Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Umineko no Naku Koro Ni |
Wersja do druku |
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 30-08-2009, 07:29
|
|
|
Bedzie więcej, niż 26 epów... Visual Novel składa się z 8 części, a 4 pierwsze to pierwszy sezon. |
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 30-08-2009, 07:50
|
|
|
9-ty odcinek - w tym odcinku powinien nastąpić Game Over. Battler nie jest w stanie wyjaśnić sytuacji z Jessicą i nawet nie używa argumentu o braku danych, tylko stwierdza "Poddaję się." Niestety Beatrice okazała się być przygłucha.
Velg napisał/a: | Wydaje mi się, że w chwilach kiedy widzimy Battlera, to sytuacja jest "prawdą obiektywną" - co miałoby sens przy założeniu, że Battler grający z Beatrice i Battler, któremu mordują rodzinę, są siebie nawzajem świadomi. A w pozostałych momentach, widzimy wersję serwowaną przez Beatrice - innymi słowy, jej wersję wydarzeń, którą Battler musi obalić.
|
W takim wypadku twórcy mogliby nam oszczędzić tego pokazu tandety, który czyni z Battlera jeszcze większego kretyna, niż nim jest (a to sztuka).
Poza tym wybrali osobliwy rodzaj cenzury rodem z ichnich pornoli. Można przez to pomyśleć, że mozaika bierze się stąd, że komuś z rozciętej szyi czy brzucha wystaje penis. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Asayama
Św. Mikołaj
Dołączył: 21 Maj 2008 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 30-08-2009, 09:15
|
|
|
Cytat: | Poza tym wybrali osobliwy rodzaj cenzury rodem z ichnich pornoli. Można przez to pomyśleć, że mozaika bierze się stąd, że komuś z rozciętej szyi czy brzucha wystaje penis. |
Jeśli chcą siębawić w mozaikę to dziękuję. To już wolę "ciemniejszą" (ale nie czarną) krew lub rozmycie (nieprzesadzone), niż kwadraty i piksele.
Co do odcinka to przebił swoją głupotą najgorsze odcinki Higurashi.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kanon jako zombi, służba mająca doświadczenie ninja, wilk i owca, a o głupocie Battlera oraz głuchoty Beatrice nie wspominając.
Ale będę oglądać dalej, bo dla mnie jest to fajna komedia na popołudnie 8) |
|
|
|
|
|
Meido
Hauuu...!
Dołączyła: 15 Lip 2009 Skąd: z piątego piętra Status: offline
|
Wysłany: 30-08-2009, 13:50
|
|
|
Już wiem, jaki gatunek prezentuje Umineko. Nie jest to horror, kryminał, ani nawet dramat, to jest... czarna komedia! Kolejne odcinki obejrzę z przyjemnością, kocham czarny humor xD
Nanami napisał/a: |
A i cała sytuacja nad ciałem Jessici... ktoś bliski został zabity, ale NIE. Nikt nie rozpacza, nie jest zaskoczony, nikt nie pomysli by, nie wiem, przykryć ciało... Nie. Wszyscy stoja jak te kołki i debatuja "na chłodno" jakby właśnie pili popołudniowa herbatke na dworze w słoneczku i rozmawiali o pogodzie. |
A czy tak nie było za każdym razem? Jedyne objawy rozpaczy widzieliśmy u George'a po śmierci Shannon, u Jessici po śmierci Natsuhi i u młodszej części rodziny po pierwszej szóstce w drugiej historii. Najwyraźniej cżłonkowie rodziny Ushiromiya czytają za dużo kryminałów i zwłoki nie stanowią dla nich wielkiej sensacji ;p |
_________________ Honestly what will become of me
Don't like reality
It's way too clear to me
But really life is daily
We are what we don't see
Missed everything daydreaming
Nakarm stwora! |
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 30-08-2009, 13:59
|
|
|
O ile w pierwszym podejściu to nie rzucało się tak w oczy, to tak, im dalej w głąb drugiej rozgrywki tym bardziej się to rzuca w oczy... Jeszcze rozumiem jakby Battler do tego tak podchodził, bo w końcu on jest "ponad to wszystko" i dla niego to też tylko część gry, ale reszta nie powinna sobie z tego zdawać sprawy i zachowywać się... normalniej.
