkę tamtej pamiętnej nocy, że w ogóle nie zauważyła, że coś tutaj ewidentnie śmierdzi. Zwłaszcza, że Kerso (ptak) oczywiście nie szepnął słówka, a cała sytuacja sprawiała mu niezwykle dużo radości. Do czasu. Kuga w którymś momencie bardzo go, delikatnie rzecz ujmując, zdenerwował ('spoiler': Kerso odkrył, że Kuga pochodzi z klanu wilków, do czego się nie przyznał. W efekcie Kerso zaczął podejrzewać, że wojownik został wysłany przez Nifesimę (która też jest wilkiem) w celu śledzenia działań Crofesimy) i ptaszysko postanowiło wyjawić jego sekret.
Wściekłość Crofesimy nie znała granic. NIE robi się żartów z jej życia intymnego.

To był pierwszy wielki kryzys w ich relacjach (chociaż wtedy byli jeszcze szczeniakami, wydarzenia te miały miejsce ok. 15 lat temu - ze względu na swoją 'prawdziwą tożsamośc' obydwoje starzeją się bardzo wolno. Co nie zmienia faktu, że Kuga był wtedy jeszcze ot takim wymoczkiem, na dodatek pracującym dla królowej. A, i nikt nie wie ile tak naprawdę lat ma Crofesima. Mentalnie ma coś koło 14tu...).
Nie widzieli się przez następne 2 lata.


Przynajmniej zdała sobie sprawę, że TAK, smoki TEŻ mogą się upić. I nie tykała alkoholu przez wiele wieeele tygodni.

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
pestis Płeć:Kobieta
żuk w mrowisku


Dołączyła: 26 Kwi 2007
Status: offline
PostWysłany: 13-02-2010, 17:40   

Chciałam napisać co nieco w Twoim temacie już wcześniej, ale wewnętrzny leń zawsze był silniejszy (tak, lenistwo może też dotyczyć pisania postów;]).

Zacznę od tego, że urzekła mnie Twoja Kobato. Jak dla mnie z powodzeniem mogłaby ozdobić okładkę CLAMPowego tomiku. Praca wygląda bardzo hmm profesjonalnie, zupełnie niefotoszopowo (bo jak rozumiem używałaś PS).
Ogólnie - świetnie Ci idzie kolorowanie i z przyjemnością patrzy się na wszystkie Twoje prace.

Przyznam że zaskoczyłaś mnie też (na plus) rysunkami. Postacie są bardzo ładne (ze wskazaniem na Crofesimę), żaden szczegół nie razi, poza tym bardzo dobrze oddajesz mimikę twarzy. No i gdzieś mi się o oczęta obiło, że nie używasz tabletu - tym bardziej plus dla Ciebie. Tak więc nie słuchaj brzydkich fu i be ludzi, którzy twierdzą, że rysować nie umiesz, bo umiesz, a oni najwyraźniej się nie znają.

_________________
SteamwillriseEsteemwillrise.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Nanami Płeć:Kobieta
Hodor.


Dołączyła: 18 Mar 2006
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
House of Joy
PostWysłany: 13-02-2010, 18:51   

Crofesima napisał/a:
Nanami, to żałośnie zabrzmi, ale... masz rację :<

...nie jak piję, dobrze? XD Znów mój biedny monitor ucierpiał. Ty przejmująca się tym, co mówią inni i biorąca to do siebie na tyle, żeby zaprzestać czegoś?! I kto powiedział, że tylko wielce utalentowani mają przepustkę na rysowanie czy pisanie? Bez treningu to sobie można. Pffff.

Rysunek jest przeuroooczy. Pan na pierwszym kadrze wygląda troszkę dziwnie (coś mi nie pasuje z szyją i ułożeniem reki), ale i tak sama koncepcja mi się podoba. Już nie mówiąc tym, jak kwiknęłam, kiedy doszłam do fragmentu o seksownym tyłku. Crofe, a nie powinno być tam wypaśnego tyłeczka? XD

I łooo, pojawia się zuo i mhrok w postaci Nifesimy XD A imię pana brzmi badziewnie, o!

...mówisz, że wszelkie podobienstwa do istot żyjących są przypadkowe? XD

I khy, bo jeszcze pomyśle, że jesteś tsundere.

XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Amarth Płeć:Kobieta


Dołączyła: 05 Maj 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 13-02-2010, 20:30   

Crofesima napisał/a:
chyba za wiele razy usłyszałam w swoim życiu, że powinnam zrezygnować z rysowania, bo się do tego nie nadaję. Za pierwszym czy drugim razem zignorowałam, ale po pewnym czasie naprawdę straciłam wiarę w siebie i rzeczywiście uznałam, że najwyraźniej nie mam talentu.

