FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
  Społeczność Tanuki
Wersja do druku
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 14-09-2005, 13:38   

Biję się w piersi, masz rację, zachowałem się jak gówniarz. Podjąłem się zadania zdecydowanie bez sensu, bo bez pełnego obrazu tego co i jak mam robić. Obiecuję poprawę...

Co nie zmienia faktu, iż nikt nas nie goni i jedyne co w chwili obecnej możemy zrobić to odczekać aż część redakcji się uspokoi i kontynuować pracę. I nie zakładać optymistycznych terminów. Poza tym grupa musi się zreorganizować, bo w obecnym kształcie mamy spore problemy. Ale to wszystko po trudnym okresie. Ja osobiście trudny okres skonczyłem i biorę się do roboty.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 14-09-2005, 16:24   

Zeg masz całkowitą rację.

W związku z tym na łamach forum chciałam przeprosić wszystkie osoby, które zawiodłam przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie i nieumiejetność przewidywania, oraz właściwego planowania, zwłaszcza Ciebie i Avellanę. Obiecuję, że na przyszłość, jakokolwiek ona będzie, najpierw się zastanowię i szczególowo rozplanuje, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności.

Zgadza się, nikt nikogo nie gonił, nikt nikogo nie zmuszał, ale też chyba nikt nie jest tak zły na mnie jak ja sama. Spie***liłam kilka spraw i jest mi w związku z tym bardzo przykro.

Co do pisania - ja podziwiam ludzi, którzy umieją szybko pisać recenzje, teksty, lub inne rzeczy - ja nie umiem, ale mam nadzieję, że w końcu nie bedę musiała się zastanawiać bardzo długo, co u licha chcę napisać - więc mi to nie zajmuje 20 minut. Uprzedzając: tak wiem 20 minut to nie są 3 miesiące, i za to przepraszam.

Co do Czytelni:
Częściowo sprawa została rozwiązana, powinna także nastąpić reorganizacja.

Pozostała natomiast kwestia nadziewania... Cały czas byłam święcie przekonana (i chyba nie tylko ja), że poniżej pewnego pułapu ficów nie ma co ruszać. A ficów nie ma, bo ludzie są na wakacjach/rozjazdach/gdzieś/robią sobie urlop od netu i nie piszą/publikuja na stronkach/nie odpowiadaja na maile, więc nie ma czym nadziewać. Niedawno się dowiedziałam, że jednak tyle ficów ile mamy wystarczyłoby na rozruch strony... i za przeproszeniem strzeliłam karpia.

Kwestia buttonków:
Zeg, dobrze, że o buttonkach wspomniałeś, ponieważ wynikła ciekawa kwestia: czy Czytelnia ma mieć własne buttonki, czy jako część Tanuki.pl używać buttonków Tanuki? O ile pamietam po burzliwej dyskusji na BH NIE doszliśmy do porozumienia, a Tsuneki miał zrobić jeden buttonek z Yomi =='


I ostatnia sprawa.... tzw. GHoTkI moga się ode mnie uczyć!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 14-09-2005, 16:28   

IKa, ad ilosc fikow:

1) nie mozna prosic nieznajomych ludzi o fiki na strone ktorej nie ma i nie wiadomo kiedy bedzie - bo wyjdzie jak z martinem, po 2 "ale to pozniej" przestaniecie cokolwiek dostawac

2) fikow sie nie pisze bo nie ma "choroby" konkretnego anime (jak to bylo z sailor moon, db czy slayersami) - a przynajmniej nie pisze sie ich en masse

3) nie ma sensu wyciagac wszystkiego co sie da, bo strona musi nie tylko miec zawartosc ale i byc aktualizowana, albo po pierwszym splashu nie bedzie miala odwiedzajacych, stad nie ma sensu wyciagac wszystkiego co sie da na rozruch

4) 50 fikow jak na polskie warunki to jest dosc (nawet sf chyba tyle nie ma, chociaz oni zbieraja teksty oryginalne a nie fiki i tylko to co nie poszlo do publikacji)
Powrót do góry
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 14-09-2005, 16:45   

Wolałam się nie odzywać w tym temacie, bo mam dziwne wrażenie, że ktoś mnie zagryzie. I nieważne kto to będzie, ja po prostu podgryzana być nie lubię.

