Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Elfen Lied - anime |
Wersja do druku |
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-01-2009, 15:04
|
|
|
Dla mnie diclonusy pokazane w EL były do bólu ludzkie. Nie wiem jak niezwykłą jednostką musiało by być dziecko, aby posiadając takie możliwości i takie "wychowanie" mogło wyrosnąć na nie zdegenerowaną jednostkę.
Ale nie chce mi się tego analizować szczerze mówiąc, to po prostu pewne odczucie jakie miałem przy oglądaniu. Więc w dysputach przeszkadzać wam nie będę ;p |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Hexe
Gość
|
Wysłany: 23-01-2009, 16:43
|
|
|
Mają wszyscy: ludzie, zwierzęta i diclonusy jak czują niebezpieczeństwo to zabijają, albo uciekają. Tylko, że w przypadku Lucy jakiegoś niebezpieczeństwa w większości przypadków nie było. Po prostu chodziła z myślą, że wszyscy ludzie są be, na nikim nie można polegać i mordowała przez to niewinne rodziny. Lucy wychowywała się wśród ludzi i chcąc nie chcąc myśli jak ludzie.
Czym dokładnie jest ten instynkt bo zapewne nie chodziło Ci o pojęcie typowego instynktu. Jak dla mnie te rogi, wektory i "instynkt" można by przełożyć na inny kolor skóry, broń i chęć zemsty, strach przed innymi. Czyli powstaje problem rasowy o który chodzi w tym anime.
Jeśli chodzi o psychikę ludzi w anime to nie przepadam za nią. Rzadko pojawiają się postacie i momenty w które mógłbym uwierzyć. Tutaj autorzy popisali się wysyłaniem po raz kolejny oddziału wyposażonego w konwencjonalną broń przeciwko zabójcy dwudziestu paru ochroniarzy. Następnie Nyu, nie wiem co ona pozytywnego tu wniosła. Ot taki pluszak do zabawy. No może pokazała, że Diclonusy też potrafią kochać i mieć jakieś pozytywne odruchy. Tylko, że zatrzymali ją w domu jak jakieś zwierzątko. W TYM LOGIKI NIE MA. Jeśli sądzisz, że jest inaczej to będę się dziwił. Przecież to człowiek. Nawet jakby jakiś człowiek znalazł auto z kluczykami w środku to nie mógłby sobie do domu wziąć(zgodnie z prawem), a co dopiero człowieka.
Mai, cóż może i niemożliwe jest postawienie siebie w jej sytuacji, ale scena nad morzem jest strasznie naciągana. Tak się składa ze oglądnąłem niedawno trzy odcinki(bo wiecej nie jestem w stanie) i powodem dla którego Mei poszła sprawdzić co się dzieje było to, że ktoś strzelił w porcie. Następnie znajduje ciało w sposób bestialski potraktowane i zaczyna z nim rozmawiać jak z mężczyzną z informacji...
Zgadza się że trudno się wczuć w innych ludzi, ale widzisz takie zachowania to chyba nie uznajesz ich za prawdopodobne. Poza tym jest masa dziwnych zachowań w które bym uwierzył, pod warunkiem, że anime/film ma sensowną fabułę i postacie. Tutaj widząc w osobie z jednostki specjalnej wroga publicznego (i całą akcje z ucieczką lucy) ustawiłem się że wszyscy bohaterowie są nierealni. Prawie każdego przedstawili tu w pewien sposób karykaturalnie mimo, że, poza Diclonusami, żadnym symbolem ci ludzie być nie mieli.
