[Keii]

Aktualnie Ai Yori Aoshi. Przyjemne i relaksujące. Tylko czemu wszyscy czepiają się głównej bohaterki... ;>

[Grisznak]

[IT.]

Daawno tu mnie byłam:

Bakumatsu do 15: Mam złe przeczucia co do zakończenia ale chwilowo postanowiłam rozkoszować się bieżącymi odcinkami. Dawno mi się to nie zdarzyło i nie jest wcale przyjemne jako bezpośredni wynik rezygnacji ale anime nadal ogląda się dobrze. Scena z powozem

Spoiler: pokaż / ukryj

wybijającym oko

głównemu fanserwisowi serii przeszła do historii w kategorii: "Jak sprawić by widz zatykał się śmiechem na dramacie"

Code Geass do 18: Angst. Nie było chyba jeszcze, poza SEEDem anie w którym chciałabym wytłuc aż taki procent obsady. I nie było bohatera którego śmierci pragnęłabym bardziej niż zgony Suzaku. Nawet nieszczęsne Jinki Extend nie wywołało u mnie takiej żądzy mordu...
Ogólnie anime jest bardzo fajne acz gdyby kreska była jak z Fafnera czy SEEDa to raczej bym się za nie nie zabrała, złe wspomnienia. A tak główny bohater kojaży mi się ze skrzyżowaniem Yuzurichy z Kamulcem i mam nieodpartą ochotę go pogłaskać kiedy zaciska swoje małe ząbki i stara się być Dzielny, Odważny, Godny i Zdecydowany a jest tym kim zawsze: Zerem.

D.Gray Man do 21: Nie nabiorę się na te gagi i humor sytuacyjny. Już raz to widziałam, już raz prawie po czymś takim płakałam więc nie ma siły żebym się jeszcze raz przejechała jak na PMK.
Porażająca dawka fanserwisu na odcinek. Bogom niech będą dzięki że główny fanserwis pokazuje się z rzadka i na krótko bo byłoby źle of źle.
Anime to jest stosunkowo oryginalne w porównaniu moim dotychczasowym dorobkiem
Po Pierwsze: Uważam głównego bohatera za Ultimate Uke dzięki czemu jakikolwiek parring z nim w tytule wydaje mi się absolutnie i całkowicie nie ma miejscu.
Po Drugie: W życiu nie sprawiało mi tyle przyjemności patrzenie jak ktoś kogoś bije.
Bardzo to niepokojący wskaźnik.

Tokyo Majin do 05: Jakież to radośnie głupie... Wszystko co chciałam wiedzieć jest pokazane w openingu więc teraz pozostało tylko rokoszować się oglądaniem. Uwielbiam takie serie. Acz i tu nie obędę się bez zastrzeżeń: Dzieweczka co ją main wyniósł z samochodu ma zdechnąć.

Kiba do 48: Mamusia, która z powodu

Spoiler: pokaż / ukryj

orgazmu

zadanego jej przez kuleczkę chce

Spoiler: pokaż / ukryj

zabić

swoje dziecko to... przesada. Za dużo jak na moją słabą głowę. Muszę pamiętać żeby tego nie oglądać w nocy bo mogę sie obudzić z pękniętą przeponą...
Ogulnie nie jest wcale złe. Dziwne, inne ale jakoś tak chce się obejrzec następny odcinek.

DN do 20: Psychodelia w opie i endzie. Do Mella by to pasowało jak ulał ale skoro anime jest o Kirze to... Ja osobiście siedziałam z mordką w ciup na openingu [muzyka... jest oryginalna] i rozbrechtana na endingu bo muzyka było znośna a migające obrazki zawsze tak na mnie działają. Co do treści... Wiem ku czemu zmierza więc jakoś nie mogę z siebie wykrzesać optymizmu...

