Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie? |
Wersja do druku |
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 07-01-2007, 16:49
|
|
|
Czyżbym podpadła Strasznemu Smoczysku? :D |
_________________
|
|
|
|
|
Eltanin
?????
Dołączył: 17 Lis 2004 Skąd: Ciemna strona słońca Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 07-01-2007, 16:52
|
|
|
ROOOAAAAARRRRRR!!!!!!!!! ...o! |
_________________ Hubba Hubba Zoot Zoot
Deba Uba Zat Zat A-num Num
A-hoorepa Hoorepa A-huh-hoorepa A-num Num.
Be kind to dragons, for thou art crunchy and taste good with ketchup. |
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 07-01-2007, 19:32
|
|
|
A ja poszłam za ciosem i oglądam :
Fruits Basket, nadal. Jestem po 17 odcinku i wypowiem się dopiero po zakończeniu serii, na razie trochę mi się zmieniły poglądy ale zobaczymy w praniu czy na korzyść czy wręcz przeciwnie.
Rurouni kenshin... odcinek 4, cóż, cholernie mi się podoba ! Dużo milej jest sie nastwić negatywnie i potem zdziwić, a coś takiego mnie właśnie w tym wypadku spotkało.
Full Metal Panic, też mi się póki co podoba ( 6 odcinek ). Znalazłam całkiem przypadkiem kiedy szukałam czegoś o Utenie ( postanowiłam jednak poszukać czegoś o Utenie, mimo że zraziłam się po 1 odcinku, efekt był jeden, zrozumiałam co mnie razi i dlaczego tego anime do końca nigdy nie obejrzę ).
Lost Universe, takie bardzo Slayers, też mi się podoba. Rozbraja mnie główny bohater... |
_________________
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-01-2007, 15:42
|
|
|
Otome Wa Boku Koisheru - Harem! Yuri! Szkoła Katolicka! Yuri! Harem! - i to właściwie wszystko. Opowiastka o chłopaku, który na wskutek kretyńskiego testamentu dziadka musiał stać się dziewczyną i zapisac do żeńskiej szkoły katolickiej. Chyba wiadomo, co będzie dalej?
Plusem serii jest to, jak opiekunka uczy Mizuho (bo tak się on/ona zwie) kobiecych zachowań. Jak do tej pory o depilowaniu nie było mowy, ale ciekaw jestem, jak zamierzają rozwiązać problem hairy legs podczas lekcji wf. |
|
|
|
|
|
piterkow
Kira Follower
Dołączył: 08 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-01-2007, 17:02
|
|
|
Wczoraj skończyłem oglądać Elfen Lied.
A dziś zaczęłem oglądać Death Note i skończyłem oglądać na 5 odcinku, ale jutro to nadrobie. |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 08-01-2007, 18:20
|
|
|
Za mną pierwszy ep. D.N.Angel, na razie żadnych wrażeń, zobaczę jeszcze ze dwa i wtedy zdecyduję czy to ma sens, mam też zamiar dzisiaj obejrzeć pierwszy odcinek Fruits Basket.
Naruto nadrobiony, nic ciekawego, mam nadzieję że następne odcinki rozczarują mnie trochę mniej (ma pojawić się Gaara z towarzystwem). |
_________________
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-01-2007, 19:57
|
|
|
Chlast:
Death Note the mówi: Lipa, nawet nie mogłem patrzeć na te ludzkie odpowiedniki i Rjuka jakby z gry ściągniętego, że jakbym go naprawdę w życiu zobaczył to by mnie musieli dobić, bo i tak do śmierci bym się śmiał. Dlatego poprzesuwałem trochę suwakiem, a że dużo zajmował (1,3 giga <wow>) to go szybko posłałem jak Shinigami.
Twin Spica do 7. - do 6. było ładnie, sympatycznie, ciekawie; 7. mnie trochę nudził.
