Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Toradora! [SPOILERY] |
Wersja do druku |
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-02-2009, 13:18
|
|
|
Urufu napisał/a: | ale TE włosy. Ulizany Ryuuji = fail. |
Mafia sycylijska. Ale wyglądal dobrze, takie uczesanie świetnie komponowało się do iscie mafijnego ubioru : D |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 15-02-2009, 15:06
|
|
|
Toradora 19
1. Ryuiji wygląda jak sycylijski gangster.
2. Kitamura jest obłąkany.
3. fartuszek = Fail.
4. Po Ami spodziewałem się lepszego stroju...
5. Ryujii jest idiota i nie zasługuje na Ami.
6. Do Taigi przychodzi jakis kuzyn Pedobeara.
Przyjęcie rozczarowało. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 15-02-2009, 15:39
|
|
|
Asthariel napisał/a: | 4. Po Ami spodziewałem się lepszego stroju... |
Nie znasz się! XP |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 15-02-2009, 15:48
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Asthariel napisał/a: | 4. Po Ami spodziewałem się lepszego stroju... |
Nie znasz się! XP |
Dołączam się do zdania :D
Wyglądała cudnie, dojrzale a zarazem i młodo. Jakby taka Ami w takim stroju mnie odwiedziła, to na pewno bym nie narzekał...
Poza tym co chcesz od przyjęcia? Niby mało pokazali, niby szybko się skończyło, ale występ był przecudny i ta piosenka... |
_________________
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 15-02-2009, 15:51
|
|
|
Paweł napisał/a: | wa-totem napisał/a: | Asthariel napisał/a: | 4. Po Ami spodziewałem się lepszego stroju... |
Nie znasz się! XP |
Dołączam się do zdania :D
Wyglądała cudnie, dojrzale a zarazem i młodo. Jakby taka Ami w takim stroju mnie odwiedziła, to na pewno bym nie narzekał...
|
Po prostu do Taigi jako-tako pasowało, do Ami nie. Ale są gusta i guściki...
Cytat: | Poza tym co chcesz od przyjęcia? Niby mało pokazali, niby szybko się skończyło, ale występ był przecudny i ta piosenka... |
Właśnie tego, że za mało pokazali, i za szybko się skończyło. |
|
|
|
|
|
sickNess
Metal Militia
Dołączył: 15 Lut 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 15-02-2009, 16:20
|
|
|
Lulz, na widok Ami~n w tym odcinku prawie padłem ze śmiechu. Fryzura na starą babcię. Ale nic nie szkodzi, i tak ją uwielbiam. |
_________________ Oh Lord, I must be crazy,
I'm settled down and I find nothing new...
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 16-02-2009, 12:29
|
|
|
Toradora 19...
Czekałam długo, żeby obejrzeć ten odcinek... I nie podzielam wszystkich zachwytów, ale odcinek naprawdę robił wrażenie. A tak nawiasem mówiąc po raz kolejny przekonałam się jak dobrze pasuje mi opening to tej serii.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Od samego początku widać było, że odcinek będzie naprawdę pełen emocji. Telefon do Minorin na początku od razu mnie stawił na baczność. Zastanawiałam się swoją drogą czy będzie słychać krzyki Taigi... Było... Uroczo mu wręczyła pierwszą część prezentu. Który później ten profan przehandlował... Dla niej. Jak zobaczyłam ją tak odstawioną to przyznam się, że zbierałam siebie całą z podłogi. Wrażenie jednak wrażeniem, a mnie sie nie podobała. Ryuuji też, wyglądali jakby oboje byli 20 lat starsi... Nauczycielkę miłosiernie pominę, ale już Kitamura mnie zabił wejściem. Ten człowiek naprawdę jest... interesujący. Ero-kawaii... akurat do NIEJ, on jest absolutnie beznadziejny. Uwielbiam go :D. Natomiast zaskoczyło mnie tak jak Ryuujiego to co zrobiły Ami i Taiga. Reakcja Ryuujiego była urocza, i to puszczenie oka do niego. Przypomniała mi się mimochodem Nayuki. Śliczna scena. I rozmowa z Ami jak zwykle wiele dawała do myślenia. Chociaż Ami jak nie lubiłam tak nie lubię nadal. Swoją drogą