Przemyślałam sobie kilka spraw. Poważnie. Zdaję sobię sprawę, że w tej chwili jakiekolwiek obietnice z mojej strony nie będą brane poważnie, dlatego nic nie obiecuję.
Moża poza tym, że coś się zmieni, a ja mam opracowany plan działania.

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 14-09-2005, 19:26   

Dla mnie Tanuki to społeczność. Ludzie, których lubię, z którymi spędzam czas i z którymi dobrze mi się gada. A to ważne dla kogoś, kto w realu jest kompletnym odludkiem.

Natomiast nie będę ukrywać, że dla mnie strona jest do tego dodatkiem. Bardzo miłym i efektownym, ale jednak dodatkiem - czymś, co daje mi satysfakcję z faktu uczestniczenia w jakimś przedsięwzięciu i czymś, co z założenia miało być hobby. Hobby, nie obowiązkiem. To był mój błąd, że wpakowałam się (mniej lub bardziej z przypadku) w bycie w redakcji i mój błąd, że wcześniej nie powiedziałam, że taka funkcja mi nie odpowiada. A nie odpowiada, że mnei świadomość, że coś zrobić muszę - choćby po to, żeby kogoś nie zawieść - kompletnie paraliżuje. I uim większe mam wyrzuty sumienia, że nic nie robię - tym robię mniej. I tak, wiem, że to mój problem, nie nikogo innego.

A o Czytelni napiszę tyle: przykro mi, że zawiodłam pokładane we mnie nadzieje, tym bardziej, że to jest akurat jedna z rzeczy, którą jak najbardziej mogłam przewidzieć. Bo że jestem fatalną organizatorką (zwłaszcza, jeśli chodzi o swój własny czas), w dodatku całkowicie niezdolną do podejmowania samodzielnych decyzji, wiadomo od dawna. I nie powinnam była zakładać, że sobie poradzę.
O ile pamiętam, IKa zgodziła się przejąć stanowisko naczelnej. Powodzenia :)

Natomiast Zeg, jedna uwaga: czy ktoś komuś spoza redakcji Czytelni kazał się wtrącać? Bo ja sobie nie przypominam...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Mizuumi Płeć:Kobieta
translator


Dołączyła: 24 Kwi 2005
Skąd: Poznań
Status: offline
PostWysłany: 14-09-2005, 21:49   

Ja sie tez przeliczylam. Obiecal chyba dwie recki Ave przez wakacje - nie zabralam sie za zadna, bo zagoniono mnie do roboty nad moja ksiazka i pracami zaliczeniowymi. I nawet wsrod tychze prac mam wciaz zaleglosci. Wakacje mi sie skonczyly, zaczal "senior year". I bardzo mi przykro, ze nie potrafie stanac na wysokosci zadania i do redakcji nalezec jedyne pro forma na forum ze wzgledu na pewna ilosc konkretnych przypadkow. W ten weekend mam zamiar wraz z blizsza mi ekipa, ludzi z ktorymi wspolpracuje na roznych stronach (tak, zaniedbalam nie tylko Tanuki przez caly ten bajzel) wcielic w zycie jakis sensowny plan. I wrocic na lono, ktore dalo mi wiare w polski fandom (choc niewielu z was sie pewnie identyfikuje z tym wyrazem).

Chce to obiecac, nie wiem, czy moge....

_________________

When the truth seems so farway
Buddha loves you and Jesus saves
You need answers for your dismay
Ask yourself Ask your mom Ask DNA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1862753
Daerian Płeć:Mężczyzna
Wędrowiec Astralny


Dołączył: 25 Lut 2004
Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa)
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 15-09-2005, 08:22   

Zeg - wydawało mi sie, że Raul swoje pytania
Raul napisał/a:
Pytanie dla Was: Jak wazna czescia Waszego zycia jest Tanuki?
Jest warty zeby poswiecic mu swoj czas?
I ile tego czasu?

skierował do wszystkich działających na Tanuki... nie tylko tych najbardziej się udzielających... Dlatego uznałem że mam prawo odpowiedzieć na to pytanie... Widzę jednak, że według Ciebie jest inaczej...
Zegarmistrz napisał/a:
Daerian po kim jak po kim, ale po tobie widać, że traktujesz to jako hobby i nie całkiem rozumiem po co zabierasz głos w tej dyskusji.

