Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Umineko no Naku Koro Ni |
Wersja do druku |
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 17-09-2009, 09:19
|
|
|
BEATORICHEE~! Co oni ci z oczami zrobili ;_; Naprawdę, "jakość" grafiki woła momentami o pomstę do nieba. Wiem, że tego nie ogląda się dla kreski, tylko dla fabuły, ale mimo to przeraża mnie wizja tego, co mogą zrobić z trzecim rozdziałem animatorzy z DEEN. Beatrice dalej będzie pokazywać Battlerowi sporo magicznych sztuczek, a jeśli przypomnimy sobie jak wyszło to w drugim rozdziale (walka Kanona...), to możemy być przerażeni. No nic, oglądamy dla fabuły.
Wycięto (chowam w spoiler, jeśli ktoś nie chce wiedzieć)
- Spoiler: pokaż / ukryj
- fragment z Tea Party i tortury na początku trzeciego łuku, w grze wyglądało to tak - na końcu drugiego rozdziału Battler totalnie się zemocił, więc porozmawiała z nim Bernkastel, która kazała mu wziąć się w garść i wracać do gry. Na początku trzeciego, Beatrice próbuje wyciągnąć z Battlera rozwiązanie zagadki poprzedniego rozdziału i za każdym razem, kiedy ten udzieli błędnej odpowiedzi, robi mu kuku. Takie brzydkie i niemiłe - magical girlsy, które w poprzednim rozdziale widzieliśmy podczas walki z Kanonem, rozszarpują Battla na kawałki, a Beato składa go z powrotem i każe odpowiadać jeszcze raz :) Ech, a tak liczyłem na ten fragment - na pewno spodobałby się wszystkim nie cierpiącym Battlera.
Ronove! Jest zabójczy, choć nieco zbyt poważny - powinien raczej non stop chodzić z ironicznym uśmieszkiem na twarzy Dziwnie wyszła Kyrie - też przesadnie poważna i wredna, w grze to po prostu inteligentna babka z silnym charakterem - ale niepozbawiona poczucia humoru. Za to zakończenie... Ihihihihihi... Ten arc jest pełen momentów WTF i sporych niespodzianek. Mam nadzieję, że nie zepsują go aż tak, jak poprzedniego.
W każdym razie, zdecydowanie odradzam przerywanie w tym momencie - fabuła jeszcze niejednym może zaskoczyć. |
_________________
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 17-09-2009, 13:47
|
|
|
No cóż, po poprzednim łuku dla mnie pytanie brzmi "JAKA fabuła?" ;p Ale przyznać muszę, że podoba się mi ta idiotycznie nielogiczna głupawka. I nie zamierzam przerywać. Bo Beatrice dalej jest boska, mimo że na początku była Bardziej. Ale dalej mnie nie zawodzi. Lubie sie wraz z nią szaleńczo pośmiach.
Zmiana wystroju openingu - na pluuus. Ciekawa pani na portrecie (a przynajmniej nie Bea w miniówce). Po czym... wyskakuja mi dwie panienki w kusych spódniczkach z króliczymi uszkami, a chwile później cały "damski harem" wrednych panienek. Ach, więc te poprzednie sado maso to jeszcze nic, już sie ciesze! I dochodzi różowa wiedźma, a Furuderika się włącza aktywnie do gry, podoba mi się. A pan diabelny lokaj... o tak, brakuje mu tylko cynicznego uśmieszka. Dalszy ciąg sugeruje, że więcej drogich wiedź się zaktywuje w tym rozdziale i będzie sobie próbowało wydrapać oczka - yay!~
Mała Bea... Ło matko. I mamy odpowiedź na pytanie "skąd się biorą wiedźmy". Zreszta już jakiś czas przypuszczałam, że mała denerwująca Marie nadaje sie na materiał na takowa i teraz tylko potwierdziło się to. Z niej to dopiero będzie wredny kawał czarownicy. Młody Ginzo i jego dzieciątka... Kwik. Battler i jego teksty sprzed 6 lat wcale nie różnia sie wiele od obecnych, wiec nie wiem co sie tak wstydzi. A mała Marie rysowała jakieś kółko na piasku i dałabym sobie głowe uciac, ze to był jakiś okultystyczny krąg XD Obietnica "przyjaźni" młodych latorośli rodziny Ushiromiya. I pięęękne wejście Bea. I Battler w ofensywnie, oho. A tu bęc, Bea odwraca jego teorie do góry nogami.
