Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Toradora! [SPOILERY] |
Wersja do druku |
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 24-02-2009, 22:16
|
|
|
Slova napisał/a: | Zdecydowanie MInori ma większe. Pracuje, umie sobie poradzić, nie zwala na innych nie swoich spraw, prze do przodu z z nieustępliwością sowieckiego batalionu pancernego. | z uśmiechem na twarzy udaje, ze nic ją nie trapi... zresztą Ami również na nikogo nic nie zrzuca tylko wygląda na to, iż ma po prostu lżej
Slova napisał/a: | ależ skąd. Jkabyś brał na siebie tyle obowiązków i dawał rady im podołac, tak jak Minori, to też byś nei wiedział, w którą stronę patrzeć, jak nie masz nic na głowie. |
zwykły pracoholizm, bierze na siebie za dużo, mimo iż daje radę to zostawia to na niej ślad, ale pracoholizm to znak rozpoznawczy Japończyków, więc tutaj nie ma się czemu dziwić.
Slova napisał/a: | Tak. Stała się bardziej opryskliwa i tak samo samolubna. Jedyne, w czym się poprawiła, to nie odstawia już dziwnych szopek i, wbrew pozorom, dobrze dogaduje się z Taigą. |
czy ja wiem czy bardziej opryskliwa? samolubna przynajmniej według mnie już taka nie jest, przestała odstawiać szopki i lepiej porozumiewa się z innymi.
oczywiście mogę się mylić, piszę o zachowaniach ludzkich których nie znam. Jestem ponoć płytki, więc moje zdanie może różnić się od większości. |
|
|
|
|
|
sickNess
Metal Militia
Dołączył: 15 Lut 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 24-02-2009, 22:35
|
|
|
Slova napisał/a: | piotrekplay napisał/a:
Ami która ma pojęcie o życiu
Zdecydowanie MInori ma większe. Pracuje, umie sobie poradzić, nie zwala na innych nie swoich spraw, prze do przodu z z nieustępliwością sowieckiego batalionu pancernego. |
A Ami nie pracuje? Nie potrafi sobie poradzić? Potrafi i w dodatku ma DAT ASS.
Slova napisał/a: | piotrekplay napisał/a:
jednak później zmieniła się na lepsze.
Tak. Stała się bardziej opryskliwa i tak samo samolubna. Jedyne, w czym się poprawiła, to nie odstawia już dziwnych szopek i, wbrew pozorom, dobrze dogaduje się z Taigą. |
Chyba nie oglądamy tych samych anime. |
_________________ Oh Lord, I must be crazy,
I'm settled down and I find nothing new...
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-02-2009, 11:53
|
|
|
ep 21 - jednym słowem - OMG! Ami VS Minori! Fight!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Oprócz tego Kitamura znów wychodzi na jełopa (co nie jest niczym nowym). Część nieporozumień się przypadkowo wyjaśnia. No i właśnie - dziewczyny okładają się pięściami. To jest dość zabawne, Ami tak naprawdę nienawidzi tego, co sama robi. Nie cierpi, gdy się gra, gdy się udaje. Minori chyba sobie nie radzi z sytuacją (szczególnie, że Ami skutecznie gra jej na nerwach). A Ryuji chyba podjął decyzję. Chyba, bo przecież jest parę odcinków do końca.
|
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-02-2009, 12:53
|
|
|
Toradora 21 - Takiego natężenia emocji się nie spodziewałem:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ami faktycznie stwierdza, że nie cierpi tego co robi, ale jeszcze bardziej irytowało ją to, że Minorin gra w zabawę "niech wszyscy mnie lubią". W ogóle to z zazdrości musiała aż huczeć, bo chciałaby mieć Ruujiego tylko dla siebie, a ten nawet na nią nie spojrzy. Zaś taka Minorin, w której ten się podkochuje, mimo tego, że uczucie odwzajemnia, to daje mu kosza. Z nich to jeszcze będą najlepsze przyjaciółki, bo naprawdę nieźle się dobrały. Minorin zawsze się w stosunku do niej dystansowała, a Ami metodą podchodów próbowała wyłuskać co i jak. Oczywiście w większości miałą rację, zresztą reakcja na stwierdzenie "winy" kilka odcinków wcześniej dużo już ukazała. Obydwie trochę przesadziły no i fight. Ja nie wiem, czemu w Toradorze to tylko laski się leją, co z tymi facetami no?
