Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Harry Potter: podsumowanie [SPOILERY] |
Wersja do druku |
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 04-02-2008, 16:54
|
|
|
ghostface napisał/a: | Mam rozumieć, że pani Weasley pokonała ją siłą własnej furii i tak po prostu, przypadkiem ją trafiła? |
DO NOT UNDERESTIMATE THE POWER OF THE DARK SIDE, YOUNG PADAWAN. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
dusia
Dołączyła: 25 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 05-02-2008, 07:56
|
|
|
Po przeczytaniu wszystkich części mogę stwierdzić, że pani Rowling mniej więcej od połowy V części zaczynało brakować pomysłów na ciekawe wątki.
W VI części nieznaczna poprawa (no, Książę Półkrwi, mroczna strona Snape'a...), jednak nieco dużo dłużyzn.
Natomiast ta VII część... Początek koszmarnie mi się dłużył (nie licząc całkiem ciekawej, ale trochę dziwnie przedstawionej sceny pościgu za 7 Potterami z 2 czy 3 rozdziału). Później fajniejsze były przygody z patronusem łani, mieczem Gryffindora, pobyt w domu Malfoyów i ślub (zwłaszcza Harry jako Barney Weasley). Natomiast historia Dumbledora, który miał zabić swoją siostrę, walczyć o zwycięstwo nad mugolami, kompletnie nie przypadły mi do gustu. Podobnie jak pomysł z ciągłą ucieczką przed Sami-Wiecie-Kim. Dopiero te przygody w Hogwarcie i okolicach (Hogsmeade) bardziej mnie wciągnęły, mroczna atmosfera itp... I tu nagle taki cios w postaci nagłego powrotu Harry'ego na King's Cross, nudnej i długiej rozmowy z Dumbledorem, z której praktycznie nic nie zrozumiałam, później podczas walki z Voldemortem te długie rozważania na temat tego, kogo posłucha Czarna Różdżka. Czytałam i zastanawiałam się, skąd im do głowy przyszło, że to Malfoy zabił Dumbledora? Fakt, miał to zrobić, ale koniec końców zrobił to Snape, prawda (chyba że o czymś nie pamiętam)?. Mimo wszystko fani twórczości pani Rowling śmiało mogą tę część przeczytać: dowiedzą się, kto przeżyje, a już autorka zadbała o to, by zamknąć wszystkie wątki, które zdążyła otworzyć w czasie wszystkich części (no, oprócz Stworka... Nie wie ktoś, co się z nim stało?).
Gdybym miała przedstawić swój ranking, która część była najlepsza, wyglądałby on mniej więcej tak (V część jest na piątym miejscu, a pierwszych dwóch dawno nie czytałam i nie mogę ocenić):
1 miejsce: III
2 miejsce: IV
3 miejsce: VII
4 miejsce: VI |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 05-02-2008, 16:38
|
|
|
dusia napisał/a: | Czytałam i zastanawiałam się, skąd im do głowy przyszło, że
to Malfoy zabił Dumbledora? Fakt, miał to zrobić, ale koniec końców zrobił to Snape, prawda (chyba że o czymś nie pamiętam)? |
Malfoy nie zabil Dumbledora, ale zabral mu rozdzke, gdy mial zamiar to zrobic. Juz tylko to wystarczy, bo byla jego. Nie musial nikogo zabijac. |
_________________
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 05-02-2008, 18:12
|
|
|
Napiszę to raz a wyraźnie:
Proszę NIE stosować już spoilerów, bo się tego nie da czytać!
Premiera ostatniej części już była, w temacie ostrzeżenie jest.
Jak ktoś wchodzi, to na własną odpowiedzialność.
IKa |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 12-02-2008, 23:00
|
|
|
Złośliwość pod adresem ostatniego tomu, ktorej nie mogłem wypowiedzieć na IRCu bo to mega spoiler.
"Ginie masa postaci. De facto, jeśli kogoś w tej książce lubiliście to pragnę wam powiedzieć, że zginął." |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Zubrein
Dołączył: 11 Lut 2008 Status: offline
|
Wysłany: 12-02-2008, 23:29
|
|
|
Ludzi ostatniej cześci nie czytajscie jak dla mnie jest ona najgorszą ze wszystkich części normalnie chłam nad chłamy i jest tak strasznie naciągana że sie tego normalnie czytać nie da;) Albo poprostu ja już nie czuje tej magji zawartej w harrym a przedewszystkim w pierwszych jego częściach ehh ... to były czasy |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 13-02-2008, 13:57
|
|
|
Trafiłem wczoraj, siedząc i przepisując poezyje mojej matki, na audycję z gatunku pro i contra na temat HP. O ile spora część argumentów zarówno jednej jak i drugiej strony miała charakter raczej emocjonalny niż przemyślany, tak spodobał mi się jeden z tych "przeciw".
