FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 20, 21, 22  Następny
  Slub IT i Grisznaka
Wersja do druku
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 16-08-2005, 18:36   

- O, coś dziwnego się przypałętało... - zerka na istotę podpisującą się jako johan z uprzejmym zainteresowaniem.
- Griszuś, nie stresuj się tak. Jak się nie trzyma wszystkiego twardą ręką, to zawsze coś przyjdzie, rozłoży zabawki i będzie się o jakieś prawa dopominać. I odłóz tego DGuna, bo komuś krzywdę zrobisz. Albo ktoś tobie. Najpewniej IT, bo nie lubi jak ją przytulać.

Siada na jakimś w miarę solidnie wyglądającym kamieniu i otula się płaszczem, gdyż zaczyna się dziwnie czuć w towarzystwie tylu interesujących osobistości. Płaszcz daje pewne poczucie normalności i bycia jednak w tym wymiarze co trzeba.

- A takie miłe bagna były... IT, powinnaś się czuć zazdrosna i zlożyć do Ysena reklamację. Twój ślubny jakimś takim całkowicie jednoznacznym wzrokiem popatruje na orcze damy w klatkach. [A te z Lineage2 wyglądają... w każdym razie na pewno nie jak stereotypowe orki...]

Zauważa czarownice. I ich uczennicę, oczywiście. Kłania się uprzejmie.

- Miłe panie, czy miałybyście coś przeciwko, bym przysiadła z wami na chwilkę w tej oazie spokoju? Nie będę się narzucać.

_________________
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 16-08-2005, 19:18   

Okolice otacza czerwona poświata, zaś w tle słychać Międzynarodówkę wykonywaną przez chór Aleksandrowa, której donośne dźwięki wstrząsają bagnami i ogłuszają zgromadzonych. Jednak spomiędzy tego wszystkiego przebija głos:
- Przyzwam cię, przybądź: Cimorra !!!
Powrót do góry
Redvampire
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 16-08-2005, 19:21   

Czerwony myśli - a co mi tam i tak wszyscy kojfną od choroby popromiennej .
Wiec błyskawicznym ruchem zrywa z gonik płaszcz wraz z ubraniem by ten olsniewajacy widok znokałtował grisznaka zanim ten użyje swej broni . Dla pewnosci nim Gonik zdazy ochłonąć żuca sie jescze na trzy wiedźmy i z nich tez zrywa ubranie w dobrym stylu tak jak nauczyło go "Those who hunt elves"
Powrót do góry
Grabarz Płeć:Mężczyzna
*Crossfire*


Dołączył: 30 Lip 2005
Skąd: Kraków
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Lisia Federacja
PostWysłany: 16-08-2005, 20:22   

Grabarz zamknął oczy i w pełnym skupieniu, zaczął poruszać dłońmi wygląda to jak gdzyby jego dłonie tańczyły. Po chwili pomieszczenie zostaje rozświetlone blaskiem, chwilę później z ciał wiedźm unoszą się ciemno czerowe opary dymu z oparów wyłaniają się istne demony. I powoli każdy z nich pożera ciało wiedźmy by po chwili zmaterializować się w nią.

<Pani dokonałem tego czego sobie życzyłaś, przyjmij to jako prezent ślubny>
<Kłania się nisko>

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 16-08-2005, 20:41   

A kto tu chciał śmierci kogokolwiek? Mówilam, że następmy z przerostem ego...

Demonessa oraz czarownice obserwują wyjątkowo dziwne zachowanie wampira z bezpiecznej odległości kilku metrów. Rzeczony wampir nagle spazmatycznym ruchem rzucił się w ich stronę i dość chwiejnym ruchem wtoczył się prosto w stolik. Po czym zdarł z niego obrus wraz z całą jego zawartością.
- Nasza herbatka... - powiedziała powoli jedna z czarownic.
- Nasza miśnieńska porcelana... - dodała druga.
- Umm... czy wspomniałam już, że ten osobnik ma wyjątkowo chorą wyobraźnię? I ten drugi chyba też... - lekko skonfundowana demonessa popatrywała to na Reda, to na Grabarza, który wyjątkowo w jej pojęciu się czarownicom przed chwilą naraził.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Redvampire
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 16-08-2005, 20:52   

powiedziała demonica nawet nie zauważając tego ze jest naga jak i 3 pozostałe widźmy gdyż sprytny manewr nauczony na staionie 1000 lecia ze stolikiem i obrusem zadziałał.