Cóż, mogę powiedzieć jedno, na drugi raz będę się staranniej zastanawiał, w jakiej sprawie wolno mi się wypowiadać, a w jakiej nie...
Poza tym wydaje mi sie, że nieco pomieszało Ci się, co kto pisał... Nie może być inaczej, bo twoje następne słowa nie mają pokrycia w faktach:
Zegarmistrz napisał/a:
ani Ty ani Inai, która ma podobne rezultaty nie macie rzadnych powodów, by uważać się za prześladowanych, gonionych do roboty, czy pokrzywdzonych.
Wyjaśnijcie mi więc - dlaczego, jako osoby, które działają najmniej czynicie najwięcej wrzasku, że się wam krzywda dzieje, każą wam traktować hobby jak prace, komuś zdrowie szwankuje i łzy ciekną...

Ani ja ani Inai nie uważamy, że dzieje nam się krzywda, że ktoś nas goni do roboty... chyba pomyliły Ci się moje wypowiedzi z innymi...Nigdzie nie chodziło mi o mnie, tylko o innych...Tak nawiasem mówiąc, uważam, że nie powinieneś pisać o Inai w miejscu, gdzie nie może ona tego przeczytać... to takie obgadywanie bez dania komuś możliwości obrony...
Co do kolejnej kwestii - ja nie złamałem żadnej obietnicy - wiedziałem ile będę miał czasu, to czego się podjąłem, choć wiem, że jest tego niewiele, zrobiłem...
Przykro mi z powodu calej sytuacji, z powodu naszych wewnetrzch tarc i wszystkiego - nie zmienia to jednak faktu, ze wedlug mnie pewien zbyt silny nacisk mimo wszystko istnial, ze nastapilo pewne przerosniecie ambicji... Rozumiem twoj i Ave punkt widzenia, rozumiem ze czuliscie sie zawiedzeni postawa innych - jednak wszystko to odbylo sie za gwaltownie, ostro, nieprzyjemnie...
Nie twierdze ze tylko wy jestescie winni, znaczna, byc moze o wiele wieksza, czesc winy lezy tez po naszej stronie - na tym swiecie nie ma rzeczy czarnych i bialych... Mimo wszystko mam jednak nadzieje, ze ty i Ave takze zrozumiecie moj punkt widzenia i ze wszystko się ponownie dobrze ulozy :-)

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3291361
Raul Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 17 Maj 2005
Status: offline
PostWysłany: 15-09-2005, 09:41   

1. Pytanie bylo do wszystkich. Kazdego zdanie jest wazne.
2. Nie ma Naszych i Waszych. Sa tylko Tanukianie.
3. Nie kloccie sie czyja wina byla mniejsza czy wieksza, winien jestem Ja :)

Tanuki going strong, all is right with the World.

_________________
“Why is it," he said, one time, at the subway entrance, "I feel I've known you so many years?"
"Because I like you," she said, "and I don't want anything from you.”
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 15-09-2005, 11:22   

Mizuumi do Ciebie akurat nikt nie ma jakichś specjalnych pretensji. To samo tyczy się Raula. Daeriana (i do Inani, której Daer przecież może to pokazać / powtórzyć) jakoś też są niespecjalne, prócz tego, że zabierają głos tam gdzie nie są proszeni, siejąc tylko chaos i zamieszanie w roli obrońców tych, którzy powinni bronić się sami... Ot klasyczne - uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Pretensje mam za to do części innych użytkowników, nawet nie za to, że nic nie robią, a za to, że zamiast zachowywać się dojrzale i powaznie, reagują jak banda rozpieszczonych przedszkolaków, do którcy Zła Pani ośmiela się mieć pretensje, bo nie narysowały szlaczków.

Mam też pretensje do jeszcze jednej osoby, która ostatnio zachowuje się* jak bardzo charyzmatyczna siedmiolatka, która chciała bawić się lalkami, gdy jej toważystwo miało ochotę na piaskownice.

* Tutaj meldunki mojego źródła i moja obserwacja są tak sprzeczne, że układają się w piękny obraz schizofremii. Nie mniej jednak po odjęciu wszystkich "ale" i poprawce na własne doświaczenia, przy założeniu, że to osoba na ogół rozsądna i raczej wytrwała w swoim stanowisku dochodzę do wniosku, że ktoś miał silny przypływ chęci do pracy, który napotkał na równie silny opór zewnętrzny i stąd efekt.