Kitamura jak zwykle nie wie co się dookoła niego dzieje. Natomiast tyłek ma wypełniony należytą bronią - mentalnie mnie to rozwaliło ;D
Taiga się zgubiła, oczywiście jak było jasno i nie sypało to jej nie znaleźli, ale przy największej wichurze Ruuji tego dokonał. No i jeszcze dziewczyna go pomyliła z Kitamurą, no jak można - wyszło szydło z worka. Przez kolejne odcinki nasz hero będzie się zastanawiał co z tym fantem zrobić.
Kitahara mnie denerwuje, nie dla psa kiełbasa, o!
Ogólnie świetny odcinek, może ciut przekombinowany, ale takie właśnie lubię. |
_________________
|
|
|
|
|
viesiu
Ten tam taki jeden.
Dołączył: 22 Mar 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-02-2009, 13:49
|
|
|
Paweł napisał/a: | Toradora 21 - Takiego natężenia emocji się nie spodziewałem:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ami faktycznie stwierdza, że nie cierpi tego co robi, ale jeszcze bardziej irytowało ją to, że Minorin gra w zabawę "niech wszyscy mnie lubią". W ogóle to z zazdrości musiała aż huczeć, bo chciałaby mieć Ruujiego tylko dla siebie, a ten nawet na nią nie spojrzy. Zaś taka Minorin, w której ten się podkochuje, mimo tego, że uczucie odwzajemnia, to daje mu kosza. Z nich to jeszcze będą najlepsze przyjaciółki, bo naprawdę nieźle się dobrały. Minorin zawsze się w stosunku do niej dystansowała, a Ami metodą podchodów próbowała wyłuskać co i jak. Oczywiście w większości miałą rację, zresztą reakcja na stwierdzenie "winy" kilka odcinków wcześniej dużo już ukazała. Obydwie trochę przesadziły no i fight. Ja nie wiem, czemu w Toradorze to tylko laski się leją, co z tymi facetami no?
Kitamura jak zwykle nie wie co się dookoła niego dzieje. Natomiast tyłek ma wypełniony należytą bronią - mentalnie mnie to rozwaliło ;D
Taiga się zgubiła, oczywiście jak było jasno i nie sypało to jej nie znaleźli, ale przy największej wichurze Ruuji tego dokonał. No i jeszcze dziewczyna go pomyliła z Kitamurą, no jak można - wyszło szydło z worka. Przez kolejne odcinki nasz hero będzie się zastanawiał co z tym fantem zrobić.
Kitahara mnie denerwuje, nie dla psa kiełbasa, o!
Ogólnie świetny odcinek, może ciut przekombinowany, ale takie właśnie lubię. |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- "męska przyjaźń", nigdy o tym nie słyszałeś? XD A co do pomyłki Taigi, to coś mi się wydaje, że wcale się nie pomyliła, a jedynie udawała. Może miała już dość? Poza tym, zdaje się, źe Ryuuji też zaczyna sobie zdawać sprawę co do niej czuje... Ogólnie rzecz biorąc, to naprawdę się wkurzyłem po tym odcinku. Poprzedni dał mi jeszcze jakąś niewielką nadzieję na zakończenie MinorixRyuuji, a ten odcinek całkowicie tą nadzieje pogrzebał... :(
|
_________________ "Go beyond impossible and kick the reason to the curb! That's the way of Gurren-dan!"
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-02-2009, 14:01
|
|
|
viesiu napisał/a: |
"męska przyjaźń", nigdy o tym nie słyszałeś? XD
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Z psychologicznego punktu widzenia to faceci raczej uciekają się do pięści, a kobiety wolą snuć intrygi ;P
viesiu napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
A co do pomyłki Taigi, to coś mi się wydaje, że wcale się nie pomyliła, a jedynie udawała. Może miała już dość? |
Możliwe, ale jakoś wydaje się to nie w jej stylu. Jaka by nie była, swoją dumę ma.
viesiu napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Poza tym, zdaje się, źe Ryuuji też zaczyna sobie zdawać sprawę co do niej czuje... |
Świadomie bądź nie, on czuje to od dawna. W życiu często tak bywa, że nie zauważa się rzeczy oczywistych, które znajdują się tuż obok.