Otóż jego autor (nie wiem, czy sam to wymyślił, ale tak już go, dla świętego spokoju nazwijmy) zauważył, że w świecie HP nie ma mugoli, którzy byliby pokazani pozytywnie. Wszyscy mugole to osoby nieciekawe, budzące wstręt i odrazę. Jedyne postaci pozytywne to czarodzieje.
Gość, trzeba przyznać, ma rację. Mugoli w HP jest niewielu, ale ci, których poznajemy blizej (czyt. rodzina głównego bohatera) nie budzą naszej sympatii. Są wręcz karykaturalni w swojej zwyczajności. Dalsze już wnioski autora tezy są może ciut zbyt śmiałe - zakłada on, że dziecko czytające Pottera może popaść w kompleks - jest w końcu mugolem, a zatem jest w tej samej, nieprzekraczalnej kaście co gruby i głupi Dudleya, na stałe oddzielony brakiem umiejętności magicznych od Harryego i jego kumpli. |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 13-02-2008, 16:23
|
|
|
Ja w ogole mialam przeczucie, ze w ostatniej czesci skonczy sie to durne ukrywanie i mugole poznaja prawde. To naprawde niesprawiedliwe, ze traktowani sa oni tam jak niedorozwinieci i nie maja mozliwosci uczestniczenia w wydarzeniach. Szkoda, ze przeczucie mnie omylilo. |
_________________
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 16-02-2008, 21:32
|
|
|
Moderacja jest Wredna i posuwała wszystkie spoilertagi z postów.
I powtarza jeszcze raz - MOŻNA pisać bez spoilertagów, bo już jest cykl zakończony.
IKa
Zuy Mod ze Slytherinu |
|
|
|
|
|
Doreen
Little Lotte
Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 16-02-2008, 22:45
|
|
|
Co do mugoli i zdania "Wszyscy mugole to osoby nieciekawe, budzące wstręt i odrazę"... Znaczy, w sensie, wszyscy czworo, tak? Z mugolami w HP to jest tak, że oprócz Dursleyów ich tam po prostu NIE MA. W szóstce przemyka jeszcze mugolski premier, który notabene nie jest odrażający, a najwyżej zagubiony czy lekko niekompetentny. Jedna rodzina to chyba jednak za mała próba, żeby obserwacje odnosić do całej populacji mugoli.
Co do samego siódmego tomu. Ja przeczuwałam, że będzie źle. Ale że będzie aż tak źle, to mi jednak do głowy nie przyszło. Może powiem na wstępie, że ja generalnie dla tej serii bardzo tolerancyjna byłam. Ludzie mówili, że Zakon Feniksa się dłużył, mnie się podobał taki, jaki był i nie czułam potrzeby skracania. Ludzie mówili, że w Księciu Półkrwi Jo miała wyraźny spadek formy, mnie się podobał bardzo (z wyjątkiem wątków romantycznych, których Jo wybitnie pisać nie potrafi, ale to jedno mogłam jej wybaczyć).
DH okazał się jednak takim nagromadzeniem niedorzeczności, że ja wymiękłam. Nie pomogło też to, że śledziłam tuż przed premierą forum mirriel, na którym dyskutowani na temat wypływających co i rusz "na 100% prawdziwych" skanów siódemki. Było bardzo zabawnie, apogeum głupafki nastąpiło, gdy światło dzienne ujrzał epilog z "All was well", gromadkami dzieci i Albusem Severusem. Brać forumowa tarzała się ze śmiechu i dziękowała anonimowej autorce fanfika (no bo przecież to musiał być fanfik), że im takiej uciechy dostarcza. Śmiech zamarł na ustach dopiero po zakupieniu DH i otworzeniu go na ostatnich stronach...
