[kokodin]

Po szesnastu odcinkach mogę powiedzieć tylko tyle
Pinkie Pie is so PaniPoni.
Ok nie o to mi chodziło, ale zauważyłem jedną rzecz. Nazwisko Rob Renzetti przewija się chyba przez wszystkie odcinki. I bardzo dobrze, uwielbiam humor tego gościa a skoro edytuje wszystkie scenariusze :] To ja już wiem, dlaczego ta bajka jest taka nie trująca. Wiec teraz Pinkie Pie to DeeDee a Twighlight Sparkle to Dexter?

Mały edit
Po skończeniu wszystkich odcinków pierwotnych 3 sezonów muszę przyznać, że moje ulubione kucyki to 3 małe gładkie zadki. Nic tak nie bawi jak ich przygody. Poza tym ten chaotyczny stwór, coś było w nim znajomego, bo zachowywał się jak Q. I rzeczywiście Aktor grający Q w Star Trekach podkładał głos i chyba nie tylko pod tego źwierza.
Nie rozumiem tylko tego całego bełkotu z ostatniego odcinka. Czy ktoś się obrazi gdy napiszę, że to najgorsze zakończenie sezonu jakie mogli wymyślić?

Spoiler: pokaż / ukryj

Ni z gruchy ni z pietruchy, bum! Walniemy epioda gdzie wszyscy będą śpiewać a kujon zostanie księżniczką (W jakim celu? Mają już 3, po co im czwarta? No chyba, że do gry w karty.)

Z wikipedii wynika, że będzie czwarty sezon gdzieś na pograniczu nowego roku. Ciekawe tylko o czym? Z reszta wikipedia tez może się mylić.

[kokodin]

Tak z innej beczki, bardzo ciekawa historia kucyków (powstania obecnej generacji serialu)
youtube
Niestety "redaktor" zapomniał o korzeniach Roba Renzettiego, ale przynajmniej opisał jak kucyki nabrały formy po spotkaniu twórców atomówek z hasbro :]

[kokodin]

Okazuje się, że jest jeszcze jeden odcinek kucyków. Żeby tylko nasi studenci tak potrafili
W życiu nie myślałem, że Fan Made epizod będzie dobry, ale zaskakująco nie jest zły.
Dubble Rainboom

[Laurent]

Przeglądając filmweb natknąłem się na wspomniany wcześniej trailer spinoffu i choć rozumiem negatywną reakcję fanów, muszę przyznać, że pomysł przeniesienia na chwilę kucyków w highschoolowe klimaty osobiście mi się podoba. Popowa muzyczka, dostosowywanie się do nieznanego świata, wspólne pokonywanie problemów, no i jakiś romansik. Kto wie, może wyjdzie z tego coś dobrego.

[Daerian]

http://girlyboylush.tumblr.com/post/51534343879 <- znalezione przez Tren na tumblrze... to całkiem nieźle oddaje uczucia wielu osób, mam wrażenie :D

[Laurent]

Fakt, robią to żeby zareklamować serię laleczek. Mimo to osobiście uważam, że pomysł na film jest dobry.

[Ysengrinn]

Seria laleczek jednorodna i słitaśna do urzygu. Na razie wygląda na to, że podobnie może być z filmem.

Podstawowa sprawa - sukces serii był dziełem Lauren Faust, która z produkcją filmu nie ma nic wspólnego.

Dlaczego dziewczyńska seria o kucykach zdobyła taką popularność, również wśród facetów? Bo okazało się, że seria dziewczyńska może być równie uniwersalna jak seria dla chłopców, nie musi się obracać wyłącznie wokół kwestii stereotypowo kobiecych, a nawet opowiadając o nich może pokazać pokazać olbrzymią różnorodność bohaterek, z których każda ma swoje marzenia i ambicje, każda jest na swój sposób silna i niezależna. Pozornie najbardziej pusta i próżna Rarity okazała się jedną z najbardziej szczodrych i twórczych postaci serii.

No i właśnie tu mam problem, bo już drugi sezon, którego nie robiła Lauren, pokazał, że jej następcy nie do końca rozumieją o co z tą różnorodnością i "miekką siłą kobiet" chodzi. O trzecim nie ma co wspominać - Rarity stała się próżną i chytrą pindą, a Fluttershy zahukaną szmatą do podłogi, która każdemu ustępuje, wszystkim daje się pomiatać i w ogóle wygląda jak ofiara przemocy domowej.

Nie wiem w jakim kierunku pójdzie film, ale poważnie obawiam się, że bez wkładu Faust może stać się właśnie typową miałką produkcją dla dziewczyn, obracającą się wokół chłopców, ciuchów i co tam jeszcze.

