[Morg]

Pobili się, pobili, wparował Alek, koniec... niby nie było źle, ale znowu pozwolę sobie narzeknąć na to, że pół godziny to mało. :P

[vries]

Tsss... jedyna obok Mirai Nikki (które znam z mangi) seria, która podoba mi się w tym sezonie. Alek jest fajny. Kompletny wariat, ale pozytywnie zakręcony. Ciekawe co nam ostatecznie pokarze. Mam nadzieję, że w parze Weaverem trochę sobie jeszcze pożyją.

Czym się różni wysokobudżetowa produkcja od niskobudżetowej? Dba się o szczegóły. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w pierwszym odcinku nie było w openingu wielu Asasynów, tylko jeden. Nice.

[Daerian]

[wa-totem]

Trzeba przyznać, że walki są na poziomie.

[Smk]

[NecroMac]

Walka berserka była świetna :D doskonała animacja na najwyższym poziomie.
Jak myślicie kim jest berserk? stawiam na Mordreda(ofc z odpowiednio przerobiona historia) http://pl.wikipedia.org/wiki/Mordred , choć może ktoś znajdzie cos lepszego.
śmiesznie było by jakby Assasyn okazał się Altairem (z uwagi na obrazek z endingu).

[wa-totem]

Niestety, nie trafiłeś.
Berserker to

Spoiler: pokaż / ukryj

Lancelot of the Lake.

Zaś Assasin to Assasin, albo al-Assasīn jeśli wolisz :)

Spoiler: pokaż / ukryj

Źródłem terminu assasin czy polskiego asasyn, jest nazwa założonej przez Hassana-i-Sabaha sekty al-Assasīn. WSZYSCY asasyni we wszystkich wojnach to właśnie ten sam jeden-w-wielu servant.

Inna rzecz, że speculah jest przy tej serii ograniczona, każdy /a/non który nie chce uchodzić za newfaga/summerfaga już dawno przeczytał wersję nowelkową. W efekcie, wszędzie nisko latające spoilery...

[Smk]

A nawet nie czytając nowelek osoby znające chociaż pobieżnie nasuverse wiedzą kto jest kim i co komu zrobi. Czyta się/ogląda i tak z przyjemnością. Taka specyfika.

[Urawa]

Odcinek 5
I to mi się podobało. Alek ciągle pozostaje moim ulubiony Servantem, sposób w jaki wparował na pole bitwy, a potem się zachowywał, szybko wywindował go ponad resztę. No i pokazał klasę - reszta męczyła się z Berserkerem, a on go po prostu rozjechał. A jego realcje z mistrzem są doprawdy powalające - bo i potrafi mu zrobić odpowiedni PR (vide tekst pod adresem mistrza Lancera), a i nie ma skrupułów, żeby pozbawić go przytomności prztyczkiem w nos. Na jego tle napuszony Archer wypada cokolwiek średnio.

[Urawa]

Odcinek 6
Iris pokazała swoją mroczną stronę podczas jazdy samochodem, a Caster całkiem nieźle wypadł jako skończony świrus. Odcinek w sumie przegadany, ale tym, co świadczy klasie serii, jest fakt, że nawet takie względnie statyczne odcinki ogląda się kapitalnie. Najlepsze anime tego sezonu? Kto wie...

[Daerian]

Odcinek 6:
Tak, umiejętności prowadzenia Irisviel są wręcz epickie ;-)
No Kenneth pokazuje, dlaczego nie jest wart takiego Heroic Spirit jakim jest Lancer - całkowity brak zrozumienia dla tego, co dla Lancera oznacza honor. Jak ja naprawdę nie cierpię tego faceta... naprawdę, biedny Lancer z tą parą Masterów jest.
Ale czyż strategia działania Kiritsugu nie jest piękna? Nie wiem co prawda, czy to błąd tłumaczy, czy w anime zmienili, ale w oryginale osłona przygotowana przez Keynetha osłaniała 24 z 32 pięter budynku, a nie tylko jedno - robiąc za naprawdę niesamowitą magiczną fortecę... co Kiritsugu olał dokładnie tak samo jak w serii. Wypominał sobie też trochę, że naprawdę stał się miękki, bo kiedyś by nie doprowadził najpierw do ewakuacji, co ostrzegło przeciwnika... Więc Morg, co mówiłeś kiedyś porównując go do terrorysty ;-)?
I mruuu, Black Keys w akcji ;-) Nie ma to jak miecze do rzucania...

Natomiast nie pokazali w ogóle tego, co Ryosuke i Caster wyczyniają na tym etapie w swoim laboratorium... i w sumie nic dziwnego, to by im rating podbiło do 18+ od razu, a otrzymują go na R-17. Może na wszelki wypadek to zasłonię, bo to mało miły opis - wielkie dzieło Ryosuke

Spoiler: pokaż / ukryj

instrument muzyczny stworzony z żywej nadal dzięki magii dziewczynki, na którym się gra naciskając na wyciągnięte z brzucha jelita

to stanowczo nie jest coś, co można pokazać bez konsekwencji nawet w animacji.
I biedny, biedny Kirei, Archer mu wrednie wypija jego kolekcję cennych win!

[wa-totem]

El-Melloi to denerwujący, nadęty balon.
I operacja Kiritsugu była piękna.
Tyle, że to byłoby za proste... niestety.

A prowadzenie Iris wiele wyjaśnia w kwestii charakterku Iliyasviel.

Swoją drogą, kolejny za krótki odcinek. Bu.

[cesarz vedry]

Mam nadzieję, że Caster i jego master, zginął dłuuuuugą i bolesną śmiercią. Chyba dawno tak nie pragnąłem by bohaterowie anime odeszli w zapomnienie.

Wysadzenie wieżowca w centrum miasta bez miesięcy przygotowań z precyzją by ten nie przewalił się na sąsiednie bloki. Respect !! (to nie jest ironia ;d)

[Urawa]

Odcinek 7
Ależ wredny cliffhanger na końcu, no niech ich... Odcinek sponsoruje litera T jak Tentacle - coś mi mówi, że będą z tego doujiny, oj będą. Przy okazji, dawno nie widziałem tak fajnego pomysłu na magię bitewną, za to twórcom się należą brawa. A króciutki fragment z Alkiem i Waverem - jak zwykle uroczy.
Ta seria ma problem dobrych produkcji - każdy odcinek zostawia diabelny niedosyt.

[Smk]