Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Elfen Lied - anime |
Wersja do druku |
Ryuzaki
Smok Samurai
Dołączył: 12 Lis 2008 Skąd: nie wiem Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 12-11-2008, 21:57
|
|
|
Slova napisał/a: | Abstrachując od tego, czy brutalność ma sens, w EL jakoś nie widziałem brutalnosci typu "wybór między większym, a mniejszym złem". Nie zaliczam tutaj obrony życia i bliskich. |
No ja własnie zaliczam do "sensownej brutalności" bronienie swoich bliskich. No i poza tym czy nie uważasz, ze reakcja Lucy w sprawie psa jest co najmniej zrozumiała?
Slova napisał/a: | Zarzucają. Na potęgę. |
Dobrze, że ja sie daleko od fandomu trzymam. Chociaż nie dochodzą do mnie takie herezje jak zarzuty wobec mojego Higurashi.... |
_________________ 10 razy upaść, 11 razy wstać... |
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 13-11-2008, 19:30
|
|
|
Slova napisał/a: | Ja także. |
Nie wyglądasz 0o
Slova napisał/a: |
Abstrachując od tego, czy brutalność ma sens, w EL jakoś nie widziałem brutalnosci typu "wybór między większym, a mniejszym złem". Nie zaliczam tutaj obrony życia i bliskich.
|
Hm, pisałem o tym wcześniej chyba w moim długaśnym poście na temat tego anime. Ja uważam, że ta brutalność nie wywodzi się z niczego. Samotne dziecko, gnębione od zawsze - pierwsze morderstwo jest praktycznie uzasadnione(jedyny przyjaciel ginie na twoich oczach zakatowany, do tego przez ludzi, którzy starają się jak mogą obrzydzić ci życie). Kiedy w ręce, takiej zdesperowanej osoby dostanie się broń - przemoc przychodzi łatwo. A gdy zrobi się to już raz, następny nie robi takiego wrażenia.
Wbrew pozorom nie jest to takie niewiarygodne(ostatnio gdzieś było: 8-latek zastrzelił dwie osoby, w tym swojego ojca). No szczególnie jeśli postawisz sobie za cel zniszczenie kogoś, kto cały czas starał się zniszczyć ciebie.
Po krótkiej refleksji na temat tego anime można dojść do wniosku, że jest to wspaniała historia - chociaż sposób w jaki ją przedstawiono może szokować ^.^ |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-11-2008, 20:04
|
|
|
Achmed napisał/a: | Nie wyglądasz 0o |
Muszę się przyznać, że po obejrzeniu kilku pierwszych odcinków EL miałem dziwne ciągoty do przemocy. Na pewno to anime wywarło na mnie jakiś wpływ. Mimo, iż je tak bardzo krytukuje, to bardzo lubię "Pieśń", przede wszytskim za oryginalność w tej swojej bezsensowności i jako dobry odmóżdżacz.
Achmed napisał/a: | można dojść do wniosku, że jest to wspaniała historia - |
Zdecydowanie wyolbrzymiasz. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-11-2008, 15:50
|
|
|
Obejrzałem to anime uważam je za jedne z lepszych, jest bardzo klimatyczne i ma dobrą fabułę.
Sam początek gdzie lucy morduje strażników, a w tle leci muzyka o wychwalaniu boga i jego miłosierdziu jest boski ;-).
Wracając do dicloniusów, to nie są ludzie, moim zdaniem jest to nowy gatunek który się wykreował w procesie ewolucji.
Dicloniusy nie są złe tak jak się rozumie zło, u nich jest coś takiego jak instynkt wyparcia gorszego gatunku w tym wypadku chodzi o ludzi.
Mają coś takiego w genach ze jak widzą człowieka to instynktownie chcą go zabić, bo dicloniusy mają się znalezc na górze łańcucha pokarmowego, jako ten nowy i lepszy gatunek.
Jeśli chodzi o lucy to nie można jej, moim zdaniem, traktować jak zwykłej ludzkiej morderczyni, bo ona nie jest do końca człowiekiem(co już wspomniałem).
