[wa-totem]

[Mao]

Przyłączam się do ubolewania nad Lancerem -_- Trochę to głupio zrobili...pokazali go na samym początku i nagle zonk, nie ma go przez dłuższy czas O_o aż w końcu pokazał się i ....no właśnie... :( Ale bardziej szkoda mi Archera...taki tajemniczy i w ogóle *__*
Co do Gilgamesha...kozak taki z niego, a mnie tacy z lekka wkurzają :P

[GoNik]

[Abigail]

[wa-totem]

były sugestie.
Na końcu 14 epizodu, coś po nim zostało co widzieliśmy na samym początku...
A to co mówił do Shirou też wiele dawało do myślenia.

[Abigail]

[wa-totem]

Cóż, kto nie ogląda do końca, traci =)
Co widać u ciebie znów, bo gdybyś obejrzała 23 do końca, wiedziałabyś... coś :>
To anime z grupy wymagających wytężenia uwagi... albo lektur dodatkowych.

Nie zapominaj kim Rin jest. Jeżeli mogła de facto wskrzesić zakłutego Shirou, mogła zająć się i swoimi obrażeniami. Poza tym, kiedy Shirou upierał się nad udzielaniem/wzywaniem pomocy, sama wprost stwierdziła, że już się tym zajęła... Można przypuszczać, że zapewne zużywając sporo - jeśli nie wszystkie - z pozostałych jej kryształów mana.

Ciekawe, że w anime rozstała się z sztyletem Zelretcha... i trochę śmiesznie, że Rin narzeka że nie jest "tak silny" jak jej kryształy... A przecież Zelretch robiąc swój sztylet próbował zsyntetyzować broń działającą tak, jak Excalibur - przez ukierunkowane uwolnienie nagromadzonej mana.

No, ale jutro się przekonamy.

A ja chcę Unlimited BladeWorks!!!

xD

[Abigail]

No to jak wrażenia na koniec? Dawno już nie widziałam takiego happy endu, nawet wątek Shirou-Saber zakończył się w sumie pozytywnie, pomimo rozstania. Ale Kirei to mi było szkoda trochę, tak mało się pojawiał, a chętnie bym się o nim więcej dowiedziała. To samo mogę zresztą powiedzieć o paru innych postaciach, to anime to świetny materiał na fanfiction.

[SG]

Eeee tam, lipa. Zrobili to trochę na "odwal się". Zakończenie byle pozamykać jakoś w miarę wszystkie wątki.

Avalon Saber - żadne fajerwerki, z tym sztyletem od Rin też nie pokazali niczego ciekawego. Szkoda, że nie było kompletnie nic na temat wiadomej przyszłości Shirou i szkoda, że nie pokazali nawet mglistych zarysów kielicha. Podobał mi się za to motyw ze snem Saber.

[wa-totem]

Hmm.
Końcówka w 100% wierna scenariuszowi Fate z gry, więc nie można nic powiedzieć.
Poza tym, że UBW było pod tym względem ciekawsze, no ale tam rolę wiodącą ma Rin :)
Biedna Rin, ma taki matoł przed nosem dziewczynę z krwi i kości, to się będzie za duchami uganiał _^_

Ogólnie mówiąc, eklektyczny koktajl. Niektórym przypadnie do gustu, innych odrzuci...

Wniosek numer dwa, niniejszym nominuję Rin do Totemowej nagrody dla tsundere roku :>

<myśli> hmm... hmmm.... <wymyślił> Hhaaha! *__* <odchodzi knuć w kąciku>

[akaryuu]

Wlasnie udalo mi sie F/SN w ciagu 3 dni obejrzec.. Szczerze mowiac taki układ Master - Servant. ( Trochę przypomina mi to pokemony:] ) nie przypadl mi do gustu.. Kreska jest w porządku.. Fabuły nie rozumię.. Wojna jest bo jest i zawsze była, ale nie wiadomo dlaczego :/ ???.. Oczy Shiro są jakieś takie dziwne.. nie pasują.. Moim zdaniem trochę naciągane anime..

[Abigail]

[wa-totem]

Abigail, nie o to mi chodzi, a raczej o to że nie można nic zarzucić jako ekranizacji. Jeśli ktoś chce więcej zakończeń, to nie powinien patrzeć na anime, tylko poczekać aż mirrormoon skończy robotę (scenariusz Fate już przełożony, więc widać postęp) i pobawić się z samą grą, a raczej visual novel bo tak to się określa.

