Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Gundam 00 |
Wersja do druku |
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-01-2009, 20:17
|
|
|
RappaR napisał/a: | Trochę mniej. O jakieś jedno 0. |
fakt, za odległość przyjąłem błędnie górną granicę jonosfery.
Ysengrinn napisał/a: | Świat z totalną kontrolą informacji, w którym terroryści używają bojowych mechów, a rebelianci mają własne floty kosmiczne. Nie powiem, żeby nie pasowali tu wojskowi, którzy ustawiają na straży korytarza potężne działko, a zaraz za nim terminal z dostępem do wszystkich kamer na stacji. W zasadzie spodziewam się jeszcze numeru rodem z "Demonbane", z pojedynkiem mechów w środku ludnego miasta, który prasa przerabia na wybuch gazu. |
Nie ma się co spodziewać zbyt wysokiego realizmu, to tylko Gundam. |
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-01-2009, 00:44
|
|
|
........I jak zwykle Masked Man ratuje odcinek......... Zadławiłam się. Autentycznie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Przepraszanie Setsuny za branie go siłą...
Tekst sezonu. Jeśli jeszcze ktokolwiek ma jakiekolwiek wątpliwości co do orientacji niektórych...
Swoją broszką, to mi się nie zgadza. Ani Rau, ani Neo nie polowali na głównego bohatera, tutaj powinien wyskoczyć jeszcze jeden klon do kompletu, żeby yaoi incest się dopełnił. |
_________________
|
|
|
|
|
Ryuzaki
Smok Samurai
Dołączył: 12 Lis 2008 Skąd: nie wiem Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 28-01-2009, 11:50
|
|
|
Czego wy własciwie sie teraz czepiacie? Akcja Herkulesa jeszcze sie przeciz nie skończyła. Z tego co pod koniec mówił do Smirnova to wręcz wszystko idzie zgodnie z planem. Co prawda moim zdaniem buntownicy nie docenili A-LAWSów, bo Ci pewnie nie będe mieli problemu z zabiciem, lub przynajmniej odizolowaniem świadków.
Herkules po prostu chciał zmusić Federację do tak poważnych działań, aby nie udało im sie tego ocenzurować.
wa-totem, chyba przeceniasz trochę ludzi. Mieszkańcy Federacji są na tyle wyprani, ze dla nich Federacja to dobro, a wszystko co sie jej przeciwstawia to wcielenie zła. Nawet jeżeli całkowita cenzura internetu jest nie do zrealizowania to powiedz co da taki IRC? Teraz też w internecie masz pełno stron, filmów i kanałów mowiących o róznych "teoriach spiskowych". Według Ciebie jak wiele osób sprawdza to co usłyszy na przykład o spisku w sprawie WTC? Większość ludzi przykleja od razu łatke "teoria spiskowa" i nawet nie wczuwa się w ten temat, a przecież pojawiało si wiele argumentów których bez jakiejś głębszej analizy nie sposób lekceważyć bedąc obiektywnym.
"To co widzieliście w TV to tylko fotomontarz. Tak na prawdę to rząd zaatakował tysiace swoich obywateli przetrzymywanych na Orbitalnej Stacji. Federacja od lat manipulluje nami, to wszystko spisek!!! Widziałem to, byłem tam!!!" Jak myślisz jak człowiek ślepo ufajacy we wszystko co mówią propagandowe tuby rządu zareaguje na tego typu informacje?
Już od jakiegos czasu zabierałem sie, zeby napisać jakiegos dłuzszego posta o Gundam 00 jako takim, ale jakos nie moge się za to zabrać. Wspomnę tylko o tym, ze to jakiś chichot historii jest chyba, że wśród osób nasmiewających sie z tej serii Gundam (która osobiscie uwazam za najlepszą z tych kilku które widziałem) jednoczesnie uważają się za fanów Lacus Clyne, która jest bohaterka tak słabej, plastikowej i EMOwatej serii jaką jest SEED/SEED D. |
_________________ 10 razy upaść, 11 razy wstać... |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 28-01-2009, 12:00
|
|
|
Z tego co zauważyłem to większość "naśmiewających się" (w tym i ja) przyjęła już tezę, że parodia jest najzupełniej celowa, więc humor działa jak najbardziej na jej korzyść.