Gintama 1-2: Będę to ssac bo przykuło moja uwagę swoją... durnowatością. [Wojska Shogunatu... Bogowie, jeśli to jest to samo z czym podświadomie kojarzę to... ojej]

[moshi_moshi]

D Gray-man do 22 - jakie to jest śmieszne, to anime skutecznie poprawia mi humor, ale to jest zbyt piękne żeby było prawdziwe, przy FMA też na początku płakałam ze śmiechu, potem było trochę gorzej. Mam wrażenie, że tam ciągle jest noc, niby pamiętam odcinki których akcja rozgrywała się w ciągu dnia, ale ogólne wrażenie to głęboka, czarna noc i tak pewnie zostanie do końca. Zastanawiam się jaki dramatyczny, tragiczny i niezmiernie bolesny koniec zaplanowali autorzy dla głównego bohatera. Muszę się przygotować emocjonalnie, co nie zmienia faktu że pewnie będę wyzywać twórców od najgorszych po zakończeniu serii, bez sensu...
Bleach 117, 118 - znowu grafika, a już myślałam że będzie lepiej, Grimmjow to jednak straszny brutal, jak można kobietę tak potraktować :), poza tym trzyma poziom, oby tak dalej.
Tokyo Majin... 5 - to jest tak głupie że aż śmieszne, ciemnowłosa dziwczyna przypomina mi Inoue, tak samo naiwna, nadnaturalnie wrażliwa i zupełnie bezużyteczna.
W kolejce do obejrzenia : Bakumatsu 16, .hack//SIGN, trzy odcinki Soukou no Strain

[Keii]

[Salva]

Trinity Blood, podoba mi się. Bardzo mi się podoba. W sposób urągający wszelkim normom.

Scrapped Princess, też mi się podoba w sposób niepokojący by nie rzec przerażający. A to jest dziwne, bo nigdy się nie zdarzało żebym ogladała dwie dobre serie naraz. Tymczasem nie jestem w stanie powiedzieć, która seria podoba mi się bardziej. Wyjdzie w praniu...

Rurouni Kenshin 76, podziwiam się, że doszłam tak daleko. Ale chyba jakoś ich polubiłam, i jak się potem miło ogląda lepsze serie ( może dlatego jestem tak zachwycona Trinity Blood i Scrapped Princess bo przed każdym seansem odcinka z którejś z tych serii oglądałam kilka odcinków Kenshina ). To nadal jest potworne, ale widziałam sympatyczne spoilery i jakoś się jeszcze trzymam. Przypuszczam, że skończę tę serię. I spodobał mi się ending ( wreszcie, przynajmniej jedna piosenka z Kenshina wydaje mi się znośna, a nawet powiedziałabym że bardzo dobra ). No i mimo wszystko jakoś mi ich chyba będzie brakować. Tyle czasu już się z nimi męczę ( "panna S jest bardzo sentymentalna"...).

Aishiteruze Baby 3 odcinek. STRASZNE, po prostu STRASZNE, by nie rzec potworne. Rzucam w diabły i będę uciekać na sam dźwięk nazwy tego anime. To jest STRASZNE. Tego się nie da oglądać.

Full Metal Alchemist, na początku to jak on się wściekał było urocze ( kapitalne SD ), teraz już nie. Co by nie mówić, podoba mi się. Mam niebezpieczne skojarzenia z Inuyashą, co wychodzi raczej na korzyść. Co ciekawe dopiero po obejrzeniu tylu innych serii i po tak długim czasie przechodzi mi niechęć do głównych bohaterów Inuyashy. Dojdzie do tego, że ich polubię. Dla kontrastu.

[Momoko]

Air, bo przyszedł czas, żeby troszkę nadrobić zaległości. Za sobą mam dopiero pierwszy odcinek i powiem tylko, że się zakochałam. Absolutnie we wszystkim, co tworzy ten serial.
Koniec kropka.

[Grisznak]

A ja znalazłem właśnie kilka kolejnych odcinków Earth Defender: Mao Chan - cóz za przecudna i parodystyczna głupawka, po kilku epizodach Maria Sama Ga Miteru działa idealnie. Na kolejny zjazd postaram się tą wziąć.

A ja znalazłem właśnie kilka kolejnych odcinków Earth Defender: Mao Chan - cóz za przecudna i parodystyczna głupawka, po kilku epizodach Maria Sama Ga Miteru działa idealnie. Na kolejny zjazd postaram się tą wziąć.