Ryuuji ma ciekawe priorytety, twierdzi, że tak zakochany w Minorin natomiast w wypadku gdy ma wybór bez zastanowienia wybiera Taigę. I nad czym ten człowiek się jeszcze zastanawia?! Oczywiste jest, która jest dla niego ważniejsza. Scena w domu Taigi... jak on jej karuzelę zrobił... Jedna z najpiękniejszych scen jakie dane mi było zobaczyć. Wiedziała od samego początku... Uroczy był po raz pierwszy naprawdę szczery gest z ich strony, niby tylko przytuliła miśka, a jednak... Piękne, szalenie mi się podobało. A reakcja Taigi potem wywołała wrażenie nawet chyba większe od gwiazdki. Mimo tego co mówiła Minorin "I don't want it". Zupełnie straciła nad sobą kontrolę jak płakała tam na środku powtarzając jego imię. Ale zdaje się, że chociaż z jednej strony mamy zdecydowanie jasną sytuację. No ciekawa jestem jak oni to załatwią. No i po raz pierwszy raz naprawdę żal mi Minorin. Od dłuższego czasu było widać jak walczy ze sobą. Pierwszy raz naprawdę strasznie, cholernie mi żal "tej trzeciej". I zyskała sobie mój szacunek, postać może czasem infantylna, ale pokazała ogromną klasę. Taiga naprawdę powinna być szczęśliwa, że ma taką przyjaciółkę.
Poza tym z uwag ogólnych, cały czas zachwycona jestem klimatem i nastrojem anime jako takiego. Dawno nie oglądałam tak dobrej serii. |
_________________
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-02-2009, 18:36
|
|
|
Salva napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- I zyskała sobie mój szacunek, postać może czasem infantylna, ale pokazała ogromną klasę. Taiga naprawdę powinna być szczęśliwa, że ma taką przyjaciółkę.
|
Na temat Minorin czytałem wiele wypowiedzi i właśnie najczęściej pada stwierdzenie, że jest infantylna. Chociaż momentami bywała denerwująca i czasem zastanawiałem się co tam robi i czy w ogóle wie co ze sobą zrobić, żeby jej obecność miała sens, to jednak infantylności bym u niej nie stwierdził. Minorin od początku szalała, czasami była wręcz dzika, jednak po odcinku, w którym mówiła na temat UFO widać było, że coś jednak jest z nią nie tak. Doszedłem więc do wniosku, że wszystkie te jej głupie zachowania brały się najpewniej stąd, że jest po prostu typem osobowości, który za wszelką cenę chce mieć przyjaciół i zachowuje się tak, by jej usposobienie zawsze odbierane było jako typ wesołka, którego nie da się nie lubić, lub jak kto woli osoby, która potrafi się ośmieszyć zawsze i wszędzie, by tylko uchodziła za potrzebną w towarzystwie. Do pewnego czasu jej sposób na życie się sprawdzał, miała przyjaciółkę, odnosiła sukcesy w drużynie, wszędzie jej było pełno. Sama jednak stwierdziła, że poza oszukiwaniem innych, oszukuje też siebie, bo wcale nie jest miła i nie kocha wszystkich wokoło, jednak inaczej żyć nie potrafi. Wszystko jednak się zmienia, kiedy pojawia się głębsze uczucie, które potrafi zburzyć każdą harmonię. Widać było, że w pewnym momencie sama już nie wiedziała jak powinna się zachować,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- z jednej strony uczucie do Ruujiego, z drugiej strony uczucia wobec bliskiej przyjaciółki. Osoby takie najczęsciej właśnie wpadają w tryb emo, dają światu do zrozumienia, że coś się z nimi dzieje, oczywiście nieświadomie, z jednej strony nie chcą by ktoś się o nie martwił, z drugiej jednak pragną tego z całego serca. Minorin okazała się naprawdę wspaniałą osobą, nie mogła zrobić lepiej. Niestety trudno będzie jej odbudować poprzednie relacje, bo zawsze się będzie obwiniała, że w głębi serca chciała się z Ruujim związać - w momencie gdy sklejali serce, byłem prawie pewien, że wyzna mu miłość, ponadto zdecydowała się i w końcu poszła na to przyjęcie, gdyby nie zauważyła płaczącej Taigi najpewniej coś by się wydarzyło.
