Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Avatar: Legend of Korra [spoilery] |
Wersja do druku |
Momoko
wiosna jest miau
Dołączyła: 04 Sty 2007 Skąd: z Cudzysłowa Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja WIP
|
Wysłany: 19-06-2012, 22:08
|
|
|
Daerian napisał/a: | shugohakke napisał/a: | Widzisz to, co chcesz widzieć. |
Wiesz, w tej okolicy jesteś jedynym, który tego nie widzi... |
Nie, no w sumie to ja też nie bardzo widziałam Zutarę podczas oglądania A:TLA. Dopiero później fandom mnie uświadomił.
In topic.
Generalnie wydaje mi się, że w nowej serii widać znaczny postęp twórców w fandom bendingu. I w związku z tym w LoK jest postawiony większy nacisk na związki i miłostki (jak dla mnie trochę za duży ale może to tylko ja._.), bo fani to kochają. Ja rozumiem, że to może być związane z wiekiem bohaterów, ale fakt, że mają po siedemnaście lat, czy coś koło tego nie znaczy, że muszą się w sobie bujać.
I tworzyć sympatyczne wielokąciki z których każdy może wybrać sobie, to co mu się podoba.
Nie, żebym ja była konsekwentna w tym, kogo z kim chciałabym widzieć:3
Po drugim odcinku byłam gorącą fanką Makorry. Hej, mamy obiecującą, silną główną bohaterkę i nie-aż-tak-obiecującego-ale-przystojnego gościa, czego tu nie kochać.
Po czwartym odcinku doszłam do wniosku, że Asami i Mako są dla siebie stworzeni. Oboje są jednakowo ładni i nudni. Więc dałam im swoje błogosławieństwo, żeby mogli do woli rozmawiać o swoich martwych rodzicach, trzymać się za łapki i wychować równie ładne i nudne potomstwo, czemu nie. Peace.
A Korra powinna być z Bolinem, bo chłopak się stara, jest zabawny i mu na niej zależy.
Obecnie na czele mojego rankingu plasuje się Asorra, bo panie naprawdę przyćmiewają jakichkolwiek facetów w zbliżonym do ich wieku. Pewną sympatię budzi we mnie też Tahnorra (zaskakująco popularna na devie), bo Tahno był tak cudownie przejaskrawiony przez swoje pięć minut, że nie mógł nie budzić mojej sympatii, a poza tym, nie rozczarował mnie (bo nie miałam wobec niego żadnych oczekiwań), czego nie można powiedzieć o bendujących braciach. Bolin, jeśli ty nie traktujesz sprawy serio, to dlaczego ja mam.
Mako...
Nie będę się wybijać, wszystko już zostało powiedziane>.< |
_________________ Pray tomorrow takes me higher higher high
Pressure on people
People on streets
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 19-06-2012, 22:49
|
|
|
Trójkąt draaaaaaaaaaamaaaa!!!1oneonetwo
Brr, jeszcze zaczynam się martwić czy Asami nie przejdzie przez to na ciemną stronę mocy.
Jednym z powodów dla którego cenię sobie serie dziecięce jest taki, że tam nie ma tego shitu >o. Rozumiem nastoletnie uczucia, ale imo to prawie zawsze sprowadza się do tego samego. Star Driver robił to na na tyle dobrze, że było Takuto był świadom że wciska się pomiędzy relacje i nie do końca mu się to podobało.
Ogólnie nigdy nie rozumiem szału na paringowanie postaci. Nawet kiedy pisałem fanfiki.
Napiszę więcej o trójkątach później w temacie na nielubiane motywy fabularne.
Poza tym, choć na początku mówiłem że lubię w LoK że dużo wciskają w odcinki, to tutaj mam lekki przesyt. Pierwsza połowa Tiger & Bunny robiła to dla mnie najlepiej - epizodyczne odcinki, ale główne wątki są zawsze albo przygotowywane ale posuwane na przód. Ale tam kiedy mniej więcej w tym samym czasie źli uruchomili swój wielki plan zagrażający miastu, to nie zdjęto całego rządu w przeciągu odcinka. Choć po tej scenie z mężem czytającym gazetę to nie dziwota że wszyscy poza Tenzinem przytakiwali Bloodneto ;P
Lin i Tenzin oczywiście w tym odcinku wymiatali. Co to głosów o tym że Team Avatar słaby jest... No cóż Gaang też nie był aż taki mocny w pierwszym sezonie. Oni mimo wszystko są (jeszcze) wścibskimi nastolatkami, Lin i Tenzin to stare wygi. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-06-2012, 22:57
|
|
|
Poczekałbym z ocenianiem trójkąta i romansów w LoK, może jeszcze jakoś to zgrabnie rozwiążą.