Żadnym zwyrodnialcem też nie jest, lecz jedynie mutacją.
To właśnie mutacje stanowią jedną z podstaw ewolucji życia na Ziemi.
Dla niej jedynym wyjątkowym człowiekiem był kouta, dlatego też później gdy była dorosła, hamowała się przed zabiciem jego bliskich bo wiedziała że są dla niego ważni. |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-11-2008, 16:18
|
|
|
JUz raz Zegarmistrz mówił w tym temacie o muzyce z EL i miał rację. także zwróciłem w tedy uwagę na to, iż wychwala Boga, ale prawda okazała się nieco mniej konkretna.
Altruista napisał/a: | Wracając do dicloniusów, to nie są ludzie, moim zdaniem jest to nowy gatunek który się wykreował w procesie ewolucji.
Dicloniusy nie są złe tak jak się rozumie zło, u nich jest coś takiego jak instynkt wyparcia gorszego gatunku w tym wypadku chodzi o ludzi.
Mają coś takiego w genach ze jak widzą człowieka to instynktownie chcą go zabić, bo dicloniusy mają się znalezc na górze łańcucha pokarmowego, jako ten nowy i lepszy gatunek. |
I tutaj własnie pierszy bezsens fabuły: Dicloniusy są śmiertlene, ale nie mają zdolności do prokreacji (chyba było coś o tym w anime, jeżeli nie, proszę skorygować), mogą się rozmnażać jedynie poprzez wykorzystywanie do tego celu ludzi. tak więc, kiedy ludzi zabraknie, Dicloniusy wymrą z powodu braku mrożliwości wydawania na świat nowych osobników. Super, że wypierają gatunek, od którego sa całkowicie zależni.
Altruista napisał/a: | Żadnym zwyrodnialcem też nie jest, lecz jedynie mutacją. |
Mutacja = zwyrodnienie. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-11-2008, 16:46
|
|
|
Z punktu biologicznego masz racje bo w komórkach zachodzą mutacje i przemiany ;-).
Tylko mi chodziło o sens zwyrodniałego mordercy, łap mnie za słówka dalej.
Dawno oglądałem Elfen Lied, ale popraw mnie jeśli się mylę, czy nie było tam czasem dwóch dicloniusów płci męskiej, których można wykorzystać ;p ?. |
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 15-11-2008, 17:03
|
|
|
Hm, ludźmi nie są, ale uczucia i te sprawy posiadają. Nie zapominajcie, że nie wszystkie tylko i wyłącznie zabijały(Nana? :P). Po za tym miały uczucia, kochały, lubiły, współczuły, odczuwały samotność i to, że chciały wyprzeć ludzi nie wzięło się znikąd. Zawsze będę twierdził, że to oni tam są sami sobie winni. Czyli od ludzi różnią się tylko tymi rogami i wektorami(chyba, że było jeszcze coś).
