Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Claymore |
Wersja do druku |
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 09-08-2007, 11:33
|
|
|
Claymore 19
Bardzo dobry odcinek, lepszy niż poprzedni. Clare pokazała, że numerek 47 już dawno do niej nie pasuje, a Miria kto tu rządzi :].
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Przełożyli walkę Flory i Clare, no i nie pokazali początku przyjaźni między Undine a Deneve, ale pewnie co się odwlecze...
Cynthia ma porządny głos, yay ! Wyobrażałem sobie, że to Flora będzie mieć taki, ale chyba twórcy anime podjęli słuszną decyzję. Flora
- Spoiler: pokaż / ukryj
- niedługo kopnie w kalendarz, a Cynthia z numerem wyższym od Deneve z pewnością odegra ważną rolę w przyszłości.
Oceniam go na 8/10 |
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 17-08-2007, 21:34
|
|
|
Claymore - odcinek 20
Yyyyy... nie podobał mi się. W życiu nie pomyślałbym, że będę zirytowany po obejrzeniu Claymore'a. Nie spodziewałem się aż takiego rozczarowania. Oceniam go na 5/10 i to łagodnie patrząc ze względu na to, że to jednak wciąż świat Claymore'a. Zmieniono wszystko na gorsze, udziwnień pełno.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nie rozumiem np. dlaczego nie było pojedynku tylko gadka szmatka. Najbardziej zdziwiło mnie jednak to, że zamknięta w sobie Clare zdradziła swoją bolesną przeszłość komuś kogo ledwie znała (Florze), jak dotychczas nie wspomniała nawet słowem o tym nikomu, nawet tym na których najbardziej jej zależy. Wyszło bardzo sztucznie, do tego wypaczono jej charakter przy okazji.
Clare nie wahałaby się pojedynkować, a Flora z pewnością nie posłuchałaby Jean. Zacznijmy też od tego, że Jean prawdopodobnie spotkała już kiedyś Florę, a na pewno sporo o niej słyszała, wiedziała więc czego się po niej spodziewać (na pewno rozsądku).
Udziwniono również rozmowę Undine z Deneve, pojawiła się Helen nie wiem po co, w niczym to nie pomogło odcinkowi, wręcz jeszcze bardziej mnie rozdrażniło (choć Helen uwielbiam). A propos Undine, chyba żaden inny claymore (szczególnie w anime) mnie tak nie denerwuje jak ona, właśnie przypomniałem sobie kogo jeszcze mógłbym dodać do nielubianych postaci.
Dodano scenę, w której Helen pociesza jakąś wojowniczkę, daje jej jabłko i pojawia się po raz drugi sentencja "jesteśmy ludźmi", niepotrzebnie.
Poza tym w odcinku było zbyt wiele melodramatyzmu, związek między Clare i Rakim jest tak interesujący, bo prawie nie ma dosłowności, ten dystans między nimi i brak nachalnego przypominania o sobie w mandze sprawia, że życzę im ponownego spotkania, w anime drażni mnie to zamyślanie: "oh Raki", "oh Clare".
Niedorzeczny jak dla mnie jest też cały kemping i wędrówka do Piety, bo Raki tak chce. Isley/Easley nie posłuchałby Rakiego, wyperswadował by mu, że nic nie zdziała nawet gdyby ten się dowiedział, że stacjonują tam Claymore'y albo zwyczajnie go olał. Dziwi mnie też skąd mieli żarcie dla człowieka, na takim pustkowiu raczej ciężko byłoby cokolwiek upolować, a potęga AO nie byłaby zbyt pomocna w łowieniu drobnej zwierzyny (chociaż w sumie Isley jest łucznikiem, ale i tak nie wydaje mi się żeby tak dostojna postać jak on zniżała się do tego stopnia, by upolować zwierzynę dla marnego człowieka). Gdy te wydarzenia miały miejsce w posiadłości, wszystko miało sens.