Dlatego nie lubię jak mówi się o niej, że jest infantylna. Ona jest bardzo dojrzała, jak każdy jednak pragnie szczęścia i chce mieć przyjaciół, tylko właśnie uczucia, które jest w stanie poświęcić, najpewniej zawsze temu szcęściu będą przeszkadzały. W dodatku podejrzewam, że jest i była samotna, zresztą jak pokazali jej pokój, to zastanawiałem się, czy nie jest przypadkiem jakimś typem niechcianego dziecka. Wyrobiłem sobie o niej taki ogląd i mam nadzieję, że odcinki które pozostały nie spłycą tego wizerunku.
Salva napisał/a: |
Poza tym z uwag ogólnych, cały czas zachwycona jestem klimatem i nastrojem anime jako takiego. Dawno nie oglądałam tak dobrej serii. |
Dołączam się. |
_________________
|
|
|
|
|
Yumegari
Feministka szowiniska
Dołączyła: 05 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 16-02-2009, 19:47
|
|
|
Hmm, po raz kolejny spotykam się z opinią, że hiperaktywność i odjechanie Minori to poza. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś mógłby odnieść takie wrażenie, ja mam jednak zupełnie odmienne zdanie. Uważam, że Minori jest bardzo autentyczna w tym co robi, nawet, jeżeli czasami udaje "krejzolkę". Wydaje mi się, ze w jej charakterze leży skłonność do robienia z siebie spektaklu, a duże poczucie humoru (zauważcie, że to jedna z niewielu - jeśli nie jedyna - z postaci, która potrafi się śmiać sama z siebie, co dla mnie świadczy o inteligencji i o poczuciu humoru właśnie) i rozpierająca ją energia owocują właśnie tym, że wszyscy uznają ją za szaloną. To, że mówi coś w formie żartu wcale nie znaczy, że jest to nieprawda. Nawet fakt, że w swoim pierwszej poważnej rozmowie sam na sam z Takasu użyła takiej dziwacznej metafory świadczy o tym, że naprawdę widzi świat inaczej niż inni. Jednak te cechy i jej szczerość, rozsądek i troska o przyjaciół nie wykluczają się wzajemnie. Minorin od pierwszego (czy tam drugiego) odcinka pokazuje, że zupełnie serio przejmuje się Taigą, "powierzając" ją Ryuujiemu.
Dlaczego dla wszystkich szokiem było jej nagłe zemowacenie? Od początku interpretowałam to jako kompletną nieumiejętność kłamania z jej strony. Bardzo ciężko było jej udawać, że stosunki między nią a Ryuujim nie uległy zmianie, więc zaczęła się od niego odsuwać. Kiedy zrozumiała, że chłopak chce od niej czegoś więcej niż przyjaźni, strasznie się przestraszyła. Nie dość, że była niepewna swoich uczuć, to jeszcze czuła się winna, że zdradza Taigę nawet rozważając takie czy inne możliwości. Oczywiście Ami dolała oliwy do ognia, ale jestem pewna, że i bez tego Minori w końcu tak samo by się zachowała. Biedny, głupi Ryuuji, kompletnie nie dostrzegał (lub nie chciał dostrzec) faktu, że dostał kosza już na samym wstępie. Jak można odczytać inaczej zachowanie Minori, która nagle zaczęła go unikać, naskakiwała na niego bez powodu i parę razy odrzuciła propozycję pójścia z nim na bal? Sam jest sobie winny, że nie przygotował się na to psychicznie i ani razu nie przyszło mu do głowy, że może wszystkie jego wysiłki są daremne... Nie wierzę, że gdyby Minori nie zobaczyła Taigi płaczącej na ulicy, to może z niej i Ryuujiego by coś wyszło. Ona na samym wstępie skreśliła go na rzecz swojej przyjaciółki i nawet jeżeli jej się podobał, nie miałaby dość odwagi i tupetu, żeby próbować o niego walczyć.