Rozpoczęcie łuku podoba mi się, zdecydowanie. Będzie sie z czego jeszcze pośmiać XD Ciekawam, czy coś jeszcze zdoła przebić sado maso z Battlerem na łancuchu u nóżek Bea z poprzedniego rozdziału? |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 25-09-2009, 17:51
|
|
|
Wygląda na to, że chapter 3 będzie najciekawszy z dotychczas pokazanych.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Tak jak myślałem, Rosa nie zabiła Beatrice, tylko użyła metafory, a sama Beata została uwięziona w ciele i w posiadłości przez Kinza, z dodatkowo wykasowaną pamięcią. No to wiemy, czego go nie lubi. Tym żałośniejszy staje się Kinzo, który jeszcze się dziwi, "och, czemu nie pokażesz mi ostatni raz swego uśmiechu", itd.
Później spotkanko służących, zweglenie Kinza, walka Kanona z Pride (fanserwis!), z której jednak nic nie wynika, Shannon ginie, Genji tez jakąś magię tam ma, i kumplował się z Ronove. Gohda ginie takoż (jak to możliwe, ze nikt nie słyszał jego krzyków? ), po czym przenosimy się do babci Nanasawy, która okazuje się być starą nauczycielką Beaty. Obstawiam, że celowo skasowała sobie pamięć, coby pożyć trochę jak człowiek, z natychmiastowym jej przywróceniem, gdy Beatrice stanie z nią twarzą w twarz. |
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 25-09-2009, 21:17
|
|
|
Umineko 13 - kolejny kiczowaty odcinek z mieczami świetlnymi i Domem Latających Sztyletów (a właściwie szpikulców). Za to ciekawostka - Lucyfer była kobietą. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 02-10-2009, 22:31
|
|
|
Ha! Nowy odcinek mi się całkiem podobał. Tłumaczy trochę, a końcowa scena była dla mnie... pozytywnie zaskakująca. Kto by pomyślał? Zaczyna się robić ciekawie (bo Battler odszedł trochę na drugi plan). I czerwone literki w wykonaniu "mebla", coś czuję, że namiącha trochę w planie Beatrycze :D
EDIT: Ha, nowy świeży odcineczek! Doobry! Nie było ani razu Marie! A najlepsza scena była, jak Battler pojawił się w pokoiku i zaczał sie zachowywać jak małe rozwydrzone dziecko, któremu zabrano lizaka (czyt. nie umie rozwiązać łamigłówki) i Beatrice tak ślicznie się zaśmiała, po czym lokaj ją zganił, by śmiała się bardziej dystyngownie. Khy. Urrrocze. Scena walki między starą Bea a nową Bea była... KICZOWATA :D Ale to właśnie przyciąga w tym anime - czysty KICZ. Uśmiałam się przednio! I zamiast koziołków były golemy, khy. Ale podobała mi się scena jak Virgil zaproponowała pomoc Battlerowi. Zaiste, idiota sam sobie nie poradzi, ktoś musi mu pomóc. I piękna była scena jak Bea zagoniła się w mówieniu na czerwono, aż jej lokaj musiał interweniować! KHY. To jest na swój sposób dobre! |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 07-10-2009, 13:04
|
|
|
14
Niezły odcinek, w porównaniu do poprzednich. Wreszcie zaczyna dziać się coś więcej, coś, co przybliża nas o pół kroku do rozwiązania zagadki.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Eva odnajduje drogę do złota.
Walka wiedźm była oczywiście kiczowata przez duże K, ale samo włączenie się do gry Virgilii trzeba zaliczyć na plus, bo dzięki niej Battler wreszcie zaczął myśleć. Sama w to nie wierzę, ale tym razem jego argumenty naprawdę mają sens, i Beatrice ciężko będzie je podważyć.
Robimy postępy, ha. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 10-10-2009, 15:06
|
|
|
15
Khy. Co oni zrobili z Beato?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nie, nie, nie. Żadnych "romantycznych" uniesień między Beato i Battlerem. Zdecydowanie NIE. Nie zgadzam się. I kompletnie nie rozumiem czemu po tym jak dostała od niego po pysku (zresztą słusznie) to się tak przejeła i wyglądała jak małe, zagubione dziecko, a nie wredna wiedźma.
Poza tym zaspoilerowałam się ciut, że Eva będzie "nowa" Beatrice, ale cóż, ciekawy obrót spraw. Wprawdzie nie dorasta jej do pięt, aleee... Ciekawy obrót akcji.
Oddajcie mi wredna wiedźme! |
_________________
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 17-10-2009, 07:36
|
|
|
16
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Epek obejrzany, ale zarówno w tym, jak i w poprzednim jest więcej walk, mniej rozkminy Battla, niestety. Beato zachowuje się niezamierzenie śmiesznie, dziwiąc "czemu on mnie tak nienawidzi?" Ojej.