Cytat: | wa-totem, chyba przeceniasz trochę ludzi. Mieszkańcy Federacji są na tyle wyprani, ze dla nich Federacja to dobro, a wszystko co sie jej przeciwstawia to wcielenie zła. |
Tak, to prawda. Dlatego gdyby tłumaczono to znieczulicą społeczeństwa nikt nie podnosiłby krytyki, ale twórcy kładą to na karb kontroli informacji. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 28-01-2009, 12:14
|
|
|
Ryuzaki, a co powiesz na teorię, że Seed/Seed Destiny i 00 to tak zupelnie odrębne nie tylko gatunkowo historie, że nie da się ich klasyfikować w jednym worku? W jednej serii cenie jedno, w drugiej co innego. Ja sie nie bede ograniczać i wrzucać wszystkiego do jednego worka.
Jak dla mnie 00 jest i pozostanie jedna wielka parodia. Celowa. Choćby ten kawałek, co zacytowała Gonik... Tego się nie da brać poważnie. I za to też kocham 00. Ja naprawdę nie potrafie słuchać z kamienna i pełna powagi mina jak taki Setsuna
- Spoiler: pokaż / ukryj
- który jest totalnie zakręconym maniakiem gundamowym nagle w połowie drugiego sezonu stwierdza, że on CHCE się zmienić!
Nie chodzi o to, że to jest nagłe czy nienaturalne, bo nie jest. Ale jak dla mnie to takie oczko od twórców puszczone w stronę widzów. Poza tym nie wierzę, by nagle ekipie od doboru seiyuu słoń stanał na ucho i kazali śpiewać seiyuu Mariny (Releeny jak kto woli), co jest dla mnie ewidentnym uśmieszkiem w stronę innych śpiewających pań i księżniczek, również Lacus. |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 28-01-2009, 14:08
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Tak, to prawda. Dlatego gdyby tłumaczono to znieczulicą społeczeństwa nikt nie podnosiłby krytyki, ale twórcy kładą to na karb kontroli informacji.
| Nieprawda, a właściwie prawda ale nie do końca.
Federacja... wy wogóle oglądaliście ostatni odcinek G00 S1? Przecież ona dopiero co powstała, ze zlepienia całego stadka całkowicie odmiennych tworów, będących emanacjami zupełnie różnych społeczeństw. Twierdzenie że "Mieszkańcy Federacji są na tyle wyprani, ze dla nich Federacja to dobro, a wszystko co sie jej przeciwstawia to wcielenie zła" to bzdura na resorach, bo równoważna stwierdzeniu że absolutnie cała populacja planety w kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy radośnie zaakceptowała i bezgranicznie zawierzyła nowemu tworowi. A coś takiego jak zmiana lojalności społecznej potrafi zająć kilka pokoleń, i może się nie udać!
Co do kontroli informacji, mogłaby MOŻE być wprowadzona może w terytoriach dawnej HRL, ale już nie AEU czy Unii gdzie demokratyczne a nawet SKRAJNIE demokratyczne tradycje (terytoria Unii obejmujące dawne USA) mają 350 (AEU) do 500 (Unia/USA) lat historii w chwili rozpoczęcia fabuły.
Co do społecznej inercji - takie tłumaczenie byłoby bardziej sensowne. I oczywiście, władza zawsze ma pewien margines swobody. Ale gdyby nagle grupki "zomowców" (A-LAWS, jak zwał tak zwał) zaczęły mordować albo "znikać" mi sąsiadów-blogerów, nie wspominając o całych zbombardowanych miastach, to bym wiedział. I nie siedziałbym bezczynnie na d...e, tak jak i w latach 80 nie siedziałem, mimo że smarkaty jeszcze wtedy byłem. Cóż, może i można założyć że za 300 lat na świecie będzie tylko stado Vriesów i Ryuuzakich, którzy palcem by nie kiwnęli, jeśli sądzić po ich opiniach.