Ludzie - czy możecie wreszcie znów zacząć zachowywać się normalnie?

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 15-09-2005, 12:51   

Cytat:
winien jestem Ja :)


Raul, wiem, ze chcesz pomóc, ale niestety tylko powiększasz chaos. Póki co nie widzę nikogo, kto by dawał znaki pernamentnego obrażenia na projekt i ma dość zabawy, więc nie panikuj. Widzę poza tym, że gdybym pewnego dnia nie wychodził z BH byłym dziś dużo mądrzejszy, bo w obecnej sytuacji nie wiem o co do końca chodzi każdemu z osobna. Coraz bardziej przekonuję się jednak do punktu widzenia Zega. A jeśli ona faktycznie jest prawdziwa, to w zasadzie po opadnięciu emocji wszystko powinno wrócić do porządku dziennego. Z poprawką na to, że wszyscy muszą zastanowić się ile są w stanie zrobić, a pozostali to uszanować.

Jeśli ktoś widzi jakieś problemy, których ja nie widzę, niech da znać. Zwłaszcza Avellanę prosiłbym o określenie swego stanowiska, gdyż jej krótka wypowiedź w tym temacie została bardzo różnie zinterpretowana, przez co każdy widzi jej stanowisko inaczej:

- Zeg twierdzi, że wszystko przez zderzenie jej chęci pracy z niechęcią/niemożnością innych;
- Serika, Daer i ktoś tam chyba jeszcze, kogo za swą sklerozę przepraszam, twierdzą, że Ave za bardzo przejmuje się pracą i żąda tego samego od innych;
- Bianca twierdzi, że Ave męczy sytuacja, w której wszyscy mogą traktować stronę jako hobby, a ona nie może, bo bez niej strona upadnie;
- Ysengrinn zaś twierdzi, że nie ma pojęcia które z powyższych jest najbardziej sensowne; wie tylko, że zaczynają go brać od tego wszystkiego diabli.

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem lub ujawniłem poglądy których ujawniać nie chciał. Uważam po prostu, że żeby się dogadać trzeba zrozumieć swoje stanowiska.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
wa-totem Płeć:Mężczyzna
┐( ̄ー ̄)┌


Dołączył: 03 Mar 2005
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
WIP
PostWysłany: 15-09-2005, 14:05   

...nie zapominaj, że są jeszcze tacy co nic nie rozumieją, stoją na paluszkach coby nikogo nie przydepczyć, rozglądają <_< się >_> nieco bezradnie, drapią odgałęzieniami po głowie o.o? i tylko czekają aż im ktoś "a ty cicho siedź!" powie -__-"
uguuu...
;__;
kowai yo!

_________________
笑い男: 歌、酒、女の子                DRM: terror talibów kapitalizmu
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
3869750
Avellana Płeć:Kobieta
Lady of Autumn


Dołączyła: 22 Kwi 2003
Status: offline
PostWysłany: 15-09-2005, 15:21   

Znaczy, o co innym chodzi, to ja ani nie wiem, ani się nie domyślam; poza tym, że mam podejrzenie graniczące z pewnością, że każdemu o co innego. I myślałam, że się w miarę jasno wyrażam... OK, nie wiem, czy poglądy przypisywane przez Ysena innym są prawdziwe, ale ustosunkuję się do nich.

Po podstawowe, przez ostatnie dni żadnych "dołów" nie miałam, a co za tym idzie - po prostu szlag by mnie trafił, jakbym słuchała na bieżąco tego kurnika. I mogłabym komuś za dużo powiedzieć. Postanowiłam spokojnie poczekać, aż towarzystwo przestanie się kłębić i wejdzie na etap konkluzji, co też niniejszym nastąpiło.

