Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Naruto - temat ogólny o serii i filmach (pl/eng/jp) |
Wersja do druku |
czolgi
Dołączył: 11 Lip 2008 Status: offline
|
Wysłany: 12-07-2008, 14:47 Naruto Shippuuden the Movie 2: Kizuna
|
|
|
Kinówka Naruto Shippuuden 2 jest piątym filmem kinowym Naruto w ogóle i drugim z kolei pod sztandarem Shippuuden. Pierwsze zapowiedzi pojawiły się w Weekly Shonen Jump, poprzedzone trailerem z Sasuke i Naruto niedługo potem.W filmiku tajemnicza grupa wojowników ninja atakuje z zaskoczenia Wioskę Ukrytego Liścia i już ma zamiar wprowadzić w życie pomysł wojny ninja na dużą skalę dopóki do gry nie wkracza brakujący wojownik, Sasuke. |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 12-07-2008, 15:09
|
|
|
Po pierwsze: przeniosłam temat do właściwego działu.
Po drugie: wszystko fajnie, ale link prowadzi do strony z nielegalnymi materiałami. Polecam uważną lekturę Konstytucji Forum Tanuki, ze szczególnym uwzględnieniem punktu drugiego. Link usunęłam. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 12-07-2008, 20:47
|
|
|
Zdecydowanie dopisek chan powinnaś sobie darować... może sama ; ] ?
Powiem tak, te filmy z naruto zawsze mają happy ending, co niestety już na samym początku filmu prowadzi do tego iż zna się zakończenie, źli zostaną pokonani, nikt nie zginie itp.
Można je oglądać by podziwiać walki zazwyczaj ładnie zrobione, ale reszta to do kosza ;] |
_________________
|
|
|
|
|
Assarin
Art is dead
Dołączył: 03 Lip 2008 Status: offline
|
Wysłany: 12-07-2008, 21:15
|
|
|
W sumie w anime też jeszcze nikt dobry nie zginął. Oprócz Trzeciego, z którego zrobili typowego "umieracza-za-dobrą-sprawę". W mandze śmierć pewnego nauczyciela (nie powiem kto to był żeby nie spojlować, ale chyba każdy wie o kogo chodzi) była przedstawiona tak jak być powinna: nie za długa, odpowiednio wstrząsająca i naznaczona odorem wojny. Tego się naprawdę nie spodziewałem. Przypomina mi się tutaj Yuugiou, w którym przez ponad 200 odcinków NIKT nie zginął, a w ostatnich 10 odcinkach zginęli prawie wszyscy oprócz faraona (no jakże by mogli uśmiercić głównego bohatera), Many i Seta. Wszyscy w odrażająco nieludzki sposób, przy każdej śmierci dało się wyczytać przesłanie od autorów i za każdym razem miało się nadzieję, że to już ostatnia osoba ginie.
Się rozpędziłem, a miałem komentować film.
No więc, dla mnie film był przeciętny. Dobry jak każdy, ale niczym specjalnym się nie wyróżniał. Plus za to, że Kishimoto brał udział w tworzeniu fabuły. Kreska też niczego sobie. |
_________________ Nie twórz dzieł sztuki lecz kuj miecze śmierci, w nich artyzm prawdziwy.
Budując, buduj na skale - nie piasku; i nie na dziś czy jutro - buduj na wieczność.
Bądź jak poryw nowego wiatru - niszczący i twórczy zarazem. |
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 19-07-2008, 14:45
|
|
|
Maciek : 19.07.2008 12:04:49
Czy aby muzyka?
Komentarz do recenzji "Naruto" Cytat: | Muzyka w tym anime jest jedną z rzeczy, która mnie wyjątkowo intryguje. Jeśli słuchacie dużo muzyki z gier, filmów, albo chociaż sporo gracie i oglądacie, to może mnie zrozumiecie.