Cytat: | Dla mnie diclonusy pokazane w EL były do bólu ludzkie. Nie wiem jak niezwykłą jednostką musiało by być dziecko, aby posiadając takie możliwości i takie "wychowanie" mogło wyrosnąć na nie zdegenerowaną jednostkę. |
Ano w dziwaczny sposób dorastały Diclonusy i przecież w taki właśnie sposób niektórzy ludzie na forum ją traktowali: jednostka zdegenerowana, chora psychicznie, morderca. Ja bym o człowieku który się zachowuje jak ona też mówił w ten sposób. Może i w głębi duszy jest to osoba dobra, ale po czynach ocenia się człowieka. Mnie i tak nie ten problem w anime denerwował. Mnie przeszkadzało przedstawienie świata i postaci. Gdyby nie to może i polubił bym Elfen Lied'a. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-01-2009, 17:43
|
|
|
Gość napisał/a: |
Ano w dziwaczny sposób dorastały Diclonusy i przecież w taki właśnie sposób niektórzy ludzie na forum ją traktowali: jednostka zdegenerowana, chora psychicznie, morderca. Ja bym o człowieku który się zachowuje jak ona też mówił w ten sposób. Może i w głębi duszy jest to osoba dobra, ale po czynach ocenia się człowieka. Mnie i tak nie ten problem w anime denerwował. Mnie przeszkadzało przedstawienie świata i postaci. Gdyby nie to może i polubił bym Elfen Lied'a. |
Też do momentu. Ja tam bez bicia przyznaje się, że gdy oglądałem scenę gdy zabito psa Lucy to pomyślałem, że sam na jej miejscu (i z jej możliwościami) pewnie bym zareagował podobnie. Porywczy za młodu byłem. Teraz zresztą chyba też za takie coś wytłukł bym gówniarzowi wszystkie zęby. I szczerze to jakoś nie odbierałem Lucy jako postaci złej. Dla mnie ona była ofiarą, a nie oprawcą.
Mnie drażniły motywy a la "Ten, Który Wychodzi Przez Zamknięte Okno", znany także jako "Ten, Któremu Puszczają Film Gdy Ma Rozwalone Oczy" :] |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-01-2009, 17:57
|
|
|
Diclonusy nie nadawały sie do życia w społeczeństwie, ponieważ przez całe życie były od niego odizolowane. Prym wiódł u nich instynkt samozachowawczy, a nie rozum i zasady moralne. Ludzie od dziecka wychowywani wśród zwierząt (tak, są takie przypadki) od dicloniusów różniły się tylko tym, że nie umiały mówć, ale za to potrafiły żyć w takim społeczeństwie, jakim np. było stado. Natomiast diclonusy nie umiały żyć same ze sobą. W dodatku były o tyle niebezpieczne, że posiadały wolną wolę, której nie ograniczało nic poza kresem ich własnych możliwości (W przypadku nyu 2 metry bieżące). Do określenia ich "ludźmi" brakowało jeszcze wiele różnych cech. W dodatku zabijanie nie przynosiło im ŻADNYCH profitów, a wiec ich zachowaniem kierowal bezsens.
Uczucia to za mało, by określić jakąś istotę mianem "ludzkiej". |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 23-01-2009, 18:23
|
|
|
Cytat: | Dla mnie diclonusy pokazane w EL były do bólu ludzkie. Nie wiem jak niezwykłą jednostką musiało by być dziecko, aby posiadając takie możliwości i takie "wychowanie" mogło wyrosnąć na nie zdegenerowaną jednostkę. |
Tylko należy dodać, że zgodnie z bodaj mangą EL skłonność do zabijania dicloniusy mają zaprogramowaną genetycznie, więc nawet normalne wychowanie nic by nie dało. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Hexe
Gość
|
Wysłany: 23-01-2009, 18:56
|
|
|
Cytat: | I szczerze to jakoś nie odbierałem Lucy jako postaci złej. Dla mnie ona była ofiarą, a nie oprawcą. |
Też sądze, że Lucy w głębi duszy nie była zła, tylko że w wyniku negatywnego wpływu otoczenia przybrała inną, negatywną formę. Swoją drogą sporo morderców wywodzi się z sierocińców, patologicznych domów. W związku z tym powstaje problem czy ludzie są z natury źli, czy może otoczenie ich tak kreuje. Offtopic byłby z tego duży, bardziej złożony, więc sobie darujemy ten temat.