Trzeba mieć nadzieję... prawda? |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 20-06-2012, 08:25
|
|
|
A jak JA kiedyś zamieściłam w którymś poście obrazek mówiący więcej niż 10 słów, to praktycznie natychmiast Keii się odezwał, że nie wolno.
Nona i Smok mogą? Zaje.biście.
--------------------------------------------------------
Co do Zutary - w zamyśle twórców to BYŁ pierwotny pairing, ale potem zmieniono go na Kataang. I w sumie dobrze, bo Aang wyrósł na bizona, a pairing Maiko jest uroczy.
W obecnej serii popieram Tahnorrę. Tahno przynajmniej ma JAKIŚ charakter.
I łał, nowy Team Avatar się wyrabia. Mako udało się odwrócić porażenie prądem, Bolin się nie odzywa, a Asami wymiata jak zawsze, plus wygląda świetnie w goglach. Korra generalnie jest wstfgl i asdfghjkl;, tyle tylko mogę stwierdzić po jej walce z Tarrlockiem. Szkoda tylko, że nie wpadła w avatar state, ale wszystko jeszcze przed nami. Btw, z tą blizną na policzku wyglądała świetnie.
I jest, jest, jest, wiedziałam, że nawet w wieku 40 lat Aang będzie nazywany Twinkletoes! A Sokka będzie mówił o swoim bumerangu. Nikt, po prostu nikt, nie wymawia słowa "boomerang" tak jak on! xD |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-06-2012, 09:53
|
|
|
Easnadh napisał/a: | A jak JA kiedyś zamieściłam w którymś poście obrazek mówiący więcej niż 10 słów, to praktycznie natychmiast Keii się odezwał, że nie wolno.
Nona i Smok mogą? Zaje.biście. |
Porównaj sobie rozmiarowo tego ruchomego gifa i wąsy i nie dramatyzuj proszę. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-06-2012, 16:50
|
|
|
Easnadh napisał/a: | A jak JA kiedyś zamieściłam w którymś poście obrazek mówiący więcej niż 10 słów, to praktycznie natychmiast Keii się odezwał, że nie wolno.
Nona i Smok mogą? Za****ie. |
Zostali upomniani ryczałtem, kolejna osoba która wklei wąsy musi się liczyć z konsekwencjami - to raz.
Dwa - jak na użytkowniczkę traktowaną ulgowo przez Moderację masz zadziwiająco wiele pretensji do wszystkich.
Trzy - proszę nie hacukować autocenzora. Dziękuję. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-06-2012, 23:52
|
|
|
11 i 12
THERE IS NO AVATAR SEQUEL!!!
...
A teraz na spokojnie. Gdybym dostał scenariusz na papierze to oceniłbym go raczej pozytywnie. Ale gdyby ktoś mi powiedział, że zmieści to w 12 odcinkach to wyzwałbym go od idiotów i obłąkańców. Finał jest tak obrzydliwie sztampowy, pompatyczny i hollywoodzki, że aż zrobiło mnie się przykro, że Avatar jest traktowany w ten sposób.
Iroh jest tyleż wspaniały, co całkowicie zbędny i całe jego pojawienie się zakrawa na dorobiony na siłę chwyt marketingowy. Sceny akcji jak w średnim Bondzie (naturalnie bej jego uroku i humoru ^^). Natłok absurdów (choć mam nadzieję, że to skróty, a nie nielogiczności) szybko przekracza masę krytyczną i, tak naprawdę, jedyna dłuższa scena przy której nie byłem załamany to opowieść Tarloka - całkiem dobrze wykonane i przedstawione.
Ogólnie jestem potężnie zawiedziony.
PS: Daerian napisał/a: | Amon jak na razie wcale nie był pokazany jako niezwyciężony ubermensch i to jest właśnie piękne... on wcale nie jest taki potężny. To tajemnica jaką się otacza i całokształt starannie tworzonego wizerunku sprawiają, że wszyscy w świecie Avatara mają go za takiego - i udziela się to jak widać także widzom. Jego naprawdę wyjątkowe jak na razie zdolności to odbieranie bendingu i odporność na bloodbending - żadne tak naprawdę nie są jakoś niesamowicie skuteczne w walce z klasycznym, sprawnym benderem. Jego zwycięstwa tak naprawdę wynikają z bycia skutecznym mistrzem chi blocking (to umiała też nasza ulubiona akrobatka) i wizerunku - strach paraliżuje. |
Okazuje się, że w naszym sporze miałem troszkę racji.
