FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
  Maria-sama ga miteru
Wersja do druku
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 09-05-2008, 16:29   

Skończyłam właśnie pierwszą serię. I jestem... nazwijmy to, zdziwiona.
Nie jestem w stanie powiedzieć czegokolwiek sensownego na temat Marimite. Ot, wyidealizowane bohaterki, senna atmosfera i patologiczny system "siostrzyczek", wręcz zachęcający do nawiązania homoseksualnych relacji.

Co ludzie w tym widzą, bo ni w cholerę nie rozumiem??

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 09-05-2008, 16:39   

Mai, dokładnie to, tylko że to, co ty uważasz za minusy, inni uważają za plusy. Ot, takie yuri bez yuri (bo w pierwszej serii są jeszcze Sei i Shiori). Po iluś tam seriach bardzo konkretnych jeśłi chodzi o tematy każdy ma ochotę na odprężenie się, a ta seria sprawdza się w roli czegoś takiego idealnie.

Wyidealizowane? Czy ja wiem...mi bohaterki wydawały się może raczej odrealnione, ich problemy nie były problemami codziennego życia zwykłych ludzi. Ale taki to specyficzny urok Marimite. Obejrzyj drugą serię, jest bardziej żywa.
Powrót do góry
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 09-05-2008, 16:57   

Wiesz, to nawet nie tak, że ja postrzegam te rzeczy za minusy... Mówię, ta seria jest dziwna. Teukros w temacie napisał, że może chodzić o to, że postaci są "dobre". Ale one nawet dobre nie są! Takie jakieś nijakie... Może ta ich nierealność tak mi przeszkadza >.>

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 09-05-2008, 17:10   

Swego czasu Miyak napisał o tej serii "Te rozmodlone panienki są tak uroczo nierealne". I to jest klucz. Dla Ciebie, dziewczyny, która właśnie skończyła okres licealny, Lillian jest na pewno jaką abstrakcją. Dla jednych będzie to ideał, dla innych piekło (tu nieskromnie zareklamuję moje tłumaczenie cyklu "Las Cierni", które pokazuje różne podejścia do atkiego modelu, chyba ciut bardziej uczłowieczone).

Teukros ma po trochu rację - do chwili pojawienia się Touko nie ma w tej serii postaci, która mogłaby budzić negatywne skojarzenia - nawet Yumi jest ciut wyżej niż zwykła mangowa idiotka - główna bohaterka. A nawet ta nieszczęsna Touko - ona ma po prostu bardziej żywą osobowość i jest raczej złośliwa niż zła (no ale o tym w drugiej serii).

Zaryzykowałbym stwierdzenie, że w życiu codziennym bohaterki Marimite to te typowe szare myszki szkolne, na które nikt nie zwraca uwagi, ot, po prostu sobie są. W tej serii (i stąd może jej popularność) są one na pierwszym planie.
Powrót do góry
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 09-05-2008, 17:24   

Grisznak, ale ja całe życie byłam szarą szkolną myszką!

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 09-05-2008, 17:31   

Ojej, w takim razie przepraszam, mam nadzieję, że Cię nie obraziłem w żaden sposób, po prostu na tyle, na ile cię znam, sprawiałaś raczej wrażenie cokolwiek innej osoby.

Nawet jeśli jednak przy tym obstajesz - pamiętaj, że byłaś polską szarą myszką, nie japońską. Tam sytuacja prezentuje się inaczej.

Wreszcie, odnosząc się do tematu (wiem, drążę go któryś raz, ale lubię go i nic na to nie poradzę) - bohaterki Marimite to takie modelowe dziewczynki, z którymi można by się bez trudu zaprzyjaźnić, wybrać na herbatkę, poplotkować - może nie na dyskotekę czy "rwać", ale sama przyznasz, że są po prostu sympatyczne. Pisanie o dobrych i złych to kwestia o tyle ryzykowna, że w życiu codziennym rzadko zdarzają się jednoznacznie dobrzy i źli. Uczennice Lillian są grzeczne, bo chodzą do szkoły, która wymaga tego bardziej niż inne. W Lillian trudno sobie wyobrazić dziewczyński gang, który siedzi za szkołą i pali fajki popijając winiaczami (choć tu znowu odwołam się do Lasu Cierni" i odcinka pt "Girls Just wana have fun") i uprzykrza życie całej reszcie.
Powrót do góry
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 09-05-2008, 17:50   

W pewnym sensie masz rację - w gruncie rzeczy bohaterki są całkiem sympatyczne. Tylko że żeby to dostrzec trzeba się przebić przez bardzo... specyficzne pierwsze wrażenie. Dość powiedzieć, że z początku akadamia Lillian skojarzyła mi się z akademią Ohtori. To miało pewien... dziwny wpływ na odbiór tegoż anime.