Co do "skończenia" gry przy rezygnacji Battlera. O nie, gdzieżby tam! Przecież celem Beatrice jest takie przepranie mu (resztek) mózgu, by błagał o litość i całował ją po nóżkach. |
_________________
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-09-2009, 14:29
|
|
|
10
Ha, ha. Nice troll, Beatrice XD
A Battler jest idiotą. No i wychodzi na to, że wiedźma wkręciła chłopaka już na samym początku, wyjaśniając mu samą istotę gry, a zmuszenie go do przyznania, że magia istnieje, nie było jej ostatecznym celem. Poza tym nie zdziwię się, jeśli konkluzja tego łuku będzie brzmiała: "tak, to miało być kiczowate i idiotyczne" - Beatrycze specjalnie pokazała najgłupszy z możliwych scenariuszy, zombie, mieczyki z rękawa i bojowe kozy, żeby Battler nie był w stanie znaleźć racjonalnego wytłumaczenia wydarzeń (tak jakby to mogło zatrzeć złe wrażenie z odcinków 6-10...). A o co w tym wszystkim chodzi? Na razie nie wiadomo, ale zaczynają się sugestie, że o zmuszenie do rozwikłania zagadki Czarodziejskiego Wierszyka.
Trochę mniej niż zwykle było scenek stuprocentowo fazowych, ale marsz czarnych kóz i zabawy przy zamku (służący przekręca, a tu mu na złość odkręcają...) dały radę. Natomiast w kwestii "jakości" grafiki - to mnie rozbawiło. Proszę zwrócić uwagę na tradycyjny makijaż na twarzy pana najbardziej po prawej, barwy wojenne plemienia... A nie, to chyba miał być płacz. Nie poszło. Wiem, wiem - to nie jest zbliżenie na twarz, nie musi być szczegółowo. Ale wygląda tak okropnie, że w ogóle mogli sobie odpuści pokazanie łez. O ile to łzy, może on się po prostu jakąś śmietaną w kuchni pomazał. |
_________________
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 03-09-2009, 14:55
|
|
|
Przepraszam, ale przeczytałam, zobaczyłam screena, kwikłam i ómarłam. JJ, dajesz radę! XD |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 03-09-2009, 21:04
|
|
|
Gość napisał/a: | Na szczęście seria będzie miała tylko 26 odcinków. |
Tylko? Co najmniej o połowę z tego za dużo.
Może w grze to wszystko wygląda fajnie, kiedy to ty kierujesz postaciami i musisz się zmierzyć ze stadem mięsożernych motylków, ale jako fabuła dla serialu animowanego wypada po prostu dennie i głupio. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-09-2009, 21:22
|
|
|
Nie, czemu? W tym momencie wciąż istnieje możliwość sensownego rozwiązania, nawet więcej niż jednego. Jest pole do spekulacji. A przecież o to chodziło w pierwszym, tak dobrze przyjętym When they cry i o to chodzi w Umineko. I Umineko robi to dobrze. Na narzekanie zaczekajmy do serii-odpowiedzi, bo w tym momencie nie ma jeszcze sensu wystawiać oceny.
Poza tym... Zauważyliście, że ta denna, kiczowata i bezsensowna seria jest obecnie najbardziej komentowaną na Tanuku? Beatrice strollowała nas wszystkich ;) |
_________________
|
|
|
|
|
Frea
Gość
|
Wysłany: 06-09-2009, 00:08
|
|
|
Anime jest beznadziejne. Jedyną osobą, którą da się oglądać jest Beatrice. Battler za to jest najmądrzejszym protagonistą ze wszystkich tytułów, które widziałem. Szkoda, że zmarnowano potencjał tego anime.
