[korsarz]

<patrzy na awantarka Luny>
Ciekawe, czemu Rakka, a nie np. Kana? :]

[kropla]

Black Lagoon 13-18 - troche zmienil sie klimat, ale mimo to jak zwykle doskonala rozrywka :)

Obejrzalem do konca Kimi ga nozomu eien - naprawde nie mam pojecia jakim cudem ta szmira jest na 3 pozycji w top 198 anime na animenfo.com -_-' I szczerze mowiac sam nie wiem dlaczego poswiecilem sie na tyle, zeby to skonczyc. To chyba jakis wrodzony masochizm;) Ja naprawde lubie romanse, ale to co dzieje sie tutaj jest na poziomie jeszcze gorszym niz brazylijska telenowela.

W koncu dorwalem drugi sezon GITS:SAC, na razie mam kilka odcinkow za soba, calkiem fajnie im to wyszlo:) I tym razem rosyjski opening udalo sie grupom fansubowym jakos w miare przyzwoicie zapisac, czego zdecydowanie nie mozna bylo powiedziec o 1 sezonie...

Air Gear - 3 odcinki i zwatpilem niestety.

[wa-totem]

[achiever]

NHK! ni youkoso ep. 20 - no w porządku się oglądało, ale niestety ten odcinek był już zupełnie niewyraźny i że tak powiem stoi w miejscu. Równie dobrze zamiast Satou i Yamazakiego mogli by być bliźniaki Mostowiaki (czy jak oni się nazywają), którzy planują reklamę wody źródlanej swojego rodzinnego wydobycia. Co dalej to już zupełnie nie przewidzę, oprócz tego że życie życie jest nowelą. No ale to jeden odcinek taki, może to jakoś wykręcą, a i nie powiem, żeby mi się go i tak mimo wszystko ciekawie nie oglądało. Jakkolwiek był dla mnie najgorszy ze wszystkich i najwięcej nudy miał w sobie (poprzednie tym elementem w ogóle albo prawie w ogóle na mnie nie oddziaływały).


Death Note 6-8 Nieźle trzymało w napięciu. Jeszcze tak trzymającego anime nie oglądałem (bo może za mało jeszcze widziałem) nigdy wcześniej (tylko Angus McGyver może się chyba równać). No i właśnie akcja, mimo że czasem wydaje się mieć małe dziury, to jest przednia i czas leci w trakcie oglądania tego anime poza czasem:)

NHK! ni youkoso ep. 20 - no w porządku się oglądało, ale niestety ten odcinek był już zupełnie niewyraźny i że tak powiem stoi w miejscu. Równie dobrze zamiast Satou i Yamazakiego mogli by być bliźniaki Mostowiaki (czy jak oni się nazywają), którzy planują reklamę wody źródlanej swojego rodzinnego wydobycia. Co dalej to już zupełnie nie przewidzę, oprócz tego że życie życie jest nowelą. No ale to jeden odcinek taki, może to jakoś wykręcą, a i nie powiem, żeby mi się go i tak mimo wszystko ciekawie nie oglądało. Jakkolwiek był dla mnie najgorszy ze wszystkich i najwięcej nudy miał w sobie (poprzednie tym elementem w ogóle albo prawie w ogóle na mnie nie oddziaływały).


Death Note 6-8 Nieźle trzymało w napięciu. Jeszcze tak trzymającego anime nie oglądałem (bo może za mało jeszcze widziałem) nigdy wcześniej (tylko Angus McGyver może się chyba równać). No i właśnie akcja, mimo że czasem wydaje się mieć małe dziury, to jest przednia i czas leci w trakcie oglądania tego anime poza czasem:)

[GoNik]

[Zegarmistrz]

Tokyo Underground: pierwszy odcinek. Jako, że kilka pereł rozjaśnia w głowie tylko Wędrowyczowi, to nie do końca rozumiem o czym to anime. Ale albo to piwo było bardzo mocne, albo to anime było bardzo fazowe.

[Vodh]

School Rumble skończone, przezabawna seria :) Choć pod koniec zaczynała się robić powtarzalna. Ciekaw jestem co pokażą w trzeciej serii (jeżeli takowa powstanie).

Black Lagoon po nie do końca trafionych epkacj 12-15 genialny odcinek 16, nie wiem czy BL nie stanie się moją ulubioną serią :)

[Keii]

[Vodh]

O tak, po prostu skręcało mnie za każdym razem kiedy pojawiała się kolejna sytuacja z serii już-już-za-chwilę będzie jakieś rozwiązanie :D Ale to też był pewien urok tej serii :)
Spoiler jest niewielki ;)

Spoiler: pokaż / ukryj

Mam nadzieję na pairing Tenma x Karasuma, a co do Harimy to sam nie wiem, czy lepiej Eri czy Yakumo. Hanai niech sobie fruwa, a reszta postaci ma już tam jakieś parringi.
A z takich które mi mocno pasuję to jeszcze Ichijo x <ten koleś który jej się podoba> i Lala x Togo. Wesoła seria :)

