[Asthariel]

Soul Eater 01

To jest dziwne. Ale fajne. Tatuś fajny. Wszystko z deka psychodeliczne. Kot mnie wkurzył. Ktoś wie, czy to ma jakaś głębszą fabułę, czy to zwykła komedia?

[Silath]

Obecnie jestem na etapie oglądania Fate/stay Night
Anime całkiem przyzwoite, nie powiem, chociaż oglądałam lepsze.

[korsarz]

18 odcinek Triguna

Spoiler: pokaż / ukryj

Vash próbuje prowadzić inne życie - w tym celu nawet zapuścił włosy i zmienił imię. Przeznaczenie niestety szybko go dogania... W postaci dobrze znanego już "pastora"... :}

[Shizuku]

Darker than Black odc. 2
Nie no, naprawdę fajne. Miałam wątpliwości przed seansem, ale już w pierwszych sekundach rozwiały się. Grafika i animacja super, fabuła wciągająca i intrygujące postaci. Oby tak dalej.

[Asthariel]

[eLuke]

Ghost Hound - koniec serii - Jestem właśnie po ostatnim odcinku GH. Naprawdę bardzo dobra seria. Niektórych ten charakterystyczny klimat może odrzucić, ale jeżeli ktoś szuka czegoś "innego", to jest dobry wybór. Co prawda tempo samej historii nie jest za szybkie, momentami nie wiadomo o co chodzi, ale ogląda się to całkiem przyjemnie.

[Ishamael]

Zanim wziąłem się za Basiliska przez trzy tygodnie urządzałem sobie maraton z Jinto i Lafiel. Po kolei...

1. Crest of the stars
2. Banner of the stars I-III
3. Crest of the stars - Birth.

Grafika trochę oldschoolowa, ale nie przeszkadzało mi to. Tym bardziej, że dotąd nie oglądałem dobrej space opery.

Przy okazji, pozdrowienia dla wszystkich fanów admirał Spoor. I reszty cudownych, charyzmatycznych, elfich dziwaków.;) Nie zapomnijmy o admirale Bebausie, który jako pierwszy dowódca w historii ludzkości spędził większość bitwy kosmicznej w wannie z ciepłą wodą.

Mój ulubiony dialog z Bannera...

"My little, kawaii princess..."
"Baka!"

Podsumowując, przepadam za tą serią i pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę. Tym bardziej, że w Lafiel można się zakochać.:)

Na koniec, mam pytanie do doświadczonych userów...z tego co wyczytałem na tanuku seria powstała na bazie powieści. Jak brzmiał jej tytuł i czy można dostać to cudo w polskiej księgarni?

[Nanami]

Tego cuda na pewno niestety nie dostanie sie w polskiej księgarni... Jest wydawana za to po angielsku pod tymże samym tytułem Crest of the Stars i jest trylogia autorstwa Hiroyuki Morioka. Po tejże trylogii wyszedł sequel, który aktualnie wciąż wychodzi i póki co są 4 tomiki pod tytułem Banner of the Stars, ale nie wiem czy te są dostępne po angielsku już.

Widze, że nie tylko mnie ta seria urzekła :>

A co aktualnie oglądam... Nabari no Ou 3 odcinek, seria idzie z złym kierunku, w tym tylko 1 śmieszny gag, który powoli przestaje być śmieszny.

[BloodRevan]

Jigoku Shoujo 01- 08

Ta seria leżała już na moim dysku przez ok. 2 miesiące więc szkoda by jej nie obejrzeć.
Pierwsze 7 odcinków przypominało mi troche Shinigami no Ballad, zarówno jeżeli chodzi o klimat i wykonanie. W jednym shinigami zabiera dusze ludzi do nieba i spełnia ich ostatnie życzenia, w drugim tytułowa Jigoku Shoujo wraz ze swoją ekipą wykonuje zlecenia i zabiera dusze ludzi, ale tym razem nie do nieba lecz do piekła. Jedyne co mnie w tym anime irytuje to monotonność. Co odcinek dokładnie te same sceny.