viesiu napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Ogólnie rzecz biorąc, to naprawdę się wkurzyłem po tym odcinku. Poprzedni dał mi jeszcze jakąś niewielką nadzieję na zakończenie MinorixRyuuji, a ten odcinek całkowicie tą nadzieje pogrzebał... :( |
Niestety, ktoś zawsze musi zostać na lodzie. Ja się tylko zastanawiam jak to się skończy, niezwykle mnie to nurtuje. Wielka, kochająca się rodzina, czy jak? |
_________________
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 27-02-2009, 14:25
|
|
|
Toradora 21 - sporo się działo. Po końcówce chyba wszelkie wątpliwości co do zakończenia znikają, choć teoretycznie to było w miarę oczywiste już na samym początku serii... Z drugiej strony, następny odcinek nie jest ostatnim - kto wie, może zdarzy się coś jeszcze? Bardziej niż "podstawowy" pairing Ryuuji x Taiga zaczyna mnie teraz interesować, jak właściwie skończą pozostałe postaci - przecież Ami i Minorin chyba nie zostaną na lodzie? Może ktoś zostanie zeswatany z Kitamurą - ciekawe.
Swoją drogą, momentami zadziwia mnie zachowanie Ami - bądź co bądź ona czuje coś do Ryuujiego, a nie jest z pewnością kimś, kto poświęcałby się dla Taigi, jak Minori . Scenka na śniegu (którą przerwały dość brutalnie Taiga i Minorin na sankach) zresztą wyglądała trochę tak, jakby Ami miała zamiar zacząć dobierać się - na poważnie, nie jako aktorka-kokietka - do Takasu. Trochę nie podoba mi się, że ten wątek jest tak słabo akcentowany. |
_________________
|
|
|
|
|
pestis
żuk w mrowisku
Dołączyła: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 27-02-2009, 14:54
|
|
|
Odcinek 21 - wielkie uf - Minori to jednak zwykły człowiek, a nie robot z przyklejonym do twarzy usmiechem. Cierpliwie czekam, az zupełnie zrzuci maskę - to może być całkiem interesujące^^.
JJ napisał/a: | przecież Ami i Minorin chyba nie zostaną na lodzie? Może ktoś zostanie zeswatany z Kitamurą - ciekawe. |
Nie wydaje mi się, zeby to miało sens. Zostało tylko kilka odcinków, wątpie zeby ktoś postanowił az tak namieszać w scenariuszu. Myślę, że bedzie to coś w stylu - 'oh wybrałeś inną, mam złamane serce, ale jestem na tyle dojrzała, że sobie z tym poradzę, zostańmy przyjaciólmi";].
A jesli nawet ktoś z kimś zostanie zeswatany - mam nadzieję, że nowym obiektem westchnień żadnej z pań nie stanie się Kitamura. |
_________________ SteamwillriseEsteemwillrise. |
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 27-02-2009, 15:43
|
|
|
JJ napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Swoją drogą, momentami zadziwia mnie zachowanie Ami - bądź co bądź ona czuje coś do Ryuujiego, a nie jest z pewnością kimś, kto poświęcałby się dla Taigi, jak Minori . Scenka na śniegu (którą przerwały dość brutalnie Taiga i Minorin na sankach) zresztą wyglądała trochę tak, jakby Ami miała zamiar zacząć dobierać się - na poważnie, nie jako aktorka-kokietka - do Takasu. Trochę nie podoba mi się, że ten wątek jest tak słabo akcentowany.
|
myślę podobnie, Ami powinna wreszcie wziąć się w garść i zabrać Ryuuiego dla siebie, chyba jedyna z dziewczyn w tym anime która nie jest typem poświęcającej się dla innych.
odcinek był dosyć ciekawy
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Minori wreszcie pokazała, że nie jest cyborgiem z uśmiechem na twarzy, wykrzesała z siebie trochę ludzkości co raczej poprawia jej wizerunek w moich oczach, jednak to dalej ta sama Minori niezrównoważona emocjonalnie, nie potrafiąca pokazać uczuć do Ryuuiego czy je drastycznie odrzucić.
Jednak po końcówce odcinka raczej rozwiała się moja nadzieja na związek Ami x Taka, chociaż ten płomyk nadziei pozostaje.
no cóż trzeba czekać do kolejnego ep'a, może coś więcej się wyjaśni. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-02-2009, 17:17
|
|
|
Awww.
Wyznanie w śnieżycy...
To było przewidywalne, ale i tak ładne.
I to smocze "tym razem nie wypuszczę..." :D
Oby tylko.
piotrekplay napisał/a: | Ami powinna wreszcie wziąć się w garść i zabrać Ryuuiego dla siebie | z pejczem w ręku i pistoletem a garści, jak mniemam?
