[Teukros]

W związku z zakończeniem Porytkonu, zdjąłem banner i button (link w linkowni został). Jeszcze jakieś podziękowanie za współpracę im wyślę, z zaproszeniem za rok.

[Bezimienny]

[Teukros]

Propozycja odpowiedzi:

[Bezimienny]

[Bezimienny]

Umieszczone w celu zapamiętania

[Avellana]

A tym razem przyszło coś ciekawego. Oferta współpracy z (przyszłym) portalem Netbird.pl jest w załączeniu, bo to plik pdf.

Wstępna analiza:

Portalu na razie nie ma - na stronie http://netbird.pl/ jest tylko info, że będą. Niemniej nie skreślałabym ich na starcie: możliwe, że to faktycznie jakieś poważniejsze przedsięwzięcie z jakimś sensownym kapitałem - w każdym razie wygląda jak embrion prawdziwego portalu, a nie strony fanowskiej.

Z drugiej strony jak na razie proponują nam pożyczenie im kawałków naszej treści za "dziękuję", co wymaga poważnego zastanowienia, czy nas to bawi. Oczywiście jeśli piszą prawdę (a pewnie piszą), że portal ma być ogólny z różnymi działami, to tego typu zapytanie mniej przypomina "dajcie nam wasze recki, to zrobimy stronkę", a bardziej faktyczne poszukiwania ludzi, którzy mogliby coś do działu wnieść. Oferta współpracy jest zapewne standardowa, więc tak na wstępie trzeba by im uświadomić, że jesteśmy pełnoprawnym czasopismem internetowym (ISSN, te sprawy), więc fakt, współpraca to dobre słowo, a o dobrowolnych daninach mowy nie ma ;)

Moim zdaniem trzeba by ostrożnie wybadać, co to jest i o co chodzi tak konkretnie (jak mówię, oferta jest standardowa). Jeśli faktycznie startuje sobie portal ogólnoinformacyjny, zahaczenie się gdzieś z boku w roli "speców od kultury Japonii" czy czegoś w tym rodzaju mogłoby nam nie zaszkodzić. Jeśli to tylko bicie piany, trzeba uważać, żeby nie obiecać czegoś głupiego. Ale jakieś opinie, komentarze?

---

oferta_wspolpracy.zip

Pobierz Plik ściągnięto 39 raz(y) 113,67 KB

[BOReK]

Z niuchania po sieci wychodzi mi coś na kształt przyszłej konkurencji dla onetu, interii i podobnych. Jeśli tak, to chyba bez bełkotu takiego jak na tamtych portalach się nie obejdzie pomimo najgorętszych zapewnień. Poza tym najwyraźniej już od pewnego czasu tworzą wokół siebie aurę marketingowej tajemnicy, ale faktycznie szukają współpracy w dostarczaniu informacji z wielu różnych dziedzin. Trochę mi to pachnie chęcią późniejszego wchłaniania współpracowników.

Ogólnie - startują niby z jakimś tam rozmachem, ale wpychają się na nieco zatłoczony rynek. Jakoś nie widzę, żeby zaszli z tym daleko i zagrozili obecnym gigantom. Według mnie zabawa niezbyt opłacalna, lepiej poczekać i obserwować.

[Teukros]

Pytanie brzmi, co możemy z tego mieć, i na jakich warunkach. Rzeczywiście, brak jakichkolwiek konkretów i niektóre sformułowania wskazują na portal w rodzaju interii lub onetu. Nawiązanie współpracy z taką stroną mogłby być dla nas korzystne, bo pozwoliłoby sięgnąć do użytkowników, do których w żaden inny sposób nie mamy szans dotrzeć (mam tu na myśli użytkowników masowych, których korzystanie z sieci ogranicza się do kilku stron).