PS2:
Zostaję fanem paringu Boga (i skrót fajny ^^), bo będzie chyba jednym nie zanieczyszczonym jakimiś brudami. A co! Wolno mi!
PS3:
Lieutenant ma super rolę, a Bumi wydaje się być bardzo obiecującą postacią. Ogólnie postacie dalszoplanowe spisały się naprawdę dobrze, i trochę szkoda, że musiały uczestniczyć w tej farsie.
I bym bym zapomniał:
Mako... umrzyj.
(Jak sobie jeszcze coś przypomnę to Sony wytoczy mi proces ^^) |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-06-2012, 01:17
|
|
|
Mnie tam się podobało. Za wyjątkiem tego, że Mako naprawdę powinien dostać wulkan, a nie dziołchę... >_>
Also. Airbending Korra style = Win. :D
A w dzień spróbuję zdobyć się na więcej komentarza. :P |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-06-2012, 08:43
|
|
|
Mi też się podobało. Nie było super widowiskowo, ale było w porządku.
Zastanawiam się, czy scenarzyści celowo piszą postać Mako jako dupka, czy to przypadkowy efekt uboczny ich starań ku urzeczywistnieniu MaKorry. Tak czy siak, WCIĄŻ CIĘ NIE CIERPIĘ.
Biedna Asami, dla jej ojca chyba już nie ma ratunku. Porzucona przez chłopaka dla przyjaciółki, mimo, że nie zrobiła nic, by na to zasłużyć. Aha, i zmuszona do jedzenia śmietnikowego żarcia, co jest chyba najgorsze.
Miałem przeczucie, że debending będzie odwracalny, bo Lin jest zbyt świetna, by ją trwale krzywdzić. Co oznacza...
...że jest szansa, że na drugi sezon to Krew dołączy Tahno, który poznał swą ważną życiową lekcję! Mam nadzieję, lubię dupka.
I nie wiem, czy Iroh jest Crazy Awesome, czy samobójczo lekkomyślny. Ja wiem, że to kreskówka, ale wskakiwanie do pojazdu latającego, którym nie umie się kierować? Cud, że przeżył, i udało mu się czegokolwiek dokonać.
Tarrlok i Noatak - nie spodziewałem sie takiego konca ich historii. Szkoda mi ich, mimo wszystko. Najfajniejsi bohaterowie tej serii, na podium z Lin. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 24-06-2012, 13:57
|
|
|
Pffft, Iroh się nie popisał
- Spoiler: pokaż / ukryj
- FINISH HIM!!!
PEARL HARBORITY!!!
Ogólnie zgadzam się, że wszystko byłoby dużo lepsze, gdyby nie tempo. W efekcie napięcie, które rozładowano w finale, nie było wystarczająco duże.
Also - Mako zachowuje się trochę lepiej, ale awans z bucowatego gówniarza na wierny podnóżek to naprawdę niewielki postęp. Tyle dobrego, że wreszcie zaczął mierzyć siły na zamiary
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Obecnie jego jedyną motywacją jest "przespać się z Korrą", zamiast dotychczasowego "przespać się z Asami oraz Korrą". |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 24-06-2012, 15:44
|
|
|
Obejrzałam. W reakcji na opowieść Tarrloka wybuchłam obłąkańczym śmiechem na pół osiedla. Dostanę jakąś nagrodę, czy coś? Może im jakiś spinoff napiszę, poziom jak widać trzymam odpowiedni.
Jakkolwiek kocham postaci drugoplanowe miłością wielką i puchatą - wszystkie, co do jednej, są przecudowne - to przewidywalność fabuły i kompletny brak jakiejkolwiek trójwymiarowości trójki głównych bohaterów powoduje, że w porównaniu z pierwszą serią tę odbieram jako zdecydowanie słabszą. Korra w swoje awatarowanie nie wkłada żadnego wysiłku, wszystko dostaje deusami (zwłaszcza pod koniec, no come on,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- miałam nadzieję, że zgłębianie spirit world i odzyskiwanie bendingu będzie tematem całego drugiego sezonu, a tu niespodziewajka, masz w prezencie, bo jesteś taka jedwabista!