Pomijając uroczy epilog, cóż my w tym siódmym tomie mamy. Ano mamy trójkę nastoletnich bohaterów (z których dwóch ma IQ oscylujące w okolicach -5, a trzecia nie wiadomo dlaczego chce się z nimi użerać), którzy urządzają sobie kemping. Oraz od czasu do czasu próbują szukać Horkruksów, co polega na tym, że bez ładu i składu aportują się w losowe miejsce, które im akurat do głowy przyjdzie. Po cóż nam plan, po cóż nam wsparcie czarodziejów bardziej doświadczonych, Dumbel wszak powiedział, że Harry sobie da radę, a Dumbel wielkim czarodziejem był i się znał, więc looz. Jakoś to będzie. W razie jakby coś poszło nie tak uratuje nas Hermiona, lub absurdalnie nieprawdopodobny zbieg okoliczności. Dlatego możemy sobie angstować do woli (Harry) tudzież strzelać fochy (Ron), Horkruksy i tak się same znajdą. Przyznaję, nie przeczytałam tego tomu do końca, stanęłam na wydarzeniach w domu Malfoyów. Ciekawiło mnie, kto tym razem Harry'ego uratuje, skoro Hermiona miała rendez-vous z Bellą. Miałam nawet taką tycią, tyciutką nadzieję, że może nasze Złote Dziecko wreszcie coś zrobi samo. Ale nie, po co, on nic nie musi robić, nadchodzi przecież odsiecz w postaci... Zgredka! Tu padłam i nie powstałam do dzisiaj. Jeśli życie musi ratować ci skrzat domowy to znak, że pukasz w dno od spodu.
Z innych rzeczy, od których ręce opadają:
- nikt przez sześć tomów nie zauważył, że peleryna Harry'ego jest taka super-hiper-mega-wypaśna (koronny dowód na to, że idea Darów Śmierci pojawiła się w najlepszym wypadku w okolicach szóstego tomu)
- Snape. I nie, nie jestem obrażoną fanką strzelającą focha, bo autorka zabiła jej ulubionego bohatera. To, że nie przeżyje, to było wiadomo od końca szóstki. Natomiast to, jak zszedł z tego świata... (Mistrz Eliksirów. Od jadu węża, z którym miał styczność od nie wiadomo ilu lat. Podwójny agent, który nie był przygotowany na atak jednego ze swoich mocodawców.) Plus te nieszczęsne, zielone oczy. Ja nie wiem, może ja jestem cyniczna, wyprana z uczuć i co tam jeszcze, ale CZY TO ZAWSZE DO CHOLERY MUSI BYĆ MIŁOŚĆ? To już nie ma na tym świecie innego powodu, dla którego człowiekowi może się światopogląd zmienić? Trzeba było uderzyć w tak banalne i wyświechtane schematy? No trzeba było?
- Ślizgoni. Są źli. Bo oczywiście książka ma walory edukacyjne i pokazuje, że "książki nie ocenia się po okładce", a przyjaźń międzydomowa jest szlachetna i należy ją kultywować. Tylko nie ze Ślizgonami, bo oni są źli. I żaden Ślizgon z żadnego rocznika nie będzie walczył o Hogwart, bo co ich obchodzi dziedzictwo Salazara. Bo wszyscy pewnie mają mamusie i tatusiów Śmierciożerców, którzy im kazali się spakować i wracać do domciu. A przecież żaden Ślizgon własnych, odmiennych poglądów nie ma, bo buntownicy to tylko w Gryffindorze są (Syriusz).
... ja nie powinnam o tej książce w ogóle pisać, bo mi ciśnienie skacze (dobrze, że mam na co dzień niskie). Eh. |
_________________ "The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."
Ikonka stąd
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 05-03-2008, 23:22
|
|
|
Doreen napisałaś to wszystko czego ja nawet w myśli nie mogłam uformować. Coś mi nie pasowało, ale nie mogłam tego nazwać. No może, aż w takim stopniu mi to nie przeszkadzało jak tobie, ale też raziło w oczy. |
_________________
|
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 14-03-2008, 17:48
|
|
|
Niedawno udało mi się w końcu przeczytać wszystkie części Pottera. Jak dla mnie to był kawał naprawdę dobrej, wciągającej rozrywki. Fakt, że w ostatniej części tych cudownych, magicznych przedmitów, przepowiedni kłębi się naraz dużo (ale nie zgubiłam się w tym wszystkim więc autorka jak dla mnie tzw. "nie przegieła"). Ogółem super sprawa, choć szkoda mimo wszystko, że się skończyło..Choć z drugiej strony są tego też plusy - trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć " dość" :)