ad 1. Niewątpliwie chęć do pracy chwilowo mam i niewątpliwie wolałabym ją wykorzystać. Z tym, że akurat to niewiele ma do rzeczy, bo swój kawałek do dziubania mam rozległy i nikt mi tutaj do pomocy nie jest wymagany

ad 2. Za bardzo się przejmuję i żądam. Hm. Tu są co najmniej dwie kwestie, z których obie były mniej lub bardziej podnoszone.
- Po pierwsze: nie będę powtarzać za Zegiem, więc proszę tam przeczytać na temat podejmowania się obowiązków i wywiązywania z nich. Oczywiście, to jest hobby i nikt nikomu za nic nie płaci. Ale samo to, że się coś robi dobrowolnie, nie oznacza, że można z tym nawalić. Jeśli obiecam komuś, że coś dla niego załatwię, to nie mogę nie załatwić i potem mu powiedzieć, że przecież to była moja dobra wola i nie musiałam, nie? Ze stroną to działa trochę inaczej, bo teoretycznie jak jakaś rzecz poczeka, to się świat nie wali. ALE niestety, minimum planowania jest niezbędne. Jeśli cała redakcja powie "ok, to my przez pół roku nie zamierzamy kiwnąć palcem", to pewnie nie będę szczęśliwa, ale przynajmniej będzie wiadomo, co i jak. Natomiast przypominam, że większość osób wręcz życzyła sobie, żebym pilnowała terminów i przypominała, bo inaczej nie mogą się zmobilizować. OK, nie będę tego robić, jeśli to odbierają jako presję. Co nie zmienia faktu, że każdy może w dowolnym momencie powiedzieć, że z czymś się nie wyrabia i czegoś nie zrobi. Ale niech ma odwagę to głośno powiedzieć, a nie odwleka w nieskończoność. Co do niewłaściwych terminów: z drobnymi wyjątkami wygląda to tak, że po - długim! - przypominaniu, że coś jest do zrobienia, nagle słyszę: "Ale teraz to ja mam egzamin/klasówkę/grypę!" I wtedy mogę, moim zdaniem, zadać pytanie - ok, to dlaczego to nie zostało zrobione wcześniej? Ci, którzy już pracują, nie mają z tym problemów, innym powiem - nie istnieje mityczny "wolny czas". Jest czas, jaki można na coś poświęcić. ZAWSZE kosztem czegoś innego, nauki albo odpoczynku. Nie wymagam od nikogo poświęcania czasu, ale JEŚLI twierdzi, że go poświęca, to mam prawo go z takich obietnic rozliczyć. Czy nie?
Mniej tu chodzi o recenzje, bo niech będzie, że to kwestia tej mitycznej "weny". Gorzej z innymi rzeczami, choćby korektą powieszonych tekstów, która powinna być robiona w obrębie jakichś 24 h od włożenia recenzji. Jeśli nie przypominam - nie mam jej. No trudno, obejdziemy się, mam tylko nadzieję, że jak ktoś z naszych zobaczy literówkę, to ją zgłosi. A jeszcze gorzej z czymś takim, jak mangi, co do których nie można w ogóle powiedzieć, czy i kiedy staną, poza tym, że mogę być pewna, że zawsze solidni Tilk i DarkRael wywiążą się ze swojej działki i strona techniczna będzie zrobiona. Jeśli nie chcemy robić mang, to też ok, ale po prostu warto powiedzieć, co się robi, a czego nie. I to nie jest połajanka, ale nie ukrywam, osoby, które się podejmowały pisania recenzji tomików, powinny pamiętać, że jeśli one nic nie robią, to marnuje się robota Tilka, DarkRaela i moja.
- Po drugie, trzeba by chyba kilka spraw przedefiniować. Na poczatku był jasny podział na "współpracowników" i "redakcję". I przypominam: różnica była taka, że współpracownicy robią, kiedy chcą i ile chcą, a od redakcji ma się prawo czegoś wymagać. Obecnie "Redaktor" to funkcja honorowa, odnosząca się często do osób, których aktywny wkład w stronę ogranicza się do przysłania raz na kilka miesięcy jakiegoś tekstu. Ale oczywiście te osoby uczestniczą w dyskusjach o kształcie strony, podobnie jak inne, które w redakcji w ogóle nie są. Takie zainteresowanie może cieszyć, ale... Ale czy te osoby powinny mieć prawo przepychania albo blokowania jakichkolwiek decyzji, skoro i tak NIE ONE je potem wykonują? Nie chodzi mi o to, żeby tu przejmować władzę absolutną. Chodzi mi o to, że trzeba by chyba jasno oddzielić głosy "doradcze" od głosów "decyzyjnych". I trzeba jasno określić zakres obowiązków i kompetencje redaktorów. Tak, zakres obowiązków i kompetencje, nawet, jeśli to tylko zabawa. Pytanie, jak na to zapatrują inni, bo tego na siłę nie zamierzam przepychać.