Nie wiem czy wyolbrzymiam, ale jeśli ubrali by ją w ładne piórka pewnie okrzyknięto by ją wspaniałą ^^
Pozdrawiam
@Eire
Ja właśnie tak to rozumiem. |
Ostatnio zmieniony przez Achmed dnia 15-11-2008, 20:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 15-11-2008, 18:44
|
|
|
Dobra, masz rację ludzie nie obchodzili się z nimi dobrze i mają prawo odczuwać do nich nienawiść. Ale do wszystkich?! Ja rozumiem, że zabiliby naukowców i wszystkich ludzi, którzy wyrządzili im krzywdę, ale niewinnych? Co złego zrobiły Lucy te wszystkie rodziny, które wymordowała już za młodu? Zabili jej pieska, rozumiem, że zabiła sprawców, ale czemu potem załatwiała tych wszystkich ludzi, wiedząc, że to złe? Nie wiem może to ze względu na ich gatunek, że mają większe skłonności do przemocy. Nana była jedyną rozsądną postacią... |
_________________
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 15-11-2008, 19:04
|
|
|
Czy wściekłego psa obwiniamy za to,że zabija? Przecież to nie jego wina. On też tam pewnie w psim sercu cierpi bo gryzie tych, których kochał, ale cóż- nasza racja- eksterminacja. Takie miałam odczucia wobec Lucy i jej podobnych. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-11-2008, 18:47
|
|
|
Shizuku napisał/a: | Dobra, masz rację ludzie nie obchodzili się z nimi dobrze i mają prawo odczuwać do nich nienawiść. Ale do wszystkich?! Ja rozumiem, że zabiliby naukowców i wszystkich ludzi, którzy wyrządzili im krzywdę, ale niewinnych? Co złego zrobiły Lucy te wszystkie rodziny, które wymordowała już za młodu? Zabili jej pieska, rozumiem, że zabiła sprawców, ale czemu potem załatwiała tych wszystkich ludzi, wiedząc, że to złe? Nie wiem może to ze względu na ich gatunek, że mają większe skłonności do przemocy. Nana była jedyną rozsądną postacią... |
Ależ to chyba najbardziej realna postawa z całego anime. Człowiek z reguły nie myśli logicznie. Kieruje się emocjami i daję się ponieść impulsom. Ugryzła Cię w dzieciństwie pszczoła? Masz uraz na całe życie (boisz się wszystkich, nie tylko tej jednej). A nienawiść do Żydów, czarnych, homoseksualistów ? Pewne grupy uważają się za lepsze, więc znęcają się nad słabszymi. Jest to całkiem "normalne". Nie dziwię się bohaterkom EL, że właśnie tak reagowały. Wielu naszych pobratymców robiłoby/robi tak samo, tylko często nie mają odpowiednich narzędzi. |
_________________
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-11-2008, 19:41
|
|
|
Hmmm, w sumie racja, miała prawo reagować emocjonalnie. A co z Koutą? Przecież przyjaźniła się z nim w tym czasie. Gdy opowiadał jej o tych zbrodni, wstydziła się tego, zmieniała temat, nie chciała o tym mówić. Wiedziała, że to co robi jest złe i Kouta z pewnością by tego nie pochwalił, ale kontynuowała to. Zresztą nie przesadzajmy, może nie myślimy często logicznie, ale to nie znaczy, że zabijanie pod wpływem emocji jest dobre. Jesteśmy jednak w większości cywilizowani i kontrolujemy swoje pierwotne odruchy. To że Lucy jest dicloneusem jej nie usprawiedliwia. Gdyby każdy zabijał np wszystkich niemców, bo w czasie wojny wyrządzili wiele złego wielu nacjom, to jakby wyglądał nasz świat? To, że inni robią nam krzywdę, nie znaczy, że my musimy mścić się na wszystkim im podobnych pod względem narodowści na przykład. Macie rację, Lucy miała prawo czuć nienawiść do ludzi, ale to nie znaczy, że miała prawo zabijać wszystkich bez wyjątku. W pełni rozumiem zabijanie sprawców, jednak całej reszty nie jestem w stanie zaakceptować.
No i znowu wracamy do Nany. Ona też nie miała w życiu dobrze, a jednak nie zabijała wszystkich po kolei, wręcz przeciwnie broniła ich. To pokazuje, że nie wszyskie Dicloneusy są nastawione na zabijanie i agresję, gdy ktoś im wyrządzi krzywdę. |
_________________
|
|
|
|
|
Doktor J
The Mad Scientist
Dołączył: 02 Lip 2008 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 19-11-2008, 20:09
|
|
|
Z tego co ja pamiętam to wszystkie dicloniusy SĄ nastawione na zabijanie rodzaju ludzkiego. Chodziło o wymianę wszystkich ludzi na dicloniusy (Lucy powiedziała Koucie, że wkrótce dicloniusów będzie rodziło się więcej niż ludzi. I nikt chyba nie zapomni kwestii kastracji "zakażonego" Bandou).
Nana pozostawała wyjątkiem - aby przeżyć psychicznie warunki w jakich była trzymana przeniosła wszystkie swoje uczucia na Kuramę.