Eva-Bea szaleje dalej, Eva-normal zdaje sobie z tego sprawę, ale nie może nic z tym faktem zrobić.
Stakes odchodzą do lamusa (przynajmniej do końca chaptera) zastąpione przez Siesty, które wyglądają jak wyglądają, bo twórcy uznali, ze jest jeszcze za mało kiczu w tym anime.
I niech ktoś ze znajomością VL mi wyjaśni - jak Eva odgadła miejsce położenia złota? |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 17-10-2009, 09:07
|
|
|
Asthariel napisał/a: | Beato zachowuje się niezamierzenie śmiesznie |
Asthariel napisał/a: | niezamierzenie |
Jesteś pewien? ;) Przejście Beatrice w tryb "deredere~" to jeden z najbardziej fazowych pomysłów w tym arcu, a przecież cały trzeci arc (mój ulubiony, nawiasem mówiąc) jest utrzymany w klimacie totalnego kiczu. Chociaż i tak większość jednocześnie komicznych i zaskakujących motywów udało się w anime przedstawić w taki sposób, że zamiast zamierzonego "lolwtfocochodzicosiedziejexD" wywołują raczej przeciągłe ziewnięcia...
Jak Eva znalazła złoto? Jak łatwo się domyślić, rozszyfrowała zagadkę tekstu:
My beloved hometown, the sweetfish river running through it.
You who seek the Golden Land, follow its path downstream and seek the key.
If you follow the river downstream, you will find a village.
In the village, look for the shore the two will tell you of.
There sleeps the key to the Golden Land.
He who lays hand upon the key shall travel under the rules below.
At the first twilight, you shall lift up as sacrifice the six chosen by the key.
At the second twilight, those who remain shall tear apart the two who are close.
At the third twilight, those who remain shall praise my honorable name on high.
At the fourth twilight, gouge the head and kill.
At the fifth twilight, gouge the chest and kill.
At the sixth twilight, gouge the stomach and kill.
At the seventh twilight, gouge the knee and kill.
At the eighth twilight, gouge the leg and kill.
At the ninth twilight, the witch shall be revived and none shall be left alive.
At the tenth twilight, the journey shall end and you should reach the village of gold.
The witch will praise the wise, and should bestow four treasures.
One shall be, all the gold from the Golden Land.
One shall be, the resurrection of the souls of all the dead.
One shall be, even the resurrection of the lost love.
One shall be, to put the witch to sleep for all time.
Sleep peacefully, my most beloved witch, Beatrice.
Nie pokazano, jakie dokładnie jest rozwiązanie. I raczej nie ma szans do niego dojść, bo w myśl teorii Kyrie, która chyba zainspirowała Evę, chodzi tu o mocno pokręconą grę językową - np. 'wioska' w pierwszej części dotyczy znaku kanji, a opis ofiar ma być instrukcją, jakie znaki usunąć z jakiegoś tekstu. Sugestii jest dużo.
A odcinek... słaby. Nudne to trochę, nieśmieszne się zrobiło. Szkoda, bo jak wspomniałem, trzeci arc strasznie mi się podobał i liczyłem, że w wersji animowanej "przemiana" Beatrice będzie jeszcze lepsza - w końcu seyiuu, ruszająca się buźka zamiast statycznych min... No cóż, jak widać nawet coś, co celowo jest zupełnie kiczowate, można skopać. DEEN potrafi. |
_________________
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 17-10-2009, 12:05
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
-Jak to jest, że dwoje normalnych ludzi uzbrojonych w zwykłe strzelby radzi sobie w walce "jeden na jednego" z demonami lepiej niż Kanon ze swoimi ubersupermocami? Albo Lenistwo i Zazdrość to były ofermy, albo rodzicie Battlera są największymi badassami w rodzinie.
- Co to ma być to coś z króliczymi uszami? Fantazje Evy z dzieciństwa, czy jak?
- Mąż Evy serio uważa, że najlepszym sposobem by przemówić komuś kto oszalał i zaczął zabijać ludzi do rozumu jest zrobić mu czochrańca? Nic dziwnego, że to ona rządzi w tym związku.
Ogólnie - jest dziwnie, ale chce się oglądać dalej. |
|
|
|
|
|
Lady_Bernkastel
Dołączyła: 14 Wrz 2009 Status: offline
|
Wysłany: 21-10-2009, 19:54
|
|
|
Ech, co DEEN robi z tej świetnej gry...tak się składa, że 3 EP jest również moim ulubionym.Postacie wciąż są płaskie i proste w przeciwieństwie do swoich odpowiedników z gry.Walka Vergilii z Beatrice bardzo skrócona-gdzie te wielkie armie, gdzie Vergilia na koniu Odyna?! Już lepiej tą scenę przedstawia fanowska produkcja, podaję jako ciekawostkę-> http://www.youtube.com/watch?v=lW_2_LgvHMk Może wykonanie nie tak staranne jak w anime, ale na pewno wierniejsze oryginałowi.A tak liczyłam na tę walkę! :/
I czemu Vergilia ma cały czas otwarte oczy?Przecież unosi powieki tylko w naprawdę kryzysowych sytuacjach.