Tyle mojej opinii - jedna przez Was sprawa mnie zainteresowała. Piszecie, że szkoda iż świat czarodziejów pozostał mimo to tajemnicą dla mugoli. Jak dla mnie to ma swój urok. Choćby jak w Władcy Pierścieni czy Silmarillionie- elfy odpłynęły, krasnoludy zaszyły sie w kopalniach, nastala era ludzi i ład świata, który znamy i oglądamy dziś. Magiczny może być fakt dla dzieci, że czarodzieje może gdzieś żyją w naszym świecie choć się maskują - zresztą wyjawienie tego odebrałoby wszystkiemu urokowi i może przez to stało się banalne. Taka jest chaotyczna moja opinia na ten temat :) strzeżona tajemnica o świecie czarodziejów nie została wydana, a najpiękniejsza rzecz, czyli same przygody Pottera, mamy w książce. I chyba narazie tak pozostanie
P.S. Jest jedna rzecz, którą ciężko mi autorce przebaczyć - uśmiercenia Blacka! |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 24-03-2008, 21:01
|
|
|
Skończyłam dzisiaj ostatni tom i do głowy przychodzi mi jedno słowo - porażka. Insygnia są nudne, odniosłam wrażenie że pani Rowling kompletnie zabrakło pomysłów, a to co zafundowała bohaterom to koszmar. Najlepszy sposób na pozbycie się niechcianej postaci to uśmiercenie jej, najgorsze jest to, że większość tych śmierci jest zupełnie bezsensowna. Po jakie licho był ślub Tonks i Lupina, a potem dziecko, chyba tylko po to żeby ich śmierć wydała się jeszcze bardziej dhamatyczna i thagiczna. Przez większość czasu robią za statystów i nagle na końcu dowiadujemy się że zginęli (nie wiadomo jak i po co). Jestem wkurzona, Rowling ubiła w wyjątkowo głupi sposób najciekawsze i najbarwniejsze postacie, pozostawiając bezwartościowe i mdłe laleczki. Najpierw Syriusz, potem Dumbledore, Szalonooki i reszta. Tymczasem taki Longbottom, który powinien się zabić o własne sznurowadła, robi za superbohatera (zmartwychwstanie Pottera to już totalna bzdura). Poza tym drażni mnie coś, co zauważyłam już dużo wcześniej - albo wszyscy Gryfoni to geniusze, albo Patronus jest wyjątkowo łatwym zaklęciem (tak, czepiam się).
Sam początek, był całkiem ciekawy, ale w pewnym momencie poczułam, że czytam wspomnienia z biwaku. Ile można, to skakanie z miejsca na miejsce było tak nudne, że miałam ochotę walnąć tą książkę w kąt i jeszcze ta sytuacja z medalionem, czy tylko ja miałam wrażenie że to kalka Władcy Pierścieni? Ogólnie dużo tam niedorzeczności i naciągania - chociażby ucieczka z domu Malfoyów, wycieńczeni i ranni bez problemu poradzili sobie z bandą śmierciożerców, jak to możliwe że nikt ich nie przeszukał i nie zabrał im wszystkich rzeczy...
Na koniec coś co mnie dobiło - Thagiczna i Mhoczna przeszłość Dumbledora, co Rowling do łba strzeliło nie wiem, ale normalnie mi się nóż w kieszeni otworzył. Ta postać była wyidealizowana do granic możliwości, ciepła i serdeczna, a ona zrobiła z niego egoistycznego skurczybyka. Piekielnie lubiłam tego postrzelonego staruszka, nie przeszkadzał mi brak realizmu, a ona zrobiła taki numer, zniszczyła tą postać. Na końcu dostałam wyrachowanego drania (geja) z manią wielkości, ja już nigdy nie spojrzę na niego tak samo, nigdy. Swoją drogą mam nadzieję, że Japońce nigdy nie zrobią z tego anime, to byłoby straszne...
Zapomniałabym o biednym Snapie - od początku wiedziałam, że działa na dwa fronty, ale jego motywy... dlaczego to musiało być coś tak durnego i oklepanego - niespełniona miłość. To jedna z nielicznych postaci, które miały klasę, a skończył jako romantyczny dupek (przepraszam za wyrażenie). Brakowało mi tylko wyznania - "I'm your father, Harry". Mam wrażenie, że pani Rowling nie lubi swoich postaci, a przynajmniej nie te najciekawsze. Jestem zawiedziona i to mocno, niby wiedziałam czego się spodziewać, ale jednak niesmak pozostaje. Epilog pominę milczeniem, szkoda słów... |
_________________
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 24-03-2008, 23:13
|
|
|
moshi_moshi napisał/a: | Swoją drogą mam nadzieję, że Japońce nigdy nie zrobią z tego anime, to byłoby straszne... |
A właśnie już dawno się nad tym zastanawiałam. Jakby wyglądało HP w wersji anime? To szczerze to chciałabym to zobaczyć. Ciekawe czy Rowling zgodziłaby się na to? |
_________________
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-03-2008, 10:21
|
|
|
Dzisiaj czy jutro pewnie nie, ale za kilkanaście lat to całkiem możliwe. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|