Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie? |
Wersja do druku |
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 11-05-2007, 19:48
|
|
|
ByTheWay napisał/a: | Nie zmienia to faktu, że po prostu sceny walk nie powinny składać się ze stop klatek i ogólnie redukcja do minimum to nie jest dobry pomysł w serii, która opiera się w dużym stopniu na mandze |
W Samurai Champloo jest sporo tego typu sekwencji. np przedostatnia walka Jina( dałem jeden przykład bo nie wiem czy oglądałeś. w tej serii wygladało że oni bardziej tańczą niż walczą.
w Serei moribito jest też jedna ładna scena |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2007, 20:56
|
|
|
ByTheWay napisał/a: | sceny walk są po prostu załamujące | Mam dalej nadzieje, że oszczędzali rysowników, żeby właśnie te najważniejsze sceny wyszły dobrze. Nie jest znowu tak strasznie. Widziałem dużo serii bardziej spapranych pod tym względem. Zresztą poza Air Master nie widziałem jeszcze serii anime gdzie pojedynki byłyby naprawdę dobrze zrealizowane (i to nie w 1-2 odcinkach tylko przez większość serii).
LOOL. Właśnie doczytałem, że ten sam autor rysuje Angel Densetsu. Poczynił straszne postępy od swojej pierwszej serii (w rysunku), ale od początku mi tą mangą zalatywał wygląd bohaterów i bohaterek.
Gurenn Lagann 5 - Całkiem fajny, ale trochę mało śmieszny. Szóstkę odpuszczam bo składa się z reminescencji poprzednich odcinków :/ |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 11-05-2007, 21:05
|
|
|
Jak dla mnie w Darker than BLACK ep 5 było za mało Li-kuna... A jak zobaczyłam w poprzedim preview, jak jest w masce w deszczu, to spodziewałam sie wiecej walki, troszke mnie zawiodło, ale i tak ten odcinek był wspaniały :-) |
_________________
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 11-05-2007, 22:09
|
|
|
Dembol napisał/a: | LOOL. Właśnie doczytałem, że ten sam autor rysuje Angel Densetsu. |
o.O Claymore ten sam co od Angel Densetsu? OMG.
To może ja jednak zabiorę się za mnagę...mimo, że anime, choć było ładne to jednak nie przypadło mi za bardzo do gustu...
Dembol napisał/a: | Poczynił straszne postępy od swojej pierwszej serii (w rysunku), |
"STRASZNE". Toż to jego kreska z AD była...ostro-łysa...nie wiem jak to nazwać. Ale muszę przyznać, że AD bardzo mi się podoba, a taka kreska imho dodawała temu tylko uroku (choć po pewnym czasie przerwalam czytanie, ale mam w planach powrócić do tego).
Obejrzałam Lovely Complex ep. 5. Lubę tą scenę, gdy
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Koizumi bierze na ręce Otaniego, to jest słodkie.
Denerwuje mnie za to głos Saiko, w mandze była o wiele sympatyczniejszą postacią
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (specjanie używam formy "ona").
|
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
Ostatnio zmieniony przez Melmothia dnia 11-05-2007, 22:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 11-05-2007, 22:09
|
|
|
Tytułem skojarzenia z avatarem Dembola:
Hokuto no Ken - Yuria Densetsu - ładnie wykonana kinówka, ale hermetyczna. Mnie ratowała znajomość filmu z 1983r. (koszmarnego zresztą). Yuria densetsu uzupełnia go o parę nowych wątków, ale w rzeczywistości nie wnosi zbyt wiele.
Raoh Den Junai no Sho - to z kolei prawie nadaje się już do oglądania bez wcześniejszego kontaktu z Fist of the north star (jeśli przełknie się koncepcję pozbawionych mimiki gór mięśni w roli bohaterów). Pomijając projekty postaci i nie zawsze płynną animację, grafika stoi na wysokim poziomie. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
ByTheWay
???