Ysengrinn napisał/a: | Z tego co zauważyłem to większość "naśmiewających się" (w tym i ja) przyjęła już tezę, że parodia jest najzupełniej celowa, więc humor działa jak najbardziej na jej korzyść. | Popieram bez zastrzeżeń :)
Całość jest totalnym bezsensem - co oznacza, że seria MUSI być jednym wielkim dowcipem i całkiem zamierzoną komedią. I zgadzam się że śpiewająca Maryśka Ismailówna to kolejne "oczko" puszczone do widzów. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 28-01-2009, 14:45
|
|
|
Cytat: | Twierdzenie że "Mieszkańcy Federacji są na tyle wyprani, ze dla nich Federacja to dobro, a wszystko co sie jej przeciwstawia to wcielenie zła" to bzdura na resorach, bo równoważna stwierdzeniu że absolutnie cała populacja planety w kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy radośnie zaakceptowała i bezgranicznie zawierzyła nowemu tworowi. |
Chodziło mi o znieczulicę, nie inercję. Społeczeństwo jest bierne gdyż LAWS owszem się rozbija jak szympans w sklepie z porcelaną, ale robi to tylko na obszarach nienależących do Federacji (Bliski Wschód) lub w kosmosie. W zasadzie kontrola informacji może dotyczyć tylko tego - na Bliskim Wschodzie nie ma internetu (khyy, jassne), a dziennikarzy się tam nie wpuszcza. Natomiast na dobrą sprawę nigdzie nie jest powiedziane, że A LAWS w ogóle ma jakieś służby bezpieczeństwa, które prowadzą nadzór informacji wewnątrz Federacji. Podejrzewam, że mogą się zajmować tym w dalszym ciągu służby supermocarstw - od dawna przeżartych przech "masonerię" Innovatorów i chowające w szafie niejednego trupa. Tylko oczywiście wtedy zamach powinien być wymierzony bardziej w rząd niż w A LAWS, który jest tylko wykonawcą polityki.
A tak abstrahując - widać wyraźnie, że A LAWS jest Zuy i Mhoczny tylko dlatego, żeby widzowie nie mieli wątpliwości moralnych względem Celestial Being - jakby nie patrzeć groźnych terrorystów o baaardzo podejrzanej ideologii. Przecież światowa Federacja byłaby idealnym rozwiązaniem problemów tamtego świata, gdyby nie to, że jej zbrojne ramię składa się w sporej części z wariatów i psychopatów, a już bez lekarskiego zaświadczenia o traumie w szeregi nie przyjmują nikogo. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 28-01-2009, 16:34
|
|
|
Dwie strony zwalczające się zjadliwie i malino... ups, znaczy jedny duży pokład bojowej maszyny pewnego dziwnego ugrupowania, która stara się zakończyć ten konflikt, a w rezultacie sama staje się celem do zniszczenia bądź wykorzystania, anyone?
Poza tym Ysen ma rację w ostatnim akapicie. Do tego dołożyć to, że "dorobek" maszyn z fałszywymi GN-Driverami został dorzucony na ich karb. I pojawiaja sie nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy i sieja spustoszenie, nie tłumacza sie, maja niejasne cele, a właściwie jeden mocno pachnacy tandeta - wyeliminowanie wojen na świecie... |
_________________
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 28-01-2009, 20:07
|
|
|
Post Ryuzakiego, zawierający wyjątkowo obrzydliwe porównanie Autonomii Palestyńskiej do obozu koncentracyjnego, został usunięty, a użytkownik otrzymał ostrzeżenie. Uprzejmie informuję, że nie życzymy sobie na forum żadnych tego rodzaju porównań, pod czyimkolwiek adresem. Następny taki wyskok spowoduje wyrzucenie z Forum, bez dalszych ostrzeżeń. |
Ostatnio zmieniony przez Teukros dnia 28-01-2009, 22:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 28-01-2009, 21:21
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Natomiast na dobrą sprawę nigdzie nie jest powiedziane, że A LAWS w ogóle ma jakieś służby bezpieczeństwa, które prowadzą nadzór informacji wewnątrz Federacji. |
A-LAWS powstało na podstawie dawnych szeregów Celestial Being (na którego czele stali innowatorzy). CB zrzeszało w sobie bardzo wielu wpływowych ludzi. Dla mnie jest oczywistą oczywistością, że mają własny wywiad. Zresztą armia bez wywiadu, to żadna armia.