Napisane na czerwono, żeby odróżnić co jest prawdą, a co nie. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 10-09-2009, 14:06
|
|
|
Kolejny fajny odcinek - już ta scena wystarczyła, żeby zabawa była przednia. Battler jako piesek Beatrice... Muahaha.
Nasz prawie-jak-Sherlock niestety dalej jedzie na głupim uporze i tylko dzięki niemu przetrwał tę rozgrywkę. A ja i tak wątpię w motywy Beatrice - niby po co listy od zabójcy i Maria namawiają Battlera do rozwiązania zagadki? Ale na wyjaśnienie czegokolwiek trzeba najwyraźniej czekać do drugiej serii/tłumaczenia piątej gry. Choć w tym łuku może istnieć racjonalne wytłumaczenie, najłatwiejsze to chyba oskarżenie służby - wątpliwa śmierć Kanona, doktorek i staruszka ginący za wcześnie (zgodnie z Wierszykiem powinni umrzeć po Georgu, Shannon i Goudzie?) za tym przemawiają. A zamknięty pokój Jessici, czyli największy problem, jaki Battler w tym rozdziale napotkał, nie byłby już problemem.
A teraz przyznać się - kto ucieszył się na widok tego, co zrobili z Marią? ;) Zastanowi się dwa razy, zanim znowu wyskoczy ze swoim "Uuu~!"
Z tego co piszą czytający VN wynika, że z tego łuku wycięto jeden świetny moment:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Let me also say this: You are incompetent!
|
_________________
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 11-09-2009, 12:53
|
|
|
JJ napisał/a: | A teraz przyznać się - kto ucieszył się na widok tego, co zrobili z Marią? ;) Zastanowi się dwa razy, zanim znowu wyskoczy ze swoim "Uuu~!" |
Miałem nie oglądać więcej, ale skusiłem się, bo z wypowiedzi wynikało, że w końcu Maria dostanie za swoje. Niestety po śmierci jest równie irytująca.
No i Nanami miała wcześniej rację, że Beatrice chodzi o to, by Battler całował ją po stópkach.
Mimo wszystko zaryzykuję jeszcze jeden, czy dwa odcinki, bo skoro Frederica zamierza aktywniej uczestniczyć, rozgrywka ma szansę być odrobinę bardziej ciekawa (Batter zdecydowanie się nie sprawdza w roli inteligentnego przeciwnika). |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-09-2009, 13:31
|
|
|
Przeklikałem się przez pierwszy i fragment drugiego rozdziału visual novel i jestem zaszokowany. Battler myśli. Serio.
Twórcy anime zupełnie nie radzą sobie z adaptowaniem - po pierwsze wycinają niby mało istotne, ale pozwalające o wiele lepiej pojąć istotę gry i radośnie abstrakcyjną logikę Battlera momenty, a po drugie, zupełnie nie wychodzi im przedstawianie emocji postaci.
Wbrew pozorom, cała szopka z Battlerem miała sens do tej pory, ale z bliżej nieokreślonych przyczyn w anime wygląda to tak, jakby był kompletnym kretynem. W pierwszej grze pokonał Beatrice dwoma argumentami - zmasakrowane twarze i to, że nie zbliżał się do ciał, a autopsji dokonywał doktorek. Beatrice ma udowodnić mu, że magia istnieje i ma realny wpływ na wydarzenia, Battler ma to zanegować, pokazując, że podobne rezultaty można osiągnąć bez czarów i może w tym celu używać naprawdę pokręconych, zupełnie abstrakcyjnych argumentów - może czepiać się nawet najmniej prawdopodobnych teorii.