Spoiler: pokaż / ukryj

Ktoś wchodzi na strone, wpisuje nazwisko ofiary, dostaje lalke, przy czym słyszy te same słowa co jego/jej poprzednicy. Potem, w mniej więcej połowie odcinka postanawia pociągnąć za sznurek i zabić tego kto ją/jego gnębi. Na koniec klasyczna scena torturowania i usunięcia ofiary z tego świata

Rozumiem, że z taką tematyką trudno żeby w każdym odcinku wszystko (dialogi, czynności poszczególnych postaci) było inne. Po kilku odcinkach przestało mi to już przeszkadzać. W 7 odcinku twórcy dodali wreszcie jakiś niespodziewany zwrot akcji, a mianowicie

Spoiler: pokaż / ukryj

Postać która na początku chciała kogoś zabić, przy pomocy sławnego już "Hell Corespondence" sama zginęła. (szczegółow nie chce mi się już pisać)

Natomiast 8 ep wydaje mi się być początkiem głównego wątku- jakby te wcześniejsze były tylko wstepem ukazującym codzienność "firmy". Dawno nie oglądąłem czegoś co by mnie wciągło tak bardzo jak Jigoku Shoujo. Oby tak dalej :)

Nagasarete Airantou 01-03

"Ach, jak ja bym chciał być na jego miejscu" - to była moja pierwsza myśl kiedy zobaczyłem gdzie wylądował bohater. Wyspa jak z LOST'a wycięta zamieszkana przez setki/tysiące (niepotrzebne skreślić) kobiet. Zero mężczyzn. Poprawka- teraz już jest na wyspie jeden mężczyna. A mieszkańcy wyspy starają się jak mogą żeby przybyszowi nie przestała się krew z nosa lać ;)

[Ishamael]

Nanami, o to właśnie mi chodziło. Dziękuję.:)

Skończyłem Basiliska i z czystym sumieniem wystawiam ocenę bardzo dobrą. Zakończenie mnie nie rozczarowało choć niektórzy internauci określają je jako zbyt "holyłudzkie". Akurat... IMO było bardzo japońskie, czytaj...

Spoiler: pokaż / ukryj

...nikt nie przeżył.

Teraz zwyczajowo stoję na rozdrożu. Do wyboru mam Haibane Renmei, Noein i Jigoku Shoujo. Chyba wezmę to pierwsze, żeby trochę odpocząć od ciężkich klimatów i lejącej się krwi. Haibane to podobno dobra obyczajówka.

[Azariel]

Code geass R2 - 04 - O tak Lelouch naprawdę teraz pokazał na co go stać, zresztą niczego gorszego się nie spodziewałem. No cóż Tylko czekać na piąty, najlepsza seria tego sezonu definitywnie.
Soul Eater 3 - Tu pokazuję się Death the Kid całkiem sympatyczny tylko trochę chory na umyśle, a po za tym jego partnerki są niezłe, i problem z tym że nie są symetryczne też jest mocny.
Druaga no Aegis 1-3 - Tu trochę komediowo, ale sama seria przypomina mi trochę jakiś mmorpg i trochę komediowe zabarwienie, chociaż pierwszy odcinek zrobił niezły mętlik w głowie, możne oglądać kolejne odcinki!

[Asthariel]

Soul Eater 3

Genialne, genialne, Kid i siostry to najlepszy zespół.

[Keii]

Evangelion: You are (not) alone 1.01. Przez pierwszą godzinę mamy do czynienia z pociętymi fragmentami serii TV w nowej oprawie graficznej. Końcówka, mimo, że fabularnie też praktycznie się nie różni, jest przynajmniej zrobiona w bardziej dramatyczny sposób. Ogólnie nie jest źle, ale spodziewałem się czegoś dużo lepszego.

[Ishamael]

Angel's Egg

Film równie optymistyczny co kroniki drugiej wojny światowej. Ciężka kolorystyka, bardzo nastrojowa muzyka i klimat rodem z obrazu surrealisty. Do tego oszczędna animacja, podczas 70-cio minutowego seansu niewiele można zaobserwować ruchu. Dialogi ograniczone do minimum.

To co najważniejsze...Oniryczna symbolika sączy się z każdego kadru i jest, szczerze mówiąc, niezupełnie dla mnie zrozumiała. Z tego powodu już po pół godzinie seansu zrezygnowałem z oglądania w trybie pełnej świadomości i stricte rozumowego podejścia przełączając się na chłonięcie klimatu. Niemniej, część symboli byłem w stanie rozszyfrować; ryby jako symbol chrześcijaństwa, lustra jako zwierciadła duszy, wiatr, woda, czy drzewo wrzechświata wspólne dla wielu kosmologii jako łącznik między niebem i ziemią.

Tak sobie piszę i właśnie zauważyłem, że nie mam praktycznie nic do powiedzenia o postaciach. Anielica i mężczyzna z krucyfiksem to zagadki, których rozgryźć nie mogę. Kim byli? Nie wiem po prostu. Ostatni z żywych? Nowi Adam i Ewa? Może...

[Grisznak]