[kic]

No cóż, skoro temat ten przybrał już taką formę, to chyba nikt nie powinien mieć nic przeciwko jeżeli, to w nim poruszę dalsze kwestie dość istotnie kłujące zmęczone już oczy...

Rozpocznę swoje zaniepokojenie od cytatu dumnej "konstytucji" forum:

[Ryuzaki]

Jest taka złota zasada, że spraw Multiświata nie miesza się ze sprawami niemultiświatowymi, więc musze się z Kicem nie zgodzić. Może nie tyle nie zgodzić, co uznać po prostu, że nie ma racji (to może to samo chyba).

[kic]

Jest to dla mnie niezwykłą przyjemnością, że zechciałeś przybyć tutaj i podłożyć się pod moje ciężkie brzemię sprawiedliwości, Ryuzaki...

Jak już wspomniałem nie przeszkadza to aż w takim stopniu i nie spełnia to skrajnych warunków przedstawionych w ww. punkcie "konstytucji". Jednak nadmiar tego potrafi mówić sam za siebie. Sęk nie w tym, czy ktoś rozumie, czy też nie, (choć znajdą się również tacy, którym to przeszkadza w czytaniu, nawet jeżeli rozumieją co to znaczy) a ogólnie w samym sensie istnienia tego słowa. Jeżeli przyzwolić na taki "wybryk natury", to równie dobrze można byłoby przyjąć zwrot "przyszłem". Natomiast tanuki nie raz już dało świadectwa temu, że ceniona jest tutaj poprawność językowa i stylistyczna, a nieprzestrzeganie tych zasad nie raz jest surowo karane.

[Costly]

Gwoli ścisłości, to nigdy nie spotkałem się "Zuem" poza tym forum, więc może nie przesadzajmy z tym "większość ludzi". Tanuki ma sporo użytkowników, ale bez przesady.

Literalnie podchodząc do przepisów można pewnie obronić stwierdzenie, że "zuo" jest wbrew regulaminowi. Tyle, że w życiu nie podchodziłem do przepisów w ten sposób - co w żaden sposób nie odbiera innym prawa do takiego postępowania. Tak więc - Kic, masz racje. Ryuu - masz racje.

Osobiście kwestie bym zignorował - nie dostrzegam jej szkodliwości. Ale dobrze, że trwa porządna dyskusja, na stawianiu pytań z zasady się nie traci.

[Ryuzaki]

Kic, a to powiedz mi co legitymizuje Twój status jako znawcę językowego że wydajesz werdykty nazywając słowo "zuo" jako wybryk natury? WKiedyś na przykład "samochód" był wybrykiem natury od "samojazdu" bo tak próbowano nazywac automobile w naszym kraju.
Punkt na którego powołujesz się próboując zdelegalizować "zuo" odnosi się do zupełni innego problemu. On odnosi sie do postów pisanch w taki sposób, ze są niezrozumiałe i ciężkie w czytaniu. Szanownie nam panujący zostawiają nam trochę miejsca przy składaniu naszych wypowiedzi by móc pokazać, ze ja czasami kcem napisac coś nie tak jak powinno być według reguł językowych o ile nie zniekształca to całej wypowiedzi.

EDIT: Costly, literalnei podchodząc do punktu czwartego nei da sie obronić tezy, ze nie można pisać "zuo" Punkt czwarty mówi o tym, ze jeżeli cały Twój post bdzie składał się ze słów pokroju "zuo" łamie on konstytucje i bedzie usuwany.

[Costly]

Chyba nie możemy realnie porównywać przytoczonej sytuacji z samochodem do tu zaistniał. "Zuo" na wybicie z języka powszechnego "zła" szans nie ma - bo to nie jest neologizm, tylko pseudomowa.

A punkt do którego Kic się odwołuje piętnuje zjawisko pseudomowy jako negatywne. Nie ma więc błędu w wskazaniu przykładu takiego negatywnie ocenianego zjawiska na forum, wręcz przeciwnie, daje to szanse do dyskusji z której powstać mogą racjonalne wnioski.

Ja podważam natomiast szkodliwość wskazanego zjawiska. I myślę, że tu można prowadzić dopiero konstruktywną rozmowę.

[kic]

Ryuzaki, czysta iranizacja. Nie jestem żadnym językoznawcą, a i nie muszę nim być by stwierdzić, że "zua" nie ma w słownikach języka polskiego. Dlaczego więc na szanującym się forum ma istnieć takie "coś", występując częściej od swojego pierwowzoru? Ja tego pojąć nie mogę.

Zaiste, odniosłem się do 4 punktu, by jedynie podkreślić, że tego "konstytucja" nie obejmuję. Nie ma w niej zapisu, który regulowałby masowe szpecenie polskiego języka… Jednak nie potrafię znieść formy "poszłem", a i "zua" też strawić nie mogę i jeżeli nie stanie to się odgórną jurysdykcją, to tolerować tego dalej nie będę mógł.

