[Morg]

Grisznak, jak na moje, wyciągasz argumenty trochę demagogiczne. Królowie, z wyjątkami, są tam pochowani, bo taki zwyczaj. Zwyczaju chowania prezydentów na Wawelu nie ma.

Powiem od siebie tak - jeśli na Wawelu chowalibyśmy prezydentów, albo zaczęli teraz taką tradycję, byłbym za. Niemniej, nie widzę ani dzisiaj, ani w ciągu ostatnich lat w Polsce nikogo, kto byłby postacią formatu marszałka. Dlatego niezbyt podoba mi się pomysł chowania obok niego prezydenta Kaczyńskiego. Najlepsze według mnie miejsce widzę obok prezydentów Narutowicza i Mościckiego w Bazylice Archikatedralnej w Warszawie.

Inna sprawa, że robienie w tym momencie demonstracji, jak zrobiła część Krakowian, uważam za mocno niesmaczne. Mamy żałobę, nie uważam, żeby takie protestowanie przeciwko miejscu pochówku było na miejscu, ale to świadczy tylko o tych ludziach. Nawet jeśli co do decyzji o tym miejscu mam wątpliwości, to mimo wszystko, zmarłych zamierzam uszanować i na pogrzebie się pojawić.

Ode mnie tyle - decyzję o pochówku na Wawelu uważam za nieszczęśliwą głównie dlatego, że jest kontrowersyjna i niepotrzebnie dzieli ludzi.

[Grisznak]

Morg, ależ ja odpowiedziałem na postawione wcześniej zarzuty. Pojawiały się bowiem głosy, że królowie byli godniejsi, że nie taka śmierć itd. Zero demagogii, czyste fakty.

Morg, ależ ja odpowiedziałem na postawione wcześniej zarzuty. Pojawiały się bowiem głosy, że królowie byli godniejsi, że nie taka śmierć itd. Zero demagogii, czyste fakty.

[Sasayaki]

[CainSerafin]

Protest przed siedzibą kurii krakowskiej przeciw pochowaniu prezydenta na Wawelu.

Czy mi się zdaje, czy ta demonstracja jest jednym wielkim nieporozumieniem i powodem do wstydu? W końcu wciąż trwa żałoba narodowa, a sam Lech Kaczyński wcale nie był aż tak złym prezydentem. Przynajmniej nie cierpiał na dziwne choroby, np. filipińskie, albo bóle kolana podczas uroczystości, a raz byłem z niego, z powodu jego postawy wobec niedawnej wojenki gruzińsko-rosyjskiej, autentycznie dumny.

Protest przed siedzibą kurii krakowskiej przeciw pochowaniu prezydenta na Wawelu.

Czy mi się zdaje, czy ta demonstracja jest jednym wielkim nieporozumieniem i powodem do wstydu? W końcu wciąż trwa żałoba narodowa, a sam Lech Kaczyński wcale nie był aż tak złym prezydentem. Przynajmniej nie cierpiał na dziwne choroby, np. filipińskie, albo bóle kolana podczas uroczystości, a raz byłem z niego, z powodu jego postawy wobec niedawnej wojenki gruzińsko-rosyjskiej, autentycznie dumny.

[Grisznak]

Bo miasto najbardziej nadętych bufonów w kraju (pamięta ktoś "premiera z Krakowa"?) zawsze musi znaleźć powód, żeby się zbłaźnić?

Tekst, który wyjaśnia m.in. czemu od niedzieli nie oglądam TV.

Bo miasto najbardziej nadętych bufonów w kraju (pamięta ktoś "premiera z Krakowa"?) zawsze musi znaleźć powód, żeby się zbłaźnić?

Tekst, który wyjaśnia m.in. czemu od niedzieli nie oglądam TV.

[Morg]

Grisznak, daruj sobie takie teksty, OK? Równie dobrze możnaby określić Toruń miastem wyznawców Ojca Dyrektora. Jest to tak samo bez sensu i tak samo nic nie wnosi.

[Grisznak]

I owszem. Każde miasto wypracowuje sobie opinię. Moje zwykło się określać mianem "Czerwonego Włocławka", władze Torunia bardzo intensywnie pracują nad tym, aby coraz częściej określano piernikowy gród mianem Rydzykogrodu, zaś określenia "Warszafka" czy "Krakówek" są równie pejoratywne. Powyższa sprawa zaś pokazała, że nie jest to takie bezpodstawne.
Rzecz jasna - nie dotyczy to wszystkich mieszkańców Krakowa, tak jak nie każdy mieszkaniec Nowej Huty, osiedla mającego przecież bardzo złą sławę, jest od razu bandziorem. Ale opinia jest i takie akcje na pewno nie wpływają na jej zmianę.

I owszem. Każde miasto wypracowuje sobie opinię. Moje zwykło się określać mianem "Czerwonego Włocławka", władze Torunia bardzo intensywnie pracują nad tym, aby coraz częściej określano piernikowy gród mianem Rydzykogrodu, zaś określenia "Warszafka" czy "Krakówek" są równie pejoratywne. Powyższa sprawa zaś pokazała, że nie jest to takie bezpodstawne.
Rzecz jasna - nie dotyczy to wszystkich mieszkańców Krakowa, tak jak nie każdy mieszkaniec Nowej Huty, osiedla mającego przecież bardzo złą sławę, jest od razu bandziorem. Ale opinia jest i takie akcje na pewno nie wpływają na jej zmianę.

