Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie? |
Wersja do druku |
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 22-01-2007, 21:00
|
|
|
Well... Ja weszłam w posiadanie: Lovelessa, Night Head Genesis, I Całej Masy Hentajów. Czyli dzisiejszy wieczór upłynie pod znakiem strzałki w prawo.
Edit
<<Zaliczone Slave Nurses i Loveless. Nuuudą wieje. Mam nadzieję żę nie zaczynam wyrastac z Hentajów... Acz to akurat składalo sie w 80% we starych dziadów więc pobie poziewalam i poprzewijałam.
Ach tyle to sie nasłuchałam i naczytałam ze ten Loveless jest taki wspaniały/okropny a to takie... nic. Chodziło o nic, skończyło sie nijak, główny bochater był jak Kamulec... Et. Gdyby nie wątki "kontrofersyine" pewnie nikt by nawet nie usłyszał że istniało.
Po tej pasjonującej lekturze już nawet nie mam siły na NHG...>> |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Ostatnio zmieniony przez IT. dnia 22-01-2007, 22:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 22-01-2007, 21:14
|
|
|
Vodh:
Cytat: | Klapa jakich mało. Brutalność (czasem kompletnie bezsensowna do obrzydliwości) i nuda.
|
Jeden kumpel też mi mówił że mu się nie podoba, ale on się po prostu nie zna. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 22-01-2007, 21:51
|
|
|
Uuu, to ześ wydumał argument, aż się dotknięty poczułem :]
A może jakieś argumenty za filmem? Albo chociaż wyjaśnienie zasadności sceny z samego początku
- Spoiler: pokaż / ukryj
- w której wielkolud zostaje wkręcony we wcinanie jąder tapira na surowo, jeszcze ciepłych, celem zwiększenia potencji? Ja rozumiem, że to miało pokazać prymitywne i głupie żarty, ale bez przesady. Jądra tapira były bez sensu i były ohydne
A może nie dostrzegłem czegoś pasjonującego w
- Spoiler: pokaż / ukryj
- pościgu po lesie ciągnącemu się przez pół filmu, który został dodatkowo ze szczegółami ((takimi jak odrodzenie się z błocka, etc)) przepowiedziany gdzieś w jednej czwartej?
Jeżeli tak Ci się podobał - oczywiście nie neguję Twego prawa do lubienia różnych rzeczy - to bym poprosił o jakiś argument za, może np. co było w tym filmie tak nowatorskiego i świetnego?
Dla porówania widziałem wczoraj niejakie DejaVu, które okazało sięświetnym, trzymającym w napięci filmem akcji, oczywiście niepozbawionym pewnych niedociągnięć pod względem realizmu, ale naprawdę było bardzo dobre. Dobrze zagrane, ciekawie skonstruowane, świetnie nakręcone (ach te ujęcia kamery) z bardzo dobrymi efektami specjalnymi.
Dokładnie tego mi brakowało w Apocalypto, które fabułę miało mierną i do bólu przewidywalną, a sceny naprawdę ładne i przygotowane niezwykle starannie udało się autorom z powodzeniem zamknąć w reklamówce - miasto było rzeczywiście ładne. No i jeszcze można na plus zaliczyć kostiumy, czy też charakteryzację (bo nie wiem co to właściwie było, raczej charakteryzacja :P) które wypadły dość klimatycznie |
_________________ ...
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 22-01-2007, 23:43
|
|
|
W weekend obejrzałam całe 100 stories. Całkiem niezły horrorek. I te tła ~.~ Szczególnie obraz ciepłego, słonecznego dnia mi się podobał. Przez te jaskrawe kolorki prawie czułam to rozgrzane powietrze....