wa-totem napisał/a: | Co do kontroli informacji, mogłaby MOŻE być wprowadzona może w terytoriach dawnej HRL, ale już nie AEU czy Unii gdzie demokratyczne a nawet SKRAJNIE demokratyczne tradycje (terytoria Unii obejmujące dawne USA) mają 350 (AEU) do 500 (Unia/USA) lat historii w chwili rozpoczęcia fabuły. |
Kontrola informacji to nie tylko ukrywanie informacji i cenzura. To także manipulacja opinią publiczną. Wystarczy przedstawić w odpowiednim świetle wydarzenia, by wytworzyć pożądany przez władzę przekaz.
Przykłady:
Broń biologiczna w Iraku.
Wojna w Gruzji (i jej jednoznaczne postrzeganie w Polsce).
wa-totem napisał/a: | Co do społecznej inercji - takie tłumaczenie byłoby bardziej sensowne. I oczywiście, władza zawsze ma pewien margines swobody. Ale gdyby nagle grupki "zomowców" (A-LAWS, jak zwał tak zwał) zaczęły mordować albo "znikać" mi sąsiadów-blogerów, nie wspominając o całych zbombardowanych miastach, to bym wiedział. I nie siedziałbym bezczynnie na d...e, tak jak i w latach 80 nie siedziałem, mimo że smarkaty jeszcze wtedy byłem. Cóż, może i można założyć że za 300 lat na świecie będzie tylko stado Vriesów i Ryuuzakich, którzy palcem by nie kiwnęli, jeśli sądzić po ich opiniach. |
Zabijanie masowo ludzi jest kompletnie bez sensu. Zabijanie ikon ma już sens. Np. w Rosji chyba pól roku temu zginął jeden z lepszych antyrządowych dziennikarzy internetowych. Raz, powoduje to odłączenie cennego źródła informacji. Dwa, wywołuje strach.
Zbombardowane miasta miałeś w Iraku. Nie widziałem gigantycznych protestacji w Polsce (były w USA, cz Australii).
Moje opinie nie odzwierciedlają moich poglądów, tylko moje odczucie na temat obecnego stanu rzeczy.
Ysengrinn napisał/a: | Tylko oczywiście wtedy zamach powinien być wymierzony bardziej w rząd niż w A LAWS, który jest tylko wykonawcą polityki. |
A może jest wręcz na odwrót. To Ludzie stojący za A-LAWS kontrolują marionetkowy rząd.
Ysengrinn napisał/a: | Przecież światowa Federacja byłaby idealnym rozwiązaniem problemów tamtego świata, gdyby nie to, że jej zbrojne ramię składa się w sporej części z wariatów i psychopatów, a już bez lekarskiego zaświadczenia o traumie w szeregi nie przyjmują nikogo. |
Nie ma się za bardzo co dziwić. Oni robią eksterminacje na szeroką skalę zdając sobie świetnie sprawę, że nie tak łatwo będzie przekonać logicznymi argumentami społeczeństwa, by dołączyły do światowego porządku jaki proponują Innowatorzy. Terror od wieków jest tu najlepszą metodą. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 28-01-2009, 21:58
|
|
|
vries napisał/a: | Zbombardowane miasta miałeś w Iraku. |
No właśnie, że nie miałem.