De Grejman pierwszy.: zbyt typowo, wszystko jakbym już gdzieś widział. Podobało mi sięza to, że stwórca, milenijny ktośtam, jak mówi to mu się nic nie rusza i ma cały czas uśmiech (właściwie na upartego to mogliby próbować autorów anime podać do sądu o prawa autorskie twórcy Wilqa, a dokładniej poprzez postać Alkmana, który jest także tworzywem mejdin Minkiewicz), dlatego ma u mnie respekt (taki sam jaki mieli do siebie diesel z tym blondynem w końcowej scenie Szybkich i Wściekłych).
Bakumatsu do 8. - nieźle rozwinięty motyw z czaszką, jakiś kot, jakaś pułapka, a to czego nie pamiętam to małoważne/ciekawe/czywtymstylu/lub brak lecytyny w głowie, omega 3 itp..
Ajimu Kaigan Monogatari first - pozytywnie, niezły humor , ładna grafika, miłe babki - będę wykańczał:P
Sumomo momo mo 9.: oprócz 1. i 2. (za sprawą ojców) najlepszy dotychczas, prawie nonstop leżałem ze śmiechu (i tak leżałem jak oglądałem), niesamowita landlordka i jej metody, prawdziwi faceci (hahaha sam się ich boję ale girlsy mają niezłe:P a ta obecna taka sobie do tego himaruuu czy jak mu tam:DD).
EDIT/
No, Mugen no Ryvius 10. i 11. wprawiły mnie w niezłe zamieszanie ze względu na swoją jakość, w pozytywne zamieszanie. Dotąd ciągle mnie nurtowało poczucie specyficznego znudzenia w tle w trakcie oglądania tej serii (nie żeby to było coś strasznego, ale czyniło anime mniej dobrym niż by mogło być), a w tych odcinkach radykalna zmiana. Oglądałem z zapartym tchem, a bohaterowie, najmocniejszy aspekt wg mnie Ryvius'a, jeszcze ciekawiej przedstawieni, dodatki muzyczne, no miodzio (dziś kupiłem dwa rodzaje: lipowy i wielokwiatowy, ten drugi lepszy w smaku jak dla mnie). |
Ostatnio zmieniony przez moshi_moshi dnia 09-01-2007, 01:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
mareczek_+65
Gość
|
Wysłany: 08-01-2007, 21:44
|
|
|
samurai champloo-spoko anime naprawde,obejrzalem calosc
black lagoon-wszystko naprawde sam miod
sakuran 2-6 odcinkow naprawde super anime |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 08-01-2007, 23:21
|
|
|
Nitaboh obejrzane i... no, "piękne" to chyba ciut za wiele. CG miejscami "nie pasuje", ale to za mało powiedziane. Muzyka oprócz shamisenu to równiez bardziej filmowe kawałki i nawet świetnie pasują. Ale sam shamisen, a do tego ostatni występ...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Co do scenki z tzw. ostatecznym treningiem - jednak nie tylko mnie agresywne Tsugaru kojarzy się z wiatrem i morzem XD.
Tyle mego. Jak ktoś lubi dźwięki tego niepozornego instrumentu, nie może sobie odpuścić Nitaboh, po prostu postąpi wbrew sobie. Jak się następnym razem wbiję na IRC, będę pewnie monotematyczny (jedyna nadzieja w tym, że ochłonę z wrażeń). Uff...
Ave - chcesz małą czy dużą światynię? Kuchnia, ja bez Tanuków jestem niczym samuraj bez daisho... albo Nitaboh bez shamisenu XD. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 09-01-2007, 01:20
|
|
|
Ostatnio [konkretnie 3 minuty temu] zaliczyłam pierwszego Shonen Omnyoji. Ogulnie fajne bo juz pierwszy odcinek przygotował mnie na to że z tej serii fików nie będzie... Ja w każdym razie na poważnie szuka ich nie bedę. Bo wiem gdzie je znajde.
Jezu jak tak można?