Crofe, słonko, winnaś dalej się nie przejmować. Widzisz, spotkałam się już z niejednym przypadkiem, gdzie jakiś cudak rzucił artem tak kiepskim, że oczy się same zamykają i autentycznie się nim chwalił/a. Na dodatek, ludzie pisali mu/jej, jakie to świetne wyszło. Tymczasem osoba ta nie potrafiła narysować trzech różnych wyrazów twarzy. Twoje rysunki są za to na bardzo przyzwoitym poziomie, tym bardziej, że wiesz, co to jest mimika twarzy. A co do samego rysunku, to bardzo mi się podoba fryzura Crofesimy i jej mina na pierwszym kadrze - soooo cute! Jedyna uwaga, jaką mam to to, że postaci są ciut ciut za chude.
Za to backstory pod tytułem "Ten Pierwszy Raz" jest świetne (uwielbiam, jak co najmniej jeden bohater wykorzystuje mocna głowę do zawodów na picie alkoholu). I zgadzam się z Nanami, "wypaśny tyłeczek" pasuje Bardziej.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Koranona Płeć:Kobieta
Morning Glory


Dołączyła: 03 Sty 2010
Skąd: Z północy
Status: offline

Grupy:
Syndykat
WOM
PostWysłany: 13-02-2010, 20:39   

Antoine de Saint-Exupéry też słyszał, że powinien skończyć z malowaniem, i co? I skończył na rysunku węża boa (dla ścisłości otwartego i zamkniętego). Zresztą tutaj bardzo pasuje mi powiedzeni: krytyk i eunuch z jednej są parafii, obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi. Rysuj dalej!

_________________
"I like my men like I like my tea - weak and green."
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
408121
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 13-02-2010, 21:02   

Kobieto, na miłość Ktulu, to jest świetne. Teraz naprawdę chcę nowelkę. W japońskim stylu. By można było fanarty robić >]
Albo i visual novel, o...


ps czym robisz cieniowanie? Bom dobił do cywilizacji (z 6.0 na 7 szopy się przesiadłem i jest wow) i ciekaw jestem.

pps jędrny, zdecydowanie >3
Powrót do góry
Galnea Płeć:Kobieta
Wierna Imperialistka

Dołączyła: 31 Mar 2009
Skąd: Gliwice
Status: offline
PostWysłany: 13-02-2010, 22:19   

Crofe, rysujesz świetnie, a kolorujesz jeszcze piękniej - to po zobaczeniu twojego Jacka zaczęłam oglądać Pandorę, a i teraz lubię na niego czasami popatrzeć (mimo, że nie jest to postać, za którą przepadam).
Absolutnie nie masz się czego wstydzić - rysuj jak najwięcej i pisz, pisz, bo historia zaczyna się ciekawie.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
 
Numer Gadu-Gadu
2483333
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 14-02-2010, 00:33   

Ojej.... dziękuję Wam wszystkim! Naprawdę cieszą mnie te komentarze. Dziękuję za wszystkie uwagi. Tak, to prawda, moje postaci są stanowczo za chude. I podczas gdy Crofe rzeczywiście jest jak patyk (i powinna mieć mniejszy biust niż jej zazwyczaj rysuję - jej źródło wiecznych kompleksów...), tak Kuga już stanowczo nie.
Imię nie jest badziewne. Krótkie, dźwięczne, proste i całkiem męskie, mimo że kończy się na "a". Lubię je, o.
Crofesima jako postać nie jest w 100%ach taka jak ja, bez przesady. Ona owszem jest tsundere (chociaż Kuga jest bardziej...), a czy ja jestem? Też mi się zdarza... chyba...

Smoku - Open Canvas.

I ah, te tyłeczki....

Korzystam z tego, że mam wena, który skonczy się pewnie niebawem (jutro ostatni dzien ferii...).
{ wielka miłoźdź Crofesimy }
musiałam dodać jej w końcu czerwone oczka, bo bez nich tak jakoś łyso mi było... przepraszam za randomową połówkę Nifesimy, ale tak jakoś mi się wcięła xd

Historia (Nithavellir, Czerwona Wiedźma, Crofesima):

Spoiler: pokaż / ukryj

Poznajcie beznadziejną miłość Crofesimy - Nithavellira. Jeden z założycieli i głównodowodzących Bractwa, mężczyzna prawie idealny, na widok którego smoczyca momentalnie zamienia się w głupiutką, nieśmiałą, zarumienioną gimnazjalistkę. Do tego stopnia, że kiedy jest sam na sam z Kerso zdarza jej się kwiczeć i rozpływać nad tym ile czasu ze sobą danego dnia rozmawiali. Żałosne. Naprawdę czasami żal mi tego ptaszyska.