Pacyfiści się darli, ale dowodów nie dostarczyli - a USAF odwrotnie, bardzo chętnie przy współpracy z Google Earth udowadniało że tamci bredzą.
vries napisał/a: | Zabijanie ikon ma już sens. | Bzdura... Streisand effect. Wiesz coś o tym? Zawsze się znajdzie ktoś inny. Poza tym, czemu podajesz przykład z terenu o którym ja sam powiedziałem, że można by tam próbować kontroli informacji z racji na brak tradycji demokratycznych? |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Ryuzaki
Smok Samurai
Dołączył: 12 Lis 2008 Skąd: nie wiem Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 28-01-2009, 22:56
|
|
|
Politycznie poprawna (przynajmniej pod wględem zastrzeżeń Teukrosa) wersja mojego posta, którego usunięcie prywatnie traktuję jako cenzurę poglądów i niechęć do nazywania rzeczy po imieniu. To jednak nie jest czas ani miejsce do rozmów o współczesnej polityce, więc wracając do Gundama:
============================================
Ysengrinn napisał/a: | Z tego co zauważyłem to większość "naśmiewających się" (w tym i ja) przyjęła już tezę, że parodia jest najzupełniej celowa, więc humor działa jak najbardziej na jej korzyść. |
Z tą tezą akurat nie jestem w stanie się zgodzić. Potrafiłbym od biedy zrozumieć założenie, ze G00 po prostu zostało spartolone i wyszło aż śmiesznie (chociaż nie zgadzam sie i bym się w tej sprawie kłócił) ale dorabianie sobie teorii o ukrytych intencjach autorów którzy postanowili stworzyć komedię pod szyldem Gundam, ale postanowili nikomu o tym nie mówić...? RIZZZPEKT ;)
Ysengrinn napisał/a: | Tak, to prawda. Dlatego gdyby tłumaczono to znieczulicą społeczeństwa nikt nie podnosiłby krytyki, ale twórcy kładą to na karb kontroli informacji. |
Rozumiem, że twórcy gdzieś publikują jakieś oficjalne komentarze do tego co się dzieje i Ty sie na tym opierasz, tak? Pokazane jest, że tych ludzi to po prostu nic nie obchodzi. Bliski wschód jest daleko i nikogo nie obchodzi czy ktoś tam ginie (teraz tez nikt sie nie przejmuje tym, że wymordowano ok. 1000 cywilów w Palestynie) . Cenzura to tylko takie uzupełnienie. Ludzie jednak mogliby reagoać różnie gdyby jedząc kolację z dziećmi ogladali donisienia z kolejnych masakr organizowanych przez ich kochaną armię która naraża sie kadego dnia aby pilnować pokoju i dobrobytu dla wspaniałych obywateli wspaniałej federacji. Jakoś w pierwszych odcinkach było powiedziane, ze tym ludziom sie za dobrze żyje by byli gotowi zaakceptować cos innego. Tak samo było w tych trzech mocarstwach które kontrolowały świat przed zjednoczeniem. Państwa Bliskiego Wschodu już wtedy były "dyskryminowane" a każde z mocarstw kombionowało jak się tylko da. To taka kolejna zimna wojna była.
wa-totem napisał/a: | Federacja... wy wogóle oglądaliście ostatni odcinek G00 S1? Przecież ona dopiero co powstała, ze zlepienia całego stadka całkowicie odmiennych tworów, będących emanacjami zupełnie różnych społeczeństw. Twierdzenie że "Mieszkańcy Federacji są na tyle wyprani, ze dla nich Federacja to dobro, a wszystko co sie jej przeciwstawia to wcielenie zła" to bzdura na resorach, bo równoważna stwierdzeniu że absolutnie cała populacja planety w kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy radośnie zaakceptowała i bezgranicznie zawierzyła nowemu tworowi. A coś takiego jak zmiana lojalności społecznej potrafi zająć kilka pokoleń, i może się nie udać! |
Masz rację, ale tu nie chodzi o żadną zmiane lojalności. Nikt nigdy nie ślubował lojalności swoim sasiadom, ani żadnym arabskim śmietniskom gdzieś w okolicach odbytu tej planety. Dla mieszkańców Federacji taki Azadistan może po prostu nie istnieć. Pewnie i tak nie wiedzieli nigdy gdzie coś takiego jest (jeżeli w ogole znali nazwę), z pewnością nigdy tam nie byli i nikogo stamtąd nie znają. Teraz tez wypinamy się na jakąś połowę Afryki - bo to daleko, Tybet - bo to daleko, Czeczenię - bo to daleko, Palestynę - bo to daleko i mógłbym tak wymieniać dalej.