Ech, kiedy czytałam opisy Toradory! na początku jesieni, ani mi przez myśl nie przeszło, że w ogóle na to spojrzę. Nie mogłam dotrwa do końca drugiego odcinka ZnT, Haruhi mnie w ogóle nie przekonała, więc sądziłam, że nie będę w stanie oglądać tego chłamu. Dzięki Niebiosom, że tego spróbowałam! Świetna seria, z jeszcze lepszymi bohaterami. Jak łatwo się domyśleć, moimi ulubieńcami są Minori i Ryuuji, ale cała reszta jest też skonstruowana na tyle sprawnie, że nie da się ich zapomnieć. Przekonałam się też do Taigi, która przeszła metamorfozę od początku serii i wydaje się o wiele bardziej realistyczna i skomplikowana. Ech, więcej takich bohaterów w anime poproszę! |
_________________ Behind every great woman is a man checking out her ass
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-02-2009, 15:07
|
|
|
Odcinek 20:
Taiga wyraźnie zdecydowała się ustąpić miejsca dla Minorin... ciekawe, jak długo wytrzyma biedaczka bez kolejnego załamania. Wyraźnie się przy tym stara ze wszystkich sił, w moim przypadku powodując jeszcze większe poparcie dla jej pairingu.
Ami... i jej opinia o Ryuujim. Szczególnie zakończenie sceny w kawiarni:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Hopefully you're the only one getting hurt.
i jej wcześniejsza odpowiedź do Taigi :
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jeśli tylko Ty uważasz, ze to w porządku
Nie żeby Ryuuji nie pracował, aby zasłużyć sobie na jej opinię przez ostatnich kilka odcinków, będąc jedyną osobą niezdolną do zrozumienia sytuacji w najmniejszym stopniu...
Minorin tymczasem chyba czuje, ze powinna postąpić dla Taigi tak, jak ona dla niej... tylko nie może się w pełni na to zdecydować. Gdyby nie fakt, że Ami chyba jest zbyt zdenerwowana na Ryuujiego za jego brak umiejętności zrozumienia sytuacji czy choćby przemyślenia jej słów, miałaby piękną okazję do działania...
Z pojedynczych scen:
Kitamure daje piękny pokaz Gendo's Glasses, ach ta zła Ami...
A także piękna scena z nauczycielką w klasie, gdy grupa zaczyna narzekać na zmianę wycieczki. Naprawdę lubię te postać :-) |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 20-02-2009, 20:05
|
|
|
Daer, zgrabne podsumowanie :)
Opis nastroju Ami to musi być *FACEPALM* XD
Teraz wszyscy wszystkim robią dobrze, usuwając się z drogi... nooo, ale to było do przewidzenia.
Najpierw czerwienią się i uciekają, teraz Taiga z Kitamurą funkcjonuje normalnie. Teraz Ryuuji musi się rozprawić z samym sobą, i przekonać się.
I oczywiście, jak zwykle Ami ma rację... bo można przyjąć że Minorin swoje wie, a uciekała głównie dlatego, że uważała że stoi na straconej pozycji, i nie chciała "płacić" bólem za Ryuujiego uczenie się, kto jest dla niego naprawdę ważny?
Oh well... nie, nie, nie, Ryuuji zupełnie nie pasuje do Minori i vice-versa. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 20-02-2009, 20:55
|
|
|
Mi najbardziej podobała się sytuacja na przejściu dla pieszych, a raczej reakcja Minorin.
No cóż, jakiś z tego finał w końcu będzie, szczególnie że następny odcinek będzie ku temu dosyć sprzyjający.
A i owszem, nie pasują do siebie, chociaż ja już sam nie wiem kto do pana-gosposi pasuje, duetowi Ruuji&Taiga nigdy nie kibicowałem, Ami nie ma szans, a Minorin to Minorin... No cóż, zawsze zostaje Kitamura :D :D :D |
_________________
|
|
|
|
|
pestis
żuk w mrowisku
Dołączyła: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 21-02-2009, 22:05
|
|
|
tak... Kitamura i Ryuuji oraz Taiga i Minorin... to ma sens : P ; ]
(szczerze mowiąc przez chwilę poważnie zastanawiałam się, czy wewnętrzne rozterki Minorin nie wynikają przypadkiem z jej słabości do Taigi ;]).