Patrząc na załączoną ofertę, widzę dwa sposoby współpracy. Sposób pierwszy - raz na jakiś czas mogłaby na Netbirdzie ukazać się jakaś nasza recenzja, opatrzona dobrze widocznym linkiem. Sposób drugi - na Netbirdzie ukazują się fragmenty naszych recenzji wraz z linkiem "więcej przeczytasz na Tanuki". W obu przypadkach trzeba by bardzo uważnie przeczytać umowę. Natomiast odnośnie intencji Netbirda, to jest ona dosyć widoczna - chodzi im raczej o pozyskanie ludzi, nie patnera.

Biorąc jednak pod uwagę, że oferta ewidentnie była rozsyłana na chybił trafił, proponuję odpisać do Netbirda, wyjaśnić im czym jesteśmy, co możemy zaoferować i czego oczekujemy. Pismo należy zredagować informacyjnie, bez jakichkolwiek (nawet bardzo dorozumianych) oświadczeń czy zobowiązań.

[wa-totem]

Nic dodać, nic ująć Teukros.
:D

[BOReK]

[Zegarmistrz]

Teukros i Totem mają całkowitą racje. Trzeba kuć żelazo póki gorące.

My, pracownicy korporacji naprawdę nie jesteśmy tacy źli. Strzelamy z minigunów do ludzi tylko w grach koputerowych i nie mamy złowrogich cyberwszczepów.

Tak naprawdę list znaczy: mamy stronę i chcemy ją tanio wypchać. Wy macie coś fajnego, czy nie chcielibyście się zamienić na te kilka szklanych koralików i pęknięte wiaderko? Wysłałem już tego typu listów pewnie ze sto. Dwa ostatnie 8 godzin temu.

Jeśli faktycznie wchodzi na rynek nowy portal pokroju Interii, to znaczy, że stoi za nim jakaś prawdziwa potęga. Najpewniej wydawnictwo lub coś w tym guście. Najpewniej więc mają kasę i na prawdziwe pozycjonowanie i na reklamę outdoorową. Z dużym prawdopodobieństwem dostaną też wsparcie jakichś mediów. To oznacza, że od pierwszego dnia otrzymają więcej wejść, niż nam się śniło. Jest więc szansa, że dostaniemy od nich więcej wejść, niż od jakiejkolwiek strony w fandomie. Podnosi to też naszą rangę: partner portalu X zawsze brzmi lepiej, niż "strona hobbystyczna".

Czekanie nie ma sensu. Nie obchodzi nas, czy sobie poradzą, czy też nie, tak długo, jak długo nie wkładamy w to naszych pieniędzy. Jeśli upadną, to ich problem. Jeśli poradzą sobie, to niestety: zwyczajnie nie będą już zainteresowani i stracimy okazje. Musimy więc "jedynie" przypilnować, żeby nie próbowali nas wyraulować. Najpewniej nie będą, bo chcą zdobyć masę tekstu za szklane paciorki typu linków czy bannerków. Dla nich to jest śmieć, dla nas może być bardzo cenne. Kulturę najpewniej robią u nich 2 osoby i po prostu nie dadzą rady wszystkiego same wyprodukować.

Taka wymiana to tak naprawdę praktyka powszechna.

Uwaga!!! Musimy dopilnować, żeby zachować kontrolę nad tym, co tam publikujemy. Nie możemy po prostu wrzucić tam wszystkiego, jak leci. Np. z całą pewnością nie mogą się u nich pokazywać moje teksty. Z drugiej strony też oni nie będą zadowoleni, jeśli przez pomyłkę dostanie się do nich np. event na 1 kwietnia.

[IKa]

[Teukros]

Wydawcą portalu netbird.pl jest Kancelaria Obsługi Inwestycji KB Projekt - http://www.kbprojekt.pl/katalog.php
Wszystko wskazuje na to, że jedynym właścicielem KB Projekt (i zarazem redaktorem naczelnym netbird.pl) jest Krzysztof Budziakowski, prowadzący zgodnie z ewidencją działalność gospodarczą jako osoba fizyczna.

[Teukros]

Dostałem list od Arigato:

[Zegarmistrz]