[Ryuzaki]

Kic, ale Ty przecież sam łamiesz zasady języka polskiego pisząc swoje przezwisko małą literą! Problemem nie jest lamanie reguł językowych. Jesteśmy na forum i tutaj masz większą swobodę twórczą niz w pismach oficjalnych. Licentia poetica jest większa i tyle. Zuo to wcale nie jest ten sam problem co "poszłem" czy "fajnie" czy ten obrzydły "1337"

[kic]

Pomiędzy nazwą własną (nie mającej większego znaczenia) a słowem, które ma zastąpić jakieś inne słowo, jest jednak znacząca różnica. Pseudo-mowa z "kica" jest żadna, bo i nie znaczy to nic. Jednak pisząc już słowo "koffam", masz zamiar przekazać jakąś informację, co już nie musi być tak czytelna dla wszystkich. Nick/ksywka po prostu rozróżnia postacie, a "zuo" zastępuję już istniejące słowo.
Takie "zuo" na forum jest gorsze niż "poszłem", bo rozprzestrzeniło się o wiele bardziej, niż ten drugi błąd. Dlatego właśnie choćby z tego powodu mają ze sobą wiele wspólnego.

[Costly]

Pseudonim to nazwa własna, pisana z dużej litery.

[kic]

pwn.pl - niech to rozwieję Twoje wątpliwości.

[Costly]

Dało mi tylko dużo więcej wątpliwości. Bom wcześniej ich nie miał ;) Będę to musiał sprawdzić dokładniej, ale teraz nie mam możliwości, wrócimy do tego.

[Ryuzaki]

Kic, ale ja Cie pytam po raz kolejny. Kim jesteś aby mówić mi co jest, a co nie jest błedem językowym? "Zuo" można nazwać neologizmem, nowomową, nawet onomatopeją, ale poza językiem oficjalnym nie możesz tego nazwać błędem językowym. Wzrost popularności takiego, czy innego neologizmu to kwestia do debat jezykoznawców, a nie użytkowników forum o anime.
Piszesz, ze Ciebie to "zuo" drażni, OK. Mnie na przykład strasznie drażni uzywanie słowa "przesadyzm". Tak beznadziejny i żałosny błąd językowy rozpowszechnił sie do takiego stopnia, ze w tym momencie to słowo zostało oficjalnie uznane za poprawne w mowie potocznej. Drażni mnie również strasznie jak ktos nie zna własnego języka i próbuje co chwila używać zaporzyczeń (głównie z angielskiego) mimo, iż istnieją proste polskojezyczne odpowiedniki. Jest mnóstwo rzeczy które mnie drażnią, ale co z tego? Jak już mowiłem język potoczny, który panuje na forach internetowych jest o wiele bardziej otwarty na rózne neologizmy i tyle.
Poruszałeś jeszcze kwestie nagminnego uzywania tego słowa niemal całkowicie wypierając słowo "zło". To już mozna nazwać procesem socjologicznym. Jakaś osoba, lub grupa osób które na tym forum sa wysoko cenione uzywała tej formy przez co wypromowała ją wśród innych uzytkowników i tyle.

[kic]

Jakoś "zua" znaleźć w SJP nie mogę, a więc po czym stwierdzasz, że to nie jest błędem? W ogóle jak możesz podważać to, że to nie jest błąd? No chyba, że każde nowe słowo stworzone przez "mądrą" młodzież powinniśmy dodawać do słowników... Swoją drogą, cóż to za onomatopeja to "zuo"? Ciekawy jestem jakie zwierzę, czy ogólnie natura wydobywa tak uroczy dźwięk i co to w ogóle ma wspólnego z ogólnie przyjętą definicją "zua"?
Uczepiłeś się tego "zua", jak rzep psiego ogona... Nie jest to jedyna, nadużywana pseodo-mowa na forum, a jedynie największym tego typu zjawiskiem na forum.

Mówisz, że na forum istnieje mowa potoczna. Wybacz, ale ja nie widzę forum w stanie, w którym co chwilę przeczytać można "baza" (dom), "przyszłem"(przyszedłem), "zmywam się" (szybko odchodzić), "znikam" (pójść), "peta" (siłą), "bat" (100zł) itp. Przykładowe zdanie: "Przywaliłem z petą smerfowi, zmyłem się z bazy, ale karki zwinęli mnie do (cenzuralne słowo określające radiowóz policyjny) za pół bata." - Urocze zdanie...
Już to widzę, jak pięknie wyglądało by forum w takiej formie. Jednak dla mnie to wątpliwa alternatywa.
Ryuzaki, jak tak bardzo zależy Ci na neologizmach, onomatopejach i innych wspaniałych słowa, czy zapożyczeniach, to zapraszam Cie na forum pokroju zegzapa, czy innych, "śłitaśnych" forów. Swoją drogą wypowiedzi administracji powinny być w całości zapisane formą oficjalną, a nie potoczną. Dlaczego więc nawet i oni korzystają z tego dziwnego słowa?
Ale jeśli przeszkadza Tobie słowo "przesadyzm", które zostało wcielone do mowy potocznej, jak większość powyższych wyrazów, to może przestałbyś w ogóle posługiwać się mową potoczną, albo chociaż ograniczył ją do minimum, bo przecież sam tworzysz sytuacje, które zakończyć się mogą dodaniem kolejnych, wg niektórych bzdurnych haseł.

Nadmierne używanie "zua", tylko zastępuję swój pierwowzór "zło", co jest całkowicie niedorzeczne. Po co tworzyć nowe słowo, które niczym nie różni się w definicji od słowa pierwotnego? Dlatego właśnie uważam, że skalę tego procederu trzeba natychmiastowo ograniczyć.

[Teukros]

Temat wydzielony z uwagi na widoczną rozwojowość. Miłej zabawy :)