Przyszłego odcinka nie dadzą rady spartaczyć, ale obawiam się o następne. Jak to dobrze, że czytałem wcześniej mangę :]. |
|
|
|
|
|
Eskel
zv
Dołączył: 16 Cze 2007 Skąd: wonderland Status: offline
|
Wysłany: 22-08-2007, 20:08
|
|
|
Claymore 21
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dosc krwawy odcinek.;) Po za tym sporo odbiega od mangi, o ile walka o Piete (w Piecie?:p) jeszcze jakos sie trzyma, to watek z Rakim jest juz calkowicie zmieniony. Nadal przyjemnie sie oglada, ale zaczynam sie zastanawiac co dalej. Bo wyglada na to ze ta seria bedzie pierwsza, i ostatnia..
edit: no i nie moglo zabraknac nagiej Priscilli ;) |
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 23-08-2007, 19:47
|
|
|
Claymore 21 - niezły odcinek. Trup ściele się gęsto. Rigardo jest spoko :)
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Rozwój wątku Rakiego trochę mnie zaskoczył. Możliwe, że twórcy anime przypadkowo zaspoilerowali jakieś przyszłe rozwiązania przeprowadzone przez autora w ramach trójkąta Clare-Raki-Priscilla bo mniej więcej tak sobie to wyobrażałem (więź Rakiego z Priscilla się umacnia, która zaczyna stanowić sensowną przeciwwagę dla Clare. W anime Raki zbyt szybko dowiedział się, że jest przebudzoną. W mandze jest więcej czasu, żeby zbudować coś między nimi i co pewnie będzie sensowniejsze). Walka w Piecie potoczy się mniej więcej jak w mandze. Potem albo Claymore wybiją Przebudzonych albo zastosują trik z mangi i spotkają się z nadchodzącym Isleyem, Priscillą i Rakim co doprowadzi do walki ostatecznej, wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie (albo i nie). BTW Raki to mięczak, powinien ją ściąć i byłby spokój.
|
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Azariel
Muad'dib
Dołączył: 25 Mar 2007 Status: offline
|
Wysłany: 24-08-2007, 00:36
|
|
|
Claymore 21 - no cóż odcinek fajny dużo krwi.:P a tak ogólnie to zaskoczyli mnie,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Motyw z Rakim i z tym, że Pryscilla ujawni swoją naturę był zaskakujący,
. Miejmy nadzieje że w mandze będzie jeszcze lepiej:P, tu jest bardzo dobrze, ciekaw jestem czy będzie sezon drugi, a bym był szczęśliwi. A co do życia długo i szczęśliwie mam nadzieje że nie, bo tak by było wszystko zbyt piękne i 'życzyłbym' bym sobie by Clare się przebudziła wtedy by to była rzeź. :) |
_________________ Fragile existence, Between world's of souls
Struggle for tommorow, Grabed by a link of hope,
Simply eaten by desire of life. |
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 24-08-2007, 06:55
|
|
|
Walki były super, Riguald/Ligardes był super, cały odcinek był super... za wyjątkiem
- Spoiler: pokaż / ukryj
- sceny z Rakim i Priscillą. Czegoś tak głupiego nie widziałem chyba od czasów Elfen Lied i po tym odcinku zaczynam skłaniać się ku obozowi "Raki haters" . Jego zachowanie było bardzo nieprzekonywujące, zobaczył potwora jedzącego ludzkie flaki i jedyne co zrobił to przytulił nagą Priscillę, lol. Powinien był spróbować ją zabić albo uciec albo zeszczać się ze strachu. Był tak blisko niej, że mógł poczuć zapach jelit, słyszał jak Priscilla wsysa je do swojej gęby, a on dalej ją przytulał i gadał: "Nie jedz tego, fe, niedobre", lol. Jego poprzednie spotkanie z Youma, to że zabito mu całą rodzinę i próbowano go zabić, nic nie znaczyło. Poznał sierotkę zaledwie kilka dni wcześniej, przy mordowaniu zapłakała i zrobiło mu się jej żal tak bardzo, że zapomniał o świecie. Zwaliło mnie to z krzesła normalnie. Miałoby to jakiś tam sens gdyby się w niej zabujał, ale i tak to przegiecię jak na moje. Ciekawe też, czy zorientował się że Isley/Easley nie jest człowiekiem, w końcu o tym, żecoś takiego jak AB istnieje wiedzą jedynie claymore'y i sami "Przebudzeni", powinno to do niego dotrzeć (jakoś zapamiętał że claymore'y nie nazywają się tak sami).