Dopiero widok samców dziwnie sie gapiacych na nie , i to że co po niektóreym poszła krew z nosa uświadomił nasze panie że coś jest z nimi nie tak.
Powrót do góry
Grabarz Płeć:Mężczyzna
*Crossfire*


Dołączył: 30 Lip 2005
Skąd: Kraków
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Lisia Federacja
PostWysłany: 16-08-2005, 21:00   

Grabarz szybkim ruchem ściąga swój płaszcz i rzuca w stronę Gonik.
<Proszę tylko tyle mogę już teraz uczynić>

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Redvampire
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 16-08-2005, 21:08   

szybkie ciecie piła marki bosh rozrywa go na strzępy
Powrót do góry
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 16-08-2005, 21:15   

- Um... ^^" - jedna z czarownic zarumieniła się po uszy.
- ... - dodała elokwentnie druga, po czym wyszczerzyła sie radośnie w kierunku męskiej części towarzystwa i mrużąc oczy powiedziała:
- I co, koteczki, zabawimy się? :>

Nietrudno domyślić się, jak wyglądała reakcja zebranych panów. Tego chyba nie przewidzieli, sądząc po fakcie, że ich wzrok zaczął błądzić w bliżej nieokreślonym kierunku oscylującym w okolicach podłogi. Choć trzeba przyznać, że dziwnym trafem raz na jakiś czas spoczywał na ciele jednej ze zdemonionych czarownic.
- No to jak? Który pierwszy, przystojniaczki? - Serika wyciągnęła przed siebie rękę i uniosła palcem brogę Pana Młodego, oglądając go sobie uważnie (co nie uszło bynajmniej uwadze IT., która wyglądała, jakby za chwilę miała wpakować w konkurentkę całą artylerię, jaką tylko byłby w stanie wymienić Red).
- ...
- Ale wiesz... Coś mi tu nie gra. Facet, zadbałbyś o siebie! I nie tylko ty, tamten - spojrzała na Reda - też mógłby coś ze sobą zrobić!
- ...
- Oj, mężczyźni, mężczyźni... Od razu widać, że brak im kobiecej ręki!

To mówiąc wypowiedziała pod nosem kilka dziwnie brzmiących słów. Coś różowo-złotego zamigotało wokół obydwu panów, a po chwili konsternacji na sali dało się słyszeć coraz wyraźniejsze chichoty.

I nic dziwnego. Przebrani w błękitne rajtuzy, baletki i falbaniasyte koszule naprawę wyglądali niecodziennie. Zwłaszcza, że rysy twarzy orka stały sie nagle znacznie delikatniejsze, wręcz kobiece, a obydwaj panowie mieli teraz długie, bujne loki.

- O tak, zdecydowanie lepiej! :]

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 16-08-2005, 21:22   

Otórz Zeg miał cierpieć wieczne katusze z rąk demona Prawej Strony Sejmu.

Katusze nie trwały jednak długo... Może Lewa Strona Sejmu słabła z godziny na godzinę, lecz Zeg wiedział, że gotowa jest ciągle ratować swych wiernych. Czyny jakich dokonał agitując przeciw AWS nie mogły pójść w zapomnienie... Zwłaszcza, że Czerwoony Krzyż przecież ostatnio znalazł te masowe groby potencjalnych wyborców Prawicy i znów stało się o nim głośno.

Nie mniej jednak to nie lewica przyszła mu z pomocą. To Prawa Strona sama ukręciła na siebie bicz.

- Wzywam przed oblicze komisji sejmowej do spraw Orlenu pana Zegarmistrza rozległ się głos z niema i Zeg został w cudowny sposób uwolniony od mocy Demon Guna. Pojawił się w pokoju w otoczeniu Demonów Prawej Strony.

Co trzeba było dalej robić juz wiedział. Z jednej kieszeni swej kurki wydobył wierną pepesze, z drugiej działko Vulcan. Strumienie ołowiu wypełniły salę. Specjalna amunicja stworzona głęboko w czeluściach UMCS-owskiego wydziału Metafizyki Pkraktycznej i Materializmu Dialektycznego zaklęta specjalnie przeciwko Czarnej Reakcji. Naboje +10 vs kapitalistom rozrywały ciała demonów i żadne moce piekieł nie mogły ich ocalić.

Gdy opuszczał salę przez portal prowadzący na ziemię z czempionów Prawej Strony została już tylko dymiąca tkanka. Pora zorientować się kto z kim walczy... Dlaczego nie było ważnym pytaniem.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Redvampire
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 16-08-2005, 21:32   