Mieszkańcy Federacji żyją w złotej klatce, którą sami sobie wybrali i jest im w niej dobrze. O ile maja za co kupić sobie nowe spodnie, lepszy samochód, wycieczkę nad morze i mają co przepuszczać nocą to im jest wszystko jedno czy poza ich złotą klatką. Tacy ludzie jak Herkules po prostu chcą innym pokazać, że dopóki żyją w tej złotej klatce ten kto trzyma bata nad ich glowami może zrobić z nimi co mu się tylko podoba.
wa-totem napisał/a: | Co do kontroli informacji, mogłaby MOŻE być wprowadzona może w terytoriach dawnej HRL, ale już nie AEU czy Unii gdzie demokratyczne a nawet SKRAJNIE demokratyczne tradycje (terytoria Unii obejmujące dawne USA) mają 350 (AEU) do 500 (Unia/USA) lat historii w chwili rozpoczęcia fabuły. |
Tak, ale zapominasz o czymś takim jak "wojny solarne". Dość dobrze widać, że świat na poczatku G00 jest juz wystarczająco oddemokratyzowany.
Jedyne co ludzi męczyło to nieustająca "zimna wojna" między trzema frakcjami. Dlatego własnie w zjednoczeniu ziemi i stworzeniu Federacji pokładano mniej więcej tyle samo zaufania co dzisiaj Hamerykanie pokładają w Baraku Obawie.
wa-totem napisał/a: | gdyby nagle grupki "zomowców" (A-LAWS, jak zwał tak zwał) zaczęły mordować albo "znikać" mi sąsiadów-blogerów, nie wspominając o całych zbombardowanych miastach, to bym wiedział |
Zdajesz sobie sprawę, że mówimy o WYMYŚLONEJ przyszłości Ziemi w XXIVw? W tej dyskusji nie ma sensu co Ty zakładasz, ze byś wiedział - nie wiedział, mógł - nie mógł.
Poza tym seria zakłada skuteczną cenzurę i najprawdopodobniej w takich warunkach widzac jak Ci zomo sasiada wyprowadza tylko byś jeszcze na niego pluł, bo kochane zomo które zapewnia nam pokój złapało obrzydliwego terrorystę.
wa-totem napisał/a: | Cóż, może i można założyć że za 300 lat na świecie będzie tylko stado Vriesów i Ryuuzakich, którzy palcem by nie kiwnęli, jeśli sądzić po ich opiniach. |
Gdyby nie to, że sie nei znamy i mogłeś coś źle zrozumieć to obraziłbym się za imputowanie mi takiej postawy.
wa-totem napisał/a: | Całość jest totalnym bezsensem |
A to już jest Twoja czysto subiektywna interpretacja i w związku z tym nic być nie musi, bo po prostu możesz si równiez mylić ;)
Ysengrinn napisał/a: | A tak abstrahując - widać wyraźnie, że A LAWS jest Zuy i Mhoczny tylko dlatego, żeby widzowie nie mieli wątpliwości moralnych względem Celestial Being | Jasne :) Sumeragi jest biała tylko dlatego, żeby nie była czarna, a Setsuna jest facetem tylko dlatego zeby nie był kobietą.
A-LAWS są źli, bo są źli. A-LAWS to ci którzy chca po prostu po dowolnej ilości trupów dojść dototalnej kontroli nad światem. Dokladnei tak samo jak wszyscy inni źli we wszystkich innych anime w których gównym wątkiem jest jakiś ogólnoswiatowy konflikt.