Moja ocena 7/10
Dembol napisał/a: | Możliwe, że twórcy anime przypadkowo zaspoilerowali jakieś przyszłe rozwiązania przeprowadzone przez autora
- Spoiler: pokaż / ukryj
- w ramach trójkąta Clare-Raki-Priscilla
bo mniej więcej tak sobie to wyobrażałem |
Dembol, właśnie dlatego że taki motyw zastosowano w anime, nie powinien się on pojawić w mandze IMO i taką mam nadzieję. Takie rozwiązanie jest zbyt przewidywalne, liczę że autor czymś jednak nas zaskoczy.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nawet gdyby Raki znał Priscillę 7 lat dłużej i pozostał człowiekiem (czyt. nie przerobiono by go na claymore'a), takie zachowanie nie pasowałoby do jego charakteru. Nie wierzę, że zapomniałby co "zawdzięcza" goblinkom.
|
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 24-08-2007, 10:40
|
|
|
Może przez ze mnie przewija sie naiwność, ale może scenarzystom chodziło oto, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Raki nie ma szans zabić Priscili. Domyślił się że że tamten w takim razie też jest Youmą i pewnie jest gdzieś jest obok. W ten sposób Niby głupi chłopiec stworzył żenujący spektakl, który uratował mu życie. Treba pamietać iż Raki chce koniecznie spotkać z Claire.
|
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 24-08-2007, 10:53
|
|
|
Caladan napisał/a: | Może przez ze mnie przewija sie naiwność, ale może scenarzystom chodziło oto, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Raki nie ma szans zabić Priscili. Domyślił się że że tamten w takim razie też jest Youmą i pewnie jest gdzieś jest obok. W ten sposób Niby głupi chłopiec stworzył żenujący spektakl, który uratował mu życie. Treba pamietać iż Raki chce koniecznie spotkać z Claire.
|
Nie mam Rakiego za głupca, ale w takim momencie wnikliwa analiza sytuacji niczym L z DN i wybranie najpewniejszego sposobu na przeżycie raczej nie leżało w jego możliwościach, choć nie ukrywam że coś podobnego też przyszło mi do głowy by jakoś wytłumaczyć jego niedorzeczne zachowanie. Tym niemniej przeciętny człowiek wybrałby ucieczkę lub walkę, tylko te dwie opcje były racjonalne IMO. |
|
|
|
|
|
dr_eddker
()==[::::killa!::::>
Dołączył: 04 Lip 2006 Skąd: inąd.... Status: offline
|
Wysłany: 24-08-2007, 11:43
|
|
|
Widzę, że bardzo duzo osób ogląda Claymore'a. Nie dziwię się, bo sam oglądam :). Genialna alternatywa dla tych starych kapci Naruto i Bleach co to sie ciągną jak guma od majtek. Należę oczywiście do klubu "Raki haters"- no dla mnie ta postać jak na razie jest całkowicie beznadziejna. Odcinek 21 jak zwykle ciekawy, bez zbędnej paplaniny, dużo akcji, czyli dokładnie to czego się spodziewam po serii akcji (rewelacja po prostu xD). Mam tylko nadzieje, że te szaleńcze tempo akcji nie doprowadzi do
- Spoiler: pokaż / ukryj
- walki Priscilli z Claire już za 2-3 odc.