Pierwszy ruch Battlera w drugim łuku to "Devil's Proof" - nie można udowodnić, że coś nie istnieje, więc wymyślę sobie ukryte drzwi i po kłopocie. Nieźle to wykombinował, bo przy panujących na początku zasadach, to przynajmniej strategia remisowa. Dlatego Beatrice wprowadza motyw z czerwonym tekstem - w ten sposób pojawiają się informacje, które Battler chcąc nie chcąc musi uznać za prawdziwe. Dalej - to, że Battler szuka małego wyłomu w logice Beatrice (coś jest nie tak z drzwiami, kluczem czy kopertą), ale nie wskazuje zabójcy ani nie przedstawia żadnej konkretnej teorii to też przemyślany ruch - raz, że Battler jednak emocjonalnie do tego podchodzi i nie chce nikogo pochopnie oskarżać, dwa, że wskazanie zabójcy to w tym momencie tylko dodatkowe problemy dla niego, bo jego teorie z pewnością byłyby dla Beatrice łatwym celem ataku. I tak dalej, doczytałem do tego momentu.
Czyli podsumowując - niewykluczone, że jakiś sens w tym jest i Battler nie przetrwał drugiego rozdziału tylko na zasadzie - jestem idiotą, więc mój upór jest nieskończony. Sęk w tym, że ten sens reżyser, scenarzysta i partacze z DEEN konsekwentnie próbują zatuszować i zrobić z bohaterów bandę głupków. |
_________________
|
|
|
|
|
Lady_Bernkastel
Dołączyła: 14 Wrz 2009 Status: offline
|
Wysłany: 14-09-2009, 22:09
|
|
|
Zgadzam się w pełni.O ile gra jest wspaniała, to jej adaptacji do tego tytułu nieco brakuje.Najczęściej zarzucane anime nielogiczności i niedopowiedzenia w grze zyskują swe realne wyjaśnienie.Zdaje się, że twórcy ściśle trzymają się schematu wydarzeń pomijając wiele istotnych dla fabuły informacji.W grze postacie są bardziej żywe, naprawdę można zrozumieć ich postępowanie, w anime większość z nich zamienia się w "lalki".Ich charaktery zubaża znacznie brak wielu dostępnych w grze "szczegulików".Scenariusz wydaje się strasznie "pociachany" na zasadzie weźmy jak najwięcej z akcji a osobowości bohaterów pomińmy.
Hmm, teraz mogą znaleźć się w mym tekście spoilery, choć osobiście je za nie nie uważam, gdyż powinny znaleźć się w anime już w pierwszym odcinku :/ Problem jest skrótowość przekazu i nieumiejętnie zrealizowanie istniejących scen.
Karygodne zaniedbania jak brak jakiejkolwiek wzmianki o prawdziwej matce Battlera, (Kyrie to jego macocha) o jego złych stosunkach z ojcem.Zaraz po śmierci jego matki Rudolf ponownie ożenił się z Kyrie. Battlera łączyła głęboka więź z matką, więc trafił go szlag. Mieszkał potem z dziadkami ze strony matki przez sześć lat, jednakże oni także poumierali. Chcąc czy nie chcąc, Battler powraca na łono rodziny Urishomiya, i przybywa na coroczne, rodzinne spotkanie pierwszy raz od sześciu lat, co jest otwarciem akcji gry i anime. Podziękujcie DEEN za zwalenie wstępu.Gdy Rudolf ginie reakcja syna w anime jest bardziej śmieszna niż straszna...Może uznali scenę Battlera rozpaczającego nad zwłokami ojca za zbyt dramatyczną...