Co do op i ed z Bleacha <z poprzedniej strony> : a w nowym endingu, przy słowach <mniej więcej> 'znamy sie od lat szkolnych, łaczy nas wielka miłość' pokazują sie... Kurosaki Isshin i Ishida Ryuuken! ARGH! Miód na serce yaoistkom! |
_________________
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 23-01-2007, 00:02
|
|
|
Utawarerumono na razie po 7 odcinkach. Przyznam szczerze, że zaczęłam oglądać bo mnie zachęciła recenzja ( a że rozbawiła to inna rzecz ) i nie żałuję ! Miłe wytchnienie od tego co ostatnio oglądałam, bardzo dobrze koi moje wymęczone atakami śmiechu mięśnie. Poza tym jestem zachwycona ogólnym nastrojem tego anime, endingiem ( jak książki kocham jeden z piękniejszych endingów jakie widziałam i tak świetnie dopasowany do serii ), opening trochę gorszy ale też całkiem niezły i też dopasowany do serii. Bohaterowie, jakby to ująć... tacy drewniani trochę są , żaden mnie nie porwał ani specjalnie nie zachwycił, ale to dopiero 7 odcinek. Ogółem całkiem dobre anime ( kreska jest śliczna i staranna, a kolorystyka taka hmm nastrojowa, nie wiem jak to ująć. To anime sprawia mi permanentne kłopoty z określeniem co myślę na temat poszczególnych elementów z głównym bohaterem na czele ). Tzn myślę o nich dosyć sporo ale przełożyć tego na słowa nie umiem. Mam tylko zastrzeżenia co do wysokości na jakie umieszczone są ogony pań. Nie wiem gdzie one mają mieć te ogony, ale dla mnie wychodzi że mają je na wysokości 1/3 pleców. I uszy są straszne.
Midori no Hibi tą serię skończyłam, ale jeszcze są we mnie jej ślady, kapitalnie zrobiona seria, bardzo podobał mi się humor, idealnie dobrana muzyka i bohaterowie mimo że na pierwszy rzut oka sztampowi ( na drugi też ). Po pierwszych odcinkach człowiek się zastanawia jak takie coś można lubić, a po całej serii wpada na to że oni wcale nie byli tacy za jakich się ich miało. Strasznie sympatyczne i lekkie anime.
Rurouni Kenshin ciąg dalszy czyli już po 28 odcinkach. Nie wybaczę do końca życia i dłużej, dobrania tak makabrycznie nie pasujących głosów do Kenshina i Kaoru. Nie wybaczę nigdy. Głosy psują mi wszystko, absolutnie wszystko. Dlatego najulubieńszym bohaterem został dla mnie Sanosuke ( pomijając że mnie robraja, vide sytuacja jak sobie wyobrażał Kaoru w stroju sumo [ dokładnie w tym samym momencie pomyślałam dokładnie to samo co on ], albo jak histeryzował, że zdjęcie kradnie dusze itd ). Zobaczymy co dalej. Pewnym zaskoczeniem jest dla mnie brak jakiejś ciągłej fabuły ale nie jest to straszny problem. Denerwuje mnie trochę samo zachowanie głównego bohatera ( swoją drogą koszmarne imię... ), małe "uchybienia fabularne" i TE CHOLERNE GŁOSY. Nie wybaczę tego nigdy, jak można im to było zrobić ?!
Karin 2 odcinek. Główna bohaterka aż się prosi żeby ją w humanitarnym odruchu zamordować. Wszystko jest wg niej powodem do wstydu i żeby się czerwienić . Wkurza mnie strasznie. Nie wiem czy dokończę tą serię... Pomijając fakt że nie pociągają mnie serie z wampirami. |
_________________
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-01-2007, 00:23
|
|
|
Salva napisał/a: | Midori no Hibi tą serię skończyłam, ale jeszcze są we mnie jej ślady, kapitalnie zrobiona seria, bardzo podobał mi się humor, idealnie dobrana muzyka i bohaterowie mimo że na pierwszy rzut oka sztampowi ( na drugi też ). Po pierwszych odcinkach człowiek się zastanawia jak takie coś można lubić, a po całej serii wpada na to że oni wcale nie byli tacy za jakich się ich miało. Strasznie sympatyczne i lekkie anime. |
Naprawdę polecam przeczytanie mangi. Klimat ma podobny, ale jest wg. mnie znacznie lepsza ;) |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-01-2007, 00:34
|
|
|
GoNik napisał/a: | a w nowym endingu, przy słowach <mniej więcej> 'znamy sie od lat szkolnych, łaczy nas wielka miłość' pokazują sie... Kurosaki Isshin i Ishida Ryuuken! ARGH! Miód na serce yaoistkom! |
Jak ktoś ma ochotę polecam żucic okiem na dośc długą dyskusję na temat która odbyła się na Livejournalu... Aktualnie nie mam linka ale jak nie zapomnę to znajdę i dam. Niektóre argumenty potrafią skłonic do myślenia o takich rzeczach jak Jądra Tapira Na Surowo(TM). |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-01-2007, 17:09
|
|
|
Vodh, nie miałeś się poczuć dotknięty, jedynie co chciałem tym ukazać to byś dał sobie na luz, bo nie interesuje mnie czy ten film to dla Ciebie klapa czy nie. Jeśli się tym czujesz dotknięty to Twoja sprawa.