Faktem jest, że z ofiary zmieniła się w oprawcę, czy może bycie ofiarą wykształciło w niej nienawiść do świata. Po czym zaczęła mordować. Czy zdawała sobie sprawę z tego że to co robi jest złe? Oczywiście! Przecież zabili jej pieska, czuła odrazę do zdrady przez ludzi których uznała za przyjaciół. "Bici biją". W tym akurat zakresie nic do Elfen Lied'a nie mam, wątek ma zarys ciekawy.
Cytat: | Natomiast diclonusy nie umiały żyć same ze sobą. |
Nie umiały sobie z sobą poradzić bo w skrajnie patologicznych warunkach żyły.
Cytat: | W dodatku były o tyle niebezpieczne, że posiadały wolną wolę, której nie ograniczało nic poza kresem ich własnych możliwości (...)
Do określenia ich "ludźmi" brakowało jeszcze wiele różnych cech. |
Własną wolę. Właśnie. Rozum! To właśnie w największym stopniu rozróżnia nas od reszty świata zwierząt.
Cytat: | Do określenia ich "ludźmi" brakowało jeszcze wiele różnych cech. |
Cech charakteru? Czego im brakuje? Dobra mają te rogi i wektory, ale mentalnie nie różnią się od nas.
Cytat: | W dodatku zabijanie nie przynosiło im ŻADNYCH profitów, a wiec ich zachowaniem kierowal bezsens. |
Lucy zabijała z zemsty, ten "boss" na końcu fakt zabijał bez powodu, ale ona to dopiero dziwadłem była. Już nie pamiętam jej zbyt dobrze, ale (poza mordowaniem bez powodu) też przejawiała odruchy ludzkie. Poza tym kto ją wychowywał? Pamiętam że była zamknięta w takiej wielkiej kuli, ale w oparciu o co rozwinęła się jej psychika to tego nie wiem. Kilkanaście tysięcy lat rozwoju ludzkości w kilka lat. Nice! To pokazali podejście psychologiczne do bohaterów...(pewnie się dowiem że przez słuchawkę do niej mówili, ale według jakichś tam, badań nie chce mi się szukać teraz, to osoba z świetnymi możliwościami rozwoju bez ludzkiego wsparcia będzie wrakiem, ludzie, małpy to istoty społeczne odizolowane od reszty świata będą niczym innym jak tylko wrakiem, cieniem swojego gatunku, który umrze w bardzo szybkim czasie) Była jeszcze trzecia dziewczynka z rasy Diklonusów która znowu nie chciała zabijać, nawet jak jej kazano. Poza tym zabijanie bez powodu może być też charakterystyczne dla ludzi. |
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2009, 19:12
|
|
|
Nie oceniajmy tak surowo bohaterów taki Banto? Bando? (czy jak mu tam było) był nawet taki sobie i tym samym awansował jako najlepsza postać w tej serii (w moim prywatnym rankingu). Jakbym była na jego miejscu to też marzyłabym żeby zabijać wszystkich bez wyjątku. :P Bo kto go tam otacza? Psychopatyczne dziewczęta, przełożeni debile etc. Poza tym można powiedzieć że przez tą chęć zabijania, wśród złych, był jedyną postacią traktującą wszystkich równo bez dyskryminacji, ostatecznie nie robiło mu wielkiej różnicy kogo zabija. Był jedyną postacią do jakiej poczułam jakąś sympatię, głównie z względu na jego marzenie. Oczywiście, nie do tego stopnia żeby mnie zmartwiło, gdyby przypadkiem bomba atomowa zdmuchnęła całe to towarzystwo z powierzchni ziemi. |
Ostatnio zmieniony przez Lain dnia 23-01-2009, 20:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Hexe
Gość
|
Wysłany: 23-01-2009, 19:43
|
|
|
Cytat: | Tylko należy dodać, że zgodnie z bodaj mangą EL skłonność do zabijania dicloniusy mają zaprogramowaną genetycznie, więc nawet normalne wychowanie nic by nie dało. |
Mange czytałem pobieżnie i wydała mi się gorsza od anime xD. Skoro były tak zaprogramowane to postulowałbym o wybicie ich do nogi. Twórcy zmarnowali jedyny w miarę sensowny wątek tego anime. Heh.