Dziadek głównego bochatera jest wyczesany. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-01-2007, 13:47
|
|
|
Dalszy ciąg "Otome wa Boku..." - poza tym, że yuri to na szczęście komedia, a do tego dochodzi duch dziewczynki, która zmarła, zakochana w matce głównego bohatera/ki.
Pytanie do pań: czy w kobiecej szkole facet, nawet najlepiej przebrany za kobietę, miałby szansę zachować incognito choć kilka dni? Nie mówiąc już o tym, że zostanie wybranym przewodniczącym komitetu szkolengo, jako osoba o największej urodzie? |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2007, 20:09
|
|
|
Celem ostrzeżenia, bo recenzji nie będzie:
Toki no Tabibito: Time Stranger - czyli staroć, za który złapałam, bo starocie lubię i mam na nie sporą tolerancję. Wyłączyłam film w połowie (trwa półtorej godziny), bo doszłam do wniosku, że skoro kompletnie nie rozumiem, o co chodzi, to albo ja byłam dla niego za głupia, albo on dla mnie. W związku z tym nie bardzo umiem podać zawiązanie fabuły (jakiej fabuły?!) - ktoś kogoś za coś ganiał po czasie i rozmaitych epokach historycznych Japonii. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-01-2007, 21:23
|
|
|
Nausika from Windy Valley (dokładnie na tytuł nie zwracałem uwagi, dzieło Miyazakiego, jest w recenzjach) - ma już trochę lat to anime (1988 chyba), więc grafika to nie "niewiadadomoco", ale i tak kolorystyka i dobór barw sprawiają, że anime wygląda ładnie. Typowa interesująca fabuła dla dzieł Miyazakiego traktująca ważkie dla ludzi sprawy (tym razem problem ekologiczny i w ogóle stosunek człowieka do natury szeroko pojęty), postacie trochę sztampowe, ale można posłuchać co mają do powiedzenia (właściwie to ciekawe są te drugoplanowe). Jako że nie dałem rady obejrzeć na jeden raz (fakt że byłem z lekka już zmęczony, ale dobre anime i tak zazwyczaj daje sobie ze mną radę) a na dwa, powoduje że anime jako wyjątkowo wciągające nie postrzegam, ale czas był pozytywnie spędzony, więc takie mocne 7/10 za "wszysko" (jednak z dotychczasowych anime Hayao tych bajkowych <nie biorę pod uwagę obyczajówek typu Only Yesterday> czyli Pr. Mononoke (9/10), Sp. Away (10/10), Hauru chodzący zamek (8/10), zajmuje miejsce ostatnie). |
|
|
|
|
|
Gustavus
mechalistkoholik
Dołączył: 22 Maj 2006 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 10-01-2007, 16:19
|
|
|
Z filmów Miyazakiego największe wrażenie zrobiła na mnie "Laputa". Też starawa choć nowsza od Nausiki. Osobiście dałbym jej 10/10 za to Spirited Away obniżył do 8/10.
A w tej "chwili" oglądam "Sokou no Strain".
Ładne i nastrojowe. Bardzo ładnie zanimowane mechy i przyzwoicie zrobione ujęcia kosmosu. Nastrój trochę smutny ale dobry w stronę bardzo dobrego.
Absolutnie pierwszy przypadek w kórym mechy "klasy" Gundam wywołały u mnie pozytywną reakcje ( scena jak mech zagląda przez wyrwę w burcie statku - "przecudowna- za resztę zapłacisz kartą..."). |
_________________ "Ich okręty są jak ich kobiety...
Piękne i szybkie, ale fatalnie się prowadzą"
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 10-01-2007, 17:59
|
|
|
Zabrałam się za Fruit Basket, jestem koło 10 odcinka, w sumie nie mam się do czego przyczepić jak na razie, ale to chyba dobrze, w każdym razie seria na pewno w odstawkę nie pójdzie.
Wczoraj oglądałam z bratem Ouran do drugiej w nocy, poskładałam się ze śmiechu, przed nami jeszcze kilka odcinków, już nie mogę się doczekać - ojciec Haruhi jest masakryczny! |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|