i będzie nam dane cieszyć się drugim sezonem. Co prawda twórcy anime dotarli już do 11 tomu, no ale przecież manga na bieżąco jest tworzona i mam nadzieję, że tak szybko się nie skończy. Jeśli ma ktoś informacje z jakiegoś wiarygodnego źródła na temat planów twórców co do kontynuacji Claymore'a to niech się nimi podzieli ;). Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 24-08-2007, 11:58
|
|
|
Wszczebrzeszyn napisał/a: | Nie mam Rakiego za głupca, ale w takim momencie wnikliwa analiza sytuacji niczym L z DN i wybranie najpewniejszego sposobu na przeżycie raczej nie leżało w jego możliwościach, choć nie ukrywam że coś podobnego też przyszło mi do głowy by jakoś wytłumaczyć jego niedorzeczne zachowanie. Tym niemniej przeciętny człowiek wybrałby ucieczkę lub walkę, tylko te dwie opcje były racjonalne IMO. |
Walka=śmierć
ucieczka=śmierć
Może następnym odcinku Raki wybrnie z tej sytuacji, bo narazie jest on najbardziej denną postacią
Dokuro chan season 2- przeglądnełęm sobie migiem i niczym nie różni sie od pierwszego, wiec odpuszcze sobie. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 24-08-2007, 12:28
|
|
|
Caladan napisał/a: |
Walka=śmierć
ucieczka=śmierć
Może następnym odcinku Raki wybrnie z tej sytuacji, bo narazie jest on najbardziej denną postacią
Dokuro chan season 2- przeglądnełęm sobie migiem i niczym nie różni sie od pierwszego, wiec odpuszcze sobie. |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nie mógł wiedzieć, że Priscilla nie jest zwykłym youma dopóki nie powiedział mu tego Isley/Easley, więc nie mógł wiedzieć że nie jest w stanie przeżyć gdyby podniósł na nią rękę.
Jesli chodzi o ucieczkę, istniała szansa i to wcale nie taka mała, że zignorowaliby go i pozwolili mu uciec albo bardziej prawdopodobne zamiast zabijać, zrobiliby z niego swoją maskotkę. |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 24-08-2007, 22:57
|
|
|
Claymore dalsze drążenie pewnej sceny:)[skusiłem na ponowne obejrzenie w celu analizy]
- Spoiler: pokaż / ukryj
- po pierwsze Raki nie miałby szans na ucieczke poniewaz easley stał prawdopodobnie przez większość czasu w jaskini w celu obserwacji młodego bohatera. Gdyby tak łatwo byłoby zabić youme to ludzie nie potrzebowali claymorki. Nawet tamci dwaj wojownicy w gotyckim mieście nie mogli pokonac potwora bez Claire( jeden z pierwszych odcinków).
Seirei 20- po staremu;) |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 24-08-2007, 23:43
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Co do tych kilku dni to nie przesadzałbym. Nie ma nigdzie podanego ile czasu minęło, wiec równie dobrze mógł to być np. miesiąc, a że jest dość gładka to mogła go zauroczyć. Co nie zmienia faktu, że scena z Rakim i Priscillą była przedwczesna (zresztą już to pisałem). Może w jego głowie nie było wielkich przemyśleń nt. tego czy Priscilla go zabije czy nie, ale zastanówmy się:
-Raki widział co potrafią Youmy (zabiły mu rodzinę, brata, a potem widział kilka pojedynków Clare),
-wie że sam jest marnym wojownikiem,
-Priscilla z jakiegoś powodu stała mu się bliska (zauroczenie i Isley chyba wspominał, że jej rodziców zabiły Youmy - dodatkowa więź),
Strach, świadomość własnej słabości, bezsilność i uczucie jakie do niej żywi (+fakt, że Raki to taki typowy dobroduszny harcerzyk, który wszystkim chciałby zrobić dobrze i nie nadaje się na zabójcę) sprawiły, że to pewnie było pierwsze co mu przyszło do głowy. Głupawe i nieracjonalne, ale biorąc pod uwagę, że to sytuacja gdzie dużą rolę odgrywały emocje, a nie rozumowanie, całkiem logiczne rozwiązanie. Niestety, nie zmienia tego, że Raki to ci(a)pa.
Cytat: | Jesli chodzi o ucieczkę, istniała szansa i to wcale nie taka mała, że zignorowaliby go i pozwolili mu uciec albo bardziej prawdopodobne zamiast zabijać, zrobiliby z niego swoją maskotkę. |
Raki już jest ich maskotką. Tylko o tym nie wiedział.