Ysengrinn napisał/a: | Federacja byłaby idealnym rozwiązaniem problemów tamtego świata, gdyby nie to, że jej zbrojne ramię składa się w sporej części z wariatów i psychopatów, a już bez lekarskiego zaświadczenia o traumie w szeregi nie przyjmują nikogo. |
No i nikt nie mwi o rozbiciu Federacji. Problemem jest tylko to, ze Ci, co w niej rządza są źli. Jakby nie byli to anime mogłoby sie skończyć po pierwszej serii.
Ysengrinn napisał/a: | składa się w sporej części z wariatów i psychopatów |
No tak, a to i kilka innych "ludzkich błędów" to wcale nie jest celowe działanie Innovatorów, prawda?
Nanami napisał/a: | właściwie jeden mocno pachnacy tandeta - wyeliminowanie wojen na świecie... |
No i to jest taki podstawowy cel działania pilotów Gundamów w większości serii o Gundamach.
Nanami napisał/a: | Jak dla mnie 00 jest i pozostanie jedna wielka parodia. Celowa. Choćby ten kawałek, co zacytowała Gonik... Tego się nie da brać poważnie. I za to też kocham 00. Ja naprawdę nie potrafie słuchać z kamienna i pełna powagi mina jak taki Setsuna
- Spoiler: pokaż / ukryj
- który jest totalnie zakręconym maniakiem gundamowym nagle w połowie drugiego sezonu stwierdza, że on CHCE się zmienić!
|
A według Ciebie jaka od samego początku była rola Mariny? Przecież oczywistą oczywistością bylo to, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- prędzej czy później stanie się takim bodźcem dla Setsuny, który będzie chciał się zmienić. Poza tym nie wiemy jeszcze zbyt wiele o tej jego zmianie. Jak na razie nie postanowił odstawić Gundama do garażu aby móc w spokoju śpiewać piosenki ze swoja ukochaną. Po prostu Marina próbuje pokazać mu "inną drogę"
Nanami napisał/a: | jak dla mnie to takie oczko od twórców puszczone w stronę widzów. Poza tym nie wierzę, by nagle ekipie od doboru seiyuu słoń stanał na ucho i kazali śpiewać seiyuu Mariny (Releeny jak kto woli), co jest dla mnie ewidentnym uśmieszkiem w stronę innych śpiewających pań i księżniczek, również Lacus. |
TRANS-AM ma jakieś nie do końca jeszcze wyjaśnione właściwości. Najpierw pozwolił Sajiemu słyszeć Louis i vice versa, a teraz pozwolił wszystkim usłyszeć Marinę jak.... No właśnie! Co innego mogłaby Marina robić żeby było równie "romantyczne" i żeby było to słychać? Mogłoaby na przykład układać wiersze, albo zacząć opowiadać dowcipy, ale to chyba jednak nie to samo co chwytliwa piosneczka o miłości, przyjaźni i innych takich "słitaśnych" rzeczach. Nie skojarzyłem tego jako ewidętne oczko do widzów. W sumie może i po części masz tutaj rację, ale nawet jeżeli to nie znaczy to od razu, że całe Gundam00 jest od początku do końca zamierzoną parodią. Dla mnie to jedyny głupi" motyw w tym anime to właśnie motyw Mariny w drugim sezonie. Typowa pacyfistyczna "cnotka niewydymka" (wybaczcie ten kolokwializm proszę) która tylko utrudnia innym życie i non stop gada o nierealnych metodach osiągnięcia pokoju. Mimo wszystko wątek jej oddziaływania na Setsumę może być ednak dość ciekawy (chociaz boje się że to bedzie oklepany schemat).