[Caladan]

Ostatnio jest ciągle w jakis sposób zajęty, więc słabo orientuje co wyszło
Ghost Hunt 22 - co nowy files to wydaje mi sie coraz ciekawszy
Bakuś zdrowy 16- jedna rzecz mnie zastanawia czemu czekam z niecierpliwością na każdy odcinek tej serii, nie potrafię tego wyjaśnić, wracając do odcinka

Spoiler: pokaż / ukryj

akizuki coraz bardziej sie zbliża do Chief

[Momoko]

No więc.. skończyłam Air. Nie będę rozwodzić się nad tym anime, bo i tak prawdopodobnie nie byłabym wstanie opisać tego, jak mine poruszyło i zachwyciło.
Więc cóż, zaczełam Deth Note. Tia, właściwie to jakiś czas temu napoczełam tę serię, ale ponieważ nie byłam dość twarda (żeby było jasne - z fabułą tytułu nie ma to nic wspólnego), to na tym się skończyło.
Ha! a teraz się nie dam!
To anime jest dziwne...

[magu]

Skończyłem Midori no Hibi.. całkiem, całkiem powiem szczerze xDD zaczynając oglądać podejrzewałem że troche za niski target jak dla mnie.. jednak pomyliłem się... xD bardzo przyjemna seria.. miłość.. dużo śmiechu.. i przyjemne kolorki.. polecam.. ;]

[moshi_moshi]

Soukou no Strain trzy odcinki - jak na razie jest dosyć ciekawie, ale główna bohaterka nie przypadła mi do gustu, podobno seria nie trzyma poziomu do końca, nie jestem nią jakoś szczególnie zachwycona, dlatego bez żalu rzucę ją w kąt jeśli zacznie się robić nudno.
Wolf's Rain razy pięć - już pierwszy odcinek mnie zachwycił, jestem pod ogromnym wrażeniem, grafika i muzyka...po prostu brak słów, na pewno obejrzę to do końca...
Przez wilki chwilowo wszystko inne idzie w odstawkę.

[achiever]

Nareszcie w głowie pojawiła mi się wolna przestrzeń na anime i dalej jadę z def noutem (wcześniej w międzyczasie poszło parę odcinków powtórki z HtClover):

18.: nieźle, choć trochę pokręcone. Jakaś nowa banda, a i Light już zupełny pokemon. Nawet oczka mu świecą. Okazało się, że eL to naprawdę człowiek renesansu i nawet potrafi używać nie tylko mentalnych swoich genialnych zdolności. Końcówka wzruszająca.

Nodame Cantabile do 6: ciekawie, humor spoko (tylko naprawdę drażni mnie ten bęben z wąsami co to kobieta niby jest eh).

Nareszcie w głowie pojawiła mi się wolna przestrzeń na anime i dalej jadę z def noutem (wcześniej w międzyczasie poszło parę odcinków powtórki z HtClover):

18.: nieźle, choć trochę pokręcone. Jakaś nowa banda, a i Light już zupełny pokemon. Nawet oczka mu świecą. Okazało się, że eL to naprawdę człowiek renesansu i nawet potrafi używać nie tylko mentalnych swoich genialnych zdolności. Końcówka wzruszająca.

Nodame Cantabile do 6: ciekawie, humor spoko (tylko naprawdę drażni mnie ten bęben z wąsami co to kobieta niby jest eh).

[Sakura_chan]

Skończyłam pierwszą serięAh My Goddess-lekkie łatwe i przyjemne na odstresowanie się. Belldandy to powinna dostać medal za cierpliwość - mnie by Keichi już dawno zirytował. Lubię Urd - dzięki niej między głównymi bohaterami w ogóle coś się dzieje. Skuld to takie rozwszeszczane dziecko, ale też da się lubić.
Zaczęłam drugą serię. Opening mnie zabił

[Vodh]

A ja dalej delektuję się Cowboy Bebop. Oprócz genialnej muzyki ma świetny klimat, fajną kreskę i kapitalne postacie. Przypomina mi trochę Black Lagoon (oczywiście nie do końca ale podoba mi się na podobnym poziomie świadomości, jeżeli wiecie o co mi chodzi)