Słuchając Narutowych OST-ów mam naprawdę paskudne wrażenie, że jest to jedna wielka zżyna.
Przykładowo 'Avenger' bardzo przypomina BGM z Prince of Persja 3D (Scena odlotu balonu pod koniec gry, jakby ktoś chciał poszukać)
Orochimaru Theme niektóre fragmenty ma jakby po prostu wycięte z Toccata i Fuga d'moll Bacha.
Obecnie słucham OST-a z shippudena i też nie mogę się pozbyć tego wrażenia, że fragmenty pewnych utworów zostały wzięte z jakiś symfonii filmowych, z gier.
Dużo jest też utartych chwytów. Jak się trochę posłuchało, to wie się mniej więcej, kiedy muzyka będzie miała punkt kulminacyjny, kiedy przyspieszy, kiedy ucichnie na chwilę, w jakim rytmie zagra gitarka. Trafność większości przewidywań staje się w pewnym momencie irytująca. Czy autor potrafi wymyśleć coś oryginalnego, czy tylko zżynać?
Może miejsce tego komenta powinno być na forum, ale nie chce mi się rejestrować specjalnie dla jednego posta, w takim razie proszę traktować to jako mój argument na zaniżenie oceny z muzyki.
|
|
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-07-2008, 19:28
|
|
|
E, w Sailorkach też co trzeci utwór był skądś ściągnięty, a nikt się o to nie czepia. Chyba tylko się cieszyć, że się młodzież z wyższą kulturą zaznajamia i potem z przyjemnością będzie słuchać, bo jej się kojarzyć dobrze będzie? |
|
|
|
|
|
Ishamael
Tkacz Sieci
Dołączył: 24 Kwi 2008 Skąd: Shayol Ghul, więzienie dla potępionych Status: offline
|
Wysłany: 04-08-2008, 18:56
|
|
|
Wpadłem tylko na chwilę by poinformować wszystkich spóźnialskich, że Jetix dnia wczorajszego uraczył swych zniecierpliwionych powtórkami widzów kolejnym sezonem Naruto.
Przegapiłem wczorajszy odcinek, niestety. |
|
|
|
|
|
Dezerter141
Dołączył: 06 Sie 2008 Status: offline
|
Wysłany: 06-08-2008, 19:02
|
|
|
dla mnie ten jetix i naruto to poważna porażka w szkole(jeszcze chodze) to sie ze mnie wyśmiewają jak mówie o naruto i dlatego moim zdaniem jetix zniszczył opinie o naruto
już bym wolał zeby go tam wogóle nie puszczali to tego jak puszcze bleacha to ich rozrypie(wiele osób ogląda jetix nic nie pomógł) już se wobrażam dubbin hahahaha |
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 06-08-2008, 19:41
|
|
|
O kurcze, właśnie się dowiedziałem, że naruto może być JESZCZE gorsze.
Dezerter, ciekawie budujesz zdania złożone nie używając żadnych znaków interpunkcyjnych.
Proponuję coś zrobić z tym postem bo jest wyjątkowo nieczytelny...
A co do naruto na jetixie... Kiedyś widziałem jeden epizod i myślałem, że się popłaczę, bynajmniej nie z powodu ckliwych scen, ale ogólnej tandety która wylewała się z ekranu telewizora... Chodzi tu zarówno o jakość tłumaczenia, dubbing, jak i ogólną formę/treść(?) serii. |
_________________
|
|
|
|
|
Ishamael
Tkacz Sieci
Dołączył: 24 Kwi 2008 Skąd: Shayol Ghul, więzienie dla potępionych Status: offline
|
Wysłany: 10-08-2008, 14:08
|
|
|
Rzucę tylko od siebie, że mi akurat dubbing się podoba. Piszę to jako człowiek, który słyszał głosy w oryginalnej, japońskiej wersji. Głosy głównych bohaterów w wersji polskiej dobrano IMO świetnie, a poboczni też nie brzmią źle. Wyjątkiem jest Gai, który od trzeciej serii stracił na powadze.