Czy jest sens zapożyczanie motywów z mangii w dyskusji o anime? Fakt, że na jej podstawie mamy anime, ale rozbiegają się niektóre wątki kreacje postaci i jest ona w bardziej żałosnej formie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- sikanie w pampersy jakiegoś lachona – pożywka dla koprofili o_O
|
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-01-2009, 20:25
|
|
|
Gość napisał/a: | Cech charakteru? Czego im brakuje? Dobra mają te rogi i wektory, ale mentalnie nie różnią się od nas. |
Czegoś, co pozwala człowiekowi na życie w społeczeństwie. Czegoś, dzięki czemu nie mordujemy każdego człowieka na swojej drodze. Zemsta? Jej zemsta była bezsensowna i wynikała wyłącznie z samolubności. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Fei Wang Reed
Łaydak
Dołączył: 23 Lis 2008 Skąd: Polska Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-01-2009, 20:52
|
|
|
Slova napisał/a: | Do określenia ich "ludźmi" brakowało jeszcze wiele różnych cech. W dodatku zabijanie nie przynosiło im ŻADNYCH profitów, a wiec ich zachowaniem kierowal bezsens.
|
Oto najlepsza odpowiedź, jaką tu można dać:
Ysengrinn napisał/a: |
Tylko należy dodać, że zgodnie z bodaj mangą EL skłonność do zabijania dicloniusy mają zaprogramowaną genetycznie, więc nawet normalne wychowanie nic by nie dało. |
Nie rozwodząc się nad tym, jakie jest uzasadnienie naukowe powstania tej "mutacji" itp., przyjmując to tylko do wiadomości, jeśli ten "instynkt" (czy też "program") nakazywał im zabijać ludzi i tym samym stworzyć sobie własne miejsce na Ziemi (zarówno manga jak i anime pokazują dość wyraźnie, że dicloniusy u ludzie raczej na pewno nie mogłyby żyć obok siebie). I jest to powód wystarczający, by uzasadnić to "mordowanie"...
Hexe napisał/a: | Mange czytałem pobieżnie i wydała mi się gorsza od anime xD. Skoro były tak zaprogramowane to postulowałbym o wybicie ich do nogi. Twórcy zmarnowali jedyny w miarę sensowny wątek tego anime. Heh. |
Chyba zapomniałeś o jednym... Ktoś inny mógłby postulować o wybicie ludzi do nogi...
Jeśli chodzi o Mai na plaży to zgadzam się, że to wyszło... hmm... nienaturalnie. Natomiast bardziej chodziło mi o to, że te postaci nie były bezwzględnie "nierealistyczne".
Jednostki zdegenerowane? Chore psychicznie? Aspołeczne? Dlaboga, znowu to samo... znowu tę mutację przyrównuje się do choroby psychicznej... na takie argumenty opadają mi ręce i odechciewa się pisać...
No i trudno, aby można je traktować jako co najmniej neutralne dla społeczeństwa ludzkiego, gdy w wieku bodaj trzech lat "ujawniał" się ten "instynkt"/"program", przez co taka istota mogła zabić nawet swą rodzinę. |
_________________
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
A. Mickiewicz
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-01-2009, 21:57
|
|
|
Cytat: | Jej zemsta była bezsensowna i wynikała wyłącznie z samolubności.
|
Jak każda zemsta. Zemsta ludzka rzecz.