Cytat: | Dembol, właśnie dlatego że taki motyw zastosowano w anime, nie powinien się on pojawić w mandze IMO i taką mam nadzieję. Takie rozwiązanie jest zbyt przewidywalne, liczę że autor czymś jednak nas zaskoczy. | Odpowiednio podane takie rozwiązanie ma jakiś sens. Tylko nie podoba mi się
- Spoiler: pokaż / ukryj
- robienie z Priscilli postaci tragicznej. Pomimo iż jej nienawidzę bo zabiła Teresę, już w mandze cechuje ją pewien tragizm (patrz zachowanie w trakcie walki z Teresą), ale nie jest to tak nachalnie prezentowane jak w anime i miejmy nadzieje, że nie będzie.
|
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 25-08-2007, 07:11
|
|
|
Caladan napisał/a: | Gdyby tak łatwo byłoby zabić youme to ludzie nie potrzebowali claymorki. |
Gdyby tak trudno było zabić youmy to ludzie nie potrzebowaliby claymorów bo nie byłoby ludzi :P.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Zauważ, że nastoletnia (albo młodsza) Priscilla (która ma ciało anorektyczki, znaczy modelki bardziej niż wojowniczki) , zabiła youmę jeszcze zanim stała się claymorem, czemu więc Raki nie miałby być w stanie załatwić youmy zajmującej się tylko posiłkiem ?
Dembol napisał/a: | Głupawe i nieracjonalne, ale biorąc pod uwagę, że to sytuacja gdzie dużą rolę odgrywały emocje, a nie rozumowanie, całkiem logiczne rozwiązanie. |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Moim zdaniem, gdyby grały emocje to Raki już dawno przelałby krew Priscilli albo z zemsty albo z chęci uwolnienia od cierpienia (jej lub siebie). Cała sytuacja była śmieszna, potwór który woła mamę i tatę przegryzając ludzkie flaki i popijając krwią, a Raki przytulił go, bo zrobiło mu się z tego powodu żal. Zbyt naciągane jak na moje, nawet gdyby emocje miały brać górę.
Dembol napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Co do tych kilku dni to nie przesadzałbym. Nie ma nigdzie podanego ile czasu minęło, wiec równie dobrze mógł to być np. miesiąc, a że jest dość gładka to mogła go zauroczyć. Co nie zmienia faktu, że scena z Rakim i Priscillą była przedwczesna (zresztą już to pisałem).
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wiem, że pisałeś, ale tamtą wypowiedź skopiowałem żywcem z mojej wczesniejszej wypowiedzi na claymore.fora.pl i nie chciało mi się jej zmieniać.
Te "kilka dni" było tylko dla podkreślenia krótkiego okresu ich znajomości, takie uwypuklenie rażącego w moich oczach błędu twórców. Nawet gdyby było to 7 lat, ale znajomość między Priscillą, a Rakim wyglądała jak wygląda (czyli jednostronna rozmowa Rakiego i bredzenie Pris), to raczej nie sądzę żeby zawiązało się między nimi coś więcej niż zatroskanie jednego o drugie.
|
|
|
|
|
|
Azariel
Muad'dib
Dołączył: 25 Mar 2007 Status: offline
|
Wysłany: 25-08-2007, 09:13
|
|
|
po przeczytaniu waszej dyskusji na temat Claymore i odcinka 21 dochodze do prostych wniosków manga będzie lepsza, a tak nawiasem nie doszukujcie się racjonalizmu w Rakim
- Spoiler: pokaż / ukryj
- raz gdy Clare zabiła kompana, dwa gdy sama straciła kontrole, trzy gdy zatakował Ophelie, jego działania są irracjonalne bez względu jak na to patrzeć, a co do zachowań Priscilli wyglądało by to lepiej jakby nie krzyczała "mamo", "tato".
No cóż ale gdy zmienia się fabułę z mangi to się tak kończy. |
_________________ Fragile existence, Between world's of souls
Struggle for tommorow, Grabed by a link of hope,
Simply eaten by desire of life. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|