[wa-totem]

[Slova]

[Agon]

Ja nie wiem, co twórcy chcieli osiągnąć odcinkiem czwartym, ale wiem jedno: coraz mniej mam ochotę to oglądać.

Czyli co, w piątym odcinku dostaniemy powtórkę z rozrywki, z tą różnicą, że...

Spoiler: pokaż / ukryj

Kyon w końcu raczy odrobić pracę domową?

Szczerze, nie mam pojęcia, jak oni zamierzają to zakończyć.

[wa-totem]

Urufu, nie.

Spoiler: pokaż / ukryj

Tym, czego Haruhi brakuje do "spełnienia" oczekiwań od letnich wakacji (i czego brakuje na jej liście), jest wariacka, zbiorowa sesja z odrabianiem pracy domowej na ostatnią chwilę. A powodem pętli jest fakt, że jako geniusz, Haruhi zawsze miała odrobione zawczasu i nie potrafiła postawić się w roli kogoś przeciętniejszego. Winny całej sytuacji oczywiście jest Kyon, który sprawę olewa i przez 15'499 powtórzeń nie "zniżył się" do tego by poprosić o pomoc... XD

[Agon]

[Slova]

Mnie to tylko podsyca apetyt.

[Lena100]

Odcinek trzeci był świetny. Drugie ukazanie nam pętli czasowej było o wiele ciekawsze niż pierwszy odcinek Endless Eight, który był zwyczajnie głupi. Dobra, moją opinię możecie zrzucić na garb Koizumiego, którego dość wredne zagrywki względem Kyona w charakterystycznej dla niego optymistycznej i uprzejmej oprawie potwornie mnie rozbawiły^^ (choćby przymierzanie kokardek, naprawdę nie wiem co on ma w głowie, pogrywa sobie). Zastanawia mnie też według jakiego porządku Nagato kupuje maski, bo na pewno kupiła już wszystkie i musiała zacząć od nowa.
Czwarty odcinek był zuy! Nudny, znaczy się. Pierwszy raz w życiu tak niecierpliwie czekam na odrabianie pracy domowej. Przy czym uważam, że Kyon jest w pewien sposób niesamowity - żeby mieć tyle szans i ani razu nie odrobić zadania. Podziwiam jego lenistwo.

[wa-totem]

Nie chodzi o odrobienie zadania, ale o odrabianie.



Bo nie o to chodzi by złapać Króliczka, ale by gonić go... ale by gonić go... ale by gonić, gonić goooooooo...

[Gamer2002]

Przyznam że jestem nieco wkurzony :P
Dobra, od dawna wiadomo że twórcy anime to albo trolle albo frustraci z depresja. Oni chcą przebić dzień świstaka, dranie.

Kilka spraw co do odcinka. Bez zdradzenia rozwiązania z noweli.

Spoiler: pokaż / ukryj

- Twórcy chyba liczą że będziemy to odbierać jak Koyzumi. Ja odbieram to jak Yuki.
- Yuki, błagam cię, zrób coś w końcu do cholery, bo jeżeli Kyon nie dowie się że to już trzeci raz zdają sobie sprawy że to pętla to w życiu nie domyśli się co należy zrobić.
- Wcześniej było 15498, teraz 15499. To miło że japońce lubią okrągłe liczby, ale nie mogło być szybciej?
- Czy kiedy po raz drugi Kyon usłyszał że to pętla to tylko u mnie czy w ogóle był nagły efekt jakby byłoby przełączenie kanału w telewizorze?

Mam nadzieję że przynajmniej zrobią więcej niż 12 odcinków. Nie po 3 latach, natychmiast. Optymistyczne zakładając że w końcu to załatwią to na inne zostanie 7 odcinków.
Czy twórca nowel nie może ich zwyczajnie zdzielić? Stary, oni marnotrawią twoje dzieło i rozbijają je na drobne! Ja bym piany na pysku dostał.

Ale za to mi zapłacą. Zamierzałem uczciwie sobie kupić całą Haruhi na DVD. Już nie zamierzam, o!

[Slova]

[Easnadh]

[Piotrek]

pierwszy odcinek drugiej serii czyli 8smy odcinek Suzumiya Haruhi no Yuuutsu 2009 nosił tytuł: "Bamboo Leaf Rhapsody" i był właśnie o święcie Tanabaty i podróży w czasie Kyona i Mikuru 3 lata wstecz.
Kolejne 3 odcinki (Odcinki nr 12, 13, 14 Suzumiya Haruhi no Yuuutsu 2009) to seria: "Endless Eight", czyli niemal 3x ten sam epizod pod rząd ;)

[Shizuku]

Nie no oni chyba sobie w kulki lecą. Ja głupia nie przewijałam praktycznie, bo liczyłam, że coś się zmieni, że coś się wydarzy, aleee nieee, bo po co lepiej powtórzyć to co było. Grrr wkurzam się. A ja myślę, że oni czekaj, aż Yuki sama wszystko powie już na początku. Chyba nawet ona ma swoją cierpliwość... No i trzeba zauważyć, że dodali jeszcze kilka zajęć do swojej listy, jak choćby oglądanie filmów, czego wcześniej zdaje się nie było. A więc, przynajmniej choć trochę się starają. Ale jak następny odcinek tego nie rozstrzygnie, to walnę na zwał...

[wa-totem]

[Shizuku]

Kurczę przeczytałabym nowelki Haruhi, doszłam nawet do końca jednego tomu. Tylko tak beznadziejnie czyta się na komputerze, że połowę przyjemności mi to zabiera. Już nwet nie chodzi o to, że po angielsku, bo na tym tak źle nie wychodzę...