Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Forgotten Realms |
Wersja do druku |
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2010, 13:53
|
|
|
Hlath
Leżący we wschodniej części Vilhon Reach port leżał w cieniu unoszącego się nad nim miasta. Na pokładzie Sakkors trwały przygotowania do odlotu, a w tym czasie pod spodem odbywały się ostatnie wydarzenia, kończące konflikt w tym rejonie.
Kapitulacja Sespech, oraz zmiana strony przez Hlondath, poprzedzająca zajęcie przez armię tethyrską całego okolicznego rejonu aż do Torl na wschodzie i Xorrhum na północy nie pozostało bez wpływu na politykę pozostałych miast Villhon Reach. Lordowi Elesowi Wianarowi analiza sytuacji nie zajęła długo - gdy tylko siatka szpiegowska, jaką miał rozciągniętą na terenie Sespechu przekazała mu informację, że wojska Calimshanu są gotowe do wyruszenia na północ, podjął decyzję o rozpoczęciu rozmów pokojowych na temat jak najkorzystniejszych warunków przyłączenia Arrabaru do nowo powstającego imperium. Śladem stolicy poszły wkrótce pozostałe miasta Chondath.
Były to ostatnie akty wojny z udziałem Calimshanu. Chessenta nie wykazywała chęci do kapitulacji - a po względnie bezkrwawym i prostym zajęciu Chondath armia nie wyrażała specjalnej woli do wikłania się w dalsze ciężkie zmagania. Rody kupieckie również patrzyły coraz mniej przychylnie na zwiększające się koszty całego przedsięwzięcia - zwłaszcza, że z wyliczeń wcale nie wynikało że zdobycie Chessenty byłoby na dłuższą metę opłacalne.
Oczywiście, nie był to jeszcze koniec całej wojny. Na północy wojska krucjaty polowały na kicanistów w Turmishu, armia Halruii wprowadzała porządek w Untherze i dawnej Chessentii wschodniej, Thay kończył zajmowanie Mulhorandu i Murghomu. Nadal nierozwiązana była kwestia Sempharu. Wszystko to jednak były już sprawy drobne i (z punktu widzenia Istoty) mało istotne.
Ze spraw ważnych pozostawała jeszcze tylko jedna...
Dweomerheart
Okryty w zaklęcie cieni, chroniące go przed niepowołanym wzrokiem i magicznym wykryciem, korzystając z wszelkich posiadanych umiejętności, korytarzami magicznej siedziby w kierunku swojego celu podążał skrytobójca. Słabnące siły i systematyczne tracenie wyznawców skłoniły w końcu Cyrica do sięgnięcia po bardziej bezpośrednie środki. Plan podsunięty przez Shar był ryzykowny, ale w zamian oferował bardzo duże zyski. Powodzenie jego oznaczało usunięcie największego i najbardziej znienawidzonego wroga, oraz zastrzyk mocy wystarczający, by z nawiązką powetować sobie wszystkie ostatnio odniesione straty - nawet po oddaniu połowy tej mocy dla Shar, zgodnie z umową (której zresztą nie zamierzał dotrzymać). Ryzyko również nie było takie duże - całun Shar, zabezpieczający go przed magicznym wykryciem, połączony z jego własnymi boskimi umiejętnościami skradania się i iluzji wystarczały, by praktycznie zagwarantować mu, iż nikt nie będzie w stanie go dostrzec, jeśli tylko nie popełni jakiegoś błędu.
Tak przynajmniej brzmiała teoria - praktyka okazała się od niej sporo odbiegać. Zabójca Bogów zapomniał, że zdążył już utracić domeny Mordu i Iluzji. Choć całun Shar spełnił swoje zadanie, pozwalając zabójcy dostać się, unikając wykrycia, aż do centrum Dweomerheart, okazał się być niewystarczający by pozwolić mu się zbliżyć niezauważenie do celu i zadać cios z zaskoczenia. Oczywiście, gdy już został wykryty, znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia - w towarzystwie o wiele silniejszej Potęgi (a właściwie kilku, jeśli doliczyć jeszcze również zamieszkujących ten plan Azutha i Savrasa), nastawionej do niego wyjątkowo wrogo - na dodatek w samym centrum jej mocy, w miejscu z którego nie było tak łatwo uciec.
Miarą sukcesu boga konfliktu i intryg było to, że nie tylko nikt nie zaprotestował po jego śmierci, ale wręcz wszyscy (poza Shar, która zachowała w tej sprawie milczenie) wydawali się być zadowoleni. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|