Dołączył: 27 Mar 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 11-05-2007, 22:15
|
|
|
Le Chevalier d'Eon 15-19 - co mogę powiedzieć, to samo co o wcześniejszych odcinkach, ciekawą wizję miał autor:p
Co do walk w Claymore. Powiem tyle, jakby zrobili je tak jak wyglądają starcia w Fate/Stay-Night to ja bym skakał z radości. Tutaj mnie najbardziej dobija ciemne otoczenie w czasie walk. Żałosne jest również unikanie w ten sposób wyraźnych rysunków Yoma. Mam nadzieję, że nie zrobią tego samego w przypadku Awakened Beings ( co do Yoma jeszcze -> sceny w których widać co nieco dobijają jeszcze bardziej:p Czemu oni mają takie problemy z tym? ). W danej chwili to ja się boję, że w ten sposób to oni zepsują nawet najlepsze starcia z mangi. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 12-05-2007, 11:28
|
|
|
Bokurano 4 odcinek. Totem miał rację, choć co by nie mówić, idea tegoż anime, mimo że genialna w założeniu, była do przewidzenia. Jednak, abstrachując od tego, udało sie twórcom zafundować w tym odcinku niespodziankę (i to nie w głównym wątku). Wątpliwości co do zasad gry się wyjaśniły, a mimo tego wciąż chce się wiedzieć więcej. Jak to się dzieje, że zprostym w sumie pomysłem można stworzyć aż tak dobry tytuł? Nawet jeśli pewne nawiązania do Evy są czytelne (sama idea, w której boahterami aniem o mechach są ludzie a nie mechy) to i tak bije toto przeładowanego bełkotem Evangeliona na łeb, na szyję.
Aha, zwykle openingi przewijam po jednym, dwóch przsłuchaniach. A tu słucham, bo i piosenka ładna, klip do rzeczy i tekst pasujący.
Obok Les Miserables anime roku, jak do tej pory (Z Touka Gettan poczekam aż wyjasni się o co w tym chodzi).
Strzeliła mnie zaś ochota na objerzenie (tak, śmiejcie się)...Saint Seiya Hades...jak znajdę gdzieś i opbejrzę, to postaram się opisać, bo zauważyłem, ża Tanuku tego nie mamy. |
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 12-05-2007, 11:41
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Saint Seiya Hades...jak znajdę gdzieś i opbejrzę |
khykhykhymamtokhykhy |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 12-05-2007, 11:47
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Wątpliwości co do zasad gry się wyjaśniły, a mimo tego wciąż chce się wiedzieć więcej. | Właśnie to jest najlepsze... tak w serii, jak w mandze. Zanim coś zostanie powiedziane wprost, zaczynasz się domyślać. W sensie "zaraz, a może... nieee, to byłoby paskudne" A potem może się okazać, że jest jeszcze gorzej. Tak co do kwestii osi fabuły, jak historii konkretnych postaci.
A poczekaj, aż się wyjaśni z kim walczą...
Poza tym, autor nie paja się walkami - w niektórych przypadkach, starcie całkowicie pominięto, to co zdarzyło się przed lub na samym początku wystarczało.
Zdecydowanie, bardzo przemyślana fabuła z ciekawymi problemami do rozważenia. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 12-05-2007, 11:56
|
|
|
GoNik napisał/a: | Grisznak napisał/a: | Saint Seiya Hades...jak znajdę gdzieś i opbejrzę |
khykhykhymamtokhykhy |
Goniu, młodaś, ale z szacunkiem dla klasyki, proszę. Poza tym znowu będzie okazja ponabijać siż tych cudownych plastykowych zbroi. Dziś już takich serii się nie robi.
Inna bajka, że o ile Posejdona kiedyś widziałem, tak Hades mnie ominął. Wiem, że znowu będzie Atena i tak dalej, ale z tego co słyszałem, najbardziej chyba irytująca postać, czyli Seiya ginie na samym początku (pytanie, na jak długo?).
