Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie? |
Wersja do druku |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 24-06-2006, 20:32
|
|
|
A nie mówiłem...
Swoją droga słyszałem że gdzieś tam pod koniec są podobno fanservicowe wstawki jaoi. No ale yaoistka to jednak dziwny byt...pamiętasz Majuś teksty o Biblii ? |
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-06-2006, 20:45
|
|
|
Grisznak napisał/a: | gdzieś tam pod koniec są podobno fanservicowe wstawki jaoi. |
GDZIE??? O wielki falluszywy boże yaoistek... ja tam widziałam tylko cieżki fanserwis z Mustangiem i Hawkeye.
Swoją drogą: jest pewna pani, której fanarty są po prostu genialne, ale ma skłonność do wstawiania scenek Roy x Ed. Idzie sobie taki szczęśliwy człowiek przez stronkę, klika każdy obrazek po kolei... a tu TRACH! i yaoj ~.~'' |
_________________
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 24-06-2006, 20:56
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Po 9 odcinku FMA. Zdaję sobie sprawę z tego, że to dopiero początek, ale...
Na litość! Nie widzę tutaj NIC co mogłoby spowodować tak wielką popularność tej serii... |
W sumie to się dopiero rozkręci, ale ciągle jeszcze pojawiać się będą odcinki-zapychacze itp. Jak dla mnie popularność wynika głównie z sympatii do bohaterów, bo Eda i reszty chyba trudno nie lubić. Ja lubię i dlatego serię też, choć 10/10 bym jej na pewno nie dała, jeśli miałabym pisać uczciwą recenzję.
A sama zaliczyłam powrót do przeszłości w postaci Macrossa DYRL po raz nie wiem już który. Łezka się w oku kręci. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Erii
Dołączyła: 24 Cze 2006 Skąd: Mysłowice Status: offline
|
Wysłany: 25-06-2006, 19:24
|
|
|
Ogladam właśnie WITCH HUNTER ROBIN... jestem gdzieś przy 18 epie, z reguły ciągnę każdą serię do końca, jeśli nie wywołuje u mnie odruchów wymiotnych... z początku miałam wąptliwości co do tego anime, do mniej więcej 12 odcinka nic ciekawego tam się nie dzieje, ot zwykłe akcje typu search and destroy, żadnych porywających wątków...miejscami skutecznie nudziło...mam nadzieję że coś mnie jeszcze zaskoczy albo nadejdzie wielki bum, bo inaczej chyba sobie daruję... błagam, niech ktoś kompetentny się wypowie^^ |
_________________
Kości twoje zbieleją na prerii, tatuś i mamusia będą płakać, aż utoną we łzach, a z ciebie nie zostanie nic, w ogóle nic, może tylko tyle, żeby kojoty miały nad czym wyć.
|
|
|
|
|
Erii
Dołączyła: 24 Cze 2006 Skąd: Mysłowice Status: offline
|
Wysłany: 25-06-2006, 19:32
|
|
|
FMA...jedno z lepszych anime, jakie widziałam.... i mam do niego sentyment, za brak ckliwego wątku miłosnego....
Mai_chan napisał/a: | Po 9 odcinku FMA. Zdaję sobie sprawę z tego, że to dopiero początek, ale...
Na litość! Nie widzę tutaj NIC co mogłoby spowodować tak wielką popularność tej serii... |
i nie dziwota, bo seria na dobre rozkręca sie długo później... nie wiem, czy wystarczy Ci moje zapewnienie, iż warto przeczekać^^
Jednak dochodze do wniosku, że zbytnia popularnośc niektórym anime nie wychodzi na dobre... to całe zatrzęsienie fanfików...bleah XD z mojej obserwacji otoczenia wynika, iż wszystkim fankom yaoi mniej lub bardziej dymi pod czachą (nie ubliżając nikomu) także potem powstają takie monstrualne twory do niczego nie podobne.
A więc, Mai_chan, w FMA znajdziesz tragizm i wzruszenie, bo wątki są naprawdę różnorodne i rozbudowane...ale klimat tworzy sie stopniowo, kiedy już zdołamy zrzyć sie z bohaterami przeżywamy ich historię zupełnie inaczej^^ tyle. |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 25-06-2006, 19:35
|
|
|
Maieczko - bo Fullmetal Alchemist to dno i metr mułu... Zmęczyłam wszystkie odcinki, żeby zrozumieć, CO ludzie w tym widzą, ale nie zrozumiałam. Ckliwy Tragizm, Tragicznych Przeszłości od metra, a w drugiej połowie jakakolwiek logika świata i spójność scenariusza idą sobie ze śpiewem na ustach i nie wracają. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-06-2006, 20:17
|
|
|
Że tak spytam z głupia frant - były gołe baby? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-06-2006, 20:21
|
|
|
Mai tak się teraz zastanowilam co tez mnie trzymalo przy monitorze... I wiesz...
Jak z poczatku nie zaskoczyłaś to już nie zaskoczysz.
Bo to się oglada z nadzieją że: Ten debil pujdzie po rozum do głowy [Ed] Ten dzieciak wruci do formy [Al] wszystko bedzie dobrze [oguł] Tak to ujmę żeby nie spoilerowac za bardzo.
I powiem ci Mai ze tak nie bedzie. A jeśli nie lubisz bochaterów teraz to wiedz ze ich stany bedą się jeszcze pogłebiać. Będzie coraz dalej i dalej w ten cholerny, zafajdany angst i później nastapi film kinowy który ostatecznie zamknie stronice księgi Alchemista anime.