Ja osobiście liczę na jedyne właściwe zakończenie, czyli happy end z udziałem Ryuujego i Taigi:}.
Nie wydaje mi się, że w ostatnich odcinkach Ryuuji nagle zobaczy "coś" w Ami, pomimo tego, że przez całą serię ją olewał.
Wielką niewiadomą pozostaje Minorin. Jednak jej osobowość jest prawie tak przerażająca jak widok Kitamury przebranego za topless Mikołaja, więc wolę się nad tym nie zastanawiać; ]. |
_________________ SteamwillriseEsteemwillrise. |
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 24-02-2009, 20:47
|
|
|
obejrzałem 20 odcinków i moje podsumowanie:
pomysł na anime był dobry, lekka komedia, przyjemnie się ogląda chociaż jak się zagłębić to zwłaszcza z postaci robi się tragiedia
Ryuuji:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- znowu oszołom który nie może się zdecydować, na dodatek nie widzi co się wokół niego dzieje. Fajne oczka ofc, chociaż jak się wyszykował na bal to wyglądał jak człowiek. Reszty wydarzeń nie znam, jednak coś czuję, że przesunie się to w kierunku z Taigą, chociaż osobiście wolałbym Ami która ma pojęcie o życiu i jakoś wygląda
Taiga:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- płaska, brzydka, nieporadna, na dodatek złości się bez powodu - postać według mnie tragiczna. Z jej uczuciami również nie jest lepiej, ustępuje miejsca Minori, a Minori ustępuje miejsca jej. Mam płomyk nadziei, że na miejsce dójki tych patałachów wskoczy Ami. Może by tak Taiga gdzieś zginęła na tej wycieczce?
Minorin:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- kolejna nieciekawa postać, mało o niej wiemy chyba tylko tyle, że to kolejna niezdecydowana osoba, niby klei się coś w niej do Ryuui'ego jednak wiele po niej nie widać. Dziwne się zachowuje, nie lubię jej... o wyglądzie również wolę nie wspominać chociaż piękno to rzecz względna (ponoć 0.0). Oczywiście nie pasuje do Ryuuiego, więc mam nadzieję, że happy endu w ich związku nie będzie
Ami:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- jedna z ciekawszych postaci, na początku nie przypadła mi do gustu (przez jej fałszywość, nie cierpię takich osób) jednak później zmieniła się na lepsze. Mogłaby być jedynie nieco odważniejsza i uświadomić Ryuuji'ego o jej uczuciach (hmm chociaż raz próbowała ale ten oszołom nie słyszał). Wygląd zewnętrzny OK, chociaż czasami buźka wygląda na kwadratową. Kibicuję parze Ami x Ryuuji jednak coś czuję, że skończy się jak zawsze i nic z tego nie wyjdzie
Nauczycielka:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Postać, która jest ciekawa i ma dar zrzeszania sobie fanów.Ma niezłe wyskoki, zachowanie na lekcji również niczego sobie.
to tyle, a teraz czekajmy na te ostatnie epizody |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-02-2009, 21:30
|
|
|
piotrekplay napisał/a: | mało o niej wiemy chyba tylko tyle, że to kolejna niezdecydowana osoba, |
ależ skąd. Jkabyś brał na siebie tyle obowiązków i dawał rady im podołac, tak jak Minori, to też byś nei wiedział, w którą stronę patrzeć, jak nie masz nic na głowie.
piotrekplay napisał/a: | Ami która ma pojęcie o życiu |
Zdecydowanie MInori ma większe. Pracuje, umie sobie poradzić, nie zwala na innych nie swoich spraw, prze do przodu z z nieustępliwością sowieckiego batalionu pancernego.
piotrekplay napisał/a: | jednak później zmieniła się na lepsze. |
Tak. Stała się bardziej opryskliwa i tak samo samolubna. Jedyne, w czym się poprawiła, to nie odstawia już dziwnych szopek i, wbrew pozorom, dobrze dogaduje się z Taigą. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|