Edit:
Black Lagoon ep 17 świetny, piekielna 18 w drodze ;/ a po 20 pewnie znowu będę na głodzie ;/

[Mai_chan]

Z okazji niezamaskowanego spoilera stwierdziłam, że pora najwyższa zabrać się za Haibane Renmei. Po dwóch odcinkach wrażenia dość... mieszane. Ogólnie bardzo mi się podoba, mam tylko drobny dysonans poznawczy: świat Haibane wydaje mi się równocześnie przyjazny, ładny i wybitnie niepokojący... Jakby coś złowrogiego wisiało nad tym ślicznym, sielankowym miastem. Śmiem twierdzić, że o to właśnie chodziło twórcom >.> I podobają mi się bohaterowie, ze szczególnym uwzględnieniem Nemu i Reki.

[GoNik]

Wiedziona ochotą na lżejszą serię obejrzałam sobie Suzukę. Całkiem całkiem... zważając, że nie lubię romansów. Tylko marny to romans kiedy ma się szczerze dość głównej bohaterki, a Suzuka wkurzała jak mało co. A już jej samoumartwianie się nad trupem... szkoda, wielka szkoda, że nikt jej nie przylał. Może wtedy trochę by jej przeszło.
Z kolei Yamato w pewnym momencie załamał mnie swoim zachowaniem jak statystyczna dziewczyna z anime. Fakt faktem - potem doszło do mnie, że to całkiem realistyczne zachowanie... W pewnym sensie przerażające.
Oczywistym faworytem jest jak zwykle kumpel głównego bohatera... Honoka też okazała się w porządku na dłuższą metę, chociaż w pierwszych odcinkach o lekki autyzm ją podejrzewałam.

[Grisznak]

Skończyłem Rushunę...
W sumie całkiem fajne, nieco więcej trupów niż w pierwszych odcinkach, mimo wszystko lekko zaskakujące zakończenie. Trochę mniej fanserwisu niż wcześnie, choć oczywiście nie znika on wcale. Oglądało się przyjemnie.

Skończyłem Rushunę...
W sumie całkiem fajne, nieco więcej trupów niż w pierwszych odcinkach, mimo wszystko lekko zaskakujące zakończenie. Trochę mniej fanserwisu niż wcześnie, choć oczywiście nie znika on wcale. Oglądało się przyjemnie.

[Avellana]

Ja w oczekiwaniu na maraton Ghosta (w celach bardziej recenzenckich niż przyjemnościowych) złapałam sobie dzisiaj coś o nazwie Brave Story.

Recenzję będę oczywiście pisać, więc tu tylko zasygnalizuje: kinówka tegoroczna, w zasadzie barwna przygodówka dla młodszonastoletniego widza (ale tak naprawdę młodszo). I jako producent Studio Gonzo, a wszyscy chyba wiemy, co to oznacza...

...Wizualnie toto śliczne (chyba, że ktoś nie trawi komputera), muzyka wyjątkowo udana. Fabuła znośna, chociaż nieco dziurawa, podobnie jak konstrukcja świata, ale to można zwalić na konieczność poskracania materiału wyjściowego (zdaje się powieść). I kompletnie, ale tak zupełnie skopane zakończenie. Nie chodzi nawet o to, że morał łopatologiczny, bo to przy docelowej grupie wiekowej jest całkiem dopuszczalne. Natomiast zakończenie jest:
1. Krwawe (a miałam pochwalić, że przemoc jest stonowana na tyle, że mogę spokojnie polecić)
2. Tragiczne i Melodramatyczne (przez duże T i M)
3. Tak ze trzy razy za długie w stosunku do reszty fabuły...

No i morał na dzisiaj, drogie dzieci: nie ma takiego anime, do którego nie dałoby się wepchnąć angstującego biszonena.

[dutch]

ja bede ogladac bl i moze se puszcze soul link ale jeszce nie wiem

[fonewm]

Mam zamiar się zabrać za oglądanie Full Metal Panic! Z czytanych recenzji i oglądanych fotek anime przypadło mi do gustu. No ale zobaczymy...
Jestem teraz w trakcie oglądania Saiunkoku Monogatari (doszłam do 16 odc.), momentami przeciągane ale ogólnie można znieść. Najbardziej drażni mnie kreska. Bohaterowie gdy prowadzą rozmowę nienaturalnie poruszają ustami, a do tego kiedy kamera sprowadza się na pierwszy plan, drugi jest namalowany niestarannie.
Drugie anime, które oglądam to Kanon (2006) - zaczęłam je oglądać z powodu AIR-a, który mnie wręcz zachwycił (jak na razie utrzymuje się u mnie na pierwszym miejscu :)) i jak na razie melancholijny wątek tego anime mnie nie zraził. Mam "ale" do muzyki, tym bardziej openingu i endingu - nieciekawe i nie wpadające w ucho.
Mam pytanko znacie może jeszcze jakieś tytuły autorów AIR-a i Kanona?