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 09-05-2008, 18:12   

Ha! A tuś mi niespodzianko. Bo przecież teoretycznie Lillian jest wręcz antytezą Othori.
Jednakże bardzo dobrze zauważyłaś pewną rzecz. W gatunku yuri Marimite jest kolejnym, chronologicznie pomnikowym tytułem, właśnie po Utenie. I choć trzymaj panie Boże Marimite z dala od Uteny, to jednak pewne elementy klimatu, nastroju itd musiały się pojawić i tu i tam.

Co prawda bliżej Marimite do Oniisama E Ikedy, ale wszak wszędzie mamy ciasną nieco duszną szkolną atmosferę i koterie uczennic rywalizujące o wpływy. Różnica jest taka, że w Marimite ta rywalizacja odbywa się bezkrwawo, nikt tu nikogo nie chce zabijać czy doprowadzać do samobójstwa, wszelkie relacje są lekkie i spokojne (znowu wyjątkiem jest przeszłość Sei - pewnie teraz już wiesz, skąd ten nick na tanuczym ircu). W drugiej serii pojawia się kwestia Noriko i Schimako, ale tam wchodzą w grę bardziej kwestie religijne niż uczuciowe (choć dla fanów...). Bohaterki mogą denerwować (mnie, na przykład, irytował zawsze styl bycia Sachiko - toż to typowa Ouranica - potwierdzeniem odcinek, kiedy wybiera się z Yumi do "commoners shop" żeby kupić, o zgrozo, zwykłe dżinsy).

Marimite to już dziś ikona anime, do której odniesienia znajdziesz w dziesiątkach tytułów (ostatnio świetnie sparodiowana w jednym z epów Koharubiyori).
Powrót do góry
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 09-05-2008, 18:25   

Tak, Lillian to antyteza Ohtori... Ale jest to szkoła, która Ohtori mogłaby się stać. Dlatego mówię, że system sióstr jest patologiczny. Przede wszystkim elitarny samorząd uczniowski, cieszący się pewnymi przywilejami (Różany dworek), obdarzony powszechnym podziwem i mający bardzo dużą dozę swobody w działalności - nauczyciele praktycznie nie ingerują. Oczywiście, teoretycznie to dobrze, że samorząd uczniowski działa i ma się dobrze... Ale właśnie, ta elitarność i przywileje. To daje pewne pole do nadużyć i wywyższania się. Z początku jako taką "lepsiejszą od wszystkich innych" traktowałam Rosę Chinensis - sprawiała wrażenie właśnie takiej nieco wywyższającej się panienki z ciągotami na świetną manipulatorkę. System sióstr może z kolei powodować z jednej strony próby wkupienia się w łaski samorządu, nienawiść wobec sióstr Róż i Pączków i ewentualny dołek dziewcząt, które z jakiś przyczyn siostry nie mają.

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 09-05-2008, 18:47   

Tu polecę Oniisama E - tam te wszystkie patologię związane z byciem lepszym, przynależnością do szkolnej elity, manipulowaniem ludzi, wściekłą walką o wpływy, zazdrością podchodząca pod obsesję itd pokazano wyśmienicie. Nie dziwi fakt, iż to jedna z moich naj- serii.

Sachiko mogłaby być kimś w stylu Miyi (tej z Oniisamy, nie Miyaka)...gdyby nie fakt, że jest w sumie dobra z natury (jak one wszystkie), czego nie bardzo może zrozumieć Touko. Jedynym takim wątkiem jest kwestia Rosy Caniny (w anime pojawia się w urywku, to ta, która podkochiwała się z Shimako), w mandze ma własny rozdział. Potem pojawia się Kanako, która ma chopla na punkcie Yumi (ale to dopiero trzecia seria). Niemniej, one wszystkie sprawiają wrażenie akceptacji statusu quo i wyboru samorządu (w Oniisama E dochodziło an tym tle do bijatyk). Może to wynika z japońskiej mentalności i szacunku dla hierarchii - u nas taki system za Chiny Ludowe by się nie utrzymał (albo skończyłoby się jak w Oniisamie, gdzie prowadziło to do regularniej wojny między uczennicami wybranymi a niewybranymi).

System "Sour" jest...ekstrawagancki. Z jednej strony, ma jakieś zahaczenie w japońskiej edukcji (oni tam swoich senpaiów jednak traktują inaczej niż my osoby z wyższej klasy) i owszem, ma on wyraźnie podteksty homoseksualne (ale to nie dziw, wystarczy przeczytać co Boy Żeleński pisał o przedwojennych szkołach dla chłopców i dla dziewcząt w "Naszych Okupantach"). Jednak, o ile w pierwszej serii takie wątki się pojawiają (Long Live the Sei!), tak później jest nich coraz mniej, tak, że druga i trzecią serię trudno sklasyfikować nawet jako lekkie shoujo ai (Sei, wróć!).