Anime najwyraźniej miało być ekranizacją jednego z scenariuszy - Fate właśnie - i to się udało świetnie. Co oczywiście nie znaczy, że inne scenariusze nie są lepsze :)

akaryuu, tu od samego początku mamy do czynienia z magią przywołania. Rody magów - Einzbern, Tohsaka i Makiri rozpoczęły cały ceremoniał i stworzyły system wojen oraz sług i mistrzów, który jest zresztą całkiem spójny: tylko eirei może władać Graalem, ale by utrzymać się w naszym świecie, potrzebuje mistrza - maga.
Raz rozpoczęty ceremoniał cały czas się toczy, ale tylko co jakiś czas Graal osiąga próg materializacji i wtedy zaczynają się Wojny, bo z racji bliskości Graala magowie mogą skutecznie wezwać eirei i zawrzeć pakt. Jednak należy pamiętać że do 5 wojny - w której uczestniczy Shirou - żadna nie zakończyła się ostatecznym przyzwaniem Graala. W dodatku w trzeciej wojnie, Makiri się schytrzyli i ich reprezentant przyzwał sługę nieprzewidzianej, ósmej klasy - mściciela, Angra Manyu. Doprowadziło to do "skażenia" graala, który stał się już tylko naczyniem mściciela, spełniającym życzenia przez zagładę. Po tym wydarzeniu Magia opuściła rodzinę Makiri, która zmieniła nazwisko na Matou.
Nierozstrzygnięta została również 4 wojna, bo gdy Kirei, postrzelony przez Kiritsugu dotknął Graala, zawarł "porozumienie" z Angra Manyu... ale wciąż było co najmniej 2 mistrzów a pojedynek Saber i Gilgamesza trwał; jednak Gigamesz został skażony przez Angra Manyu, a Kiritsugu zmusił Saber do zniszczenia materializującego się Graala. Ponieważ jednak ceremonia nie dotarła do końca, atak nie mógł być skuteczny! Skażony Gilgamesz, podobnie jak Kirei, stał się emanacją Angra Manyu, ale zniknięcie Graala usunęło ich poniekąd w cień. Saber zniknęła, co sugerowałoby że Kiritsugu użył ostatniego reiju, albo że odniosła krytyczne rany w walce z Gigameszem. Pokonać go nie mogła, bo do tego potrzebny był Avalon a wiemy że Kiritsugu go jej nie oddał mimo że miał go dzięki Einzbernom, i użył do przywołania. Ostatni z trzech sług ocalałych z 4 wojny - caster, przetrwała tak jak to opisano w anime, w piątej zaś sama została mistrzem, wzywając assasina.

W obecnej, piątej wojnie ceremonię wreszcie doprowadzono do końca - został jeden mistrz i jeden sługa. W ten sposób ostateczne zniszczenie skażonego, a więc już do niczego dobrego nie przydatnego Graala stało się możliwe, i (przynajmniej w teorii) blokuje możliwość wybuchu kolejnych wojen i pojawiania się nowych mistrzów i sług. Ale tym co pozwalała istnieć przyzwanym eirei jest kotwica w postaci many mistrza i jego reiju) - a Shirou zużył wszystkie trzy (doprowadzając do "wygaśnięcia" kontraktu). W efekcie, Saber też znika.

Oczywiście, wciąż pozostaje - jak i zresztą Shirou - jednym z eirei, więc jeśli znów pojawi się sytuacja wymagająca ich interwencji, może pojawić się znowu... ale to już kwestia interpretacji bo kanonicznych źródeł brak.

[akaryuu]

@wa-totem.. I tego wszystkiego można się dowiedzieć oglądając tylko anime, czy też trzeba zajrzeć do innych źródeł, bo chyba jednak niezbyt jasno to wszystko sobie poukładałem.. :]

[wa-totem]

Niestety, tylko ktoś kto grał w grę albo przynajmniej czytał fansajty może wszystko sobie poukładać aż tak dokładnie jak wyżej. W anime większość spraw jest uproszczona.

Jednak wszystkie krytyczne informacje - włącznie z przyczyną zniknięcia Saber na końcu - podane są. Dość kunsztownie podano też np. tożsamość Archera, której jedyne potwierdzenie jest w scenie z napisami 14 odcinka, czytelne tylko dla kogoś kto bardzo uważnie patrzył co robi Rin w pierwszych epkach :)