Tak na marginesie to fajnie, że najpierw ludzie narzekają, że ich zdaniem bohaterowie w ogóle się nie zmieniają w przeciągu tego anime (nie no wcale!) a teraz komuś znowu nie pasuje, ze główny bohater zaczyna coś przebąkiwać o zmianie.[/quote] |
_________________ 10 razy upaść, 11 razy wstać... |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 29-01-2009, 00:55
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Bzdura... Streisand effect. Wiesz coś o tym? Zawsze się znajdzie ktoś inny. Poza tym, czemu podajesz przykład z terenu o którym ja sam powiedziałem, że można by tam próbować kontroli informacji z racji na brak tradycji demokratycznych? |
Powoduje krótkoterminowe zainteresowanie tematem. Dlatego tego typu działania mogłyby być skuteczne. Dlaczego przykład Rosji? Cóż, taki pamiętałem. Aczkolwiek jak już wspominałem zabijanie blogowców, czy dziennikarzy jest bez sensu. Lepiej ich dyskredytować (raczej dziennikarzy, bo blogowcami mało kto się przejmuje).
Co to traktowania Gundama jako autoparodii, to również się z tym nie do końca zgodzę. Owszem, pewne aspekty są tego przejawem - Graham w drugiej serii, Setsuna w pierwszej. Piosenka Mariny jakoś nie robi na mnie takiego wrażenia w tym kontekście. Nie raz i nie dwa widywałem dużo głupsze rzeczy w seriach anime.
Ryuzaki napisał/a: | Z tą tezą akurat nie jestem w stanie się zgodzić. Potrafiłbym od biedy zrozumieć założenie, ze G00 po prostu zostało spartolone i wyszło aż śmiesznie |
Zwiastun SD sugerowałby raczej, ze twórcy maja spory dystans do tej serii. |
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 29-01-2009, 09:15
|
|
|
A ja tak inaczej zapytam. Fajny w ogóle ten Gundam 00? Dzieję się tam coś ciekawego? Warto stracić dla tego Gundama trochę czasu? Bo się zastanawiam nad tym, czy się nie wsiąść za tą serie. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 29-01-2009, 11:53
|
|
|
Ryuzaki napisał/a: | No i nikt nie mwi o rozbiciu Federacji. Problemem jest tylko to, ze Ci, co w niej rządza są źli. Jakby nie byli to anime mogłoby sie skończyć po pierwszej serii. | A kto w niej rządzi?
Federacja to twór IMO zabójczo podobny do współczesnej EU. Może EU i ma parlament, ale on niczego de facto nie kontroluje. I podobnie jest z "rządem" czyli konferencjami ministrów krajów-członków. A wszystko grzęźnie w biurokracji...
Zresztą to jedyny w miarę logiczny kawałek. EU od lat nie może powołać wspólnych sił zbrojnych, bo nie wiadomo kto miałby nimi dowodzić, nie w sensie bezpośredniego dowodzenia ale w sensie decyzji politycznej o użyciu siły. I wydaje się prawdopodobne, że podobny twór, czyli federacja, która dorobiła się armii (A-LAWS®ularni) pod wpływem sytuacji (zagrożenie "z zewnątrz przez CB), mógłby utracić nad częścią formacji kontrolę, jak to się stało w przypadku A-LAWS: wojskowi robią swoje, a biurwokraci się kłócą o to, kto jest ważniejszy.
vries napisał/a: | Zabijanie ikon ma już sens. Np. w Rosji chyba pól roku temu zginął jeden z lepszych antyrządowych dziennikarzy internetowych. |
vries napisał/a: | Aczkolwiek jak już wspominałem zabijanie blogowców, czy dziennikarzy jest bez sensu. |
Wiesz... może zdecyduj, ma czy nie ma sensu? Bo najpierw piszesz o dziennikarzu, że miało sens go ubić, a zaraz potem, że dziennikarzy nie ma po co zabijać?
Ale generalnie, trudno się nie zgodzić. Tyle, że dyskredytować i nie zapominać o Streisand effect to demokratyczna tradycja. Wykluczająca się z próbami kontroli nad przepływem informacji :) |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
Ostatnio zmieniony przez wa-totem dnia 29-01-2009, 11:58, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|