Oczywiście Zegarmistrz pisał bzdury kilka postów wyżej o tym, jak to niby zwierzęta mszczą się za naruszenie ich terytorium. Ale szczerze mówiąc, większej głupoty dawno nie czytałem. Więc abstrahując od zegarmistrzowskich rewelacji z dziedziny psychologii zwierzęcej, zemsta to jednak rzecz zdecydowanie ludzka. |
_________________
|
|
|
|
|
Hexe
Gość
|
Wysłany: 23-01-2009, 21:58
|
|
|
Cytat: | Jednostki zdegenerowane? Chore psychicznie? Aspołeczne? Dlaboga, znowu to samo... znowu tę mutację przyrównuje się do choroby psychicznej... na takie argumenty opadają mi ręce i odechciewa się pisać... |
Mi nie chodziło o mutacje tylko o ludzi. Jak dla mnie mutacją było po prostu pojawienie się rogów i wektorów. Przecież podkreślałem, że chodzi mi o sposób wychowania Diclonusów.
Cytat: | Czegoś, co pozwala człowiekowi na życie w społeczeństwie. Czegoś, dzięki czemu nie mordujemy każdego człowieka na swojej drodze. Zemsta? Jej zemsta była bezsensowna i wynikała wyłącznie z samolubności. |
Jeśli chodzi o to coś to proszę o większy konkret. A zemsta, mimo że była bezsensowna wynikała z roli popychadła.
Cytat: | (...),przyjmując to tylko do wiadomości, jeśli ten "instynkt" (czy też "program") nakazywał im zabijać ludzi i tym samym stworzyć sobie własne miejsce na Ziemi (zarówno manga jak i anime pokazują dość wyraźnie, że dicloniusy u ludzie raczej na pewno nie mogłyby żyć obok siebie). |
Ale przedmówca nie mówił o zabijaniu tylko ludzi (choć może o to mu chodziło). Ja stwierdziłem, że mordując wszystko dokoła natura ulegnie degradacji. Nie tylko człowieka spodka zagłada. Dlatego chciałem aby sie Diclonusów pozbyć, swoją drogą wiedziałem że ktoś stwierdzi, że i ludzkość można by usunąć. Na dobrą sprawę ludzie też niszczą środowisko, ale w przeciwieństwie do Diclonusów my nie robimy tego bez powodu. U nas liczy się przetrwanie. Pewnie myślicie sobie, ot my możemy bo mamy powód, błachy zresztą, bo aż tyle ludziom nie potrzeba. Niestety, ale ludzie patrzą się w przyszłość i zastanawiają nad tym co z nami będzie. Tenże strach uruchamia nasz instynkt przetrwania gatunku. Natomiast Diclonusy zniszczyłyby świat, a nie mając już co zabijać zaczęłyby mordować siebie.
Jeśli chodzi o pokazanie, że Diclonusy nie mogą żyć społeczeństwie to ja tego ie zauważyłem. Żadna z postaci nie wychowywała się w normalnych warunkach, więc nic nie wiadomo.
Tak sobie teraz pomyślałem instynkt do zabijania co? Dlaczego miałby być on nie do opanowania? Ludzie panują nad swoimi atawistycznymi popędami i tylko margines ulega zdziczeniu. |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 23-01-2009, 22:05
|
|
|
Norrc, jeszcze jedna wycieczka osobista, a zamknę temat i wystawię osta.
IKa
Zua Biurokratka |
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-01-2009, 22:12
|
|
|
Wow, nie wiedziałem, że mam moc zamykania tematów, w których bierze udział sporo osób. I nie wiem już teraz co to "wycieczka osobista". Jak ktoś plecie takie bzdury, że aż głowa boli (wybacz, mszczące się zwierzęta?!) to wypada taką osobę uświadomić. Nigdzie nie napisałem jednego złego słowa na Zegarmistrza. Proponuję przeczesać np. temat o "kwestii zua" czy jeszcze taki jeden, gdzie dyskutowaliśmy o "komercjalizacji sztuki" (że tak powiem). Tam często było pisywane, że opowiadam bzdury, ba, że nie znam języka polskiego. A moderacja spała... |
_________________
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2009, 22:17
|
|
|
Uprzejmie przypominam, że wszelkie zastrzeżenia co do działalności moderacji należy kierować do administracji forum poprzez wiadomości prywatne. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|