Crofe zakochała się w nim nie ze względu na jego urodę czy inteligencję - po prostu zobaczyła go na polu bitwy. Ta nagła zmiana aury kiedy tylko chwycił swoje sztylety całkowicie ją oczarowała. Nith jest bez wątpienia jednym z najsilniejszych wojowników, z jakimi się spotkała, a jego styl walki przypomina wręcz taniec - hipnotyczny i dziwnie pociągający. To dzięki niemu dziewczyna postanowiła więcej ćwiczyć z wszelkiego rodzaju nożami i w ciągu zaledwie paru lat obserwacji oraz intensywnych ćwiczeń zrobiła się w tym zadziwiająco świetna.

No ale niespełniona miłość pozostaje miłością niespełnioną. Jak mówi Kerso, Nith ma żonę (babeczka z kręconymi włosami, Czerwona Wiedźma), z którą żyje w szczęśliwym w związku - a przynajmniej na to wygląda. Są dla siebie stworzeni - obydwoje piękni (czego może nie widać na rysunku, dlatego dodałam sparkle. W oczach Crofe on się SPARKLA), niezwykle rozsądni i inteligentni, a momentami przerażający. Kiedy łączą siły na wojnie to strach. Się. Bać.
Tak więc w życiu Nitha najwyraźniej nie ma miejsca dla Crofe, zresztą chłopak zupełnie nie zdaje sobie sprawy z jej uczuć (ona to potrafi nieźle udawać). Wygląda jednak na to, że bardzo szanuje jej umiejętności jako dowodzącej oraz wojownika i naprawdę ją lubi jako kompana. Ośmieliłabym się nawet stwierdzić, że ma do niej pewną słabość. Co tak naprawdę chodzi mu po głowie - nie wie nikt, on jest w gruncie rzeczy bardzo enigmatyczną postacią (jak każdy z założycieli Bractwa).
Mogłabym o tym pisać i pisać, ale nie będę przynudzać.


A, i btw - Crofesima nie jest ładna. Znaczy zwraca na siebie uwagę pewnymi elementami wyglądu, ale twarz ma dosyć przeciętną. Jednak ma w sobie to coś. Coś, co jak się wyłapie, to zaczyna się mieć do niej.... dość specyficzny stosunek. Kuga od zawsze miał do niej słabość (gdzieś mniej więcej od tekstu o tyłeczku), ale dopiero po ok. 10 latach znajomości wyłapał właśnie to coś. Które go trafiło do tego stopnia, że przestał odczuwać przyjemność ze spania z kobietami. No, z innymi kobietami. Bo czy przespał się w końcu z Crofe czy nie to jest wielka tajemnica wszechświata.
Jeszcze jedno - owszem, w tym świecie wiedzą co to jest feng shui. No, przynajmniej niektórzy wiedzą... Crofe jest po prostu debilem momentami. Urocze?
A Kerso za każdym razem źle rysuję :< teoretycznie za żadne skarby nie powinien zmieścić się w pięści (smoczyca łapie go zazwyczaj za ogon kiedy ją zdenerwuje), ale jakoś tak... samo mi się narysowało.

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Altruista
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 14-02-2010, 00:55   

Mi te czerwone oczka jakoś nie pasują, ale co tam. Ogólnie ładnie rysujesz i talentu ci odmówić nie można. Czekam na dalsze twoje prace(to znaczy na to co jeszcze nam zaprezentujesz ;-)) bo ciekaw jestem czy ci równie ładnie wyjdą.
Powrót do góry
Amarth Płeć:Kobieta


Dołączyła: 05 Maj 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 14-02-2010, 08:42   

Co mi się podoba:
1) Mina Crofe na pierwszym kadrze jest słodka. A czerwone oczy? Wcale nie uważam, że kolor nie pasuje (tylko źrenic brakuje). Chciałabym za to całą Crofe zobaczyć w kolorze, bo jakaś klątwa każe mi ją sobie wyobrażać z ruszoffymi włosami, a tego Nie Chcę! (mam lekki uraz do różu, szczególnie jako koloru włosów)
2) Profil Księcia Z Bajki, Rycerza W Lśniącej Zbroi I W Ogóle Och I Ach wyszedł przeuroczo. Kjutny ma ten uśmiech i zmarszczone brewki.
3) Fryzura Crofe. Coraz bardziej.

Co mi się Nie podoba:
1) Wielkie, psia mać, Zauroczenie. Zostaw smarka, dziewczyno! Kumpel - tak, ukochany (tfu!) - nie! Nie kiedy Kuga jest na wyciągnięcie ręki!
Bardzo nie lubię, kiedy ignoruje się porządnego i zabawnego faceta... Nie żeby Nith był fe i be, po prostu Kuga jest ogólnie Lepszy XD

Czyli w skrócie: rysunki coraz lepsze i lepsze, a w fabule zgrzyta mi tylko i wyłącznie romans, ponieważ romansów nie lubię (chyba że yaoi, takie jeszcze przetrawię), a w trójkąty, czworokąty i inne wielokąty romantyczne rzucam kowadłami, jak tylko je wykryję. Takie zboczenie.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 3 z 6 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group