A Mariko? Pierwsze co zrobiłą po wyjściu z celi to zaatakowałą panią doktor do której zwracałą się per "mamusiu". I na dodatek jak bawiłą się maltretując nanę.
Tak więc ja uważam, że dicloniusy to maszyny do zabijania gatunku który ma wymrzeć - ludzi. |
_________________
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-11-2008, 20:15
|
|
|
Oczywiście nigdzie nie napisałem, że podejście Dicloneusów było dobre... tylko normalne. Ludzie często wiedzą, że robią źle, lecz kontynuują. A co do cywilizacji... Lucy nie miał kto kształcić, ona nie miała żadnych pozytywnych wzorców (poza kotem).
Męczona jak zwierze oddawała tylko światu ten ból, którym on ją obdarzył. Nieważne komu. Została skrzywdzona przez nasz gatunek - żołnierzy i naukowców bez twarzy. Na tym polega grupowe, ogólne postrzeganie pewnego problemu. Odpowiedzialność zbiorowa też jest "zua". Ale była, jest, i będzie. Ja stwierdzam pewne fakty, nie oceniam ich. Życie to nie bajka. Może Braci Grimm, pierwotna wersja. |
_________________
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-11-2008, 22:58
|
|
|
Ale trzeba przyznać, że miała takie światełko w tunelu, którym był Kouta. I póki nie została przez niego "zdradzona" nie powinna być, aż tak agresywna. I proszę nie mów mi, że zabijanie wszystkiego co kojarzy nam się z własną krzywdą jest normalne. Może jestem niepoprawną optymistką, ale wierzę, że w większości ludzie potrafią wybaczać, albo przynajmniej powstrzymywać swe pierwotne instynkty tudzież nie mścić się. Dicloneusy miały moc, która pozwalała im bez problemu zabijać innych. I jeszcze raz powracam do porównania Lucy z Naną. Jedna miała Koutę i pieska, druga miała ojca. Cała reszta świata ich męczyła i wytykała palcami. Lucy zabija wszystko co popadnie, nawet rodzinę swojego ukochanego, a Nana NIKOGO. Nie zwalajmy wszysko na tragiczną przeszłość, ona ma duże znaczenie, ale to głównie nasz charakter i nasze wybory decydują o naszej przyszłości i teraźniejszości. Dlatego nieusprawiedliwiam Lucy i też nie zgodzę się, że takie zachowanie jest normalne. W pewnych przypadkach usprawiedliwone, ale Lucy, w jakimś momencie przekroczyła granicę. |
_________________
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-11-2008, 10:34
|
|
|
Jejku, co mnie podkusiło, żeby włączyć się do rozmowy na tak drażliwy temat...
Wszystko zależy od punktu widzenia. Jeśli mi ktoś zabije matkę (umyślnie i z premedytacją), przed moją zemstą nie uratuje go nawet piesek czy przyjaźń z
Kotem. Są pewne krzywdy których nie wybaczyłbym NIGDY. Myślę, że torturowanie przez całe życie, poniżanie, szydzenie, wyśmiewanie i zabicie przyjaciółki się do nich zaliczają.
A dlaczego zabijała wszystkich ludzi? Bo czy Ci się podoba czy nie, tak często działa nasz mózg. Krzywdy zaznane od jednej osoby zrzucasz na jej rodaków, rodzinę. Mówisz o cywilizacji, kodeksie moralnym? Nikt tych rzeczy Lucy nie nauczył. Powiadasz, że potrafimy wybaczać i powstrzymuje nas sumienie? Może w sporadycznych przypadkach, ale zazwyczaj ogranicza nas prawo i wizja kary. Wiesz na czym polegał Eksperyment Więzienny Philipa Zimbardo ? Podzielił "normalnych, wybaczających i kochających" ludzi na więźniów i strażników. Zgadnij co działo się po kilku dniach...
Wiem, że ludzie powinni się kochać, pomagać sobie, nigdy nie zdradzać, a świat wyglądać jak z książeczek Świadków Jehowy... Ale czy to moja wina, że tak nie jest ? |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|