ad 3. To jest niewątpliwie prawda. Na początku trochę inaczej to wyglądało, ale teraz praktycznie cały ciężar rozwijania strony wylądował na mnie - zamiast zostać przekazany innym! W tej chwili sytuacja jest taka, że jeśli ja zostanę wyłączona na parę miesięcy, to może strona utrzyma status quo, ale też tylko przy założeniu, że kilka osób będzie robić moją bieżącą robotę techniczną przy tekstach. A o tym, żeby przez ten czas powstało coś nowego, mowy nie ma. Do rozpaczy doprowadzają mnie sytuacje typu "to jak mi powiecie, jakie hasła do encyklopedii mam napisać, to napiszę" - zamiast żeby ktoś po prostu zaproponował sam z siebie, co może opracować i ewentualnie zapytał, czy to ma sens, czy nie. Wydawało mi się, że z czasem kilka osób wciągnie się w robotę na tyle, że po prostu w naturalny sposób przejmie część moich uprawnień i decyzji. Ale do tego nikogo nie jestem w stanie zmusić, zresztą to nie o zmuszanie chodzi. Więc tak, to jest męczące, ale jeśli tylko nie będziecie mi utrudniać życia, to jeszcze trochę to pociągnę. Zobaczymy też, jak ostatecznie skończy się eksperyment z Czytelnią, czyli pierwszym modułem, całkowicie wypuszczonym spod mojej kontroli i nadzoru.

I ostrzegam - zaczynam mieć alergię na mantrę "to jest hobby, to jest rozrywka", jeśli jest używana w znaczeniu "mogę w dowolnym momencie rzucić tym w kąt nie mówiąc nikomu i nie można mieć do mnie pretensji", a przyczyny rzucania mają tu znaczenie drugorzędne. Ostrzegam też, że w tym towarzystwie są może dwie albo trzy osoby, które mają prawo powiedzieć, że są bardziej zajęte ode mnie i nie, nie chwalę się tym i nie żądam współczucia, tylko stwierdzam fakt.

Przedyskutowania wymagają następujące rzeczy:
- kształt i kierunek rozwoju Tanuki (i tak, Bianca kilka razy to podnosiła)
- definicja "redaktora Tanuki"
- moja rola w tym wszystkim
A potem, jak sądzę, będzie można zacząć na nowo pracować.

No i czekam na pytania, bo te kombinacje "co myśli Avellana" przestają być śmieszne.

_________________
Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 15-09-2005, 15:50   

Ze swej strony powiem, że mam odwrotnie niż spora część: wolę żeby ktoś nade mną stał z kijem i mi przypominał, byle nie w czasie egzaminów.

Cytat:
Po podstawowe, przez ostatnie dni żadnych "dołów" nie miałam, a co za tym idzie - po prostu szlag by mnie trafił, jakbym słuchała na bieżąco tego kurnika. I mogłabym komuś za dużo powiedzieć.


W sumie słusznie, ale narobiłaś nam stracha:P.

Cytat:
Zobaczymy też, jak ostatecznie skończy się eksperyment z Czytelnią, czyli pierwszym modułem, całkowicie wypuszczonym spod mojej kontroli i nadzoru.


Nie jest może idealnie, ale może być. Przydatnym udogodnieniem byłoby wysłanie Seriki szlakiem swych przodków, Gotów, samotnie i na piechotę, z Goetalandu w Szwecji, przez Ukrainę, Bałkany i Włochy do Hiszpanii, gdyż wtedy być może nabrałaby wiary w siebie. Tak poza tym problemów raczej nie ma, nie licząc tego, iż fików będzie mniej niż zakładano.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 15-09-2005, 15:58   

Ysengrinn napisał/a:
Przydatnym udogodnieniem byłoby wysłanie Seriki szlakiem swych przodków, Gotów, samotnie i na piechotę z Goetalandu w Szwecji do Hiszpanii(...)

A ja tam po co? Teraz możesz IKę wysyłać.

Ja to już mówiłam, a mogę napisać i na forum: proszę o zdjęcie mnie z funkcji redaktora. Ani ze mnie osoba, która dużo robi, ani głos decyzyjny (zresztą jakim prawem?).

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 15-09-2005, 16:04   

Właśnie po to;>.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 2 z 5 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group