Odpowiedź Reda mogła byc tylko jedna , jego próby uratowania ich pozostały bez wdzieczności , bez szacunku dla wysiłku , jak i tez próby załagodzenia sytuacji. Co gorsza zamiast gratyfikacji spotkała o najgorsza hańba i dyshonor . ZOstał zmieniony w podła pusta kreaturę jednaz ztych z którymi walczył przez milenią. Poczawszy od wirów chaosu skad pochodza aż poprzez cywilizowane światy . Został zmieniony w bizona.
- Lepsza anihilacja niż li los taki - Krzykną po czym skoczył do zakamuflowanego optycznie wozu wyjoł z ni9ego swoje rytualne tanto i garśc ładunków wybuchowych. Owinoł wokół sibie linke zapalnika POMZ 2m i poprzyczepiał do pleców kilka ładunków PMD 1 a sam uklakł przed wozem na 3 minach talerzowych TM 62 cz.
-To jest dobry dzień na śmierć _ wrzasnoł po klińgońsku red.
Po czym wzioł tanto i enrgicznym ruchem wbił sobie w dolne okolice lewej nerki. Nim pierwswza z czarownic zdołała zemdleć z obrzydzenia szarpnoł sztyletem po skosie ku górze przeorał bruch a prze rozciecie zaczeły wypływać jelita krew woda i zółć z wątroby. Ostrze przeszło przez cała jame brzuszną a potem zawróciło w lewo tnąc równolegle do przepony by w połowie drogi przeciaqć prawą dolna komore serca powodując błyskawiczne wykrwawienie. Posoka trysneła z rany niczym ze strażackiej sikawki. W tym momencia bezwładny zewłok Reda osunoł sie do przodu uwalniając zapalinik MW cz z miny TM 62 czy oraz szarpiąc za linke kinetycznego zapalnika ładunku POMZ 2 M. Ciszę wywołaną makabrycznym widokiem rozerwała potęzna eksplozja ktora rozżuciła resztki ciał reda w promieniu wielu mil a pozostały obaliła i ogłuszyła na jakiś czas.
A wychodzącego z portalu Zega trafiły z głuchym plaśniecie prosto w twarz kawałki kości i płuc.
Rozrzucenie , brak ciała, niechęć ku temu by powrocić z niebytu otchłani jak i mistyczna inkatacja wypowiedziana na chwilke przed pierwszym cieciem zabezpieczyła umeczoną dusze czerwonego przed jakimikolwiek próbamiw wkrzeszenia jak i manipulacji czasem. Jest martwy i pozostanie martwy wskrzesić wlub przebudzic w taki badź inny sposób tej istoty się nie da
Powrót do góry
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 16-08-2005, 21:46   

- Wskrzesić pewnie się nie da... Ale zobaczymy - mruknęła jedna z czarownic, przyglądając się dyndającemu na kabelku urządzeniu. Wyglądało z grubsza jak metalowa puszka z kilkoma diodkami, w tej chwili nieco osmolona. I chyba coś było z kabelkiem nie tak, bo na złączach iskrzyła, kak nie przymierzając w filmie science fiction sprzed dwudziestu lat.
- Co to jest? - zainteresował sie któryś z gości, nadal nieco oszołomiony krwawą jatkąz Redem w roli głównej.
- A, taka zabawka... ^^" Podwędziłam kiedyś chłopakom z Ghost Busters. Naprawdę w życiu bym nie przypuszczała, że zadziała! ^.^v

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Redvampire
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 16-08-2005, 21:53   

Schylajac sie po urzadzenie czarownica nie zauważyła cienkiej żyłki miny pułapki rozciagnietej po ziemi i to nie byle jakiego ładunku , lecz statycznej miny imperialnej która eksplodująć nieszy wszelkie mozliwe urzadzenia mechaniczne i elktroniczne jak i naruszajac spójność zaswiató zamykajac wszystkie bramy w nie. Tak ty oto sposobem Czerwony zabezpieczył sie ostatecznie przed wszelkimi próbami wskrzeszenia go , zarówno mistycznymi jak i technologicznymi. A dymiaca szkrzynka powoli obracała sie w proch tak jak i każde urzadzenie w promieniu pół mili.

A kobiety jak nagimi były tak nagimi pozostały. Przyciągajac wzrok lubierznych głodnych oczu. W tym setek oczu mackowych demonów z otchłani które patrzyły przez niedomkniete przez nieuważnego Zega wrota z otchłani
Powrót do góry
Grabarz Płeć:Mężczyzna
*Crossfire*


Dołączył: 30 Lip 2005
Skąd: Kraków
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Lisia Federacja
PostWysłany: 16-08-2005, 22:08   

Głos jak grom z jasnego nieba zadudnił po pomieszczeniu
<Odkupujesz płaszcz>
Oczy grabarza rozświtliły się niczym rzażące się węgliki
<No więc jak??, odkupujesz>

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 16-08-2005, 22:26   

- Ech, bez żalu cię żegnamy zaczerwieniony wąpierzu. A przynajmniej ja. - westchnęła ciężko, dopinając rezerwowy czarny kombinezon oraz okręcając się przywołanym w międzyczasie płaszczem. - Szczęśliwej ostatniej drogi, zielonym krzyżem świętej niepłodności błogosławię twoją nieszczęsną wampirzą duszę, o ile ją masz.

Okręciła się na pięcie i celnie wymierzonym kopniakiem zatrzasnęła z wielkim hukiem wrota do otchłani, odcinając przy tym co poniektóre śmielsze macki.
- Jeszcze czego! Paszły stul, hołota jedna! Macki by tylko wystawiały! Burdel w metafizyce robią! I jak ja się z tego później wytłumaczę?! Znowu zboczone ośmiornice powyłaziły?! Po moim trupie!
Lekko zadyszana z ukontentowaniem patrzyła jak wrota powoli rozplywają się w gęstym bagiennym powietrzu.

Dopiero teraz zwróciła dokładniejszą uwagę na to, co orkowi zrobiła Serika.
- Kawaii bizon! Ale zapomniałaś o ważnej rzeczy: makijażu! - z radosnym uśmiechem pstryknęła palcami i po krótkiej chwili pan młody oprócz gustownych loków oraz niezgorszego ubranka miał również profesjonalny makijaż we wszystkich chyba odcieniach różu i błękitu.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 12 z 22 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 20, 21, 22  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group