Podobnie, co jest jeszcze lepsze, nigdzie nie napisałem, że uznaje ze film rewelacyjny, natomiast że go polecam, co wyraża mój osobisty stosunek do niego. A czy jest znakomity względem ogólnie przyjętych kanonów, to nie chce mi się czasu nad myśleniem nad tym zużywać. Ponadto nie postrzegam siebie za takiego filmowego znawcę, jak i Ciebie. Stąd jeśli jądra tapira były dla Ciebie obleśne, krwawe akcje zbyt krwawe i niepotrzebne, to chyba wiesz co sądze o tym, co Ty na ten temat myślisz. Dla mnie za to było to całkowicie zasadne i obecna masakra ukazywała tylko do czego dochodziło w sposób naturalistyczny. Bez niej można by to także przedstawić, ale wg mnie nie miałoby to większej mocy, a i disnej by się tym mógł zając (w końcu Atlantis wydał). |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 23-01-2007, 18:17
|
|
|
EDIT POCZĄTKOWY:
mam nadzieję, że skoro moderacja jeszcze mnie nie upomniała, to nie jest to aż taki offtop, w końcu mówię o, czymś co niedawno oglądałem ^^
achiever napisał/a: | Vodh, nie miałeś się poczuć dotknięty, jedynie co chciałem tym ukazać to byś dał sobie na luz, bo nie interesuje mnie czy ten film to dla Ciebie klapa czy nie. Jeśli się tym czujesz dotknięty to Twoja sprawa. |
Nie zrozumiałeś ironii - wcale nie poczułęm się dotknięty. Myślałem, że pomocny w dostrzeżeniu mojej wysublimowanej ironii może okazać się kwadratowy uśmieszek, ale się widać przeliczyłem ;p.
A widząc jak ów film polecasz poczułem się zobowiązany napisać, co ja o nim sądzę, bo ktoś mógł nieopatrznie ów film obejrzeć nie znając jego wad i stracić kasę. Podkreślę tu, że ja kasy nie uważam za straconą, bo pewnie do teraz by mnie skręcało z ciekawości jak Apocalypto wygląda.
Generalnie po to jest forum byśmy się wypowiadali i to, że Cię nie interesuje jak sam napisałeś to, czy mi się film podobał, czy nie, absolutnie nie zakazuje mi wypowiedzenia owego zdania. Może komuś pomogę ;)
achiever napisał/a: | Podobnie, co jest jeszcze lepsze, nigdzie nie napisałem, że uznaje ze film rewelacyjny, natomiast że go polecam, co wyraża mój osobisty stosunek do niego. A czy jest znakomity względem ogólnie przyjętych kanonów, to nie chce mi się czasu nad myśleniem nad tym zużywać. |
Mój poprzedni post był owocem niezwykle celnego i mówiącego wiele o filmie argumentu przytoczonego przez Ciebie:
achiever napisał/a: | Jeden kumpel też mi mówił że mu się nie podoba, ale on się po prostu nie zna. |
Skoro kumpel mówiąc że apocalypto jest słąbe wykazał się swoją ignorancją to znaczy, że jednak Ci się podobał, a ja po prostu zapytałem dlaczego. A jak Ci się nie chce podawać argumentów, czy porównywać filmu do innych produkcji - Twoja sprawa, nikt Ci w końcu nie każe dyskutować ;)
Dalej:
achiever napisał/a: | Stąd jeśli jądra tapira były dla Ciebie obleśne, krwawe akcje zbyt krwawe i niepotrzebne, to chyba wiesz co sądze o tym, co Ty na ten temat myślisz. |
Nigdzie nie napisałem, że krwawe sceny były zbyt krwawe. Przeciwnie - w pierwszym poście napisałem, że owa brutalność nie jest aż tak wydumana (w domyśle - jak mówią niektóre media) Nie uważam ich też za niepotrzebne, bo gdyby ich nie było to zostałyby 3 sceny, z czego jedna bardzo ładna i trwająca całe 3 minuty! :D
Za niepotrzebną i obrzydliwą uważam scenę z (a niech tam, jak już spoiler podano to maskować nie będę) jedzeniem jąder tapira. Do naturalistycznego przedstawienia okrucieństwa rdzennych mieszkańców Ameryki nie była to scena potrzebna, ponadto nie znalazłem jeszcze ani jednej osoby której by się podobała (może poza Tobą, choć do końca nie wiem, bo nie odniosłeś się do tej konkretnej sceny).