Ami od początku zdaje sobie sprawę że stoi na kompletnie straconej pozycji. Czy tego chce czy nie, na "radarze" Ryuujiego są tylko dwa "piknięcia", z tego tylko jedno - choć dalej raczej nie do końca świadomie - na poważnie. Bo może i Minorin jest dla niego obiektem jakiegoś tam afektu, na pewno mu imponuje, ale - jak raz za razem dostrzegała to Ami w rozmowach z Ryuujim - coś sporo głębszego już go łączy z Taigą... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 27-02-2009, 17:55
|
|
|
wa-totem napisał/a: | z pejczem w ręku i pistoletem a garści, jak mniemam? |
Z pejczykiem! Z pejczykiem!
Wiadomo, że Ami robi w tej serii za jedyną myślącą i wie jako jedyna od dłuższego czasu, o co w tym wszystkim chodzi... Ale jednak bardziej pasowałby jej wizerunek walczącej o swoje do samego końca. Ewentualnie przemiana w ostatnich odcinkach i próba odbicia Ryuujiego - to by zdecydowanie urozmaiciło fabułę. W każdym razie, trochę to smutne - niezależnie od tego, jak Toradora się skończy, będę niezadowolony. No, chyba że będzie cliffhanger - "Taiga czy Ami?" - i druga seria nigdy nie zostanie wyprodukowana. |
_________________
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-02-2009, 18:04
|
|
|
Smutne, smutne - ja już dawno temu pisałem, ze Ami jest tu trochę pomijana. W zasadzie było o Taidze, o Kitamurze, o Minorin - jak dotąd o Ami i Ruujim prawie nic.
Cytat: | Ewentualnie przemiana w ostatnich odcinkach i próba odbicia Ryuujiego - to by zdecydowanie urozmaiciło fabułę. |
A Ruuji jak ta ofiara dałby robić ze sobą, co się dziewczętom żywnie podoba.
Ami też ma swoją dumę, wciąż powtarza Ruujiemu, że go nienawidzi bo taki głupi jest ;D Mimo wszystko jak w końcu wybuchnęła, a jej złość skupiła się na Minorin to naprawdę było ciekawie.
Czy jedyna myśląca? Minorin też swoje wie, dlatego się tak wściekała. Nawet byłbym w stanie powiedzieć, że ona taką rozmowę przewidywała i trochę się jej obawiała. W końcu się jednak skumulowało. Kurczę, to był naprawdę fajny odcinek. Z jednej strony chcę znać koniec, z drugiej strony nie chcę by się kończyło. To już choroba psychiczna, czy jeszcze nie? ;) |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-02-2009, 18:43
|
|
|
JJ napisał/a: | Ewentualnie przemiana w ostatnich odcinkach i próba odbicia Ryuujiego - to by zdecydowanie urozmaiciło fabułę. | To byłoby beznadziejnie sztuczne.
=___= |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 01-03-2009, 00:09
|
|
|
Odcinek 21.
Naprawdę szkoda, że Ami tak brutalnie została zepchnięta na drugi plan – z pewnością bardziej zasłużyła na swój arc, niż Kitamura czy Minorin. W każdym razie gratulacje dla tej pani, że udało jej się zrzucić maskę cyborga z twarzy różowowłosej.
Poza tym - pairing Ryuuji x Taiga approved! Tak, to było do przewidzenia, ale wcale nie przeszkadza mi takie zakończenie. I wątpię, żeby twórcy chcieli tu jeszcze coś namieszać. Pewnie teraz Ryuuji będzie zastanawiał się, co z tym wszystkim zrobić, i doczekamy się happy endu. Tym bardziej, że smok wreszcie (brawo!) zaczął zdawać sobie sprawę ze swoich prawdziwych uczuć.
Anyway, nieświadome bądź świadome wyznanie tygrysicy było urocze. Może scena trochę przekombinowana, ale lubię takie rzeczy. |
|
|
|
|
|
sickNess
Metal Militia
Dołączył: 15 Lut 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 01-03-2009, 10:44
|
|
|
Taiga i Ryuuji? Nie, to byłoby zbyt straszne. Minori~n i Ami też nie mają szans. Liczę na happy end w stylu "zostawiam was dziewczyny, wyruszam w świat ze swoją matką i szczotką". Also, Ami + Ryuuji APPROVED. |
_________________ Oh Lord, I must be crazy,
I'm settled down and I find nothing new...
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|