Brakowało mi determinacji Natsushi po rozmowie z Kinzo w 2 odcinku...od tego momentu Natsuchi poczuwa się do ochrony rodu, jest silniejsza, bardziej pewna swojej pozycji odkąd Kinzo ją uznał
Zbyt skrócono debiut Bernkastel, która i tak pojawia się niewiele razy.W grze między innymi pada więcej słów o jej poprzedniej "grze" z inną wiedźmą, Lambdadeltą (owa gra to fabuła Higurashi-Rika jest ludzką formą wiedźmy Bernkastel, Takano zaś Lamdadelty. Została uwięziona w tej formie walcząc z Lambdadeltą o tytuł ''Najsilniejszej wiedźmy". Ostatecznie dzięki swojej magii oraz przenoszeniu Riki do innych światów udało jej się uratować Rikę przed śmiercią i odnieść zwycięstwo nad Lambdadeltą.Rika i Bernkastel są formami tej samej osoby, ale mogą egzystować jednocześnie. Rika prawdopodobnie nie wie o istnieniu Bernkastel ani o tym, że jest jej pionkiem w grze przeciwko Lambdadelcie).
Co do kwestii czy Battler pamięta dawne światy czy nie:
W Umineko wszystko się powtarza jak w Higurashi jednak w są tam dwa plany:
1) Plan materialny - Rokkenjima itd.
2) Plan eteryczny - Meta World - jest to plan w którym przebywają wiedźmy, magiczne istoty, itp. W tym planie znajduje się tak jakby dusza Battlera, ponieważ toczy tam z Beato potyczki.
Battler z normalnego planu cały czas się odradza ale nie ma o tym pojęcia, natomiast Meta-Battler wie o wszystkim. Dopóki Meta-Battler nie pokona Beato w ich grze masakra będzie się powtarzać w nieskończoność.
Najnowszy 11 odcinek...pominięto mnóstwo informacji dotyczących Rosy, jej relacji z Marią i osobowości, przez co nie dziwi mnie, że większość osób ma ją za wariatkę.Z gry dowiadujemy się, że rodzeństwo zawsze nią pogardzało jako najmłodszą, znęcało się nad nią i poniżało.Rosa za wszelką cenę stara się uciec od uważania ją za "dziecko", przesadnie stara się pokazać innym jaka jest dorosła, wielką złością reaguje na dziecinność córki i nieświadomie przenosi na nią własną presję ze swego dzieciństwa.Pozwala to spojrzeć na Rosę pod innym kątem, jest to postać posiadająca swe wady i zalety oraz dramatyczne przeżycia z przeszłości.Została skrzywdzona i to właśnie ma główny wpływ na jej życie jako kobiety i matki.
Wszystko to powinno paść podczas jej rozmowy z Beatrice podczas "kolacji".Oczywiście pominięto to, a do postaci Rosy nie wniosło to niczego nowego...
Dla chętnych, oto jak powinna wyglądać ta scena, czy nie mówi o wiele więcej?Na podobnej zasadzie oparto większość wątków w Umineko-anime, pomijając tak istotne kwestie jak choćby ta:
Herbatka z Wiedźmą:
http://www.youtube.com/watch?v=vF4Ig4BpCNs -Part 1
http://www.youtube.com/watch?v=lv-7cY5fqIY&feature=related -Part 2
O wiele wierniejszą adaptacją Umineko jest manga (polecam zaś wszystkim grę!Naprawdę warto w nią zagrać, czyta się to jak dobry kryminał). |
_________________ I will have to quit my act as the "witch".I will have to become "Furude Rika" again, and not the Witch of Bernkastel. |
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-09-2009, 13:36
|
|
|
Mam pytanko: czy któryś z jenotów jest na bieżąco z mangą Umineko? Mam kilka rozdziałów do nadrobienia, ale jeśli fabularnie manga prezentuje równie 'wysoki' poziom, co anime, to bym sobie ją darowała.
Anime zresztą też bym sobie odpuściła, ale skoro do gry mają się włączyć dwie nowe wiedźmy, dam mu jeszcze szansę.
Edit: Nikt nie czyta mangi? A bu ;P |
Ostatnio zmieniony przez Agon dnia 17-09-2009, 15:47, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|