[vries]

[Ysengrinn]

[Ryuzaki]

[GoNik]

[Ryuzaki]

cześć,

[Crack]

To poszukaj, Google albo YouTube. Mi wczoraj zajęło to 3 minuty.

[Ryuzaki]

[vries]

[Ysengrinn]

[GoNik]

O LOLu Wielki Y Mroczny...... TAK epickiej akcji nie było nawet przy okazji

Spoiler: pokaż / ukryj

rozstrzeliwania Juniusa coby mu się nie spadło. Prawie jak zespołowe ćwiczenia w strzelaniu do rzutków. Rozumiem, że w tej konkretnej sytuacji wiadomość na ogólnym kanale, którą Sumeragi nadała, jest jak najbardziej na miejscu - nawet Gundam nie wydoli przy takiej ilości śmiecia spadającego wokół. Tym niemniej heroizm pierwsza klasa oraz szczęka do zebrania z podłogi.
Gundamy przybywają.
Kataron przybywa.
Regularne wojsko dochodzi do wniosku, że tym razem wyjątkowo NIE BĘDZIE polować na Gundamy.
Sailor V i Andrei przybywają! Oczywiście ta dwójka nie może sobie darować i koniecznie chce usiec przywódcę rebelii. Niepoprawni są.

Tylko ta Maryśka, ze smutnym wzrokiem wbitym w horyzont i wygłaszająca natchnionym głosem "Gdyby tylko nasza piosenka ich dosięgła." Zgroza. Zakneblujcie babora, niech nie gwałci więcej przez uszy. Jeszcze by pospadali z nieba, Setsunie wtedy mało brakowało.

Spoiler: pokaż / ukryj

I ups, ojcobójstwo... Nie, żeby nie należało się tego spodziewać po Andreju, fanatycznym służbiście, ALE. Piękna pożywka dla angsta Marie (oraz Alle, się łączy)

[Ysengrinn]

O kwaaaaaaa... Epicki patos, który pod koniec przechodzi w epicką telenowelę.

Spoiler: pokaż / ukryj

Piloci mechów wszystkich krajów - łączcie się!. Doprawdy, brakowało tylko "Międzynarodówki" i przemówienia Wiecznie Żywego Eoli w tle.

Znając życie i anime płk Mannekin będzie miała teraz poważny problem za niesubordynację i nabrużdżenie w planach przełożonych

[wa-totem]

O yaaaaa~~

A potem się dowie co tatuś tam robił, i DOPIERO będzie...

Ale poniekąd to takie ...prawdziwe. Dzieciaki na etapie buntu zawsze wiedzą LEPIEJ, i zawsze chcą naprawiać świat. I faktycznie, sporo kręci się po świecie takich zafiksowanych na tym etapie.

I wiedziałem, Ismailówna jest zła!!! Taki kataklizm, a ona żałuje że nie mogła dołożyć swojego ataku i pogorszyć sprawy, bo arena zdarzeń była poza jej obszarem rażenia!

[Nanami]

Kwik, kwik. Gonik, a wiesz, że jakoś nie skojarzyła mi się ta akcja z Junius 7? A odcinek... bardziej fazowy niz poprzedni, ale to jeszcze nie TO.

Spoiler: pokaż / ukryj

O taaak, niech ktoś zaknebluje Maryśkę. Za doproadzanie do spadania z krzesła. Jeszcze tego brakowało, żeby im wtedy zaśpiewała! Wszystkim! Zgroza zawiało... Wtedy by już wszystko spadło na ziemię.
Ciekawa jestem czy rozwalenie jednego ze słupów zaburzy równowage całego pierscienia energetycznego, czy moze pomina ta kwestie? Ja widze koncówke o tak: pierscien energetyczny rozwalony, Ziemia w ruinie i ostatnie jednostki sie tłuka na śmierc... :3
Akcja była BOSKA. I ładnie podsumowana - cóż za ironia, że w takim momencie armie walczące przeciwko sobie zawieszaja broń i jednocza sie we wspólnym celu. Dziwi mnie jedno - jak oni zrobili, że nikt "przypadkiem" nie wpadł na linię ognia drugiej jednostki? Zwłaszcza skaczące tu i tam Gumi... Gundamy :3
Co za emo! Zabić cholere! Prawie jak Shinn (a to juz niebezpieczne). "Zabiłeś moja rodzine, to ja teraz zabije ciebie, Kira!". Ale własnego ojca zabić?! Będzie thrauma i angst, oj będzie. Ale scena sama była śliczna, a Smirnova lubiłam, aż mi się żal zrobiło.

[fm]

Dokładnie to samo pomyślałem słysząc groźbę powtórzenia ataku sonicznego przez Marinę. Dobrze, że obszar działań był poza jej zasięgiem.

Poza tym Setsuna: "Saji, wybieram cię! Szanse powodzenia misji są minimalne, więc zmniejszę je jeszcze bardziej biorąc cię jako pilota 0 Raisera."

No i rodzinna komedia pomyłek na samym końcu.

[Ysengrinn]

Fum - ale branie Sajiego ma swoją logikę. Po nim nikt nie będzie płakał.