Nie pokazano westernowej walki Rudolfa z Belphegor...Dobrze, że chociaż Kyrie z Leviathanem nie pominęli.Oczywiście nie obyło się bez uproszczeń charakterów i pominięto wiele istotnych kwestii, ale i tak dobrze, że Kyrie choć wspomniała Asumu, pierwszą żonę swego męża i matkę Battlera.Z gry wiemy o niej od samego początku.
Battler nie żywi negatywnych uczuć do Kyrie. Ale nie działa to w drugą stronę. Battler dla Kyrie jest usposobieniem jej znienawidzonego wroga - Asumu. Ona zabrała jej miłość, i to ona urodziła mu pierworodnego syna. Kyrie zżerała nienawiść i zazdrość do Asumu. Jednakże, tylko dzięki wrodzonej szlachetności ducha nie daje po sobie poznać wrogości w stosunku do Battlera.Tego wszystkiego powinniśmy się dowiedzieć w czasie jej walki z Demonem Zazdrości.
Na plus zaliczam głos Vergilii, to jedna z mych ulubionych postaci ;)
Na koronacji Evy-Beatrice brakowało mi klaszczącego Battlera i "Happiness of marionette".Ale poza tym nowa wiedźma jest raczej wierna swemu wizerunkowi z gry ^^ Warto zauważyć, że tam torturowała Rosę o wiele bardziej, przemiana w motyla i rozerwanie przez pająka, brrrr.....
Królicze uszy Siestas znajdą swe wyjaśnienie, o ile twórcy anime tego nie pominą ;) Radzę wszystkim obejrzeć poszczególne scenki z gry i porównać je z anime.
Twórcy trzymają się gry, ale pomijają wiele rzeczy :( |
_________________ I will have to quit my act as the "witch".I will have to become "Furude Rika" again, and not the Witch of Bernkastel. |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 22-10-2009, 15:16
|
|
|
Zmaratonowałem wszystko z trzeciego łuku co się do teraz pokazało, i bez przerwy turlałem się ze śmiechu. "Komedia guro"? Brzmi niczym oksymoron, a jednak...
Zastanówmy się nad pewnymi kwestiami sami:
- Okrutna śmierć przez utonięcie w gigantycznej galatetce i przygniecenie równie monstrualnym ciachem. Z truskawkami.
- Fanserwis pod postacią pantyshota przedstawiającego tyłek Lucyfera.
|
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-10-2009, 13:15
|
|
|
Cytat: |
- Okrutna śmierć przez utonięcie w gigantycznej galatetce |
To wcale nie jest takie śmieszne. Ty się zastanów, jak musi się czuć osoba uwięziona w sztywnej formie, niezdolna wykonać nawet najdrobniejszego ruchu ani oddychać, bo jedyne co może wciągnąć do płuc to żelatyna. Uwierz mi, w tym nie ma nic śmiesznego, kiedy spojrzy się z tej strony.
Aha, jeśli to nie jest spoiler, czy może mi ktoś powiedzieć, czy Bernkastell ma coś wspólnego z Riką z Higurashi? Wygląda jak jest starsza wersja i nie daje mi to spokoju. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 24-10-2009, 14:57
|
|
|
Frederika Bernkastel i Furude Rika to jedna i ta sama osoba... wiedźma odłamków. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Lady_Bernkastel
Dołączyła: 14 Wrz 2009 Status: offline
|
Wysłany: 24-10-2009, 20:19
|
|
|
Rika jest ludzką formą wiedźmy Bernkastel. Została uwięziona w tej formie walcząc z Lambdadeltą o tytuł ''Najsilniejszej wiedźmy". Ostatecznie dzięki swojej magii oraz przenoszeniu Riki do innych światów udało jej się uratować Rikę przed śmiercią i odnieść zwycięstwo nad Lambdadeltą.
Rika i Bernkastel są formami tej samej osoby, ale mogą egzystować jednocześnie. Rika prawdopodobnie nie wie o istnieniu Bernkastel ani o tym, że jest jej pionkiem w grze przeciwko Lambdadelcie.
W grze Higurashi dochodzi do krótkiego spotkania Riki z Bernkastel. |
_________________ I will have to quit my act as the "witch".I will have to become "Furude Rika" again, and not the Witch of Bernkastel. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|