achiever napisał/a: | Ponadto nie postrzegam siebie za takiego filmowego znawcę, jak i Ciebie. |
a tu bym był wdzięczny za małe wyjaśnienie: to miało brzmieć "nie uważam siebie za takiego filmowego znawcę, za jakiego uważam Ciebie", czy może "ani Ciebie ani siebie nie uważam za filmowego znawcę", czy może "ani siebie, ani Ciebie za takiego filmowego znawcę <a czytelnik niech sobie dopowie za jakiego takiego> nie uważam"? |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 23-01-2007, 19:13
|
|
|
Utawarerumono po 12 odcinku. Nareszcie zaczęło się robić bardziej interesująco i to na wszystkich frontach ( dosłownie i w przenośni ). Już się bałam że to się trochę za monotonne robi. Nawet można powiedzieć, że naliczyłam kilka scenek śmieszniejszych. A nie spodziewałam się ! Co prawda nadal można je policzyć na palcach jednej ręki, ale jakoś przybliżyły mi bohaterów. Np z odcinka 8 ( który cały był jak na to anime pełny humoru ) bezcenna mina Benawiego przy słowach " Again... sire ?" kiedy Hakuoro znowu zwiał od podpisywania dokumentów, albo miny naszych bohaterów jak zobaczyli jak "testowała" swój mieczyk Karura. Wreszcie Ci bohaterowie w ostatnich odcinkach przestali być drewniani. No i wreszcie główny bohater zaczyna mi ... jakby to ująć ?... mniej przeszkadzać ? Coś tam się powoli zaczęło rozkręcać. Jestem naprawdę zainteresowana co dalej, ostatnie odcinki nieco mnie znużyły. Nadal rozkoszuję się wspaniałym endingiem i im dłużej go słucham tym bardziej mi się podoba, zresztą cała oprawa muzyczna mi odpowiada. |
_________________
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-01-2007, 19:23
|
|
|
Przede wszystkim, Vodh, zjadłeś mnie tym co napisałeś, więc mam niewiele do zrobienia:P
Zrozumiałem ironię, a napisałem w celu znanym przez siebie. W każdym razie z konkluzji jestem zadowolony.
Z resztą całkowicie się zgadzam, a nawet (tu cofka do mojego pierwszego akapitu:) więcej, oprócz Twojego ostatniego akapitu, który jest tylko niepotrzebnym pedantyzmem (no ale niezłe opcje ukazałeś).
Edit/
A i jeszcze co do jąder tapira - ta scena podobała mi się jak najbardziej. Mam małe odniesienie do tego, bo mimo, że nie tak obrzydliwe, kiedys zjadłem oczy karpia podczas wigilii. Wujek nawkręcał mi, że to najsmaczniejsze, więc szybko zjadłem przed nim:Px) |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 23-01-2007, 19:44
|
|
|
achiever napisał/a: | oprócz Twojego ostatniego akapitu, który jest tylko niepotrzebnym pedantyzmem (no ale niezłe opcje ukazałeś).
|
A wiem wiem, zamierzone, po prostu nie mogłem się powstrzymać ^^ I domyślam się, że nie uważasz mnie za znawcę kinematografii więc sens raczej dotarł :P
A teraz koniec offtopu:
Black Lagoon
Dooglądane do końca i muszę przyznać, że było to jedno z najfajniejszych anime, jakie widziałem. Potwornie podobał mi się klimat, szczególnie pierwszej serii. Druga wydała mi się nieco przekombinowana jeżeli chodzi o wplatanie nowych wątków i przenoszenie akcji, ale i tak mi się podobała :D no i łądne zakończenie, lubie takie :)
Haibane Renmei ep 1
Tak jak się spodziewałem - bardzo ładne, przepiękna muzyka, sielska atmosfera, ale jest w tym coś niepokojącego :) Zapowiada się wyśmienicie ^^ |
_________________ ...
|
|
|
|
|
VampirLord -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 24-01-2007, 02:56
|
|
|
AKtualnei ogladam TRINITY BLOOD fajne anime o wampirach klimatyczne jedyny minus to opening i ending beznadzieja |
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 25-01-2007, 09:27
|
|
|
Nie sałąm dziś nic a nic :( ale warto było za 13 odcinków Fullmetal Alchemist Anime jest Boskie !! |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 25-01-2007, 18:17
|
|
|
Skończyłem oglądać serię Major. Ludzie, jeśli jeszcze tego nie oglądaliście to naprawdę polecam. Poprostu super. Kurcze nie pamiętam nawet kiedy ostatni raz oglałem taką dobrą serię. Doprawdy polecam wszystikm!! |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|