No i samorząd. Bardzo bym chciał wiedzieć, jak to naprawdę tam wygląda, aby móc sie odnieść. Nie da sie ukryć, "Różyczki" i ich "Pączki" to szkolna arystokracja. U nas samorząd to głównie zapieprz organizacyjny, tam swoisty klub dla wybranych, którzy są lepsi, piękniejsi, mądrzejsi itd. Znowu pojawia się kwestia kompensacji dla oglądających - skoro widzą, że taka "no good" Yumi też tam się załapała, to mogą uwierzyć, że może im też się uda (nawet jeżeli instytucja "Różanej Willi" czy "Wieży Samorządu" nie są standardem w japońskich liceach).
Powrót do góry
Teukros Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 09 Cze 2006
Status: offline
PostWysłany: 09-05-2008, 19:03   

Cytat:
Przede wszystkim elitarny samorząd uczniowski, cieszący się pewnymi przywilejami (Różany dworek), obdarzony powszechnym podziwem

Różany dworek (swoją drogą dosyć mizerny) jest jedynym przywilejem samorządu (dosłownie, nic innego nie widzę, nawet herbatę do dworku własną przynoszą). A poza tym, dosłownie nic! Same obowiązki, na tyle absorbujące, że uniemożliwiające uczestnictwo w jakichkolwiek innych kołach zainteresowań.

Cytat:
mający bardzo dużą dozę swobody w działalności - nauczyciele praktycznie nie ingerują

Z punktu widzenia nauczycieli, sytuacja jest idealna - oto mamy grupę nieprzeciętnie uzdolnionych dziewczyn, wykonujących całkiem realną i konkretną pracę (wszystkie te uroczystości, festiwale, prezentacje itp), za co dostają zupełnie abstrakcyjny "podziw i szacunek" ze strony innych uczennic. Gdy zabierze się calą tą celebrę "różanej arystokracji", zostaje dosyć ponury obraz "koła darmowej pomocy gospodarczo - technicznej". Oj nie, to naprawdę nie Ohtori.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 09-05-2008, 19:58   

Przyznaję, że Utenę widziałam kawał czasu temu, ale tamtejszy samorząd w gruncie rzeczy też nie miał nadmiaru przywilejów poza siedzibą i powszechnym szacunkiem... Tak, nawet ten abstrakcyjny "podziw i szacunek" też może deprawować...
Nie mówię, że samorząd akademii Lillian z pewnością stanie się mroczną organizacją na miarę akademii Ohtori. Mówię, że MÓGŁBY się takim stać. I że z początku skojarzył mi się ze swoim odpowiednikiem z Uteny.

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Teukros Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 09 Cze 2006
Status: offline
PostWysłany: 09-05-2008, 20:27   

Wiesz, samorząd w Lillian musiał jeszcze się uczyć. Do obowiązków samorządu w Ohtori należało głównie pojedynkowanie się i uczestnictwo w imprezach... Ale tak na poważnie, to obie te instytucje są zupełnie nie do porównania. Samorząd Ohtori to tak naprawdę czysty obłęd - fragment szaleńczego teatrum, na którym rozgrywała się tragedia Różanej Oblubienicy. Aktorzy, godni swojej sceny - powykręcani psychicznie do niemożliwości, ogarnięci obsesjami na tle seksualnym, kultywujący dziwaczne rytuały. Ich siedziba - wysoka wieża, z widokiem na escherowską arenę. Wreszcie, ich świat - ograniczony tylko i wyłącznie Ohtori.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 09-05-2008, 21:05   

No własnie, Utena NIE MIAŁA ambicji być w jakimkolwiek calu realistyczną. Nawet w mandze, która jest ciut normalniejsza, każdy członek samorządu ma własną willę. Będę się upierał przy Oniisamie (zaraz mnie zagryziecie, wiem), ale tam lokalny klub dla elity tez miał własną rezydencję.

Gdy zaczynałem oglądać Marimite miałem dokładnie to samo wrażenie co Mai - tu się zaraz wydarzy coś złego, cała prawda wyjdzie na jaw, a panie zaczną sobie sypać strychninę do herbaty. I to było chyba największe zaskoczenie - nic takiego się nie wydarzyło.
Powrót do góry
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 29-08-2008, 18:59   

Z informacji, jakie mam, dowiedziałem się, że najnowszy tomik powieści będzie nosił tytuł "Before graduation", co oznacza, że z Lillian odejdzie drugie pokolenie uczennic, z Sachiko, Schimako i Rei na czele, zaś pokolenie Yumi obejmie kierownicze role w samorządzie. Osobiście ciekaw jestem, czy czwarta seria anime dojdzie do tego momentu i, co najważniejsze, jak to zostanie rozwiązane fabularnie. Czy tak jak w przypadku pierwszego pokolenia - które po prostu zeszło ze sceny? Będzie to o tyle trudniejsze, że trudno mi sobie wyobrazić Marimite bez Sachiko.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 3 z 6 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group