[Caladan]

Lovely Complex szczęka mi upadła z dziwienia a potem ze śmiechu. Niechciałbym być w jego sytuacji. Koniecznie trzeba obejrzeć. To tyle:)

[ByTheWay]

Inukami! 21-26 - co mogę powiedzieć, fajna seria:p Zakończenie w sumie mi się podobało.

Monster Princess 1-3 - pomysł niegłupi, szkoda, że graficznie seria wygląda na lata 2001-2003 ( a jest to nowa seria z tego co mi się wydaje... ). No cóż, zobaczę jeszcze parę odcinków i się zastanowię czy warto oglądać. Gdyby nie ta grafika >.<

Heh Lovely Complex jest jedną z fajniejszych komedii romantycznych jakie widziałem:p

[Avellana]

Zmęczywszy trzy kolejne filmy Hi no Tori z recenzenckiego obowiązku zabrałam się za Inukami i przeżyłam ciężkie zderzenie z fanserwisem.

Po dwóch odcinkach o fabule zwyczajnie nie będę się wypowiadać. Na razie prezentowany humor plasuje się bardziej w kategorii "żenujący" niż "niesmaczny", zawsze coś... Nie bardzo rozumiem, jaka jest grupa docelowa tej serii. Seksowna bohaterka wskazywałaby na panów, ale staranne projekty bohaterów sugerują, że seria miała się podobać widowni obu płci... Natomiast ni diabła nie rozumiem, do kogo skierowany jest humor w stylu "stado gołych facetów" (takich - podobno - śmisznych, nie takich fanserwisowych) - może odstraszyć i panów, i panie.

Ogląda się jakoś, ale twórcy nie wiedzieli, co właściwie robić z postaciami: po raz n-ty mamy sytuację typu "chłopak mieszka z napaloną na niego cholernie seksowną dziewczyną, ale nie życzy sobie skorzystać z okazji"... Tyle, że obowiązkową atrakcją jest też "dziewczyna bije faceta za brudne myśli", więc nasi bohaterowie jako żywo przypominają mi bohaterów wierszyka o żurawiu i czapli - jedno chce, to nie chce drugie...

Minus za grafikę - buźki śliczne, to prawda. Ale anatomia leży i kwiczy i nie mam tu na myśli biustów rozmiaru G, do tego mnie anime przyzwyczaiło... Niestety ww. biusty, a także ręce i nogi, czasem z jakichś dziwnych miejsc wyrastają, kończyny zginają się w dziwny sposób... Na stopklatkach widać, że ciężko będzie wybrać jakieś sensowne i niezdeformowane kadry, nie będące zbliżeniami.

Ocena wstępna: przeżyję oglądanie, nie odrzuca mnie od tego. Kolorowe, głupie i nieszkodliwe... Chyba, że humor w dalszej części będzie równie żenujący, ale mam nadzieję, że niebawem skończą im się pomysły na żarty o gołych facetach ;)

[Momoko]

[wa-totem]

Bokurano 4 i 5. OMG! OMG! Wszystko mi się potwierdziło...
http://forum.tanuki.pl/tematy10/3000.htm

[eLuke]

Mai-Hime 1-26 - Cała seria zaczyna się od "mocnego akcentu" (pojedynek, w którym statek pasażerski zostaje przecięty na pół chyba można tak nazwać), a potem akcja powoli nabiera tempa. Zdarzają się co prawda odcinki przeciętne, ale ogólnie to jest całkiem fajne. Pierwsza część (tzn. tak ok 15 odcinków) jest wstępem do głównego wątku, który (tzn. ten wątek) obfituje w wiele, momentami wręcz dramatycznych, zwrotów akcji. I wszystko byłoby ładnie, cacy i w ogóle, gdyby nie...ostatni odcinek. Nie tego, mówiąc szczerze, spodziewałem się na zakończenie tej serii.

Spoiler: pokaż / ukryj

Tak jak wspomniałem wcześniej, z odcinka na odcinek dramaturgia rośnie, życie traci wiele postaci, a atmosfera staje się coraz bardziej gęsta. Można by się spodziewać, że twórcy, idąc dalej tym tropem, zaserwują nam "mocne zakończenie". Ale nie...zamiast tego mamy "wielki Happy End". Standardowo świat zostaje ocalony, wielkie zło pokonane, w międzyczasie wracają do życia wszystkie postacie, które wcześniej zginęły - czyli tak ok. 20 osób (sic!), ci którzy byli źli/opętani/szaleni stają nagle wzorem wszelkich cnót, czyli mamy na zakończenie jedną wielką sielankę, która IMO psuje efekt końcowy. Coś jak z zakończeniem w "Mahoromatic", z tym że tam było na odwrót -czyli sielanka przez całą serię i dramatyczne, zupełnie nie pasujące do reszty, zakończeni.