[NiBl]

Lauren Faust od początku mówiła, że nie chciała mieszać, kucyków i ludzi, więc raczej wątpię, żeby przyjęła to dobrze.

Co do filmu to mogę wspomnieć, jedną rzecz, która mnie kuje o wiele bardziej niż kucyki-ludzie (humanizacje jako część fandomu nawet lubię): Spike jako pies... Sorry, ale właściwie przez 3 sezony pokazane było, że jesteś tym jak cię ukształtowano (Spike = Kucyk), a tu "BAM! Spike jako zwierzątko" (właściwie tylko po to by było uzasadnione kręcenie się po terenie liceum (nie żeby to przeszkadzało w pojawieniu się CMC (z Scootaloo tańczącą jak kurczak))).

[kokodin]

Moim zdaniem film może być niejako próbą wycofania się z ostatniego odcinka serii. Niejako wyborem skrzydeł lub przyjaciół. A jedynym powodem tej podróży będą pewnie narzekania Twilight i genialna nauczka Celestii. :] (plus jakieś drobne zadanko naprawy tego co skopsała)

Ale co do samego filmu, myślę, że zagalopowali się tak samo jak z ostatnim odcinkiem. Próbują rynek i fanów. Możliwe, że chcą się dorobić większego fandomu wśród grupy docelowej, kosztem broników.

Z filmiku dokumentalnego Bronies: The Extremely Unexpected Adult Fans of My Little Pony wynika, że Lauren miała w planach kilka sezonów więcej i powolną ewolucję wszystkich postaci (wliczając Twilight zastępującą Celestię) Ale również mój ulubiony wątek czyli Crusaderów

Myślę, że po prostu Hasbro nie przewidziało tego, że kucyków będzie więcej niż 1-2 sezony i teraz lekko spanikowali, bo ich zabawka zaczęła żyć własnym życiem A fani wymknęli im się spod kontroli. Tworząc tak dziwaczny film, mogą chcieć podkreślić ,że mogą z kucykami zrobić wszystko, bo ciągle trzymają prawa autorskie. Niestety obawiam się tez , że po filmie może nastąpić jakiś przełom i możemy stać u progu generacji 4,5 lub zupełnie nowej gałęzi wśród kucyków.

Czas pokaże film już za parę tygodni w kinach.

[Laurent]

Tak się ostatnio zastanawiałem nad pewną rzeczą... Wiem, że film powstaje z niezbyt czystych powodów zareklamowania serii lalek kucyków w ludzkich formach. Ktoś na filmwebie wspominał coś, że hasbro stworzyło je z braku pomysłu na inne projekty. Być może nie jest to prawda i laleczki zostały stworzone, bo takie było zapotrzebowanie rynku? Nie przeglądam za bardzo fanartów, ale kojarzę, że humanizacja kucyków była dość popularnym motywem. Na youtube zostały nawet wrzucone krótkie filmiki z udziałem kucyków w ludzkiej formie przez niejakiego Chanokuna i zyskały popularność. Nie byłoby więc w tym nic dziwnego, gdyby okazało się że nabywcy mają chrapkę na takie lalki.Reasumując zastanawiam się, czy to wszystko powstało tak z braku laku, czy może ze szczerych chęci zadowolenia fanów. Gdyby ktoś dowiedział się coś więcej na ten temat, proszę o podzielenie się tą informacją.

[Ysengrinn]

[Laurent]

A jednak zastanawia mnie ta kwestia. W końcu same zabawki powstały na pewno po części z dobrych intencji. Ciekaw jestem po prostu jak to było z ich ludzkimi wersjami.

[BOReK]

[Laurent]

No, wydaje mi się, że hasbro jak każda firma wydała zabawki, żeby zarobić, ale też po części żeby uszczęśliwić ludzi. W sumie nie ma więc nic złego w tym, że zrobili serial promujący zabawki. Firma zyskuje reklamę, a zbieracze mogą zobaczyć ulubione lalki w akcji. Ciekaw więc jestem jak to było z filmem. Czy ludzkie postacie wynikły z braku pomysłu, czy też z nieco wyższych powodów.

[kokodin]

W zasadzie FIM dosłownie uratowało markę MLP bo było inne niż poprzednie 3 i pół generacji, bardziej ludzkie i mniej "dziewczece" (w złym kontekście tego słowa). Hasbro teraz eksperymentuje co przyniesie im kasę a co złe recenzje. A samo stworzenie laleczek ma pewnie jakiś swój związek z chęcią zagarnięcia fanów Monster High, bo Mattel udało się to sprzedać. Wiec chyba bardziej chodzi o badanie rynku i reklamę nowej marki na podstawie popularnej.