Cytat: | A poczekaj, aż się wyjaśni z kim walczą... |
"China, I bet. Things like this are always coming from those people" (nota bene, jeden z lepszych cytatów z czwartego ep'a).
Cytat: | Poza tym, autor nie paja się walkami |
I pięknie. W każdej serii o mechach to się w pewnym momencie zaczyna robić nudne. |
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 12-05-2007, 13:13
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Goniu, młodaś, ale z szacunkiem dla klasyki, proszę. |
Grisz. Punkt drugi Konstytucji Forum, żaden brak szacunku. Saint Seiya jest świetnym źródłem taniej rozrywki - nie tylko plastykowe zbroje, o których wspomniałeś, ale te namiętne przemowy, dramaty osobiste, popisy gimnastyczne, które przyprawiłyby o ból głowy niejednego mistrza świata... Ja też oglądałam to namiętnie. |
_________________
|
|
|
|
|
Magenta
atnegam
Dołączyła: 12 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 12-05-2007, 15:48
|
|
|
obecnie oglądam night head genesis- takie sobie, raczej dla małolatów
widze fanów Tańca Wampirów tutaj! : D jak miło
tak w ogóle to mój pierwszy post na forum- dzień dobry : ) |
_________________ everything is clear now, life is just a dream, you know? |
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-05-2007, 16:58
|
|
|
Kanon 17-24- już koniec serii. Skończyło się szczęśliwie(tak, happy end, nareszcie^^), ostatnie odcinki były po prostu świetne, do tego zapowiedź nowego anime od twórców, które też bym chciała w przyszłości obejrzeć |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
Azariel
Muad'dib
Dołączył: 25 Mar 2007 Status: offline
|
Wysłany: 12-05-2007, 17:55
|
|
|
Claymore 6 - widzę, że sporo osób narzeka na walkę. Ogólnie rzecz biorąc nie jest bosko zrobiona, lecz mi się podoba ponieważ jest szybka a co do:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Teressy kiedy rozwala tego kolesia bez ręki, tam nie było powiedziane, że to jeden cios
Inną kwestią jest muzyka, chyba dzięki niej ta seria niebiera mocy, bo nic mi się tak w Claymore nie podoba jak muzyka.
Touka gettan 5 - z każdym odcinkiem robi się ciekawiej.
Samurai champloo 1-17 - jedna z najlepszych serii jakie w życiu widziałem, hehe nawet mam podobne włosy do Mugena. :P |
_________________ Fragile existence, Between world's of souls
Struggle for tommorow, Grabed by a link of hope,
Simply eaten by desire of life. |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 12-05-2007, 18:08
|
|
|
Azariel napisał/a: | Samurai champloo 1-17 - jedna z najlepszych serii jakie w życiu widziałem, hehe nawet mam podobne włosy do Mugena. :P |
Uwaga seria bardzo wkrecająca. Nawet człowiek nie zauważy że siedział na niej 8 godzin pod rząd kiedyś. Przez So Dakki jestem na 2 odcinku i mam ochotę na wiecej.
Seto 5- coraz lepiej mi sie ogląda, coraz bardfziej świrniete
Azariel napisał/a: | Claymore 6 - widzę, że sporo osób narzeka na walkę. Ogólnie rzecz biorąc nie jest bosko zrobiona, lecz mi się podoba ponieważ jest szybka a co do:
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Teressy kiedy rozwala tego kolesia bez ręki, tam nie było powiedziane, że to jeden cios |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Może szybka, nie widać ruchów innych próćz jednego skoku do przodu. Gdyby walczyła mieczem mniejszego za o kalibru i dwoma broniami. To udałoby sie wytłumaczyć. moim zdaniem lepiej gdyby zrobili tego typu sceny z perspektywy poszkodowanych
|
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|