Od siebie dodam ze to anime byłoby o niebo lepsze, moim zdaniem, gdyby się dobrze, sztampowo, przewidywalnie skończylo. Człowke powiedziałby sobie "Głuupie" ale jednocześnie miałby uśmieszek na ustach. A tu nam podsadzili cieżkiego angstycznego angsta i...
Mai powtażam. Trcisz czas. Jesli nie podoba ci się od poczatku to już lepiej nie bedzie. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 25-06-2006, 20:25
|
|
|
Wiesz... Chcę poznać zakończenie... Nawet nie tyle, że mi się nie podoba (24 odcinek), po prostu zastanawia mnie, co sprawia, że ludzie uważają to za 8 cud świata _^_ Przynajmniej fanserwis jest Hawkeye/Roy... (powiedziała Maieczka wyszukując fanarty). Zmęczymy, nie jest źle. A ja mam niezły przemiał, za dwa dni skończę... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-06-2006, 20:25
|
|
|
A co do WHR...
to jest tak: Akcja toczysię wartko a później zwalnia, zwalnia, zwalnia, zwalnia... Staje.
A później rusza z kopyta, angst robi się wszechogarniający i seria się kończy.
Powiem ci że warto to obejżeć. Mnie się podobał klimat. Ma mnustwo wad ale też nie odpytcha.
Radze podchodzić do pewnych odcinków z mocno przymruzonymi oczami bo zaśniesz. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Erii
Dołączyła: 24 Cze 2006 Skąd: Mysłowice Status: offline
|
Wysłany: 25-06-2006, 20:44
|
|
|
Ja w takim razie infantylna chyba jestem. Bo mnie FMA zachwyciło, i to nie jeden raz.
Po pierwsze, nie ma pseudometaficznego bełkotu, jak pisałam wcześniej wątku miłosnego i westchnień rozchisteryzowanych nastolatek.... naprawdę świetni bohaterowie, fabuła jest spójna(!), przynajmniej ja jakiś większych odchyleń czy niedociągnięć nie zauważyłam. może dlatego, że mózg nie pracuje przy tym anime na zwiększonych obrotach ... przyjemna historyjka, nie żadna moralieta ale daje do namysłu...i dla mnie najważniejsze...brak happy-endu, co sprawia, iż cały dzień chodze struta, że tylko mnie się w życiu nie udało...a i pośmiać się zdrowo można. ...czego chcieć więcej? cóż, widać, iż mój poziom intelektualny. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 26-06-2006, 09:55
|
|
|
IT. napisał/a: | A co do WHR...
to jest tak: Akcja toczysię wartko a później zwalnia, zwalnia, zwalnia, zwalnia... Staje.
A później rusza z kopyta, angst robi się wszechogarniający i seria się kończy.
Powiem ci że warto to obejżeć. Mnie się podobał klimat. Ma mnustwo wad ale też nie odpytcha.
Radze podchodzić do pewnych odcinków z mocno przymruzonymi oczami bo zaśniesz. |
Zaśniesz ? Kochanie, ja obejrzałem cała serię w jedną noc, więc raczej zasnąć przy tym trudno. No i dziewczyny mają Amona, do którego mogą wzdychać.
A co do angstowania to bez przesady, jest tam tego naprawdę niedużo. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-06-2006, 10:31
|
|
|
Prawdę mówiąc ja w ogóle nie zauważyłem angstowania, więc jest co najmniej bardzo dobrze. Jedna z lepszych serii. Swoją drogą rozwala mnie jak sobie przypominam fragment z Kawaiia o tej drugiej blondynie (nie Robin) w agencji: pisało, że patrzą na jej obijanie przez palce, bo jest "cudownym dzieckiem, choć mjeszcze nie wyjaśniono, co to znaczy". Owszem była dzieckiem... Kogoś wysoko postawionego, kto jej załatwił fuchę;P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-06-2006, 10:32
|
|
|
Cóż rzeczesz ukochany!? Niewiele? No patrzaj... A ja zawsze myslałam że poszukiwanie lasnej, do niczego nie potrzebnej a mhocznej i Thagicznej przeszłości u boku faceta ktorego się tak do końca nie nie chce to jednak jest cięzki angst... Ale cóż. Moge się mylić.
Ja też to to przerobiłam w jedną noc jak już mogłam spokojnie obejrzeć bez dziwacznego, nieprzewijającego towarzystwa. I nie powiesz mi że tę pare totalnie zapychaczowych odcinków między babą a finałem to nie była nuuuuda ciężka. W dodatku jakie postacie migały... Jakies dziady jakies muszkietery ludoczki bez jaj.
Jestem dziewczyną i naprawdę szczeże współczuję wszystkim poprzestawianym emocjonalnie samicom które poleciały na Amona. Om mial ze sobą tyle problemów że naprawdę nie byłoby to udane porzycie.
No i zakończenie... Zakończenie moi mili. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 26-06-2006, 10:41
|
|
|
Kochanie, przeczytaj sobie to: http://www.therenewal.org/ a zobaczysz co można zrobić z zakończenia tej serii...Jak dla mnie ten fik jest co najmniej tak dobry jak sama seria.
Ja WHR oglądałem z kobietą i sporo zachwytów nad Amoniakiem się nasłuchałem, ale i tak nie byłem dłużny, bo Robin to jedna ze zdecydowanie naładniejszych mangowych panienek jakie znam.
Co się tyczy zapełniaczy - nawet wynoszone przez wszystkich pod niebiosa GiTS i Akira mają wypełniacze, więc WHR tego nie uniknęło. Niemniej były one bardzo dobrze wkomponowane w serię. Na dodatek seria całkowicie pozbawiona fanserwisowania, cycków, majtek itp - po prostu fabuła.
Jak dla mnie jedno z kilku najlepszych anime ever.
Artykuł w Kawaju był generalnie radosny... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|