[Altruista]

[Slova]

Nie popierałem prezydenta w każdej kwestii, na pewno nie polubiłem go za bratanie się z Gruzją, byle by tylko dopiec Rosji, bo poprzednie wojny w Abchazji inicjowała właśnie Gruzja, ale też wiele żartów z głowy państwa uważałem za niesmaczne. problem w tym, że przed żartami osoba żyjąca może się obronić, ale nieboszczyk nie odpowie na protesty... I w błędzie był ten, kto stwierdził, że prawdziwy spokój jest dopiero po śmierci.

[Nanami]

A ja uważam, że bardzo słusznie podniósł się protest, bo żałoba żałobą, ale jednak Wawel jest niejako dziedzictwem narodowym i to naród powinien decydować, kto tu powinien być pochowany. Już pomijając fakt, że to zasadniczo jest jeden wielki grobowiec, głeboko w mojej podswiadomosci jak i innych Krakowian jest zakorzenione, że to obiekt turystyczny, zamknięty i tam się nie chowa ludzi. No chyba, że wybitnych. Bardzo wybitnych.

Bilecik wstępu, masy turystów, komnaty królów, prezydencka para spocznie w komnacie Piłsudskiego... No naprawde, cudo.

Wawel to strefa sacrum, a nie profanum. Jak bardzo szanuje ich jako ludzi, ale jednak nie zaliczam ani nigdy nie zaliczałam ich do sacrum.

Zresztą ileż tu hipokryzji i obłudy, jeszcze nie tak dawno temu była batalia o przyznanie prezydentowi honorowego obywatelstwa miasta Krakowa, która podniosła ostry sprzeciw. W całym mieście wisiały i zapewne gdzieniegdzie jeszcze dalej wiszą plakaty nawołujące do tego, by sprzeciwić się temu. Zaiste, super. Z tego co pamiętam prezydent sam zrezygnował z ubiegania sie o to i grzecznie odmówił.

[Slova]

[Grisznak]

Wejściówka do Opactwa Westminster kosztuje 10 funtów, Katedra św. Pawła w Londynie - tyleż samo, Bazylika Saint Denis - 6 Euro. Polska nie jest tu wyjątkiem.

Wejściówka do Opactwa Westminster kosztuje 10 funtów, Katedra św. Pawła w Londynie - tyleż samo, Bazylika Saint Denis - 6 Euro. Polska nie jest tu wyjątkiem.

[Samuel]

Ech ech.

Zdecydowanie wolałbym, żeby Kaczyńskiego pochowali na Powązkach. Wawel wydaje mi się bardzo niestosowny. Jest to miejsce, z którym jestem związany emocjonalnie, zawsze będzie mi się kojarzyło z niezwykłymi ludźmi, z legendami i z najlepszymi momentami polskiej historii. W pewnym sensie Wawel przyczynił się do mojego zainteresowania historią i fantastyką, oraz do tego jakie cechy uważam za godne szacunku. Kaczyński mi tam bardzo nie pasuje... ale gdy już się uspokoiłem po wczorajszej reakcji na wieść, że chcą go tam pochować, to stwierdzam, że niech im będzie. Ani Piłsudski, ani Kazimierz Wielki na tym nie stracą, a ważniejsze jest, że pomimo podziałów politycznych potrafimy być razem. O tym, że prawica i Kościół przyznają sobie monopol na słuszność i zachowują jak słoń w składzie porcelany, możemy podyskutować przy innej okazji, w stosowniejszej chwili.

[moshi_moshi]

Po kolei:

Ma być SPOKÓJ! Grisz, powstrzymaj się z takimi tekstami. Miasto tworzą ludzie, nie tylko politycy i NIE PODOBA mi się przypinanie komuś takiej, a nie innej opinii. Stąd już tylko krok do nazywania wszystkich Niemców nazistami, a Włochów, faszystami. Dlatego jeszcze jeden taki tekst, nieważne przez kogo napisany i wstawiam osta. I NIE, to NIE podlega dyskusji!

[Dembol]

"Życiem, a nie śmiercią dostaje się na Wawel."
Na Wawelu chowano królów i wielkich Polaków. Z całym szacunkiem dla Pana Prezydenta, ale on tam nie pasuje. Działał trochę w opozycji za komuny, był prezydentem przez te 4 lata, ale w trakcie swojego życia nie zasłużył się niczym szczególnym co stwarzałoby z niego wielką postać ważną dla historii Polski. Nie był złym człowiekiem, ale nie był też wybitnym. Jedynym Polakiem spośród nam współczesnych, którego miejsce pochówku widziałbym na Wawelu jest papież Jan Paweł II. Dla ś.p. Lecha Kaczyńskiego jest to taka sama sztuczna nobilitacja jak pokojowa nagroda Nobla dla Baracka Obamy.

Protest popieram. Decyzję jeszcze można zmienić. Mam tylko nadzieje, że protestujący mają na tyle taktu aby nie narobić nam wstydu przed całym światem w niedzielę jeśli pogrzeb rzeczywiście się odbędzie w Krakowie.

I nie piszę tego tylko dlatego, że jestem Krakowianinem.

PS. 12/7 złotych to nie jest bajońska suma.