Co do fabuły to ja to oglądam dla wyłączenia mózgu po pracy. Tak przyjemnie czasem usiąść i wyłączyć się przed telewizorem. A dodatkowym smaczkiem są zamieszczone w internecie dziełka takie jak to:
(kliknij jeśli znasz dobrze angielski)
Naruto d20 bookmarks |
|
|
|
|
|
Asayama
Św. Mikołaj
Dołączył: 21 Maj 2008 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-09-2008, 09:37
|
|
|
Dezerter141 napisał/a: | dla mnie ten jetix i naruto to poważna porażka w szkole(jeszcze chodze) to sie ze mnie wyśmiewają jak mówie o naruto i dlatego moim zdaniem jetix zniszczył opinie o naruto
już bym wolał zeby go tam wogóle nie puszczali to tego jak puszcze bleacha to ich rozrypie(wiele osób ogląda jetix nic nie pomógł) już se wobrażam dubbin hahahaha |
Wiem, że to może być trochę obraźliwe, ale proszę cię pisz czytelniej, bo czytanie twego postu to mordęga (jeśli napisałem źle to przepraszam).
Prawdę mówiąc, dubbing z początku był średni (nie był zły, gorzej w Yu-gi-oh - No comments), lecz teraz jest dobry. Głosy są dobrze dobrane. Ogólnie da się znieść.
PS. IKa przeniosłaś ten komentarz już wcześniej ;P
A, dzięki - czyściłam dziś znów komentarze i myślałam, że o nim zapomniałam ;)
IKa |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 07-09-2008, 09:38
|
|
|
Co do naruto...
mam 20 tomików. Naprawdę ciekawa manga, świetnie mi się czytało, wciągająca, ładna kreska, ciekawe rozwiązania.
Anime za bardzo od tego nie odbiegało. Mimo czestego przeciagania oglądało się miło. Do czasu Shippuddena
Straciłem nadzieje co do tej serii podczas walki Sakury i PANA KUKIEŁKI... nie pamiętam już, ile razy go zabijała, wiem, że dużo. Totalna porażka.
Albo wielce pasjonująca pogoń kakasziego za Deidarą i "SNAJPERSKIE OKO"... chociaz fajnie mu rączkę urwało : )
Muzyka... Epeningi i Endingi pierwszej serii były fajne, dobre do posłuchania. najbardziej mi się podobal "Sadness into Kidness" czy cuś takjiego. Kilka kawałków z OST także wpadło w ucho, głównie te grane podczas walk, ale reszta to przeciętniaki. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 07-09-2008, 09:46
|
|
|
Fillery się skończyły, może coś ciekawego się będzie teraz dziać, bólem naruto jest to, że podczas walk duuużoooo gadają, ZA dużo. Db miał ten plus, że jak się już czaskali te 5 odcinków to się przynajmniej czaskali, a nie gadali, gadali i jeszcze raz gadali. Nie wspominając o namolnych ujęiach KAŻDEGO bohatera sceny, z KAŻDEJ strony... |
_________________
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 07-09-2008, 12:59
|
|
|
cesarz vedry napisał/a: | Db miał ten plus, że jak się już czaskali te 5 odcinków to się przynajmniej czaskali, a nie gadali, gadali i jeszcze raz gadali. |
Gadali, gadali i to czasem nawet przez dwadzieścia odcinków, tylko nie analizowali na głos technik i psychiki przeciwnika, tylko obiecywali sobie, jak bardzo dadzą sobie po mordzie, kiedy tylko przestaną gadać. Jak te dwa psy obszczekujące się zza płota. |
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2008, 21:12
|
|
|
No, wyzywanie przeciwnika podczas pojedynku chyba jest bardziej do przełknięcia, niż strszczanie swojego ataku, przed wykonaniem ruchu ? |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|