[Grisznak]

[Góral]

Claymore 5-6 - świetne, to anime szybko zdobędzie wielką popularność, może nawet przebije Bleacha pod tym względem. Przeczytałem 11 tomów Claymore i mogę tyle tylko powiedzieć, że manga niszczy. Niesamowita. Radzę oglądać, bo to nie jest kolejna przeciętna seria. W pełni się z Tobą zgadzam Dembol.

[ghostface]

Darker Than Black 5 - Małe deja vu na widok klona Storm z X-menów, ale odcinek świetny. Kolejna efektowna walka, bardzo podobał mi się motyw z rozbłyskami w parku... to było cool ;)

Na koniec oczywiście cliffhanger, aaaa!

Spoiler: pokaż / ukryj

Czyżby Hei nie był tak zupełnie znieczulony? Jako Contractor jest pozbawiony uczuć, i jak dotąd swoim zachowaniem utwierdzał nas w tym przekonaniu, ale w ostatniej scenie wyglądało jakby naprawdę zależało mu na odnalezieniu siostry. A może to tylko część jego zadania?

Ciekawostka: przeczytałam gdzieś, że po chińsku Hei i Bai (imię siostry) znaczą czerń i biel.

Zwróciłam też uwagę na muzykę w pierwszej scenie. Klimatyczna.

[ByTheWay]

Seto no Hanayome 4 - szczerze nie wiem dlaczego, ale mnie ten odcinek za bardzo nie wciągnął.

Claymore 5-6 - obawiam się, że seria TV będzie dużo słabsza od mangi, sceny walk są po prostu załamujące, promyczek nadziei tli się jeszcze w następnym odcinku ( niestety może to również oznaczać klapę do kwadratu ). Jakby nie patrzeć walki to mógł być największy plus tej serii. Uważam też, że wątek Teresy został za bardzo rozciągnięty w anime.

Manga po 10tym tomie zapowiada się naprawdę ciekawie.

Spoiler: pokaż / ukryj

Nie mogę się doczekać sytuacji gdy Claire ( Clare? cholera jak się dokładnie pisze jej imię? ) spotka Rakiego w towarzystwie Isley'a i Priscilli:p Dodajmy, że jestem prawie pewien, że tego typu spotkanie nastąpi, wydaje mi się to aż nazbyt prawdopodobne. Ciekawi mnie też do jakiego stopnia Raki zaprzyjaźni się z Priscillą.

-> Avellana

Hmm bez przesady humor w Inukami nie jest taki zły. Fakt od czasu do czasu zdarzają się sceny niesmaczne, ale ogólnie nie jest tak źle. Nie jest to górnolotny humor, ale całkiem fajnie się ogląda.

[Caladan]

Claymore 6

[So_Dakki]

Samurai Champloo 1-26 - nikomu chyba nie trzeba przedstawiac tej serii, dla mnie jest genialna i zawsze miło do niej wracam, a w szczególności teraz po przeczytaniu Honoru Samuraja ^^

[Grisznak]

[Momoko]

Darker than Black ep5 - czyli przepadła ostatnia moja szansa, ze daruję sobie to anime. Ostatnio troszkę brakuje mi czasu, ale chocby paliło się i waliło, zamierzam dowiedziec się jak to się skończy^__^.
Good.

Hayate no Gotoku ep6 - głupawa parodija ot co. Nie powiem, że nie lubię tego typu anime, ale zaczyna powoli mnie denrwowac zachowanie bohaterów. A przy szóstym odcinku to źle wróży.

Romeo x Juliet ep5 - litości...

[ByTheWay]

Le Chevalier D'Eon 14 - stanowczo mi się podoba:p ciekawa fabuła znaczy się:D
Aha no i wygląda mi na anime bez fillerów.

Hayate no Gotoku! 6 - spoko odcinek, nie nadzwyczajny ale jak najbardziej ok.

-> Caladan

Co do dokładnego pokazania ciosów to może nie jest najlepszy pomysł, szczególnie jak za chwilę pojawi się "Quick Sword" Ilena:p Nie, ale tak na serio to uważam, że po prostu byłby problem z wykonaniem czegoś takiego. Nie zmienia to faktu, że po prostu sceny walk nie powinny składać się ze stop klatek i ogólnie redukcja do minimum to nie jest dobry pomysł w serii, która opiera się w dużym stopniu na mandze ( tu walki potrafią pochłonąć większą część rozdziału ). Tak czy inaczej będą zmuszeni coś wymyślić do następnego odcinka, tam głównie walka jest ( jeśli to schrzanią to się zastanowię nad dalszym oglądaniem :/ ).