), Mako jest dupkiem, a Bolin krzesłem. Pierwszoplanową bandę ratuje tylko Asami, ale ileż można. Założę się, że dostanie Iroha na pocieszenie, i że to będzie najpopularniejszy z kanonicznych pairingów. A sam Iroh najpierw zaplusował planem (nie jakimś szczególnie genialnym planem, ale na tle pozostałej czwórki nie trzeba dużo), ale potem nie mogłam przestać się śmiać z odrzutowego generała. Zobaczymy co z nim zrobią w następnym sezonie.
No i żeby z całej drużyny najsilniejszym wojownikiem był pies...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Poza tym ciekawa jestem, jak pociągną wątek nierówności społecznych. Bo scena w łódce była wyjątkowo paskudna i może prowadzić do zamiecenia sprawy z powrotem pod dywan... W końcu wszyscy odzyskali swój bending, Amon poszedł karmić rybki, więc nie ma problemu, prawda? Oby nie.
Może przeżył... To by była dobra trauma, znienawidzony przez społeczeństwo, które chciał bronić, zdradzony przez własnego brata... Muahahaha, ja bym to pociągnęła dalej. Ale chyba nie, twórcy zapowiadali, że Amon będzie jednosezonowym przeciwnikiem. Szkoda. |
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 24-06-2012, 17:07
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Finał jest tak obrzydliwie sztampowy, pompatyczny i hollywoodzki, że aż zrobiło mnie się przykro, że Avatar jest traktowany w ten sposób. |
Irian napisał/a: | miałam nadzieję, że zgłębianie spirit world i odzyskiwanie bendingu będzie tematem całego drugiego sezonu, a tu niespodziewajka, masz w prezencie, bo jesteś taka jedwabista! |
Jako żywo. To było tak paskudne jak finał poprzedneigo avatara. Eh. Z drugiej strony w głębi duszy cały czas wierzyłam, że nie da się avatarowi zabrać bendingu, bo on zawsze ma to gdzieś na dysku twardym zapisane. Ale liczyłam na coś ala to co Irian napisała, na plotpower do kolejnego sezonu. Guzik. Wysadzenie się w powietrze braci było... dziwne Oo
Makorra. Hm, ciekawe czy jakos to ormalnei utrzymają, bedą prowadzili jakoś po ludzku, czy zrobią z tego do porzygu słodką maślankę jednak. Co za duzo fanserwisu to niezdrowo.
A to co chce pochwalić to muzyka. Wiem, to dziwne, ale tak. Dunno why aż tak mi się podobała >_>
A Iroh to na razie popłuczyny po Zuko. Bo Zuko może nei był bardzo przebojowy, ale pan generał jak na razie niczym się na zasłużył. Głosem - jezu, jakie to jest starszne.
BTW - czy tylko mnie amonowa rebelia skojarzyła się z lulusiową rebelią? Ya know; przewodniczący sam był benderem... w sumei mechy były... |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-06-2012, 17:56
|
|
|
Irian napisał/a: | Dostanę jakąś nagrodę, czy coś? |
Właśnie jak to oglądałam to backstory to pierwsze co mi przyszło na myśl to twój post i "ojej, Irian miała rację!". Ta teoria od początku brzmiała bardzo sensownie i zgadzam się zasłużyłaś na jakąś nagrodę. :D
Irian napisał/a: | No i żeby z całej drużyny najsilniejszym wojownikiem był pies... |
Dokładnie. Naga, why are you the most awesome member of Avatar team?
Irian napisał/a: | (zwłaszcza pod koniec, no come on,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- miałam nadzieję, że zgłębianie spirit world i odzyskiwanie bendingu będzie tematem całego drugiego sezonu, a tu niespodziewajka, masz w prezencie, bo jesteś taka jedwabista!
|
My thoughts exactly. Chciałam zobaczyć jak Korra radziłaby sobie mając do dyspozycji tylko te moce.... A tu figa.
Właściwie przestanę cytować tylko podpiszę się w całości pod postem Irian. Wzdech, a mogło być tak pięknie. Osobiście uważam, że nie należy uważać antagonistów za zmarłych dopóki nie pokazano ich martwego ciała, które zostało zidentyfikowane i nie upewniono się, że w pobliżu nie ma artefaktu który mógłby ich wskrzesić, ale skoro twórcy tak twierdzą....
To co, w następnym sezonie tropimy tajemniczego firebendera mordercę mamusiek? |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 24-06-2012, 18:12
|
|
|
Ja bym wolała jakąś retrospekcje jednak. Np co z matką zuko. |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-06-2012, 18:13
|
|
|
Cytat: | Np co z matką zuko.
|
Niektóre tajemnice powinny pozostać nierozwikłane ^^ |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|